- 1 Seniorzy przejęli parkiet w Aioli (5 opinii)
- 2 Kosheen rozpalili Stary Maneż (5 opinii)
- 3 Duży festiwal wędkarstwa w stoczni (22 opinie)
- 4 Pokaz najnowszej kolekcji torebek Batycki (1 opinia)
- 5 O co chodzi z Dniem Kropki? (21 opinii)
- 6 Jest zgoda na food hall w Hali Targowej (240 opinii)
Orbiting: flirtują z nami w sieci, w realu udają, że nas nie znają
W erze pełnej ghostingu i breadcrumbingu świat relacji romantycznych staje przed nowym wyzwaniem - orbitingiem. Orbitujący trzyma drugą stronę w niepewności, utrzymując wirtualny kontakt przy jednoczesnym unikaniu bezpośredniej komunikacji. Ten rodzaj emocjonalnego dystansowania przekształca proste zerwanie w skomplikowany taniec sprzecznych sygnałów i emocji. O co właściwie w tym chodzi?
Odchodzę, ale będę cię miał(a) na oku w internecie
Kiedy to część życia przeniesiona jest do świata online, orbiting uwypukla zmiany zachodzące w dynamice międzyludzkich relacji. Interakcje w sferze wirtualnej często kontrastują z milczeniem w bezpośrednim kontakcie twarzą w twarz. Nie jesteśmy razem, ale będę dawał(a) ci znać, że dalej obserwuję twoje życie - to właśnie kwintesencja orbitingu. Niestety mierzy się z tym coraz więcej osób chcących odnaleźć miłość z młodszego pokolenia milenialsów i zetek.
Miłosne uniesienia na festiwalu. Czy openerowicze są otwarci na przelotny romans?
Ciągłe bycie na orbicie
Orbiting to zjawisko w świecie randkowania, które polega na ignorowaniu bezpośrednich działań komunikacyjnych, takich jak wiadomości tekstowe czy telefony, przy jednoczesnym aktywnym angażowaniu się w życie drugiej osoby poprzez media społecznościowe. Przykłady takiego zachowania obejmują polubienie zdjęć, oglądanie relacji czy komentowanie postów, co może dawać ofierze tego zjawiska przeczucie, że osoba ta wciąż jest zainteresowana.
- Męczę się z takim jednym chłopakiem od miesięcy - mówi Aleksandra. - Z jednej strony na każdą moją propozycję wspólnego wyjścia, np. choćby na kawę albo do kina, reaguje odmową, ale już lajkuje jak nawiedzony wszystkie moje zdjęcia i relacje na Instagramie, przy okazji pisząc miłe wiadomości, które zdecydowanie ocierają się o flirt. Oznacza mnie też w swoich wiadomościach, pokazując wszystkim, że mamy jakąś fajną relację. Daje mi nadzieję, że chce mnie lepiej poznać, ale finalnie nic z tego nie wychodzi. Przykre to dla mnie, bo bardzo go polubiłam...
Orbiting jest jedną z form ghostingu, jednak różni się znacząco od tradycyjnego nagłego zerwania znajomości. W tym przypadku występuje dwoistość. Mimo nagłego zniknięcia osoba wciąż wysyła w stronę "ofiary" sprzeczne sygnały, zaczepki, aktywnie komentuje zdjęcia lub lajkuje zdjęcia. W przypadku orbitingu osoba będąca obiektem tego zachowania doświadcza mieszanych komunikatów: z jednej strony jej wiadomości są ignorowane lub otrzymują lakoniczne odpowiedzi typu "nie miałem/am czasu", "wybacz, zajęty/a byłem/am"; z drugiej strony stale daje nadzieję, że "może kiedyś się jeszcze spotkamy".
- Od jakiegoś czasu obserwowany jest trend tworzenia pozornych/wirtualnych relacji, gdzie wiele aspektów ma jedynie pozorny charakter. Ważnymi aspektami wydają się tutaj elementy asymetrii i kontroli, bo to my decydujemy, na jakich zasadach i kiedy okażemy zainteresowanie daną osobą. To oczywiście nie sprzyja tworzeniu bliskich i symetrycznych relacji. Efekt jest taki, że w mediach społecznościowych mamy często setki znajomych, którym czasem nawet nie mówimy cześć, gdy mijamy ich na ulicy. A gdy mamy "doła", to już nie ma z kim porozmawiać. W tworzeniu relacji ważny jest również aspekt brania odpowiedzialności za dbanie o jej kondycję. W przypadku opisanego zjawiska tego elementu brakuje. Orbitowanie wydaje się walką dwóch sił. Siły przyciągania, wynikającego z potrzeby bliskości i bycia w relacjach oraz siły odpychania, która może wynikać z obawy przed tą bliskością i odpowiedzialnością za tworzenie danej relacji - mówi dr Daniel Cysarz, seksuolog i psycholog.
Cyberflashing: wstydliwa plaga mediów społecznościowych
O co chodzi?
Te działania prowadzą do trzymania drugiej osoby w rezerwie. Podczas gdy bezpośrednie formy kontaktu milkną, kontinuum wirtualnych sygnałów powoduje, że druga strona czuje się niepewnie i zdezorientowana. Przez to rozmywanie granic między obecnością a nieobecnością, jednocześnie utrudniając zamknięcie rozdziału i ruszenia do przodu po nieudanej relacji. Może działać jak forma manipulacji emocjonalnej, dając fałszywe nadzieje i utrzymując drugą osobę w stanie niepewności.
To sytuacja, która zwiększa napięcie emocjonalne i może prowadzić do zamętu oraz frustracji, gdyż brak odpowiedzi na bezpośrednie próby kontaktu kontrastuje z pozornym zaangażowaniem, który różnorako może być interpretowany. Pod względem psychologicznym można zauważyć, że osoby stosujące orbiting mogą nie być gotowe na konfrontację z prawdziwymi uczuciami i relacjami, wybierając łatwiejszą drogę interakcji w przestrzeni wirtualnej. Trudniej jest im się "sparzyć" w świecie wirtualnym i łatwo mogą się wycofać, kiedy zrobi się za gorąco.
- Spotykałem się niezobowiązująco kiedyś z jedną dziewczyną, wydawała się idealna: zabawna, inteligentna, atrakcyjna, szybko się zauroczyłam. Ale ciągle trzymała w realu dystans, za to w sieci była bardzo aktywna i otwarta na rozmowy, także te z pieprzykiem. I nagle coś się zmieniło: odczytywała moje wiadomości, ale nie odpowiadała, zbywała mnie półsłówkami. I potem znowu nakręcała się i przy okazji mnie. Czułem, że to mnie coraz mocniej wciąga. Po czasie dowiedziałem się, że rozmawiała tak z kilkoma kolesiami: każdego bajerowała, dając mu nadzieję, że chce od niego czegoś więcej, ale finalnie z żadnym nie doszło do emocjonalnego zbliżenia. Poczułem się oszukany, bo zainwestowałem w tę znajomość sporo czasu i energii.
Orbiting pozwala podtrzymywać pewien poziom kontaktu, unikając jednocześnie pełnego zaangażowania, co może działać jak mechanizm obronny przeciwko obawom związanym z odrzuceniem i zranieniem. Osoby działające takimi schematami potencjalnie łatwiej mogą unikać trudnych rozmów i odpowiedzialności wiążącej się z bardziej intymnymi aktami komunikacji, czego często chcą, lecz mogą mieć problem w zrozumieniu.
Opinie wybrane
-
2024-08-05 10:00
Niefajnie, że (13)
w dzisiejszych czasach wszystko jest takie zagmatwane i skomplikowane.
Może warto posłuchać starszych, iść ich drogą i być poprostu szczęśliwym "póki śmierć nas nie rozłączy"- 106 13
-
2024-08-06 23:27
Kobieta nie czuje że zdradza, aż do momentu
Kiedy to się nie wyda ! To jakaś wartość ma związek ? Jak na tych tinderaxh Badoo i reszcie to tak naprawdę agencja towarzyska dla kobiet
- 1 1
-
2024-08-05 14:29
w starożytności były igrzyska, potem różne "mody", a to na kapelusze albo na gorsety i inne magiczne cyrki (2)
stąd powiedzenie "chleba i igrzysk". Dzisiaj intelektualnie ludzie nie róznią się nic a nic od ludzi 2, 3 czy 5 tysięcy lat temu. Możliwe, że są pojedyncze osoby, które potrafią skorzystać z dorobku ludzkości i wieków przemyśleń. Ale większość po prostu żyje tak samo jak tysiące lat temu. Bezrefleksyjnie.
- 16 0
-
2024-08-05 15:53
co wy za bzdury wpisujecie? jaki orbiting? Jakie lajki? Dla kogo to? (1)
widzę lolę, to podbijam i proponuję kominiarza. Czyszczę komin i idę dalej do następnej!
- 2 9
-
2024-08-06 00:54
Masz tylko dwie lole - prawą i lewą.
- 9 0
-
2024-08-05 12:53
Idę drogą starszych - rodzice wybiorą mi faceta, pomoże swatka.
Wyszuka takiego z majątkiem.
Każde pokolenie jest inne, a jednak schemat się powtarza: bunt, rewolucja a z wiekiem z rewolucji zostaje tylko część zmian.- 1 7
-
2024-08-05 12:00
(3)
To bylo od zawsze, tylko trudniej uchwytne i nie nazwane. Czym innym byla odpowiedz dziewczyny na pytanie czy ma chłopaka, mam ale się dowiaduj?
- 6 0
-
2024-08-05 12:53
Friend zoning Boomersów ;) (2)
- 3 6
-
2024-08-05 16:03
na zakolaków różnej maści i innych pokraków (1)
normalni faceci nie narzekają na brak okazji do strzałów i nigdy nie narzekali -z resztą... O czym tu gadać? - O tym się nie gada. To się robi! -Na ra!
- 2 8
-
2024-08-06 00:54
Wiesz to tylko że słyszenia.
- 5 0
-
2024-08-05 10:12
(3)
A może młodsze pokolenia właśnie napatrzyły się na to życie starszych i nie chcą tego powielać?
- 7 32
-
2024-08-05 12:41
dlatego jestescie tacy wspaniale nieporadni, tacy madrzy i slodcy (2)
- 16 0
-
2024-08-05 12:57
A starsze pokolenia są inne? (1)
Z nie umie wymienić kranu, a X nie umie korzystać z AI i zmienić hasła.
Młodzi mają orbiting, starsi mają stalking.
Młodsi zmieniają pracę (do czasu kryzysu), starsiaką wypalenie zawodowe i psychoterapeutę.
Przypominam, że Zetki zostały wychowane przez tych wspaniałych Xów.- 3 11
-
2024-08-05 13:20
z AI musza korzystac glownie ci, ktorzy wlasnej I nie posiadaja. I co da ci to AI, jak pradu zabraknie, siec padnie? bedziesz
slodko lkala i skarzyla sie na niesprawiedliwy los?. Zetki od dziecinstwa byly najmadrzejsze, skoro tak bylo, czemu nie rozpoznaly, ze ich droga "jestem namadrzejsza" jest slepa uliczka?
- 11 3
-
2024-08-05 17:25
Ucieka po pytaniu o ilość bombelkow, (1)
Często tych z nieprawego łoża , w ile wiadomo z którego łoża w ogóle.
- 30 2
-
2024-08-06 17:32
bąbelkary, psiary i kociary to 99% singielek 25+
w sumie nie ma się co dziwic
- 2 0
-
2024-08-05 09:35
(7)
Jak dobrze, że jako dziaders nie mam tego typu problemów.
Z babą się idzie do wyra. Ew. do kościoła :) Ale nie traci się czasu na jakieś wirtualne pseudorelacje.- 168 11
-
2024-08-05 16:16
Pozdro dla dziadersów:)
- 15 1
-
2024-08-05 13:21
gimbazy nie znają...
- 8 1
-
2024-08-05 10:21
Nie wierzyć dziewczynam!! (4)
Nie wierzyć!!
- 10 5
-
2024-08-05 12:39
(3)
Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam, nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam, taki o to cytat piosenki, zawsze aktualny.
- 17 4
-
2024-08-05 12:56
(2)
za późno do mnie to dotarło, zawsze myślałem że to takie pieprzenie starych zgorzkniałych chłopów... :(
- 8 0
-
2024-08-05 16:57
(1)
Ja się wyrwałem, już 14 lat po rozwodzie, jestem wolny jak ptak i nigdy więcej. Obrączka odkrywa drugie oblicze kobiety.
- 8 6
-
2024-08-05 22:11
Wszystko zależy od tego na kogo się trafi. Wielu mężczyzn po ślubie też się zmienia. U mnie niebawem 40-a rocznica ślubu :)
- 8 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.