- 1 Halloween w Trójmieście. Gdzie na imprezę? (54 opinie)
- 2 Budda aresztowany przez CBŚP. Słynny Youtuber w areszcie (89 opinii)
- 3 Trójmiejscy aktorzy w znanych serialach (20 opinii)
- 4 Joker 2: tym razem się nie udało (64 opinie)
- 5 Pierwsza tajemnicza kolacja w Trójmieście (20 opinii)
- 6 Czy food trucki się... przejadły? (56 opinii)
Przypadkowe powstanie placu Zebrań Ludowych i historia muszli koncertowej
Gdańska muszla na placu Zebrań Ludowych była jednym z najbardziej charakterystycznych budowli w centrum miasta. W 2005 r. zapadła decyzja o jej rozbiórce. Przez wiele lat była jednak świadkiem wydarzeń, które działy się w okolicy. Sama jednak w historii się nie zapisała - była bardziej niemym świadkiem.
Koncerty w Trójmieście - bądź na bieżąco z naszym Kalendarzem imprez
Potrzebował do tego 200 tys. ton piasku, które pozyskał ze wzgórza noszącego nazwę Wroni Szaniec. Można zatem powiedzieć, że Schichau stworzył miejsce, w którym dziś znajduje się plac Zebrań Ludowych. Potencjał tej przestrzeni wykorzystano w czasach Wolnego Miasta Gdańska, kiedy tam właśnie organizowano Jarmark św. Dominika. Od tej imprezy nazwano również miejsce - Dominiksplatz.
Później, pod koniec II wojny światowej, umiejscowiono tam baraki dla uchodźców z Prus Wschodnich, a powojenna historia placu to przede wszystkim wykorzystywanie go w celach propagandowych - chociażby podczas pochodów pierwszomajowych. Był to najczęściej końcowy przystanek, a na placu odbywały się kiermasze i pikniki.
Muszla koncertowa, którą pamiętają dorośli gdańszczanie, została oddana do użytku w 1957 r., ale nigdy tak naprawdę nie wykorzystano jej potencjału. Była bardziej punktem orientacyjnym niż kulturalną atrakcją. Swego czasu była dopełnieniem krajobrazu Cricolandu. Generalnie rzecz ujmując - przestrzeń placu Zebrań Ludowych z jakiegoś powodu nigdy nie cieszyła się wielkim uznaniem, nie była też atrakcyjna, a przecież ma w sobie wiele potencjału. Szkoda, że się go nie dostrzega, bo dziś jest mnóstwo możliwości na jego wykorzystanie.
Historia gdańskiej muszli koncertowej nie jest zbyt bogata. Była - tyle w sumie można o niej powiedzieć. Odbywały się tam czasem koncerty, ale były to raczej lokalne przeglądy niż występy znanych wykonawców. Nie dziwi więc, że zdjęcia z czasów istnienia muszli przedstawiają ją w większości przypadków pustą. Stanowiła po prostu element krajobrazu na granicy Śródmieścia i Aniołków. Szkoda, że przez wiele lat po prostu niszczała, dziś mogłaby być ciekawą opcją do zaadaptowania.
Niestety te wspomniane zaniedbania doprowadziły do tego, że w styczniu 2005 r. podjęto decyzję o rozebraniu budowli. Ówczesny Miejski Dom Kultury zlecił sporządzenie ekspertyzy stanu technicznego oraz bezpieczeństwa dalszego użytkowania muszli koncertowej. To była tylko formalność - biuro ekspertyz budownictwa podjęło jedyną możliwą decyzję, czyli konieczność rozbiórki.
Stopień zniszczenia elementów oraz wadliwe rozwiązania funkcjonalno-użytkowe zadecydowały o tym, że konstrukcja przeszła do historii. W tamtym momencie remont czy nawet rewitalizacja były po prostu nieopłacalne. Plac Zebrań Ludowych pozostał zatem pusty, ale miasto miało pomysł na jego zagospodarowanie - ludyczny charakter miał zostać utrzymany.
W kalendarzu na stałe zagościły koncerty organizowane przez Letnią Scenę Muzyczną oraz inne wydarzenia kulturalno-rozrywkowe. Wiele osób na pewno pamięta Baltic Games, Gdańsk Dźwiga Muzę czy wciąż odbywające się Letnie Brzmienia. Później też zapadała decyzja o tym, aby stworzyć w okresie zimowym lodowisko, które będzie alternatywą dla tego, które znajduje się w hali Olivia.
Dziś wydaje się, że ten teren jest jeszcze bardziej niewykorzystany niż kiedykolwiek. Nikt nie ma pomysłu na to, jak go zagospodarować, uatrakcyjnić. I dotyczy to zarówno organizacji imprez miejskich, jak i komercyjnych.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-02-06 11:44
miejsce z potencjałem, (5)
To nieprawda, ze nie gościły tam gwiazdy większego formatu. Kto był lub pamięta, działo się. Inwazja mocy rmf, letnia scena a później Gdańsk dźwiga muzę. Artysci rodzimi i zagramaniczni. Uważam, ze rozbiórka tej sceny i nic w zamian przypieczętowały przyszłość. Tylko czekać na 16+ pięter i zabudowę mieszkaniowo- usługową :/
- 169 18
-
2023-02-06 13:22
koncerty były poza muszlą (2)
Ale te muzyczne imprezy już po rozbiórce cricolandu nie korzystały z muszli, tylko odbywały się na zmontowanych obok scenach. Byłem tam m.in. na Kaziku czy Kulcie. Zresztą w artykule jest mowa o tych wakacyjnych cyklach koncertów.
A już po rozbiórce też odbywały się koncerty, jak np. Kalush Orkestra w czerwcu zeszłego roku, więc z tym "przypieczętowaniem przysłości" rozmijasz się z prawdą.- 16 1
-
2023-03-28 07:11
W latach sześćdziesiątych Plac i muszla tętniły życiem
nie tylko pierwszego maja. Odbywały się tam koncerty wielu znanych gdańskich zespołów, na przykład grały tam Czarne Golfy, czy poprzednik Kombi - zespół Akcenty. Neptunalia (Juwenalia) nie kisiły się na uczelniach, tak jak obecnie, tylko były wielką otwartą imprezą rozpoczynającą się na Długim Targu, a kończącą na Placu Zebrań Ludowych.
- 2 1
-
2023-02-06 14:07
Kalush? To niemożliwe.
Pokazywano jak prosto z Eurowizji polecieli na front. Ktoś kłamał???
- 3 6
-
2023-02-06 12:20
(1)
Trzeba tylko trzymać kciuki, żeby nie padła pobliska "Gospoda", bo może być tak jak mówisz.
- 18 7
-
2023-02-06 16:02
bo gdzie będą stypy?
- 6 2
-
2023-02-06 11:46
To zdanie jest kluczowe (5)
Potencjał tej przestrzeni wykorzystano w czasach Wolnego Miasta Gdańska, kiedy tam właśnie organizowano Jarmark św. Dominika.
A co gdyby tak powrócić do dawnych czasów? I na próbę zorganizować tam jedną kolejnych edycji jarmarku?- 171 19
-
2023-02-07 13:05
Ale jak MTG się wtedy pochwali, że naliczyli 7 miljardów odwiedzających?
- 3 2
-
2023-02-06 16:24
To była okresowa lokalizacja. (1)
Jarmark Dominika krążył po mieście. Są zdjęcia jarmarku z Holzmarktu, są z terenów za zakładami mięsnymi w stronę Martwej Wisły.
- 8 0
-
2023-02-06 21:22
Umiesz czytać ze zrozumieniem?
Jedną z kolejnych edycji...
- 3 1
-
2023-02-06 12:49
Syf, brud i bezguscie jakie generuje (1)
Jarmark Sw. Dominika swietnie nadaje sie na zamkniecie w ograniczonej przestrzeni gdzies z dala od centrum miasta.
- 23 7
-
2023-02-07 14:36
"Syf, brud i bezguscie"
Czyli typowy Gdańsk i jego mieszkańcy.
- 1 8
-
2023-02-06 11:47
W latach 70 każdego lata przyjeżdżał cyrk i karuzele... (8)
mieszkaliśmy na Kolejowej i prawie codziennie lataliśmy tam. Muzykę było słychać w domu, najczęściej Karela Gotta, fajne wspomnienia.
- 142 3
-
2023-03-29 23:45
no coż, teraz pozostaje żyć tylko wspomnieniami bo jak na razie miasto zmierza ku przepaści
- 2 0
-
2023-03-28 07:15
Ja mieszkałem za torami, na Jana z Kolna.
- 1 0
-
2023-02-08 21:43
Fajne wspomnienia:)
Też mieszkałam na Kolejowej, cyrk, karuzela, i wata cukrową.. super było, blisko i dla nas dzieciaków na Placu było zawsze ciekawie. Ziimą nie było lepszego miejsca, pamiętam te atrakcje
- 6 0
-
2023-02-06 13:19
jestem trochę młodszy (4)
na początku lat 90 pamietam że był tam Cricoland. Cyrk z lat wcześniejszych pamietam jak przez mgłę. Czy to możliwe że to w tamtym miejscu bywał również w latach 80?
- 18 1
-
2023-02-06 14:48
Oczywiście, że tak. (3)
Ja mieszkałem na Gdyńskich Kosynierów i pamiętam, że nie tylko cyrki tam były. Wiele festynów, koncertów i innych rzeczy, tam się działo. Czasem więcej, czasem mniej. W sumie dość często było słychać stamtąd jakieś dźwięki. Zimą było wspaniale, jak się zjeżdżało ze wzgórz z tyłu placu... Najlepsze górki i jedne z szybszych.. :P
- 18 0
-
2023-02-07 13:28
górki były hardcorowe
co odważniejsi zaangażowani w kolarstwo zjazdowe próbowali tam swoich sił na rowerach
- 7 0
-
2023-02-06 16:04
(1)
po pochodzie 1-majowym były festyny,ale to w latach 6o-tych
- 9 0
-
2023-02-06 20:35
w latach 70-tych również.
- 8 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.