• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wciąż Dżem czy już jednak konfitura? Senne spotkanie z legendą w Operze Leśnej

Patryk Gochniewski
31 sierpnia 2024, godz. 08:00 
Opinie (131)

Nie wiem, czy to kwestia otoczenia, czy po prostu Dżem już nie jest w stanie wzbudzać takich emocji jak kiedyś, ale koncert w Operze Leśnej był przez większość czasu nudny. Pierwsze czterdzieści minut naprawdę wystawiło na próbę cierpliwość publiczności, ale nawet później, kiedy wybrzmiewały największe hity, tego ognia ze sceny brakowało. Szkoda.



IMPREZY I WYDARZENIA Najbliższe koncerty rockowe w Trójmieście

Burza. Prequel
wrz 26
Burza. Prequel
Kup bilet
Burza. Prequel
wrz 27
Burza. Prequel
Kup bilet


Ja wiem, igram z ogniem. Dżem to dla wielu świętość i to też jeden z tych zespołów, o których nie można mówić źle. Jest cała lista takich wykonawców - zarówno rodzimych, jak i zagranicznych - których w Polsce krytykować nie wolno, ponieważ grozi to spaleniem na stosie.

Tyle że do mnie jakoś nigdy nie przemawiała ikoniczność, kultowość i jakaś wytworzona wokół zespołu boskość. Pewnie, doceniam kunszt, zwłaszcza muzyczny, bo tam naprawdę nie ma się do czego przyczepić. To jest zbiór wyjątkowych muzyków - zwłaszcza tych, którzy są od początku - o ponadprzeciętnych umiejętnościach. Technicznie i kompozytorsko to jest naprawdę top w historii polskiego rocka.

Teksty również były dobre. Oczywiście pomijam te wszystkie ogniskowe hity o harleyach, whisky czy banalne w znaczeniu to, że w życiu piękne są tylko chwile, ale takie piosenki jak "Sen o Victorii", "List do M.", "Jak malowany ptak", "Wehikuł czasu" czy późniejsze chociażby "Do kołyski" to naprawdę dobre, wielowarstwowe utwory, które będą wiecznie żywe. Bez względu na czasy zawsze będzie można się z nimi utożsamić.

Czy Dżem osiągnąłby swoją wielkość, gdyby nie Ryszard Riedel? Nie sądzę. To on był tym charyzmatycznym kołem zamachowym. Był niczym magnes - przyciągał, skupiał na sobie uwagę, był frontmanem z krwi i kości. Niestety miał też słabość do heroiny. Czy jego śmierć pomogła zespołowi? To straszne, ale na pewno - w tamtym momencie wiele osób w jakiś sposób zaczęło gloryfikować jego odejście i łączyć je z artyzmem, tym samym kolejne osoby i pokolenia budowały ten pomnik Ryśka i Dżemu.

Pomnik ten urósł do takich rozmiarów, że w piątek Opera Leśna była wyprzedana niemal do ostatniego miejsca. Wypełniona w przeważającej większości publicznością dojrzałą, która z Dżemem wzrastała, ale nie brakowało i młodszych czy nawet najmłodszych fanów. Czy wyszli zadowoleni? Ci bezkrytycznie oddani na pewno, ale słyszałem też trochę głosów, że jednak czegoś tu zabrakło.



Opera Leśna jest bardzo trudnym obiektem. Jeśli nie jesteś wykonawcą, który z miejsca powoduje powstanie wszystkich z miejsc, robi się naprawdę sennie. Rozumiem pomysł - wielki, zasłużony dla polskiej muzyki zespół w równie zasłużonym miejscu. Ale to połączenie nie do końca zagrało. I to też trochę wina samego zespołu, który nie czuje tego, jak należy budować setlisty. To jest stara szkoła - wychodzimy, gramy mniej znane rzeczy, od połowy rozkręcamy hitami, ale kiedy ten początek za bardzo uśpi, później już nawet hity tak nie porywają.

To właśnie można było zauważyć na piątkowym koncercie. Plus Sebastian Riedel. On tej legendy po prostu nie dźwiga. Jest świetnym wokalistą bluesowym, tego nie można mu odmówić. Stara się też dać swój pierwiastek do tego, co stworzył ojciec, jednak nie ma charyzmy frontmana. To, że czasem zachęci publiczność do wokalizowania, to za mało. Poprzedni wokaliści mieli jednak trochę tego pazura. Jakby połączyć wszystkich po Ryśku w jedną postać, powstałby naprawdę ktoś dla Dżemu idealny.

Teraz jednak trudno nie odnieść wrażenia, że Dżem, niegdyś gęsty, esencjonalny, z kawałkami owoców, stał się rozmemłaną konfiturą, w której od czasu do czasu trafimy na kawałek truskawki czy śliwki, ale to tylko dlatego, że w tym przepisie wciąż są kapitalni muzycy. Nie wiem, czy jest jeszcze szansa, aby ta formacja była w stanie wzbudzać emocje powodujące gęsią skórkę. W tej chwili, w tym zestawieniu - nie.

U nas znajdziesz bilety na wszystkie koncerty w Trójmieście



Niemniej wybrzmiały największe przeboje, a po to na takie zespoły się przychodzi. Pośpiewać - a te śpiewy naprawdę momentami były chóralne - pobawić się, powspominać. Pielęgnować też historię i nie pozwolić, aby ktoś kiedyś spróbował ten pomnik zburzyć. Dżem, bez wątpienia - patrząc przez pryzmat całości dokonań - jest zespołem wielkim dla polskiej muzyki. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że ta wielkość została zamknięta w hermetycznym pudełku, do którego dostęp mają wyłącznie najwierniejsi fani.

Wydarzenia

Dżem (12 opinii)

(12 opinii)
80 - 230 zł
blues / soul

Miejsca

Zobacz także

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (131)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Strefa Trojmiasto.pl na FPFF w Gdyni

w plenerze, impreza filmowa, gry

Siesta Festival 2024

115 - 470 zł
folk / reggae / world, festiwal muzyczny

Dary Ziemi

8 - 10 zł
w plenerze

Najczęściej czytane

Sprawdź się

Sprawdź się

Trik "ollie" to: