- 1 Koniec znanej stoczniowej imprezowni (89 opinii)
- 2 Zrobiły coś luksusowego dla siebie (66 opinii)
- 3 Tysiące dyń, pyszna kawa i moc atrakcji (78 opinii)
- 4 Joker 2: tym razem się nie udało (57 opinii)
- 5 Rockowe hity w nieoczywistym miejscu (16 opinii)
- 6 Największy park iluminacji w Trójmieście (145 opinii)
"Zatoka szpiegów" już po debiucie. Oceniamy serial z Trójmiastem w tle
"Zatoka szpiegów" - serial z Trójmiastem w tle. Kadry z Dolnego Miasta i Oliwy w Gdańsku oraz gdyńskiego portu można było zobaczyć w premierowym odcinku. Serial, który realizowano w maju ubiegłego roku w Trójmieście, w niedzielny wieczór, 7 stycznia, zadebiutował na antenie TVP1. Osadzona w realiach II wojny światowej opowieść na razie pozbawiona jest znaczącej dramaturgii i akcji, aczkolwiek trudno było oczekiwać od twórców produkcji, by największe fajerwerki odpalili już w pierwszym odcinku. Kolejne osiem epizodów pokaże, czy "Zatoka szpiegów" dorówna legendzie "Stawki większej niż życie".
- "Zatoka szpiegów" - nowy serial z Trójmiastem w tle
- Szpiegowska historia intryguje, ale jeszcze nie emocjonuje
- Trójmiasta na ekranie na razie niewiele, ale będzie więcej
- Bartosz Gelner szpiegiem doskonałym
- "Zatoka szpiegów" jeszcze we mgle, ale widać potencjał
Skojarzenia z serialem Andrzeja Konica i Janusza Morgensterna nie są przypadkowe. Główny bohater "Zatoki szpiegów", podobnie jak słynny Hans Kloss, lawiruje pomiędzy dwoma wrogimi obozami, ryzykując dekonspirację i własne życie. Zasadnicza różnica jest jednak taka, że o ile J-23 jedynie podszywał się pod niemieckiego oficera, o tyle Franz Neumann (Bartosz Gelner) faktycznie jest porucznikiem Abwehry i zadeklarowanym nazistą, który początkowo ani myśli o zmianie frontu i nawiązaniu współpracy z siłami aliantów.
KINO Na co do kina? Lista premier i repertuar
"Zatoka szpiegów" - nowy serial z Trójmiastem w tle
Pod wpływem alkoholu i narkotyków mężczyzna popełnia zbrodnię, co skwapliwie wykorzystuje polski wywiad. Szantażowany Neumann nie ma wyboru. By chronić reputację i pozostać na wolności, musi od teraz przekazywać dotychczasowemu przeciwnikowi plany dotyczące działalności niemieckiej marynarki wojennej. W przeciwieństwie do Klossa zostaje więc szpiegiem z przymusu. Jego nastawienie może jednak ulec zmianie, bo mężczyzna dowiaduje się o swoich polskich korzeniach. Ten fakt niewątpliwie wystawi na próbę jego lojalność wobec III Rzeszy i spowoduje, że Neumann będzie musiał przewartościować ukształtowane przez hitlerowców poglądy i idee.
Szpiegowska historia intryguje, ale jeszcze nie emocjonuje
Czy tak się rzeczywiście stanie? Z odpowiedziami trzeba wstrzymać się do emisji kolejnych odcinków "Zatoki szpiegów", gdyż premierowy odcinek, który widzowie TVP1 obejrzeli w niedzielę, 7 stycznia, nie pokazał jeszcze całkowitej przemiany głównego bohatera. Najwięcej miejsca twórcy serialu - reżyser Michał Rogalski oraz scenarzyści Wojciech Lepianka i Michał Godzic - poświęcili natomiast na zawiązanie fabuły i przedstawienie Franza Neumanna. Z tego właśnie powodu - poza jednym dość znaczącym zwrotem akcji w połowie epizodu - trudno, by "Zatoka szpiegów" wzbudzała na razie większe emocje.
Wydaje się jednak, że podstawowy cel pierwszego odcinka udało się spełnić. Postać grana przez Bartosza Gelnera intryguje już przy pierwszym bliższym poznaniu. To z jednej strony ambitny i poświęcony służbie oficer, a z drugiej niestroniący od używek i towarzystwa kobiet porywczy awanturnik, skrywający pod kamienną twarzą sporo luzu i nonszalancji. Bez większego namysłu wdaje się w barową bójkę w obronie dręczonej przez innego żołnierza kelnerki, lecz nie czyni tego z dżentelmeńskiego obowiązku, a jedynie z chęci uwiedzenia młodej kobiety.
Zgoła inne oblicze pokazuje w kontaktach z najbliższymi. Dużym szacunkiem i troską otacza matkę (Anna Radwan) i młodszego brata (Oskar Wojciechowski), który lada dzień wypłynie na morze ze swoją pierwszą wojenną misją. Dość chłodne relacje utrzymuje natomiast z ojczymem (Przemysław Kozłowski), który wypomina Franzowi ciepłą i bezpieczną posadę w sztabie kosztem walki i poświęcenia na froncie. Od pierwszego odcinka widać więc, że szpiegowska kariera Neumanna silnie będzie powiązana z sytuacją rodzinną.
Trójmiasta na ekranie na razie niewiele, ale będzie więcej
Perypetiom głównego bohatera przyglądamy się oczywiście na tle ogarniętego wojną Gdańska (akcja rozgrywa się w 1940 r.). A także Gdyni, nazywanej przez nazistów Gotenhafen. Z perspektywy trójmiejskiego widza to właśnie ten aspekt "Zatoki szpiegów" może wydawać się najbardziej interesujący. Przede wszystkim za sprawą wykorzystanych w serialu lokalizacji. Na ich większe ekranowe wyeksponowanie pozostaje jednak poczekać do kolejnych epizodów, bo w pierwszym odcinku oglądamy jednak głównie sceny kręcone we wnętrzach. Nie oznacza to jednak, że nie można dostrzec rozpoznawalnych miejsc.
Rodzinny dom Neumannów zlokalizowano przy ul. Stanisława Witkiewicza w Oliwie. Fasadę budynku widać w dwóch scenach. Mieszkanie kelnerki Anny umiejscowiono z kolei na Dolnym Mieście w Gdańsku. Pod koniec odcinka widać również portowe nabrzeża w Gdyni. W maju ubiegłego roku ekipa "Zatoki szpiegów" pracowała m.in. na ul. Chlebnickiej w Gdańsku, w gdyńskim Śródmieściu czy na plaży w Orłowie, ale efekt nakręconych w tych miejscach scen zobaczymy dopiero w kolejnych odcinkach serialu.
Nie wiadomo póki co także, jak i czy w ogóle twórcy produkcji zamierzają pokazać relacje i niepokoje mieszkańców wojennego Trójmiasta. W premierowym odcinku tego społeczno-historycznego tła było jednak dość mało, poza lakonicznym stwierdzeniem Franza w rozmowie z Anną, że "Gdańsk nie jest dobrym miejscem dla Polaków".
Bartosz Gelner szpiegiem doskonałym
"Zatoka szpiegów" tymczasem na pewno jest dobrym miejscem dla Bartosza Gelnera, który póki co jest najjaśniejszym punktem nowej produkcji TVP. Jego posągowa twarz idealnie zgrywa się z wojskowym mundurem, a urok ekranowego amanta z pewnością współgra z charakterem samego Franza. Już po emisji pierwszego odcinka nie sposób Gelnerowi odmówić charyzmy, choć wyraźnie widać, że postać zakonspirowanego agenta aktor będzie budować na zupełnie innych fundamentach, niż miało to miejsce w przypadku Stanisława Mikulskiego i jego Hansa Klossa.
O drugoplanowych bohaterach na razie jeszcze zbyt wiele nie da się powiedzieć. Poza tym, że Mariusz Bonaszewski (admirał Kessler) i Anna Radwan (matka Franza) grają z klasą i dają nadzieję na to, że ich postaci należycie jeszcze się rozwiną. W premierowym odcinku króciutki epizod zagrał jeszcze pochodzący z Trójmiasta Izu Ugonoh. Skądinąd ciemnoskóry mężczyzna ochoczo pomagający nazistowskim oficerom w bójce pewnie niejednego widza mógł solidnie skonfundować.
Izu Ugonoh prowadzi program z kontrowersyjnymi celebrytkami
Realizacyjnie "Zatoka szpiegów" wygląda na razie poprawnie. Bez większych fajerwerków, ale z dbałością o muzykę, zdjęcia (zwłaszcza morza i plaży), kostium i scenografię (portowa tawerna prezentuje się świetnie). Ciekawie prezentuje się również czołówka serialu, w której wykorzystano m.in. ujęcia wejścia do gdyńskiego portu.
"Zatoka szpiegów" jeszcze we mgle, ale widać potencjał
Biorąc pod uwagę dotychczasowy warsztat i doświadczenie w realizacji historycznych produkcji przez Michała Rogalskiego ("Ciotka Hitlera", "Stulecie Winnych", "Wojenne dziewczyny", "Czas honoru"), można być raczej spokojnym o poziom techniczny nowego serialu TVP. Z tego samego powodu uzasadnione będą zarazem obawy o jego głębię i jakość, bo reżyser "Zatoki szpiegów" rzadko wykracza poza rolę filmowego i telewizyjnego rzemieślnika.
Nie zmienia to faktu, że nowy projekt Telewizji Polskiej może zainteresować wielomilionową widownię. Inspirowany faktami serial (już w pierwszym odcinku widzimy wpłynięcie do Gdyni pancernika "Bismarck") będzie można śledzić w każdy niedzielny wieczór w TVP1. Po otwarciu serii można na razie stwierdzić, że "Zatokę szpiegów" nadal spowija jeszcze mgła, z której wyłaniają się jednak pierwsze wyraźne zarysy obiecującego szpiegowskiego thrillera.
Opinie wybrane
-
2024-01-08 10:33
Powiem krotko - tragedia. (35)
- 104 164
-
2024-01-08 14:11
Ja jestem świadkiem .... a co się stało?!
- 4 1
-
2024-01-08 13:47
Tragedia to jest wtedy
Jak teściowa do studni wpadnie i się nie utopi.
Tutaj nie ma tragedii.- 14 2
-
2024-01-08 11:48
Jednak trójmiasto to niestety syf. 4 Molo i beton. (1)
- 10 21
-
2024-01-08 14:13
byłeś kiedyś ?
- 8 3
-
2024-01-08 11:45
Polskie seriale w pigułce, goła pupa, wulgarne sceny sexu, dretwe dialogi i drewniana gra aktorska (2)
Skrojone w sam raz dla polskiej gawiedzi
- 23 8
-
2024-01-10 09:31
pomyliło ci się z niemieckimi landrynkami.
- 0 0
-
2024-01-08 11:49
Bawarskie są lepsze, szczególnie te z lat 70 tych
- 19 3
-
2024-01-08 11:43
na kłopoty Detektyw Bednarski - > film z Gdańskiem w tle (3)
kiedy w jakiejś polskawej TV zobaczymy jeszcze równie dobry serial?
- 32 7
-
2024-01-08 13:58
z Gdańskiem w tle tak, ale kręcony głównie we Wrocławiu ;-P (1)
- 1 6
-
2024-01-08 14:12
a Reksio i Bolek i Lolek gdzie byli kręceni?
- 4 1
-
2024-01-08 11:49
Szukaj w TVNazi albo PolenSat
- 13 29
-
2024-01-08 11:22
Może żeby wpleść historię dziadka Donalda, byłoby dla co poniektórych "recenzentów" filmowych, przyczyną do pełnego
ataku na serial. Zobaczymy, jakiego gniota zafunduje obecna, praworządna ekipa ?
- 24 16
-
2024-01-08 11:21
PO wiem...
- 10 6
-
2024-01-08 11:15
Tak jak wszystkie seriale na TVP (17)
A za pisu miało być tak pięknie i patriotycznie
- 14 47
-
2024-01-10 09:29
na tvn masz low ajlend, na sygnale, dlaczego ja....tam jest dopiero kawałek historii.
im głupsze programy tym głupsze społeczeństwo...cała historia, całą dobę..
- 2 0
-
2024-01-08 18:53
Ruski trolu akurat seriale z TVP sa jedne z najlepszych ale ty ani jednego nie widziałes
- 14 8
-
2024-01-08 11:17
Czekamy na dwójkę Nazi matki nazi ojcowie. (14)
- 36 7
-
2024-01-08 11:57
Jakaś nowa produkcja Republiki? (13)
Zdaje się że tam są fanami polskich obozów zagłady.
- 18 35
-
2024-01-08 15:50
(12)
A chcesz w mordę za "polskie obozy zagłady"?
- 26 10
-
2024-01-09 10:14
(1)
Obozy zagłady oczywiście były niemieckie, ale Pietrzak chciał stworzyć polskie obozy koncentracyjne dla imigrantów.
- 5 5
-
2024-01-11 07:35
poważnie? a nie Unia nam to nakazywała? de...z KO
- 1 0
-
2024-01-08 16:06
(9)
To daj w mordę gościom TV Republika, którzy chcieli polskie obozy zagłady stworzyć i chwalili się tą wizją na antenie.
- 12 18
-
2024-01-11 15:15
"Merkelowe" niemcy nie mieli z tym problemu , i gdy kanclrz Merkel zapraszała mieszkańców afryki do swojego kraju , to zapewnion
Amen
- 0 0
-
2024-01-08 23:01
Zatoka szpiegow... zatoka sztuki i ... (1)
donald. Jakie to swojskie trio..
- 6 6
-
2024-01-09 08:51
Trump
Trump
- 0 0
-
2024-01-08 16:09
(5)
Dlaczego kłamiesz?!
- 7 6
-
2024-01-08 19:58
(4)
Cała Polska widziała, jak prezenterka przytakiwała świrowi, który chciał zamknąć imigrantów w polskich obozach zagłady.
Teraz będziesz łgał w żywe oczy że to się nie wydarzyło?- 9 10
-
2024-01-10 09:30
typowo lewackie podejście..a słyszałeś całą wypowiedź Pietrzaka?, zrozumiałes przekaz? wątpię...
- 3 2
-
2024-01-08 20:10
Przy*głupie (2)
Obozy zagłady nie były polskie, tylko w Polsce. Rozumiesz słowo pisane, czy trzeba na rympał...
- 10 5
-
2024-01-09 08:11
Przy*głupie (1)
Oszołomy z TV Republika chciały je znowu otworzyć i wsadzić do nich imigrantów, tworząc polskie obozy zagłady.
Rozumiesz słowo pisane, czy trzeba na rympał?- 4 4
-
2024-01-10 19:07
Przecież na TV Republika opowiadali jak Niemcy otworzyli filie Buchenwaldu dla imigrantów.
Zakwaterowano ich tam. Nie zrozumiałeś biedactwo.
- 2 0
-
2024-01-08 11:16
Okupacja niemiecka Polski i od razu o dobrych Niemcach (3)
- 29 18
-
2024-01-10 09:31
bo to historia prawdziwa a nie wymyśłona na potrzeby rudego
- 0 0
-
2024-01-08 20:05
W pierwszym odcinku
Nie widziałem dobrych Niemców. Wprost przeciwnie.
- 6 0
-
2024-01-08 14:11
no patrz, faktycznie... ale, dlaczego nakręcili jeszcze za pisu??
Kulawy nie widział, więc to prowokacja
- 14 7
-
2024-01-08 10:28
(11)
Trudno jest oczekiwać od twórców żeby fajerwerki odpalili w pierwszym odcinku? Czemu? Wiele seriali zagranicznych jest tak kręconych, żeby zainteresować widza właśnie od 1 odc.
- 142 21
-
2024-01-08 11:37
nie tylko zagraniczne potrafią szybko wciągać, nawet polskie bywają całkiem ok (1)
no ale nie te dla tvp raczej, jakby się netflix za to zabrał to może coś by z tego wyszło
- 5 7
-
2024-01-08 20:14
Netflix nie zna nawet granic Polski z 1 września 1939 roku, to co od nich może wyjść?
- 6 1
-
2024-01-08 11:23
Czekałem na korzenie szwaba z Sopotu, psychopaty paranoika
- 9 8
-
2024-01-08 11:18
Dobry serial, tylko Niemiec w Polsce źle się kojarzy
- 3 4
-
2024-01-08 11:14
Największym fajerwerkiem (2)
to były chyba te gołe tyłki na samym początku - już myślałem, że to film pornograficzny.
- 13 1
-
2024-01-08 11:25
Dziennikarz z Wybrocznej onanizowal sie sie na oczach koleżanki dziennikarki...
To jest pornos
- 11 2
-
2024-01-08 11:22
W wybrocznej afera seksualna, poczytaj jak upadlali kobiety
- 13 2
-
2024-01-08 10:51
Dokladnie tak jest wszystkie odcinki pierwsze sa najlepsze a potem sie okazuje ze jest gorzej ale by to (1)
wiedziec trzeba miec minimum orientacji i rozumu .Jesli pierwszy odcinek jest kiepski to wiecej nie ogladasz bo szkoda czasu.
- 6 7
-
2024-01-08 11:24
Czekam na wątek z kolesiem co zapłodnił matkę szwaba
- 5 7
-
2024-01-08 10:33
ależ on wcale nie wciąga fabułą (1)
To że my się interesujemy, to skrzywienie zainteresowaniem miejscem czy nasza historią.
- 18 1
-
2024-01-08 11:23
Znowu szwaby serwują nam o biednych Niemcach co Wigilię obchodzili smutno w okopach...
- 10 10
-
2024-01-08 10:15
Pierwszy odcinek dobrze nakręcony technicznie, ale zasadniczo niespecjalnie intrygujacy. (29)
Natomiast, dla nas znających realia odległości Gdańsk Gdynia, chyba powinna zaskakiwać dezynwoltura z jaka przemieszcza się bohater między barem w Danzig (ewidentnie to Gdańsk) a jakimś sztabem Kriegsmarine w Gotenhafen (Gdynia). No jednak to zajęłoby mu pól dnia w okresie wojny.
Czy ktoś wie gdzie kręcono wnętrza tego sztabu (dla mnie architektura raczej socrealistyczna pewnie w Warszawie), na co wskazują szczególnie te drzwi obramowane kamieniem wpasowanym w szklaną ścianę.- 69 23
-
2024-01-08 23:23
Sztab w Gdyni w Akademi Morskiej na Skwerze, zewnątrz. Zastanawiające są te wnętrza z biur i domów. Piękne.
- 3 1
-
2024-01-08 23:21
Liczyłeś, że wszystko będzie 100% oddane. Gdzie mieli kręcić w gdyńskim barze? W Fyrtlu czy w Cafe Strych? Gdynia cała sprzedana. W Gdańsku kilka miejsc zostało i to nielicznych.
- 7 1
-
2024-01-08 22:50
Człowieku
to jest film a nie rzeczywistość liczona w kilometrach.
- 4 3
-
2024-01-08 15:30
KC
Sztab to Komitet Centralny PZPR w Warszawie czyli Dom Partii
- 5 0
-
2024-01-08 11:57
AWF Warszawa, dom partii warszawa
Sceny na zewnątrz kręcone na dziedzińcu AWF Warszawa, wewnętrzne-dlugi korytarz i drzwi obrotowe to moim zdaniem Dom Partii warszawa(obecnie centrum finansowe)
- 11 2
-
2024-01-08 11:41
W 1940 roku w Gdańsku było spokojnie więc przemieszczanie było dla Niemców bezproblemowe i szybkie
Z Gdańska do Gdyni samochodem poniżej 1 godziny
- 17 1
-
2024-01-08 11:19
Dolne miasto
Dawne Pruskie koszary na Dolnym -Miescie dokladnie ul ląkowa królikarnia chłodna kibicowałem w czasie krecenia tego filmu bo mieszkam w poblizu
- 19 1
-
2024-01-08 11:03
Jak udało się odtworzyc dziury w jezdni w Gdańsku? (5)
To trudne technicznie
- 27 4
-
2024-01-08 11:46
No właśnie - ciekawe jak faktycznie wyglądały wtedy nawierzchnie (4)
Bo mogły być o wiele bardziej przyzwoite, jeśli asfalt kładziono niewiele lat wcześniej...
- 9 3
-
2024-01-08 13:27
(3)
Ulice byly brukowane.
- 13 1
-
2024-01-08 14:45
a skąd wiesz? (2)
- 2 4
-
2024-01-09 15:11
Ze zdjęć.
No i zwykopalisk. Wystarczy, ze zimą kawałek asfaltu odpadnie i odsłoni to, co jest pod spodem.
- 6 0
-
2024-01-08 15:02
Z wykopalisk.
- 12 0
-
2024-01-08 11:02
licho
nie ma na co patrzec, dziwna maniera bohatera
- 9 2
-
2024-01-08 10:59
Autem zajmowało mu własnie tyle i le pokazuja jak widac pojęcia niema i sie wypowiada dlatego opinia wyróżniona
- 6 1
-
2024-01-08 10:54
Chyba w MIIWŚ
- 0 3
-
2024-01-08 10:25
(12)
heheh
Pół dnia...
Kibelwagenem byłby szybciej niż dzisiaj bo korków nie było.- 33 4
-
2024-01-08 10:27
Masz na myśli jakiś pociąg? (11)
A niby jakie wtedy jeździły?
Poza tym ten człowiek porusza się samochodem.- 4 18
-
2024-01-08 12:02
normalne - po torach z Gd do Gdyni
- 4 2
-
2024-01-08 11:20
hahaha ale sie usmiałem człowieku jak nawet Kibelwagen mylisz z pociagiem to poco sie wypowiadasz i kompromitujesz (4)
- 14 2
-
2024-01-08 11:41
nie fascynuje mnie hitlerowska przeszłość, nie jestem Dworczykiem z PIS (3)
- 5 18
-
2024-01-08 13:07
(2)
Bo jesteś POmylony
- 11 14
-
2024-01-08 14:45
faszysta sie odezwał (1)
wzdychasz do tamtych lat, co?
- 3 6
-
2024-01-09 08:54
Kłócicie się jak dzieci na podwórku
- 3 0
-
2024-01-08 10:45
(4)
Kibelwagen to właśnie samochód.
80km/h maks na drodze.- 20 0
-
2024-01-09 09:25
(1)
Myslalem, ze napisales przesmiewczo, ale za drugim razem juz nie jestem pewny. Chodzilo Ci o Kuebelwagen.
- 2 0
-
2024-01-09 12:52
On coś słyszał, ale pisze bzdury.
- 0 0
-
2024-01-08 11:18
rozumiem, ze skoro 80km/h to do Gdyni z Gdańska po tej autostradzie jechał jak długo? (1)
- 4 4
-
2024-01-08 23:26
Jakieś 20 minut, nie więcej
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.