- 1 Kadra Polski U21 wygrała z Bułgarią (15 opinii)
- 2 Energa Wybrzeże bez Eryka Jóźwiaka (199 opinii)
- 3 PGE nowym sponsorem piłkarzy ręcznych (14 opinii)
- 4 Schenk chce zwycięstw również w sparingach (4 opinie)
- 5 Trenerski dwugłos po derbach rugbistów (4 opinie)
- 6 Powroty Lechii po kadrze w ostatnim sezonie (29 opinii)
PGE Wybrzeże Gdańsk z nowym sponsorem. Piotr Papaj: To poczucie bezpieczeństwa
10 września 2024
(14 opinii)Arged Rebud Ostrovia - Energa Wybrzeże Gdańsk 30:28. Z piekła do nieba i z powrotem
PGE Wybrzeże Gdańsk
Piłkarze ręczni Energa Wybrzeże Gdańsk przegrali na wyjeździe z Arged Rebud Ostrovią Ostrów Wielkopolski 28:30 (17:16) w meczu 12. kolejki Orlen Superligi. Podopieczni Patryka Rombla przeszli drogę z piekła do nieba i z powrotem, gdyż najpierw przegrywali 2:8, by prowadzić niemal przez całą drugą połowę. Miejscowi odbili przodownictwo w samej końcówce, co skutkowało już 9. porażką z rzędu.
Ostrovia: Krekora, Zimny - Reznicky 8, Urbaniak 8, Adamski 4, Klopsteg 2, Szpera 1, Gierak 1, Gajek, Tomczak, Krivokapić, Rybarczyk
ENERGA WYBRZEŻE: Poźniak, Witkowski - Jachlewski 5, Powarzyński 4, Peret 4, Papina 3, Siekierka 3, Będzikowski 2, Zmavc 2, Pieczonka 2, Papaj 2, Milicević 1, Domagała, Niedzielenko, Stępień, Miklikowski
Kibice oceniają
W drugim meczu pod wodzą Patryka Rombla gdańszczanie zmierzyli się na wyjeździe z Arged Rebud Ostrovią Ostrów Wielkopolski. Początek nie ułożył się dla nich dobrze, bo dwie akcje ofensywne zakończyły się obronami Mikołaja Krekory, a miejscowi trafili 2 razy. Na dodatek karę otrzymał Patryk Pieczonka.
Wprawdzie chwilę później gdańszczanie wyrównali, ale szybko zrobiło się 6:2 i o czas poprosił szkoleniowiec Wybrzeża. Na time-oucie apelował do swoich podopiecznych o spokój. Niewiele to dało, bo ostrowianie powiększyli swoją przewagę na 8:2.
Energa Wybrzeże Gdańsk dostała odpowiedź komisarza na protest
Przyjezdni chcieli grać szybko, ale popełniali zbyt dużo błędów. Wydawało się, że miejscowi będą tylko powiększać zaliczkę, ale i Ostrovia zaczęła się gubić, po tym, jak Wybrzeże zaczęło grać agresywniej w obronie. Skutkowało to serią 4:0 gdańszczan i było tylko 12:10.
Gdańszczanie weszli na wyższe obroty i w 25. minucie przegrywali już tylko jedną bramką, a po szybkiej kontrze Patryka Siekierki zrobiło się 13:13. To także po jego bramce tuż przed przerwą, Wybrzeże po raz pierwszy prowadziło (16:17). Spora w tym zasługa także Adama Witkowskiego, który dał dobrą zmianę pomiędzy słupkami oraz Nejca Zmavca, który "harował" w defensywie i zaliczał ważne przechwyty.
Na początku drugiej połowy przewaga gdańszczan urosła do trzech bramek. Później z obu stron zaczęło pojawiać się sporo błędów, a wynik znów zaczął oscylować wokół remisu. Na dodatek zawodnicy Wybrzeża raz po raz otrzymywali 2-minutowe wykluczenia (czerwone kartki obejrzeli Zmavc i Jakub Powarzyński), ale z tego faktu nie potrafili skorzystać szczypiorniści Ostrovii. Aż do czasu.
Energa Wybrzeże Gdańsk - Azoty Puławy 32:34. Przeczytaj relację z poprzedniego meczu
Miejscowi odbili prowadzenie w 57. minucie po trafieniu Przemysława Urbaniaka i na tablicy wyników było 27:26, a chwilę później miejscowi prowadzili dwoma trafieniami. Na zegarze pozostało 80 sekund i o czas poprosił trener Rombel. Kluczowe akcje rozegrać miał Jakub Będzikowski. Na dodatek gdańszczanie wycofali bramkarza i grali w "7". 10 sekund przed końcem było 29:28, ale piłkę mieli ostrowianie. Nie dali oni sobie jej odebrać, a wynik z rzutu karnego ustalił Patryk Marciniak.
Typowanie wyników
Jak typowano
76% | 177 typowań | Arged Rebud Ostrovia Ostrów Wlkp. | |
1% | 2 typowania | REMIS | |
23% | 54 typowania | ENERGA WYBRZEŻE Gdańsk |
Kluby sportowe
Opinie wybrane
-
2023-11-20 22:06
(2)
Początek meczu tragiczny jak decyzje sędziów z końcówki. Brak zagrożenia rzutem z drugiej linii, odcięte możliwości podań do kołowego i gra wyglądała fatalnie tak samo jak wynik. Pomocna ręka ze strony trenera Ostrowa, który wziął czas gdy drużyna była w gazie co pozwoliło przestawić obronę i wrócić do gry. Niestety w drugiej połowie wrócił brak
Początek meczu tragiczny jak decyzje sędziów z końcówki. Brak zagrożenia rzutem z drugiej linii, odcięte możliwości podań do kołowego i gra wyglądała fatalnie tak samo jak wynik. Pomocna ręka ze strony trenera Ostrowa, który wziął czas gdy drużyna była w gazie co pozwoliło przestawić obronę i wrócić do gry. Niestety w drugiej połowie wrócił brak skuteczności w pewnych sytuacjach i problemy z rozegraniem bo wielokrotnie prosiło się choćby o poszukanie skrzydłowego, a Papina grał w poprzek. Zresztą z takiego grania wynikła sytuacja z trzecią karą Powarzyńskiego. Może trener potrzebuje więcej czasu, ale problemy ze skutecznością i błędy własne to zmora od początku sezonu. Niestety to kolejny beznadziejny mecz sędziów w tym sezonie. Decyzja o czerwonej Adamskiego błędna, to był czysty atak na piłkę, ale w dynamicznej sytuacji sędziowie mogli tego nie dostrzec. Jednak trzecia kara Powarzyńskiego to totalna decyzja antysportowa i zwykły kryminał, a dokładając do tego podyktowanie karnego wygląda jak oddanie błędnej decyzji Adamskiego lub karę za złożony protest. Rozumiem, że sport jest dynamiczny i błędy mogą się zdarzyć, ale oglądając kilka spotkań w kolejce, ciężko znaleźć taki w którym nie pojawia się jakaś katastrofalna decyzja albo mniejszy błąd wplywający na wynik spotkania.
- 9 4
-
2023-11-20 22:23
(1)
Poczytaj przepisy a potem się wypowiadaj na temat sędziowania.
- 3 3
-
2023-11-21 07:44
No i co w tych przepisach się znajdzie? Że zawodnik, który atakuje czysto w piłkę (sytuacja z Adamskim przerywającym kontrę Zmavca) powinien dostać czerwoną kartkę? Czy może, że zawodnikowi, który trzyma piłkę w prawej ręce za którą jest dodatkowo trzymany powinien dostać karę dwóch minut, bo para sędziowska jest źle ustawiona i nie widzi co on
No i co w tych przepisach się znajdzie? Że zawodnik, który atakuje czysto w piłkę (sytuacja z Adamskim przerywającym kontrę Zmavca) powinien dostać czerwoną kartkę? Czy może, że zawodnikowi, który trzyma piłkę w prawej ręce za którą jest dodatkowo trzymany powinien dostać karę dwóch minut, bo para sędziowska jest źle ustawiona i nie widzi co on robi lewą ręką? A w konsekwencji kary z kosmosu należy podyktować rzut karny gdy przeciwnik realnie nie przejął nawet piłki i nie ruszył do akcji dającej możliwość zdobycia bramki?
- 4 4
-
2023-11-20 20:50
Brawo za walkę i zaangażowanie, kilka słów krytyki za niewykorzystane 100 % sytuację i błędne decyzje trenera.
- 13 6
-
2023-11-20 22:58
sorry.....oby nie było tak jak z reprezentacją, którą ten trener ściągnął na dno....była nikła nadzieja, że tym razem będzie inaczej.....brak nadziei na powstanie z kolan zespołu
- 16 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.