- 1 Lechia wreszcie to zrobiła i ma... paliwo (50 opinii)
- 2 Tego tematu Arka nie będzie unikać (30 opinii)
- 3 Rozgrywki dla 103 drużyn piłkarskich (1 opinia)
- 4 Piotr Żyto czeka na ofertę z Wybrzeża (51 opinii)
- 5 KSW 100. Chalidow, Pudzianowski i... Leśko? (9 opinii)
- 6 Co zrobi Arka z trenerem? (38 opinii)
GTPR Gdynia może wygrać tylko Puchar Polski. W Szczecinie walka o półfinał
Porażka z KPR Gminy Kobierzyce do minimum ograniczyła szanse GTPR Gdynia na obronę mistrzowskiego tytułu. Puchar Polski jest więc w praktyce jedynym trofeum, o które gdynianki wciąż mogą walczyć. W ćwierćfinale tych rozgrywek zagrają na wyjeździe z Pogonią Szczecin. Mecz rozpocznie się w środę o godz. 18.
Typowanie wyników
Jak typowano
39% | 107 typowań | Pogoń Szczecin | |
2% | 6 typowań | REMIS | |
59% | 161 typowań | GTPR Gdynia |
W tym sezonie ligowym GTPR już dwukrotnie ograł Pogoń. U siebie po nerwowej końcówce zwyciężył 23:22, a w Szczecinie nadspodziewanie łatwo wygrał 32:25. Po tym meczu zespół z Pomorza Zachodniego wygrał jednak cztery kolejne spotkania i w tabeli PGNiG Superligi Kobiet ma tyle samo punktów co gdynianki. Podopieczne Marcina Markuszewskiego rozegrały jednak o jeden mecz mniej.
GTPR POKONAŁ POGOŃ, CIEKNĄCY DACH WSTRZYMAŁ MECZ
- Pogoń jest jak najbardziej drużyną do pokonania, choć nie jest łatwym rywalem. Niezależnie od wyniku naszego niedawnego starcia, szczecinianki są mocne, szczególnie w swojej hali. Osobiście nie lubię grać w tamtym obiekcie - jest w nim dość ciemno, a kibice siedzą blisko boiska. Ostatnio jednak dobrze tam zagrałyśmy i mam nadzieję, że to powtórzymy - twierdzi Weronika Kordowiecka, bramkarka GTPR.
Gdynianki w ostatnich dniach nie mają powodów do optymizmu. Sobotnia porażka z Perłą Lublin mocno ograniczyła ich szansę na obronę mistrzostwa Polski. Poniedziałkowa wpadka z KPR Gminy Kobierzyce sprawiła zaś, że nawet czwarty Kram Start Elbląg wyprzedza GTPR o pięć punktów. Czy dla złotych medalistek poprzedniego sezonu PGNiG Superligi kobiet te rezultaty oznaczają utratę marzeń o pozostaniu na mistrzowskim tronie?
SENSACJA W GDYNI! GTPR PRZEGRAŁ Z KPR GMINY KOBIERZYCE
- Przegrana z Kobierzycami jest dla nas bardzo bolesna, ale wolimy skupiać się na kolejnym meczu niż kalkulowaniu, czy mamy jeszcze szansę na obronę złota. Przed nami jeszcze wiele spotkań i będziemy robić wszystko, by wygrywać każde z nich. Trzeba jednak przyznać, że ten sezon jest dla nas bardzo ciężki i medal w każdym kolorze będzie naszym sukcesem - realnie ocenia Kordowiecka.
Zawodnik
Weronika Kordowiecka
Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu
Gdynianki w Szczecinie kończą maraton trzech meczów rozgrywanych w ciągu pięciu dni. Poniedziałkowe starcie z KPR rozpoczęło się niespełna 48 godzin po zakończeniu wyczerpującego starcia z Perłą Lublin. Zawodniczki z Gdyni nie szukają jednak wytłumaczenia w zmęczeniu, deklarując przy tym, że przyczyną niespodziewanej porażki nie była dekoncentracja.
- Rozmawiałyśmy o tym meczu i zostawiamy go za sobą. Na pewno nie zlekceważyłyśmy rywalek. Spodziewałyśmy się trudnego spotkania, zwłaszcza w obliczu niedawnego wyjazdowego zwycięstwa Kobierzyc nad Metraco Zagłębiem Lubin. Jeśli chodzi o zmęczenie, w swoim imieniu mogę powiedzieć, że je odczuwam. Ocenę tego, co wydarzyło się na boisku, zostawiamy jednak trenerowi - kwituje Kordowiecka.
W tych okolicznościach Puchar Polski jest więc najprawdopodobniej jedynym trofeum, o które GTPR może jeszcze walczyć. W 1/8 finału wygrał na wyjeździe z AZS UMCS Lublin 30:15. Jeśli pokona Pogoń, półfinałowego rywala wskaże losowanie. Przypomnijmy, że gdynianki wcześniej odpadły z Ligi Mistrzyń i Pucharu EHF.
GTPR ROZBIŁ PIERWSZOLIGOWCA W 1/8 FINAŁU PUCHARU POLSKI
- W środę chcemy wyjść na parkiet ze świeżymi głowami. Puchar jest dla nas ważny, oczywiście, dobrze byłoby awansować do finału, ale nie wybiegamy tak daleko w przyszłość. Koncentrujemy się na środowym meczu tak jak na każdym kolejnym - deklaruje bramkarka GTPR.
Gdynianki powinny przystąpić do niego w takim samym zestawieniu jak do poprzednich starć. Od dłuższego czasu kontuzjowana jest tylko Martyna Borysławska. Rozgrywająca przechodzi rehabilitację po rekonstrukcji więzadeł w kolanie i pojechała z koleżankami do Szczecina, ale wyłącznie w roli kibica.
28.02, godz. 18: KPR Gminy Kobierzyce - Perła Lublin
28.02, godz. 18: Metraco Zagłębie Lubin - UKS PCM Kościerzyna
28.02, godz. 18:30: Kram Start Elbląg - Energa AZS Koszalin
Półfinały - 11.04 i 18.04 (mecz i rewanż)
Finał - 12/13.05
Kluby sportowe
Opinie (14)
-
2018-02-27 19:38
Nowy Klub Kibica Nowi Gniewni '17
My będziemy.
- 1 2
-
2018-02-27 20:19
niestety
porażka to nazwisko trenera
- 5 3
-
2018-02-27 20:29
Do tej pory często było tak, że dziewczyny zmęczone=wygrany mecz. (1)
Ale chyba nie z tym trenerem!
- 2 3
-
2018-02-28 06:50
To Jakaś farsa jest, a nie zespół sportowy!
Foch, focha, fochem pogania!
A w takich warunkach nie da się dobrze grać!
Dobra atmosfera w klubie, to połowa sukcesu!- 4 2
-
2018-02-27 21:08
kapitanka do boju
Magda pokaż klasę tym co ciebie krytykują, jutro 5 bramek i wygrana
- 3 2
-
2018-02-27 21:33
(5)
Powinna być ankieta: "Czy zespół GTPR będzie istniał w przyszłym sezonie?".
- 8 4
-
2018-02-27 22:05
NIE!Nie będzie!
- 3 3
-
2018-02-27 22:21
(3)
TAK! Bedzie i mistrza zdobędziemy za rok
- 2 4
-
2018-02-28 06:43
TAK ! Będzie i mistrza zdobędziemy za rok . (1)
Deklaracje złożył chyba prezes . A do tego zdobędzie majstra juniorkami .Taki kozak
- 7 0
-
2018-02-28 12:25
Na dodatek niech sam je wytrenuje i przygotuje do gry seniorskiej. Pewnie na tym zna się najlepiej. :)
- 1 1
-
2018-02-28 12:27
Baju baj. Bajki.
- 1 0
-
2018-02-28 14:21
trzymam kciuki
będzie trudno, ale nadzieja umiera ostatnia. Sezon ciężki, dużo meczów, ale tak się gra w Europie. Najgorsze, że zero sukcesów. A dla kibiców na otarcie łez te Kobierzyce. Koszmar.
- 1 0
-
2018-02-28 17:15
GTPR może wygrać tylko PP . (1)
" Może " i Szczecin im tego dzisiaj zabroni !!!
- 0 0
-
2018-02-28 19:49
Jednak " może " nie zdobędą PP .
Przewidziałem . Nie ma kasy , nie ma dobrej atmosfery w zespole nie ma sukcesów !!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.