"Quantanamera - jesteśmy z miasta lidera"... z taką pieśnią na ustach maszerowali ul. Długą w Gdańsku kibice miejscowego Wybrzeża. Nic w tym dziwnego. Nasi żużlowcy zdeklasowali bowiem rywala z Grudziądza i tym samym ukończyli sezon zasadniczy na pozycji lidera. Teraz zawody wkroczą w fazę play-off. Tutaj słabeuszy już nie będzie, ale po kolei...
Mecz zaczął się planowo. O godz. 19:00 na płycie stadionu przy ul. Długie Ogrody pojawili się żużlowcy obu drużyn. Losowanie torów, prezentacja zawodników i tradycyjna runda "honorowa" dookoła stadionu. Była okazja przyjrzeć się bliżej naszym rywalom. Wśród zawodników i działaczy gości mignęły nam dwie znajome twarze. Identyfikacja pozwoliła "wyłuskać" ze zbitego tłumu zawodników Roberta Kempińskiego - byłego zawodnika Wybrzeża, który przywitany został niczym gwiazda światowego żużla na stadionie niebiesko-biało-czerwonych. Drugim ze znajomych był nikt inny jak Lech Kędziora - szkoleniowiec Wybrzeża i główny animator jego "sukcesów" w ekstraklasie. Obyło się bez złośliwości.
Gdańszczanie byli zdecydowanym faworytem. Już po pierwszych siedmiu biegach przewaga Wybrzeża była tak znacząca (30:12), że chyba tylko "zawodowi pesymiści" mogliby wróżyć inne zakończenie niż pewne zwycięstwo naszej drużyny. Rozpoczęły się spekulacje i pierwsze dysputy na temat wysokości wygranej, gdy goście całkowicie zaskoczyli miejscowych wygrywając następny bieg podwójnie. Najlepsza para gości (Staszek - Knapp) nie dała szans dzielącym już skórę na niedźwiedziu gdańszczanom. Kilka słów reprymendy od trenera Łosia podziałało kojąco na zawodników. Kolejne trzy biegi wygrywamy po pięć jeden i jasnym się staje, że Wybrzeże mecz wygrać musi. Zagadką pozostawało tylko, czy zamknie się w punktach pięćdziesięciu, czy też pokusi się o sześć dziesiątek.
Przed biegami nominowanymi prowadziliśmy już 50:22, atmosfera zrobiła się całkiem bezstresowa. Przyjemnie było oglądać kolejne zwycięstwa żużlowców w niebiesko-biało-czerwonych trykotach. Wybrzeże pokazało jednak klasę. Pomimo pewnego zwycięstwa nasi żużlowcy potrafili wygrać dwa z trzech ostatnich biegów podwójnie. Krzysztof Cegielski okazał się być (że napiszę z amerykańska) MVP, czyli najlepszym zawodnikiem spotkania. Nie tylko zgromadził komplet punktów, ale swoją postawą na torze stanowił znakomity wzór dla kolegów z zespołu.
Rozgrywki wkroczyły w decydującą fazę. Wiadomo już, że walka o bezpośredni awans do ekstraklasy toczyć się będzie pomiędzy Wybrzeżem Gdańsk, a RKM-em Rybnik. Ten, który okaże się słabszy będzie musiał zmagać się o wymarzoną przepustkę w barażach, które (jak twierdzą fachowcy) są progiem nie do przeskoczenia dla drużyn I ligi. Miejmy nadzieję... albo lepiej bądźmy pewni awansu - nasi chłopcy na pewno nas nie zawiodą!
Wybrzeże Gdańsk - Kuntersztyn Quick Mix Grudziądz 63:27sędziował: W. Grodzki (Opole).
najlepszy czas zawodów: 64,06 Paweł Staszek (Kuntersztyn - 2. bieg).
Bieg po biegu:I (64,69) -
Fajfer, Knapp,
Piszcz, Kempiński (D).
4:2II (64,06) - Staszek,
D. Cieślewicz,
T. Cieślewicz, Tkaczyk.
7:5III (64,16) -
Cegielski,
M. Cieślewicz, Kierzkowski, Dados (D).
12:6IV (64,31) -
D. Cieślewicz,
T. Cieślewicz, Knapp, Kempiński.
17:7V (64,94) -
Cegielski,
M. Cieślewicz, Staszek, Tkaczyk.
22:8VI (64,50) -
Fajfer, Staszek,
Piszcz, Dados.
26:10VII (64,12) -
Cegielski, Knapp,
M. Cieślewicz, Kempiński (D).
30:12VIII (64,53) - Staszek, Knapp,
Fajfer,
Piszcz.
31:17IX (65,04) -
T. Cieślewicz,
D. Cieślewicz, Kierzkowski, Dados.
36:18X (64,69) -
Cegielski,
Piszcz, Kempiński, Kierzkowski.
41:19XI (65,47) -
M. Cieślewicz,
T. Cieślewicz, Staszek, Dados.
46:20XII (64,93) -
D. Cieślewicz, Knapp,
Fajfer, Kierzkowski.
50:22XIII (65,32) -
Fajfer,
Piszcz, Tkaczyk, Dados (U).
55:23XIV (65,47) -
M. Cieślewicz, Kempiński, Kierzkowski,
T. Cieślewicz (D).
58:26XV (65,03) -
Cegielski,
D. Cieślewicz, Staszek, Knapp.
63:27Kuntersztyn Quick Mix GrudziądzR. Kempiński 3 (d,0,d,1,2)
G. Knapp 9 (2,1,2,2,2,0)
P. Staszek 11 (3,1,2,3,1,1)
A. Tkaczyk 1 (0,0,-,-,1)
M. Kierzkowski 3 (1,-,1,0,0,1)
Ł. Dados 0 (d,0,0,0,u)
M. Kryśkiewicz NS (-,-,-,-,-)
Wybrzeże GdańskA. Fajfer 11 (3,3,1,1,3)
T. Piszcz 6 (1,1,0,2,2)
T. Cieślewicz 8 (1,2,3,2,d)
D. Cieślewicz 12 (2,3,2,3,2)
K. Cegielski 15 (3,3,3,3,3)
M. Cieślewicz 11 (2,2,1,3,3)
M. Giżycki NS (-,-,-,-,-)
statystyki: Katarzyna Smelkowskareportaż i zdjęcia: Radosław RocławskiFOTOSTORY | |
Tak witali swoich ulubieńców kibice...
| ...a tak obserwowali wydarzenia na torze.
|
| |
"Kempes" nie ukrywał zadowolenia z powrotu do Gdańska...
| ...cóż, chyba trudno mu się dziwić.
|
| |
Pomimo to żużlowcy potrafili się skupić na starcie...
| ...co owocowało spektakularną walką na torze.
|
| |
Oprócz standardowych obrazków...
| ...było i coś nowego - światło!
|
| |
Rywalom na długo nie starczyło "pary"...
| ...gdańszczanie dominowali pod każdym względem.
|
|
Ekstraligo - nadchodzimy!!
|