- 1 Fajerwerki w meczu Arka - Kotwica 5:0 (85 opinii) LIVE!
- 2 3112 osób pobiegło w Biegu Westerplatte (24 opinie)
- 3 Gdzie błąd sędziego w meczu Lechii? (55 opinii)
- 4 Trefl wygrał z KGS Arką. VBW czwarta (5 opinii)
- 5 4 mecze hokeistów, jedna wygrana (46 opinii)
- 6 Kierowca z Gdyni mistrzem Polski w dwóch klasach (18 opinii)
Lechia Gdańsk traci w... Indonezji. PayTren, sponsor globalny na razie bez umowy
Lechia Gdańsk
Lechia Gdańsk traci w mediach społecznościowych i nie tylko. Wszystko to związane jest z Indonezją. Gdy Egy Maulana Vikri nie otrzymał nowego kontraktu, w ciągu tygodnia z klubowego profilu na Instagramie ubyło ponad 40 tysięcy obserwujących. Biało-zieloni nie mają również sponsora globalnego. PayTren, który nosił to miano, na razie nie przedłużył umowy, która podobnie jak piłkarzowi, wygasła 30 czerwca.
Lechia Gdańsk wygrała trzeci letni sparing. Przeczytaj relację, sprawdź, kto przyjechał na testy z Niemiec?
Gdy w marcu 2018 roku Lechia Gdańsk podpisała kontrakt z piłkarzem, zwanym "Messim z Indonezji", weszła na niespotykany wcześniej poziom w mediach społecznościowych dla klubów piłkarskich. Nie tylko zdystansowała najlepszych pod tym względzie w Polsce, ale zaczęła równać do europejskiej czołówki. Wszystko to sprawił Egy Vikri Maulana, a właściwie jego fani.
W ciągu doby od podpisania kontraktu liczba obserwujących Lechię na Instagramie wzrosła z niespełna 40 tysięcy osób do ponad 130. A w ciągu tygodnia wzrost był liczony w granicach 170 tys. Oczywiście była to zasługa mieszkańców Indonezji, czyli kraju, który liczy około 260 mln ludności.
Dusan Kuciak Ligowcem Czerwca. Zadaj pytanie bramkarzowi Lechii Gdańsk, a zamieścimy je w specjalnym wywiadzie
Kolejny dowód na to, jak wielkie zainteresowanie towarzyszy Vikriemu w Lechii, mieliśmy we wrześniu 2018 roku. Wówczas gdańszczanie towarzysko grali z Karpatami Lwów. Gdy Egy zszedł z boiska, liczba oglądających transmisję internetową spadła o połowę. Wówczas też pytaliśmy, czy piłkarz to jedynie atut marketingowy, czy sportowy?
W następnych miesiącach klub zyskiwał głównie na tym pierwszym polu. Wysokie poparcie w mediach społecznościowych przekładało się m.in. na wysokie miejsca w rankingu Deloitte, która to firma co roku publikuje raport "Piłkarska liga finansowa".
- Mamy świadomość tego, że odejście Egy'ego odbije się na nas pod względem obserwujących w mediach społecznościowych. Zresztą już się odbija, co widać choćby na Instagramie. Nie robimy jednak z tego powodu tragedii, a staramy się wymyślić sposoby na przyciągnięcie nowych obserwujących, tym razem z Polski, a nie z Indonezji - mówi nam Michał Żurawski, rzecznik prasowy Lechii Gdańsk.
Vikri atut marketingowy, czy sportowy?
Na przywołanym Instagramie w ciągu tygodnia od rozstania z Indonezyjczykiem liczba obserwujących profil Lechii spadła z 290 do 249 tysięcy. Ale straty są nie tylko wizerunkowe. Po transferze tego piłkarza miały przyjść także zyski biznesowe.
Lechia postanowiła okazjonalnie wysyłać swoje komunikaty w mediach społecznościowych w indonezyjskim języku, wprowadzono też dedykowaną opcję językowym w sklepie internetowym. Planowano też otwarcie sklepu w Dżakarcie z gadżetami gdańskiego klubu. Wreszcie liczono na sponsorów z Indonezji. Ale znalazł się tylko jeden, który w dodatku teraz też może odejść.
Egy Maulana Vikri w Lechii Gdańsk. Ile zagrał meczów?
W grudniu 2018 roku ogłoszono podpisanie umowy z PayTren. Firma z Indonezji otrzymała tytuł "sponsora globalnego". Jej logo pojawiło się m.i. na froncie koszulek piłkarzy, czy były wszechobecne na stadionie.
To aplikacja do transakcji mobilnych dla różnych rodzajów płatności i zakupów, zapewniająca dodatkowe benefity przy każdej transakcji. Jej twórcą jest Yusuf Mansur. Spółka posiada również licencję do prowadzenia działalności bankowej. Poprzez współpracę z Lechią zamierzała zaistnieć na europejskim rynku, a w przyszłości zostać także akcjonariuszem gdańskiej spółki.
PayTren akcji jednak nie objął, a w najbliższym sezonie może w ogóle zniknąć z Lechii. Umowa wygasła bowiem 30 czerwca.
- Cały czas trwają rozmowy ze sponsorami, również z firmą PayTren na temat kontynuacji współpracy - zapewnia rzecznik Żurawski.
Przypomnij sobie, jakie plany wobec Lechii Gdańsk miał PayTren
Odejście PayTren sprawił, że koszulki meczowe będą miały zmieniony branding. Jednak przed sezonem 2021/22 nie zmieni się sponsor techniczny Lechii. Od 1 lipca 2016 roku gdańskich piłkarzy ubiera New Balance. Przed rokiem umowa została przedłużona.
- Pozostajemy z New Balance przynajmniej do 30 czerwca 2022 roku. W tej chwili nic w tym zakresie się nie dzieje. Także jest możliwość, że zostanie z nami na dłużej, ale jest też możliwość, że od przyszłego sezonu pojawi się nowy sponsor techniczny - dodaje Michał Żurawski.
Kluby sportowe
Opinie wybrane
-
2021-07-08 06:10
Egy nigdy nie dostał szansy aby pokazać co potrafi. Prezes i trener to amatorzy. Prowadzą Lechię w taki sposób aby im żyło się dobrze. Kto siedzi cicho ten przy nich coś tam skorzysta.
- 66 12
-
2021-07-08 13:43
działacze lipa (1)
Oddali mladena A on dał legii Mistrza ,szkoda było dać mu trochę więcej kasy A klub by zarobił bo teraz 3 miliony euro wart jest .Brak napastników niczego dobrego nie wróży co Ci działacze myślą o budowie silnego klubu? Słabi są to była zawsze słabość Lechii ,śmiało można było zagrać w Pucharach .
- 14 3
-
2021-07-08 13:56
Tyle, że jakby został w Lechii to jego wartość byc tak nie wzrosła, to tak nie działa.
- 2 3
-
2021-07-08 09:20
Dobry ruch biznesowy (3)
Zamiast podpisać kontrakt z Egym a później z PayTrenem (saldo to kasa z Patren minus kontrakt Egego) Lechia nie podpisuje kontraktu z Egym i automatycznie nie ma umowy z Paytren.
- 26 3
-
2021-07-08 14:42
Przecież ten chłopak się marnował
Rudy wsadził go na minę nic więcej Zamiast się rozijać, uwsteczniałby się w Lechii. lle można grzać ławę i być wpuszczanym na 5-10 minut przed końcem, gdzie nie było i tak nic do ugrania.
Dziada z niego robił rudy, nic więcej.
Nie zdziwiłbym się, gdyby młody sam podziękował tym pseudo działaczom za dalszy kontrkat.- 3 1
-
2021-07-08 13:55
Raczej było odwrotnie, mając w pamięci "rzetelność" dotychczasowych informacji marketingowych (np. oficjalne informacje o kontuzji piłkarza, który w tym momencie już miał umowę z innym klubem).
Skoro indonezyjski fintech nic nie zwojował w Polsce ani w Europie, to sobie odpuścił. A więc nie było sensu utrzymywać piłkarza, który wcale nieRaczej było odwrotnie, mając w pamięci "rzetelność" dotychczasowych informacji marketingowych (np. oficjalne informacje o kontuzji piłkarza, który w tym momencie już miał umowę z innym klubem).
Skoro indonezyjski fintech nic nie zwojował w Polsce ani w Europie, to sobie odpuścił. A więc nie było sensu utrzymywać piłkarza, który wcale nie grał.
Teraz czekam na piłkarzy z Benfiki Lizbona, bo jak rozumiem, nikt nie odwołał oficjalnego modelu, który ogłaszał niemiecki inwestor. Ale jakby już sie o tym nie wspomina :)- 2 0
-
2021-07-08 09:55
A Egy w ogóle chciał cokolwiek podpisywać?
Nie zdziwiłbym się gdyby to on miał dosyć
- 9 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.