Główne posiłki dla drużyny piłkarzy ręcznych DGT
AZS AWFiS nadejdą ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Gdańsku. Szanse debiutu w ekstraklasie otrzyma aż sześciu absolwentów, czyli więcej niż trafiło na ul. Zawodników w dwóch ostatnich latach. Grzegorz Sikora i Przemysław Wójtowicz w Wybrzeżu długo nie pograli,
Damian Malandy zadowolił się rolą rezerwowego kołowego, a do podstawowego składu przebił się jedynie Michał Świrkula. Ale bramkarza nie ma już w gdańskich barwach. Wczoraj rozpoczął przygotowania z młodzieżową reprezentacją Polski do finałów mistrzostw świata, a po powrocie z tej imprezy stawi się w... Zagłębiu Lubin.
- Gdy piłkarze ręczni przeszli z Wybrzeża do AZS AWFiS to wydawało się, że podstawę drużyny stanowić będą studenci gdańskiej uczelni. Ty jednak wyjechałeś. Dlaczego?
- Miałem dość niepewności. Nie ukrywam, że sprawy finansowe miały wpływ na zmianę klubu. Jednak równie ważny był aspekt sportowy. W Zagłębiu powstaje ciekawa drużyna, która ma spełnić marzenia o ligowym medalu. Pozyskano Michała Kubisztala, Macieja Nowakowskiego, mówi się o Karolu Króliku z MMTS Kwidzyn.
- Skoro w Lubienie chcesz walczyć o czołowe pozycje, to rozumiem, że z AZS AWFiS nie widziałeś takich szans?
- Zgadza się. Chociaż jak najlepiej życzę gdańszczanom, to obawiam się, że czeka ich ciężka walka o utrzymanie. Nie oznacza to, że odbieram im szanse na inaugurację. Tak się składa, iż w pierwszej kolejce Zagłębie przyjedzie do Gdańska. Mam przeczucie, że dla mnie to będzie trudny mecz. Z lubinianami będę miał tylko kilka treningów, a gospodarze będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony.
- Czy łatwo jest przestawić się z grania szkolnego w I lidze na wymagania, które niesie ze sobą ekstraklasa?
- W moim przypadku było to bardzo trudne. W pierwszym sezonie były takie mecze, w których nie mieściłem się na ławce rezerwowych. Jednak przed dwoma laty Wybrzeże miało jeszcze dość silny skład. Na mojej pozycji byli doświadczeni bramkarze Sebastian Suchowicz i Artur Czoska, a także utalentowany
Marcin Głębocki. Tegorocznym absolwentom powinno być trochę łatwiej, gdyż wydaje się, że rywalizacja w drużynie będzie mniejsza.
- Czy absolwentom SMS łatwiej jest zaistnieć w ekstraklasie na rozegraniu, w bramce czy też w pierwszej linii?
- To wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji. Duże znaczenie ma też psychika. Przykłady Mariusza Jurkiewicza czy Piorka Grabarczyka dowodzą, że równie dobrze od razu można sobie radzić w seniorach tak w drugiej jak i pierwszej linii.
- Skoro rozpocząłeś zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji Polski, muszę zapytać - co słychać u mistrzów Europy?
- Ubiegłoroczne sukcesy rozbudziły nadzieje. Na każdym kroku przypomina nam się, że i na mistrzostwach świata powinniśmy być w czołówce. Nie pozostaje nam nic innego, jak solidnie zabrać się do pracy.
- Czy złoci medaliści mogą liczyć na pewne miejsce w kadrze na mistrzostwach świata?
- Trener Nowiński wielokrotnie nam powtarzał, że to co było w zeszłym roku to już historia. Teraz są nowe cele, a co za tym idzie - trzeba potwierdzić przydatność do reprezentacji. Tym bardziej, że turniej odbędzie się w Brazylii, a egzotyczny wyjazd dodatkowo mobilizuje także tych, którzy do kadry na Gdańsk się nie załapali.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
