- 1 Co zrobi Arka z trenerem? (31 opinii)
- 2 Na co czeka Maksym Chłań w Lechii? (43 opinie)
- 3 Piotr Żyto czeka na ofertę z Wybrzeża (39 opinii)
- 4 Trzech nowych koszykarzy w Treflu (14 opinii)
- 5 KSW 100. Chalidow, Pudzianowski i... Leśko? (4 opinie)
- 6 Sport Talent. Od porażki po sukcesy
Oktet Ormian kontra Orzeł Biały.
6 czerwca 2001 (artykuł sprzed 23 lat)
Kompromitacją naszej reprezentacji zakończył się mecz w Armenii. Jak bowiem można nazwać spotkanie, w którym nie dzieje się nic szczególnego, a mimo to sędzia pokazuje aż 4 czerwone kartoniki? Mecz walki, powiedzą jedni, ale obecni na stadionie kibice wyprowadzą takiego "optymistę" szybciutko z błędu. Reprezentacja zagrała słabo i nie piszę tego tylko dlatego, że zdążyliśmy się już przyzwyczaić do zwycięstw. "Biało-czerwoni" po raz kolejny udowodnili, że bez pomocy swojego "stranieri" nie stanowią zagrożenia dla bramki przeciwnika. Emmanuel Olisadebe pozostał w kraju - wraz z nim pozostała chęć walki i koncepcja gry. Lider grupy eliminacji Mistrzostw Świata nie pokazał nic, co mogłoby utwierdzić obserwatorów w przekonaniu iż owo miejsce nam się należy. W chwili kiedy piszę te słowa mija 35 minuta gry na stadionie Ullevaal w Oslo, gdzie Białoruś prowadzi z drużyną Norwegii 1:0. Co to oznacza w praktyce? Białoruś będzie tracić do Reprezentacji Polski już tylko 3 punkty, co więcej o te trzy punkty będzie mogła powalczyć w bezpośrednim meczu... Jeżeli takim rezultatem zakończy się to spotkanie... sytuacja w naszej grupie stanie się mocno niewesoła. Przychodzi od razu na myśl drużyna Francji, która swego czasu w eliminacjach potrzebowała już tylko jednego punktu, a przegrała ostatnie mecze z krestesem odpadając z rywalizacji. Oby nasi typujący się nie mylili. Oby te 71% typujących zwycięstwo Norwegii okazało się prorocze. Jeśli stanie się inaczej. Już biję brawo tym nielicznym (9%), którzy obstawili tu zwycięstwo gościa. Biały orzeł nie zginął, tragedii nie było, ale niedosyt pozostał, a gdzieś w pamięci zaczęły majaczyć widma reprezentacji z ostatnich 14 lat...
Armenia - Polska 1:1 (1:1).
bramka dla Polski: Radosław Kałużny (6').
skład Polski: Dudek - Kukiełka, J. Bąk, Żewłakow Michał, Hajto - Koźmiński (83' Zdebel), Świerczewski, Kałużny (39' Krzynówek), A. Bąk - Juskowiak (62' Żewłakow Marcin), Kryszałowicz.
Czerwona kartka dla Polski: J. Bąk (87')
trzy czerwone kartki dla Ormian.
Radosław Rocławski
Armenia - Polska 1:1 (1:1).
bramka dla Polski: Radosław Kałużny (6').
skład Polski: Dudek - Kukiełka, J. Bąk, Żewłakow Michał, Hajto - Koźmiński (83' Zdebel), Świerczewski, Kałużny (39' Krzynówek), A. Bąk - Juskowiak (62' Żewłakow Marcin), Kryszałowicz.
Czerwona kartka dla Polski: J. Bąk (87')
trzy czerwone kartki dla Ormian.
Radosław Rocławski
Opinie (1)
-
2001-06-06 19:59
Jeszcze Polska nie zginęła.
Norwegowie grają dzisiaj dobrze. W drugiej połowie na pewno powalczą... a Polska. Lepiej żeby Olisadebe wystąpił w ostatnich meczach. To oczywiste.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.