Monika Pyrek, nasza najlepsza tyczkarka, utrzymuje bardzo wysoką formę. Gdynianka zwyciężyła w sobotę w 9. halowym mityngu w Chemnitz z wynikiem 4,60 m, gorszym od jej rekordu Polski o pięć centymetrów.
W korenspondencyjnym pojedynku 23-letnia mistrzyni Polski pokonała Swietłanę Fieofanową. Rekordzistka świata z wynikiem zaledwie 4,46 m zajęła drugie miejsce podczas mityngu halowego we francuskiej miejscowości Lievin. Wygrała Rosjanka
Tatiana Połnowa, (4,71 m).
W bezpośrednim pojedynku, na tartanie w Chemnitz Pyrkówna po raz drugi w ciągu tgodnia pokonała
Annę Rogowską (SKLA Sopot). 22-letnia zawodniczka zajęła drugie miejsce z rezultatem 4,40. Taką samą wysokość zaliczyła trzecia tyczkarka, Niemka
Carolin Hingst (Niemcy). Ósma
Anna Olko (SKLA Sopot) zakończyła konukrs z wynikiem 3,80.
Łukasz Chyła, jej partner klubowy i życiowy z wynikiem 6,66 zajął czwarte miejsce w biegu na 60 m. Zwyciężył Nigeryjczyk
Fasuba Olusoji - 6,53. W eliminacjach nasz zawodnik pobiegł zdecydowanie lepiej i miał rezultat - 6,62. Do finału nie zakwalifikowali się:
Przemysław Rogowski (AZS Środowisko Poznań) - 7,72 i
Piotr Balcerzak (Skra Warszawa) - 6,83. Na drugim stopniu podium stanął
Leszek Zblewski (Remus Kościerzyna), który z czasem 5.09,91 zajął drugie miejsce na nietypowym dystansie 2000 m. Zwyciężył reprezentant gospodarzy
Jan Fitchen (5.07,39). O krok od podium była
Małgorzata Trybańska (Warszawianka), czwarta w skoku w dal (6,32 m). Zwyciężyła Niemka
Bianca Kappler - 6,63.