W środę o godzinie 20:30 siatkarze Lotosu Trefla zainaugurują sezon 2015/16 meczem o Superpuchar Polski. Podopieczni Andrei Anastasiego zagrają w Poznaniu z mistrzami kraju Asseco Resovią. Choć żółto-czarni w pełnym składzie w okresie przygotowawczym zaprezentowali się tylko w dwóch sparingach, nie zamierzają narzekać. - Nie będzie taryfy ulgowej. Chcemy postawić i to trofeum w klubowej gablotce - zapewnia Piotr Gacek. - Myślimy tylko o tym, by wygrać - dodaje Sebastian Schwarz.
Lotos Trefl o Superpuchar Polski zagra po raz pierwszy. Gdańszczanie w poprzednim sezonie triumfowali w Pucharze Polski i dzięki temu mają możliwość rozpoczęcia nowych rozgrywek od starcia z mistrzem Polski, Asseco Resovią. Środowe spotkanie w Arenie Poznań będzie okazją do rewanżu dla... obu drużyn.
Przypomnijmy, że w finałowym meczu Pucharu Polski Lotos Trefl ograł w Gdańsku właśnie Asseco Resovię 3:1. Natomiast rzeszowianie zrewanżowali się w meczach o złoty medal i tytuł mistrzowski, wygrywając tę serię 3-0. W poprzednich rozgrywkach te drużyny grały w sumie przeciwko sobie sześć razy. Lotos Trefl wygrał dwukrotnie, we wspomnianym pucharze w Ergo Arenie oraz podczas spotkania w Gdynia Arena.
Faworyta środowego meczu wskazać jest jednak ciężko. Po przeciwnych stronach siatki stanął m.in. reprezentanci Polski, którzy ostatnie miesiące spędzili wspólnie podczas przygotowań, a następnie turniejów o Puchar Świata i mistrzostwo Europy. Na pewno są teraz lepiej zgrani ze sobą niż z... klubowymi kolegami.
- W przeciwieństwie do naszego zespołu, w drużynie z Rzeszowa wiele się latem zmieniło. Dlatego ten mecz jest dla mnie wielką niewiadomą. Mają na przykład w ataku Bartka Kurka, przyszło kilku nowych przyjmujących. Rozgrywający Fabian Drzyzga i Lukas Tichachek będą musieli się z nimi znaleźć się na nowo. Zobaczymy, czy zgrali się tak szybko, by nam mocno zagrozić - uważa Mateusz Mika. MATEUSZ MIKA: TO BĘDZIE MÓJ NAJTRUDNIEJSZY SEZON W KARIERZE
Tak cieszyli się siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk po zdobyciu Pucharu Polski
Atutem gdańszczan może być w tym spotkaniu właśnie zgranie. Zespół zatrzymał bowiem cały kręgosłup "srebrnej" drużyny. W okresie przygotowawczym obie drużyny nie mogły korzystać z kadrowiczów. Lotos Trefl ma za sobą raptem dwa sparingi w pełnym składzie. W miniony weekend przegrali z AZS Częstochowa 1:3, a następnie pokonali Łuczniczkę Bydgoszcz 3:1 podczas memoriału Arkadiusza Gołasia w Murowanej Goślinie.
Niezbyt okazale wyglądała zresztą większość letnich gier kontrolnych ekipy Andrei Anastasiego. Więcej było w nich przegranych niż sukcesów. Tylko średnio co trzecie żółto-czarni rozstrzygnęli na własną korzyść.
Jednak siatkarze, którzy niedawno wrócili do zespołu po występach w kadrach narodowych, zapewniają, że nie zamierzają szukać żadnych usprawiedliwień. Już w środę oczekują od siebie gry na pełnych obrotach.
- Dla nas każdy mecz jest równie ważny. Zagramy jak o mistrzostwo Polski, nie będzie taryfy ulgowej. Chcemy móc postawić sobie Superpuchar w klubowej gablotce - zapewnia Piotr Gacek. LOTOS TREFL W PEŁNYM SKŁADZIE TRZECI W MEMORIALE GOŁASIA
Zobacz, jak kibice w Gdynia Arena ponieśli dopingiem gdańskich siatkarzy Lotosu Trefla do zwycięstwa nad Asseco Resovią w listopadzie 2014 roku.
Równie zdecydowany jak doświadczony libero, jest w swoich deklaracjach jego klubowy kolega Sebastian Schwarz, który zagrał w reprezentacji Niemiec w mistrzostwach Europy. Jego drużyna to brązowy medalista ubiegłorocznych mistrzostw świata, ale podobnie jak Polska (aktualni mistrzowie świata), start w Bułgarii zakończyła na ćwierćfinałach.
- To nie ma znaczenia, na ile prestiżowy jest Superpuchar Polski. Kiedy grasz o trofeum - to tylko po to, aby je zdobyć. Mecz z Asseco Resovią jest więc finałem i tylko w ten sposób należy go traktować. Nieważne, że to będzie pierwszy mecz o stawkę w sezonie. Chcemy go wygrać. Myślimy tylko o tym - zapewnia Schwarz. MEDALIŚCI MISTRZOSTW ŚWIATA POZA PODIUM MISTRZOSTW EUROPY
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
