- 1 "Bokser" Netflixa wyraźnie niedomaga (27 opinii)
- 2 Arka nie spieszy się. Nowe zadanie trenera (25 opinii)
- 3 Pllana podsumował przerwę Lechii (22 opinie)
- 4 Gdańsk gospodarzem w... Bydgoszczy (16 opinii)
- 5 Trefl ma osiągnąć coś z pozoru nierealnego (6 opinii)
- 6 Czy na meczach piłkarskich jest bezpiecznie? (25 opinii)
Ślepsk Malow Suwałki - Trefl Gdańsk od 0:2 do 3:2. Siatkarzom odcięto prąd
Trefl Gdańsk
Trefl Gdańsk przegrał na wyjeździe z drużyną Ślepsk Malow Suwałki 2:3 (25:18, 25:22, 16:25, 21:25, 14:16) w zaległy meczu z 4. kolejki PlusLigi. Goście na parkiecie beniaminka wyglądali jakby po drugim secie odcięto im prąd, a gra trwała ponad 2,5 godziny. Ich przykład jest kolejnym potwierdzeniem starego powiedzenia w tej dyscyplinie, że kto nie wygrywa w trzech, przegrywa w pięciu setach.
ŚLEPSK MALOW: Gonciarz, Szerszeń, Rudzewicz, Bołądź, Klinkenberg, Takvam oraz Filipowicz, Stańczak (obaj libero), Szwaradzki, Skrzypkowski
TREFL: Janusz, Schott, Crer, Filipiak, Halaba, Grzyb, Majcherski (libero) oraz Mordyl, Jakubiszak, Janikowski, Olenderek (libero), Sasak
Kibice oceniają
-
4.69 (13 ocen)
-
4.42 (12 ocen)
-
Michał Winiarski (Trener)4.33 (15 ocen)
Wizyta u beniaminka PlusLigi zaczęła się dla Trefla Gdańsk źle. Na wieczornym treningu w przededniu spotkania urazu nabawił się Łukasz Kozub. By nie ryzykować gry tylko z jednym skrzydłowym, Dariusz Gadomski, prezes klubu, w dniu spotkania przywiózł Dawida Pawluna, wystawiacza drużyny juniorów żółto-czarnych. Jednak 18-latek nie miał okazji zadebiutować w krajowej elicie. W Suwałkach walczono o zwycięstwo przez ponad 2,5 godziny.
Dawid Pawlun w cyklu Trojmiasto.pl Sport Talent
Marcin Janusz, pierwszy rozgrywający Trefla, już w inauguracyjnym secie popisał się dwoma asami serwisowymi z rzędu. Gdańszczanie odskoczyli na 12:8, choć mecz zaczęli od 0:2. Andrzej Kowal poprosił o przerwę dla miejscowych.
W grze wielka różnica nie nastąpiła, ale znów kluczowa okazała się zagrywka. Tym razem popisał się nią miejscowy atakujący, Bartłomiej Bołądź. Gdy Ślepsk Malow zbliżył się na 15:17, czas wziął Michał Winiarski.
Po powrocie na parkiet gdańszczanie odwołali się do swoich najskuteczniejszych zawodników. W ataku skuteczni byli Bartosz Filipiak i Paweł Halaba. Pierwszy skończył 10 na 10 piłek, a drugi 6 z 7.
Ten pierwszy pokazał też, że i obrona nie jest mu obca. W jednej z akcji podbijał piłkę nogą. Jeszcze w dziwniejszy sposób udało się wygrać kontrę na 23:18. W ekwilibrystyczny sposób piłkę zarazem ratował jak i wystawiał środkowy bloku, Pablo Crer, a ze zbiciem z drugiej linii zdążył Ruben Schott.
Miejscowi zupełnie opuścili głowy. Argentyńczyk zakończył partię już za pierwszym setballem. Największą przewagę mieli w ataku, gdzie ich skuteczność była prawie dwa razy wyższa niż rywali (około 67 procent).
Możesz zadać pytanie trenerowi Trefla Gdańsk
Gospodarzom po raz pierwszy udało się zatrzymać Filipiaka przy 4:3 w drugim secie. Gra była wyrównana aż do 15:15. Trefl uzyskał przewagę, gdy po raz pierwszy tego dnia zaliczył punktowy blok. Sztuka ta udała się Crerowi. Po chwili była druga punktowa zasłona, tym razem Filipiaka, a w następnym ataku Nicolas Szerszeń najwyraźniej wystraszył się bloku, gdyż zaatakował w antenkę. Zrobiło się 18:16 dla żółto-czarnych.
Trener Kowal szybko wykorzystał obie przysługujące mu przerwy i zdołał zachęcić podopiecznych, by z 18:20 wyrównali na 21:21. Jego podopieczni poprawili atak, pojawiło się nawet pierwsze tempo.
Jednak trener Winiarski też był czujny. Przy remisie przerwał grę, by wybić z uderzenia Kamila Skrzypkowskiego i rezerwowy zepsuł zagrywkę. Podwyższył też blok, posyłając pod siatkę Szymona Jakubiszaka. I też poskutkowało, bo rywale ostatnią piłkę w ataku wyrzucili w aut.
Jak to czasem w siatkówce bywa, po dwóch wygranych setach w szeregi Trefla wkradło się rozluźnienie. Trener Winiarski przywołał podopiecznych do porządku, gdy zrobiło się 1:4 w trzeciej partii. Po powrocie do gry ze środka skutecznie zaatakował Bartłomiej Mordyl, który na parkiecie zameldował się w końcówce poprzedniej partii. Remis udało się dogonić przy 8:8, gdy Schott tak mocno uderzył piłką w potrójny blok. że ta spadła za końcową linią boiska.
Ale najwyraźniej znów Trefl poczuł się zbyt pewnie. Na siatce miał kłopoty z Łukaszem Rudzewiczem i zrobiło się 9:13. Trener Winiarski wykorzystał ostatni przysługujący mu w tym secie czas. Nic nie dało. Ślepsk zaczął dominować, gdyż uzyskiwał coraz większą przewagę w blokach. Po trzech setach w tym elemencie prowadził 9:2, w tym 5 punktów należało do Rudzewicza.
Kłopoty Trefla przeniosły się na początek czwartej partii. Zaczęło się od 2:5 i 3:7. Wszystkie dłuższe wymiany zaczęli wygrywać gospodarze. Dopiero przy zagrywce Schotta gdańszczanie nie tylko odrobili straty, ale i wyszli na prowadzenie 10:9.
Niestety, gdańszczanie sami też mieli kłopoty na przyjęciu. Gdy zagrywał Szerszeń, gospodarze odskoczyli na 19:15. Co więcej Bołądź miał piłkę w górze na 20. punkt, ale jej nie wykorzystał. I był to kolejny moment, który zmienił grę. Trefl zbliżył się na 18:19, a potem na 20:21.
Wówczas zagrywkę zepsuł Filipiak. Trener Winiarski wziął czas, ale nie pomogło. Po wznowieniu gry akcją blok-aut popisał się Szerszeń, a do tie-breaka doprowadził blok na Filipiaku.
W piątym secie do wyniki 6:6 żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na więcej niż punkt, mimo że gospodarze zepsuli dwie zagrywki. Dopiero przy zmianie stron Trefl odskoczył na 8:6 po udanych zbiciach Filipiaka.
Ta przewaga była holowana do 11:9. Potem nastąpiły dwie pomyłki w gdańskim bloku i na nic nie zdał się challenge, o który poprosił trener Winiarski. Po chwili gdański szkoleniowiec musiał brać już czas, bo zablokowany został Filipiak i zrobiło się 12:13. W końcówce Trefl grał zbyt szablonowo, wszystkie piłki kierując do swojego atakującego, co ułatwiło zadanie rywalom.
Po powrocie na parkiet Filipiak wyrównał. I znów była przerwa, tym razem na żądanie trenera Kowala. Po wznowieniu gry piłkę w ataku dostał Filipiak, ale został zablokowany. Pierwszą piłkę meczową miał Ślepsk. Zagrywkę zepsuł Kacper Gonciarz. Jednak miejscowi skończyli grę przy drugim podejściu, gdy Kevin Klinkenberg zablokował Filipiaka.
Typowanie wyników
Jak typowano
4% | 10 typowań | Ślepsk Malow Suwałki | |
96% | 247 typowań | TREFL Gdańsk |
Tabela po 10 kolejkach
Drużyny | M | Z | P | Bilans | Pkt. | |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 11 | 10 | 1 | 32:10 | 30 |
2 | Verva Warszawa Orlen Paliwa | 11 | 10 | 1 | 31:12 | 27 |
3 | Jastrzębski Węgiel | 13 | 10 | 3 | 30:16 | 27 |
4 | PGE Skra Bełchatów | 11 | 8 | 3 | 28:15 | 25 |
5 | Trefl Gdańsk | 12 | 7 | 5 | 26:21 | 20 |
6 | Indykpol AZS Olsztyn | 11 | 7 | 4 | 26:21 | 19 |
7 | Aluron Virtu CMC Zawiercie | 13 | 6 | 7 | 23:26 | 18 |
8 | Cerrad Enea Czarni Radom | 12 | 5 | 7 | 22:26 | 16 |
9 | Asseco Resovia Rzeszów | 12 | 4 | 8 | 19:28 | 13 |
10 | GKS Katowice | 11 | 3 | 8 | 23:29 | 13 |
11 | Ślepsk Malow Suwałki | 10 | 5 | 5 | 17:23 | 12 |
12 | Cuprum Lubin | 11 | 4 | 7 | 17:25 | 11 |
13 | Visła Bydgoszcz | 12 | 0 | 12 | 13:36 | 6 |
14 | MKS Będzin | 10 | 1 | 9 | 10:29 | 3 |
Wyniki 10 kolejki
- Verva Warszawa Orlen Paliwa - TREFL GDAŃSK 3:0 (25:23, 25:23, 27:25)
- Ślepsk Malow Suwałki - Visła Bydgoszcz 3:2 (17:25, 25:18, 26:18, 20:25, 15:8)
- Grupa Azoty Zzaksa Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:21, 25:14, 23:25, 25:14)
- Jastrzębski Węgiel - GKS Katowice 3:0 (20:25, 21:25, 25:20, 25:20, 15:10)
- Asseco Resovia Rzeszów - Aluron Virtu CMC Zawiercie 3:1 (25:20, 20:25, 25:19, 27:25)
- Cerrad Enea Czarni Radom - PGE Skra Bełchatów 1:3 (19:25, 25:18, 31:33, 22:25)
- Mecz zaległy z 4. kolejki
- Ślepsk Malow Suwałki - TREFL GDAŃSK 3:2 (18:25, 22:25, 25:16, 25:21, 16:14)
Kluby sportowe
Opinie (24) 3 zablokowane
-
2019-12-17 20:11
(1)
Dziady, wygląda na to że balon trefl flaczeje. Odwrotnie jak w ruskim samolocie wszyscy odgrywają Suwałki a trefelek jak dobry wujek po co mu punkty ale w rundzie rewanżowej będzie bardzo trudno o nie i Play offy polecą.
- 16 22
-
2019-12-18 16:46
no nie inaczej.... niestety warsztat trenera zaczyna się powoli obnażać. Najgorsze, że wszyscy zdawali sobie sprawę, zatrudniając w klubie człowieka bez totalnego doświadczenia.....
Niewiele byłych gwiazd, zostaje dobrym trenerem- 2 0
-
2019-12-17 20:13
Mistrzowie,po prostu.
- 10 7
-
2019-12-17 20:13
Takich spotkań się nie przegrywa!Dali plame!
- 18 8
-
2019-12-17 20:28
Ale obciach.
- 12 9
-
2019-12-17 20:43
A może ktoś chciał zarobic?
- 14 7
-
2019-12-17 21:32
Życie, bywa.. Nie zawsze wszystko gra. Powodzenia w niedzielę!!!
- 19 4
-
2019-12-17 21:48
Gwiazdy kuź..
Jeden z drugim...
- 10 8
-
2019-12-17 21:50
Dno
- 6 12
-
2019-12-17 22:21
Podwyżka prądu
- 10 1
-
2019-12-17 22:36
Po komentarzach widać prawdziwych kibiców, kibiców sukcesu.
- 14 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.