Rezerwy Arki jako jedyne odniosły zwycięstwo z trójmiejskich III-ligowców. Gdynianie na własnym boisku pokonali Kaszubię Kościerzyna 3:1 (2:0). We wszystkich golach dla gospodarzy miał udział Damian Mosiejko. Lechia II wywiozła remis ze Szczecina po trafieniu Japończyka Tsubasa Nishi. W gdańskiej drużynie zadebiutował Paweł Szokaluk.
Arka II Gdynia - Kaszubia Kościerzyna 3:1 (2:0)Bramki dla Arki: Wardziński 9, Koziara 36, Bach 90
ARKA II: Kędra - Glauber (46 Stolc), Robakowski, Kubowicz, Dampc - Mosiejko, Patelczyk - Sulewski (46 Bach), Koziara (68 Fierka), Jankowski - Wardziński (81 Kowalczyk)
Na Narodowym Stadionie Rugby, pomimo końcowego wyniku, oglądaliśmy bardzo zacięty mecz.
-
Zwłaszcza w pierwszej połowie było dużo wyrównanej gry. Wiedzieliśmy, że rywale są mocni w środkowej części boiska, dlatego skupiliśmy się na zneutralizowaniu ich poczynań właśnie w tej strefie. Powstrzymanie Wysieckiego czy Prinza kosztowało nas dużo siły, ale się opłaciło - mówi
Grzegorz Witt, trener żółto-niebieskich.
Arka przystąpiła do spotkania bez jednego z liderów,
Michała Nalepy, który pauzował za kartki. Nie wpłynęło to jednak znacząco na grę zespołu. Już w 9. min.
Damian Mosiejko dośrodkował w pole karne, piłka minęła próbującego interweniować bramkarza gości, trafiła w obrońcę Kaszubi, a ten wyłożył ją na głowę
Macieja Wardzińskiego. Napastnik Arki bez problemów umieścił głową futbolówkę w siatce.
-
Nie da się ukryć, że w pierwszej połowie nieco pomógł nam bramkarz gości, który miał udział przy obu golach - dodaje Witt.
W 36. min. na strzał z ok. 20 metrów zdecydował się Mosiejko. Był on na tyle mocny, że golkiper gości odbił piłkę. A że zrobił to przed siebie, to wbiegający w pole karne
Maciej Koziara podwyższył wyniki na 2:0.
W przerwie trener Witt, ze względu na środowy mecz pierwszej drużyny w Pucharze Polski, musiał ściągnąć z boiska
Glaubera i
Roberta Sulewskiego. Do tego goście przejęli inicjatywę po zmianie stron. Gdynianie skupili się natomiast na kontratakach. I to oni mieli więcej szans na zmianę wyniku. Swoich okazji nie wykorzystali jednak
Michał Fierka, Wardziński i
Jakub Bach.
W 90. min. goście skorzystali z zamieszania w polu karnym gdynian i strzelili kontaktową bramkę. Arkę stać było jednak na szybką odpowiedź. Bardzo aktywny tego dnia Mosiejko podał prostopadle do schodzącego ze skrzydła Bacha, a ten ustalił wynik spotkania.
Gdynianie strzelili w tym meczu jeszcze jednego, bardzo ładnego gola, po uderzeniu z rzutu wolnego. Okazało się jednak, że Mosiejko nie może cieszyć się z trafienia, gdyż przed strzałem jakiś inny kolega z drużyny powinien dotknąć piłkę. Był to bowiem rzut wolny pośredni.
Pogoń II Szczecin - Lechia II Gdańsk 1:1 (0:1)Bramka dla Lechii II: Nishi 15
LECHIA II: Szokaluk - Kawa, Iwanowski, Powszuk, Przybylski (90 Sidor) - Kaszuba, Czerwiński (83 Żmijewski) - Łazaj (46 Gorczyca), Nishi, Jagiełło - Gołuński (72 Gierszewski).
Rezerwy Lechii tylko zremisowały w Szczecinie choć zagrały świetną pierwszą połowę, w której mogły objąć prowadzenie przynajmniej 2:0. Podopieczni
Krzysztofa Wilka zdobyli gola już po kwadransie gry, gdy piłkę do siatki skierował wyróżniający się na boisku
Tsubasa Nishi.
Japończyk celnie dobijał po uderzeniu
Przemysława Czerwińskiego sparowanym przez bramkarza w pole karne. Dla Nishiego, który w tym tygodniu został oficjalnie zgłoszony do rozgrywek ekstraklasy, to drugie trafienie dla Lechii.
Biało-zieloni mieli multum sytuacji by podwyższyć wynik. Znakomicie na skrzydłach radzili sobie bowiem
Aleksander Jagiełło i
Kacper Łazaj, którzy znakomicie dogrywali piłki kolegom w pole karne.
-
Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu, ale zabrakło skuteczności. W ogóle był to świetny mecz na poziomie niebotycznie nie pasującym do III ligi. Niestety, w drugiej połowie Pogoń przejęła inicjatywę - mówi trener Wilk.
Szkoleniowiec po przerwie musiał zmienić Łazaja, który doznał kontuzji. Mimo braku skrzydłowego, gdańszczanie jeszcze kilkukrotnie zagrozili gospodarzom, ale nie zdołali podwyższyć wyniku.
Gola zdobyli za to gospodarze. W 79 minucie po stałym fragmencie gry piłka minęła bezbłędnego dotychczas
Bernarda Powszuka i trafiła pod nogi nabiegającego gracza Pogoni, który uderzył na bramkę po palcach
Pawła Szokaluka. Dla 23-letniego bramkarza, który do Lechii trafił pod koniec marca był to pierwszy występ w biało-zielonych barwach.
-
Spisywał się poprawnie, a przy straconej bramce nie miał za wiele do powiedzenia - mówi kierownik drużyny
Robert Rybakowski.
W 85. minucie ponowne prowadzenie biało-zielonym mógł zapewnić
Hieronim Giereszewski. Gdyby trafił głową w piłkę po wrzutce
Rafała Gorczycy, nie miałby najmniejszych problemów z umieszczeniem jej w siatce. Niestety, futbolówka minęła go o kilka centymetrów.
BAŁTYK GDYNIA ZREMISOWAŁ Z OUTSIDEREMPOLONIA GDAŃSK WCIĄŻ BEZ ZWYCIĘSTWA NA WIOSNĘ
Tabela po 22 kolejkach
Piłka nożna - PKO BP Ekstraklasa
|
Drużyny |
M |
Z |
R |
P |
Bilans |
Pkt. |
|
1
|
Legia Warszawa
|
22
|
15
|
1
|
6
|
45:22
|
46
|
|
2
|
Wisła Kraków
|
22
|
11
|
7
|
4
|
31:19
|
40
|
|
3
|
Górnik Zabrze
|
22
|
11
|
5
|
6
|
36:30
|
38
|
|
4
|
Lech Poznań
|
22
|
10
|
7
|
5
|
36:23
|
37
|
|
5
|
Ruch Chorzów
|
22
|
9
|
8
|
5
|
28:29
|
35
|
|
6
|
Pogoń Szczecin
|
22
|
8
|
9
|
5
|
33:31
|
33
|
|
7
|
Zawisza Bydgoszcz
|
22
|
8
|
8
|
6
|
36:23
|
32
|
|
8
|
Cracovia
|
22
|
9
|
3
|
10
|
31:36
|
30
|
|
9
|
Jagiellonia Białystok
|
22
|
8
|
5
|
9
|
34:29
|
29
|
|
10
|
Lechia Gdańsk
|
22
|
6
|
9
|
7
|
27:31
|
27
|
|
11
|
Piast Gliwice
|
22
|
7
|
6
|
9
|
21:34
|
27
|
|
12
|
Korona Kielce
|
22
|
7
|
5
|
10
|
29:34
|
26
|
|
13
|
Śląsk Wrocław
|
22
|
5
|
9
|
8
|
27:29
|
24
|
|
14
|
Zagłębie Lubin
|
22
|
5
|
5
|
12
|
20:29
|
20
|
|
15
|
Podbeskidzie Bielsko-Biała
|
22
|
4
|
8
|
10
|
18:31
|
20
|
|
16
|
Widzew Łódź
|
22
|
4
|
3
|
15
|
19:41
|
15
|
Tabela wprowadzona: 2014-04-06
Wyniki 22 kolejki
- LECHIA GDAŃSK - Pogoń Szczecin 2:3 (0:1)
- Podbeskidzie Bielsko-Biała - Widzew Łódź 1:0 (0:0)
- Legia Warszawa - Korona Kielce 1:0 (0:0)
- Cracovia - Zawisza Bydgoszcz 0:2 (0:0)
- Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 1:0 (0:0)
- Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 3:0 (3:0)
- Lech Poznań - Śląsk Wrocław 2:1 (1:1)
- Piast Gliwice - Wisła Kraków 0:1 (0:0)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
