Trefl Gdańsk pokonał w Ergo Arenie drużynę GKS Katowice 3:1 (25:21, 25:20, 20:25, 25:17) i awansował do Final Four Pucharu Polski. Żółto-czarni jako pierwsi wywalczyli przepustkę do "czwórki". Decydujący turniej odbędzie się 26 i 27 lutego w Hali "Orbita" we Wrocławiu. Dzień później zaszły zmiany w terminarzu PlusLigi. W niedzielę, 6 lutego, w Ergo Arenie, o godz. 14:45 gdańszczanie zmierzą się z Asseco Resovią. Pierwotnie mieli mierzyć się z Jastrzębskim Węglem, ale w zespole mistrza Polski pojawił się koronawirus.
Aktualizacja, godz. 13:11Trefl Gdańsk poinformował o zmianie w terminarzu PlusLigi. W niedzielę, 6 lutego o godz. 14:45 siatkarze zagrają w Ergo Arenie z Asseco Resovią.
Pierwotnie w tym terminie mieli podejmować drużynę Jastrzębskiego Węgla, jednak mistrzowie Polski zmagają się z zakażeniami koronawirusem.
Wszystkie zakupione dotychczas bilety zachowują ważność. Rzeszowianie przyjadą nad morze, gdyż we wtorek odwołano ich pojedynek z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Powodem również były zakażenia w zespole lidera tabeli.
TREFL: Kampa 1, Reichert 16, Urbanowicz 12, Wlazły 16, Lipiński 20, Mordyl 11, Olenderek (libero) oraz Łaba 0, Kozub 0, Sasak 0, Pruszkowski (libero)
GKS: Ma'a 4, Rousseaux 18, Kania 1, Jarosz 10, Quiroga 16, Hain 3, Mariański (libero) oraz Domagała 1, Lewandowski 0, Nowosielski 0, Ogórek (libero)
10. Plebiscyt na Najlepszego Ligowca Roku 2021 w Trójmieście - Mariusz Wlazły 4.
Forma Trefla Gdańsk w tym sezonie mocno faluje. Ostatnie tygodnie tylko potwierdziły te słowa - po trzech porażkach z rzędu podopieczni trenera
Michała Winiarskiego wygrali trzy spotkania, biorąc oczywiście pod uwagę wszystkie rozgrywki. Zwyżkę dyspozycji można było zauważyć po chwilowej "przeprowadzce" do Hali 100-lecia Sopotu. Ergo Arena nie była dostępna dla siatkarzy z powodu Cavaliady 2022, jednak w Sopocie wygrali dwa mecze. Zmiana boiska im nie zaszkodziła.
Poprzednim rywalem Trefla w Ergo Arenie był... GKS Katowice. 5 stycznia to goście wywieźli z Trójmiasta pełną pulę po wygranej 3:1. Szybko przyszedł czas na rewanż. Zespoły nie celowały w ligowe punkty, tylko w awans do Final Four Pucharu Polski. Pod wodzą Winiarskiego gdańszczanie w dwóch poprzednich sezonach meldowali się w "czwórce". Rywalizację w 2020 roku uniemożliwił jednak wybuch pandemii koronawirusa.
20-latek z Trefla Gdańsk udźwignął ciężar
Pokonanie ostatniej przeszkody oznaczało wyjazd na decydujący turniej do Wrocławia. Pierwsze akcje pokazały, że Trefl jest w wysokiej dyspozycji. Trzy piłki skończył
Mariusz Wlazły i gospodarze objęli prowadzenie 6:2. Kapitan drużyny następnie zepsuł zagrywkę oraz zaatakował (6:4). Przyjezdni wrócili do gry, a po asie serwisowym
Jakuba Jarosza nawet prowadzili 8:7. Gdańszczanie podbijali sporo piłek, dzięki czemu cały czas minimalnie prowadzili. Zaliczka tylko na moment wynosiła więcej niż dwa punkty - po ataku
Moritza Reicherta zrobiło się 17:14.
Lukas Kampa miał wielkie zaufanie do
Karola Urbanowicza. Środkowy, który 24 lutego będzie obchodził 21. urodziny, był bohaterem końcówki pierwszego seta. Skutecznie skończył przy ataki z rzędu i wyprowadził zespół na prowadzenie 21:18. Żółto-czarni nie pozwolili odebrać sobie zwycięstwa (25:21). Takiego wejścia w mecz potrzebowali zawodnicy trenera Winiarskiego. 8 punktów zdobyli środkiem - 5/5 Urbanowicza i 3/3
Bartłomieja Mordyla. Szkoleniowiec podczas przerwy musiał jednak uczulić podopiecznych na popełnione błędy - GKS za darmo zyskał 11 punktów, a Trefl tylko 5.
Stal Nysa - Trefl Gdańsk 0:3 - przeczytaj relację, wystaw oceny siatkarzom i trenerowi
W drugiej partii Trefl poprawił jakość zagrywki. Na samym początku punktowe serwisy zaprezentowali Urbanowicz i Wlazły (5:3). Chwilę później
Gonzalo Quirogę zagrywką zaskoczył
Bartłomiej Lipiński i Reichert zdobył punkt z przechodzącej piłki. Lipiński nie miał litości dla rywali po trzech wystawach Kampy na skrzydło (12:7). Niespodziewanie nagle do gry wrócili goście - 4 punkty z rzędu, w tym trzy Quirogi i zaliczka gdańszczan zmalała niemal do zera (12:11). Siatkarze znad morza szybko wrócili do dobrej gry. Wygrana 25:20 przybliżyła ich do zwycięstwa w całym meczu.
Potrzebny był tylko jeden krok do awansu do czołowej "czwórki" Pucharu Polski. Tego kroku Trefl nie zrobił w trzecim secie, bo gra siatkarzy wyraźnie się pogorszyła. W pierwszej fazie odsłony toczyła się punkt za punkt, lecz w pewnym momencie GKS Katowice uciekł. Przyjezdni wypracowali sobie wysokie prowadzenie, praktycznie przesądzając losy seta (16:11 dla gości). Gdańszczanie do końca walczyli, ale losów partii odwrócić się im już nie udało (20:25).
Bartłomiej Lipiński: Nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz
Trefl na otwarcie czwartej odsłony pokazał sportową złość po przegranym trzecim secie. Gdy w polu serwisowym stał Wlazły, zrobiło się 5:1. Wydawało się, że taki wynik jest już autostradą do Final Four Pucharu Polski, jednak przewaga momentalnie stopniała i od nowa trzeba było ją budować. Ta sztuka się powiodła. Gdańszczanie ostatecznie rozbili przeciwnika 25:17 i pewnie wywalczyli przepustkę do decydującego turnieju, który odbędzie się 26 i 27 lutego w Hali "Orbita" we Wrocławiu. Pozostali półfinaliści zostaną wyłonieni 2 oraz 23 lutego.
Typowanie wyników
TREFL Gdańsk
GKS Katowice
Jak typowano
| 78% |
140 typowań |
TREFL Gdańsk |
|
| 22% |
39 typowań |
GKS Katowice |
|
Pozostałe mecze 1/4 finału Pucharu Polski siatkarzy:
Asseco Resovia Rzeszów - Aluron CMC Warta Zawiercie (2 lutego)
Jastrzębski Węgiel - Projekt Warszawa (23 lutego)
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Stal Nysa (23 lutego)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
