Trefl Gdańsk. Najpierw poważna operacja, a potem to. Wyniki PKO Baltic Cup

- Jeszcze kilka miesięcy temu moje myśli były skierowane ku temu, żeby wyzdrowieć. Przeszedłem operację barku, a następnie dochodziłem do siebie przez kilka miesięcy i nie myślałem, żeby grać w tym roku. Złożyło się inaczej i rozegrałem kilka meczów w PlusLidze. Tak naprawdę chyba nikt się tego nie spodziewał. Natomiast ja się tylko cieszę - mówi Jakub Czerwiński, który przebojem wdarł się do składu Trefla Gdańsk. 21-latek znajdzie się w nim również w poniedziałek, 5 grudnia, gdy jego zespół zagra z GKS Katowice. Początek spotkania w Ergo Arenie o godz. 17:30. Natomiast w niedzielę zakończył się V PKO Baltic Volleyball Cup. Najlepszy był Trefl Gdańsk.

Aktualizacja, 4.12.2022, godz. 20:06

W niedzielę zakończył się turniej V PKO Baltic Volleyball Cup. Triumfatorami zostali siatkarze Trefla Gdańsk. Poniżej prezentujemy pełne wyniki.

PKO Baltic Volleyball Cup, czyli 3 dni siatkarskich zmagań z Treflem Gdańsk i nie tylko

Wyniki V PKO Baltic Volleyball Cup:

I dzień:
Trefl Gdańsk I - Trefl Gdańsk II 1:2 (23:25, 22:25, 25:11)
BKS Chemik Bydgoszcz - KS Metro Warszawa 1:2 (21:25, 19:25, 25:23)
Trefl Gdańsk I - AZS UWM Olsztyn 3:0 (27:25, 25:21, 25:23)
KS Metro Warszawa - Trefl Gdańsk II 3:0 (25:20, 25:17, 28:26)
SMS Sparta AGH Kraków - BKS Chemik Bydgoszcz 3:0 (25:18, 25:21, 25:14)
AZS UWM Olsztyn - Trefl Gdańsk II 1:2 (23:25, 25:19, 22:25)

II dzień
SMS Sparta AGH Kraków - Trefl Gdańsk II 3:0 (25:23, 32:30, 25:15)
BKS Chemik Bydgoszcz - AZS UWM Olsztyn 1:2 (31:29, 24:26, 20:25)
SMS Sparta AGH Kraków - KS Metro Warszawa 1:2 (21:25, 25:17, 34:36)
Trefl Gdańsk I - BKS Chemik Bydgoszcz 3:0 (25:18, 27:25, 25:21)
SMS Sparta AGH Kraków - AZS UWM Olsztyn 2:1 (25:27,25:22, 25:19)
Trefl Gdańsk I - KS Metro Warszawa 2:1 (25:23, 25:20, 19:25)

III dzień
Trefl Gdańsk I - SMS Sparta AGH Kraków 2:1 (23:25, 25:18, 25:20)
KS Metro Warszawa - AZS UWM Olsztyn 2:1 (25:16, 22:25, 25:19)
BKS Chemik Bydgoszcz - Trefl Gdańsk II 1:2 (23:25, 25:16, 17:25)

Klasyfikacja generalna V PKO Baltic Volleyball Cup:
1. Trefl Gdańsk I
2. KS Metro Warszawa
3. SMS Sparta AGH Kraków
4. Trefl Gdańsk II
5. AZS UWM Olsztyn
6. BKS Chemik Bydgoszcz

MVP zespołu:
Trefl Gdańsk I: Oskar Woźny
KS Metro Warszawa: Oliwier Gościański
SMS Sparta AGH Kraków: Michał Dykas
Trefl Gdańsk II: Mateusz Gruszka
AZS UWM Olsztyn: Szymon Ławrynowicz
BKS Chemik Bydgoszcz: Kacper Strycharz

MVP V PKO Baltic Volleyball Cup: Piotr Kuras (Trefl Gdańsk I)

---

Damian Konwent: Przed 13. kolejką PlusLigi zajmowaliście 5. miejsce, a teraz macie okazję na trzecie zwycięstwo z rzędu, co byłoby dla was najdłuższą serią w tym sezonie. Jak wykorzystaliście dłuższą przerwę przed poniedziałkowym meczem z GKS Katowice?

Jakub Czerwiński: Jeszcze trzy kolejki do końca rundy i sytuacja może odwrócić się o 180 stopni. Grupa za nami jest bardzo blisko, a różnice są niewielkie. Musimy się mieć na baczności i punktować, jeżeli chcemy utrzymać tę pozycję. Mamy piąte miejsce, nasza gra jest na plus, ale musimy zachowywać koncentrację. Między meczami w Nysie i z Katowicami mieliśmy 9 dni. Taka przerwa raz na jakiś czas jest nawet dobra, bo można więcej potrenować, zwrócić uwagę na pewne elementy, zregenerować się, dlatego będziemy dobrze przygotowani do tego spotkania. Z kolei przy meczach rozgrywanych co 3-4 dni, nie ma tego czasu za dużo.

Sportowe kluby z Gdańska w jednej drużynie. Wylicytuj koszulki

Tak wysoka pozycja to między innymi pana zasługa. Czy dziś, jako 21-latek, czuje się pan dojrzałym siatkarzem?

Tak naprawdę jeszcze nie wiem. Myślę, że potrzebuję do tego trochę więcej minut na boisku. Na pewno do tego dążę, żeby móc się takim nazwać.

Pytam, bo w tym sezonie ma pan na koncie mecze w wyjściowym składzie. Czy właśnie tak wyobrażał sobie to pan przed inauguracją?

Nie. Jeszcze kilka miesięcy temu moje myśli były skierowane ku temu, żeby wyzdrowieć. Przeszedłem operację barku, a następnie dochodziłem do siebie przez kilka miesięcy i nie myślałem, żeby grać w tym roku. Złożyło się inaczej i rozegrałem kilka meczów w PlusLidze. Tak naprawdę chyba nikt się tego nie spodziewał. Natomiast ja się tylko cieszę.



Domyślam się, że czas rehabilitacji nie był dla pana łatwym okresem.

Pracowałem bardzo ciężko przez te pół roku. W takich sytuacjach na pewno potrzeba siły i determinacji, żeby wrócić po takiej kontuzji. Powiem więcej, bo nie wystarczy tylko wrócić, ale trzeba też jakoś wyglądać i się prezentować. To żmudna robota i często się odechciewa, ale dzięki temu kształtuje się też charakter. Coś podobnego przeżywa Piotrek Orczyk i bardzo mu współczuję, bo jego przerwa jest jeszcze dłuższa.

Stal Nysa - Trefl Gdańsk 1:3. Przeczytaj relację, wystaw oceny siatkarzom i trenerowi

Ostatnio z urazem zmagał się też Jan Martinez Franchi. Czy nie był pan trochę wygranym tej sytuacji, bo de facto nie było już innych przyjmujących w zespole?

Muszę się z tym zgodzić. Niestety kontuzje jednych są szansą dla drugich. Pozostaje kwestia wykorzystania jej lub nie. Ja faktycznie byłem wygranym, bo nie byłem przewidywany do grania. Miałem spokojnie dochodzić do siebie i odzyskiwać formę.

Jan Martinez Franchi jest już zdrowy. To właśnie powód, dla którego w ostatnich dwóch meczach grał pan mniej?

Ciężko powiedzieć. Miałem mały uraz, ale już jest wszystko w porządku. Nie jestem w stanie odpowiedzieć, czy gdybym był zdrowy, to i tak bym zaczynał mecze poza pierwszym składem. Jednak to Jan zaczął w nim sezon, jest bardziej doświadczony.

Bezkompromisowi siatkarze Trefla Gdańsk

Jak wygląda wasza rywalizacja na pozycji przyjmujących?

Jest bardzo zdrowa i potrzebna dla własnego rozwoju. Pomaga też udowadniać swoją wartość nie tylko na meczach, ale też treningach. Zarówno z Janem i Mikołajem Sawickim często rozmawiamy, nawet po treningach. Dostaję sporo wskazówek, także w tej kwestii nie mamy sobie nic do zarzucenia.

Jak zachować nerwy na wodzy, gdy młody siatkarz poznaje świat wielkiej siatkówki w przyspieszonym tempie? Mariusz Wlazły w szatni, po drugiej strony siatki zespoły, tj. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle czy Jastrzębski Węgiel.

Trzeba mieć chłodną głowę i nie odlatywać. W zespole mamy świetną atmosferę i na pewno wielka przyjemność być częścią tej drużyny. Naprawdę sprawia mi to przyjemność i radość, że mogę grać w siatkówkę. Nie wiem czy może być coś lepszego, niż robienie tego, co się kocha.

Trefl Gdańsk - BBTS Bielsko Biała 3:0. Przeczytaj relację

Co na to rówieśnicy? Były jakieś wiadomości od koleżanek i kolegów?

Pojawiły się gratulacje, ciepłe słowa i to na pewno bardzo miłe.

Na co zatem stawia pan w kolejnych tygodniach? Są jakieś cele?

Wiele będzie zależało od dyspozycji. Mimo, że grałem, to po tej operacji nie czuję się jeszcze w pełni zdrowy. Sporo od siebie wymagam i uważam, że mogę być jeszcze lepszy, a także dawać więcej drużynie. Myślę, że play-offy są w naszym zasięgu i tak naprawdę jeśli utrzymamy ten poziom koncentracji i zaangażowania na treningach, to myślę, że to bardzo realne do wykonania. Możemy załapać się jeszcze na Puchar Polski, więc to kolejna mała rzecz do odhaczenia. Przed nami trzy kolejki, więc trzeba zrobić wszystko, żeby punktować.