- 1 Powroty Lechii po kadrze w ostatnim sezonie (22 opinie)
- 2 Zmienne szczęście Arki do beniaminków (14 opinii)
- 3 Kto rządzi Halą Olivia i dlaczego nie właściciel? (468 opinii)
- 4 Unihokeiści szukają hali (15 opinii)
- 5 Trefl z 2. miejscem. Optymizm Sobańskiego (6 opinii)
- 6 Skandal w Lęborku, nieskuteczny Bałtyk (113 opinii)
W półfinale play-off 1-1
VBW Gdynia
Koszykarki Lotosu wyrównały stan półfinału play-off. Po nieoczekiwanej porażce na inaugurację tej rywalizacji z Energą Toruń 73:74, dzisiaj gdynianki we własnej hali dominowały zdecydowanie. Mistrzynie Polski wygrały ostatecznie 74:58 (21:9, 16:15, 16:11, 21:23). Poniżej zapis bezpośredniej relacji, którą przeprowadziliśmy z hali przy ul. Górskiego. Dwa kolejne spotkania odbędą się 10 i 11 kwietnia w Toruniu. Finał osiągnie ta drużyna, która wygra trzy razy.
LOTOS: Phillips 18 (5x3), Matović 18 (1), Leciejewska 15, Tomiałowicz 6, Wright 2 oraz Hodges 10 (3), Mukosiej 4, Kaczmarska 1, Halvarsson, Jujka, Sosnowska, Urbaniak.
ENERGA: Krawiec 20 (1), Gajda 11 (1), Gulak-Lipka 6, Egenti 3 (1), Radwan oraz Jasnowska 6 (1), Pilav 6, Gladden 3, Fluker 3, Bajerska.
Kibice oceniają
Przed meczem toruńscy kibice i koleżanki z drużyny przekazały kwiaty świętującej dzisiaj 26. rocznicę urodzin Monice Krawiec. Obie drużyny do gry wyszły w tych samych piątkach co wczoraj. Wynik punktami z rzutów wolnych otworzyła Magdalena Leciejewska, a w 2. minucie na 4:0 poprawiła Ivana Matović.
W 4. minucie Erin Phillips popisała się "trójką", a w toruńskiej drużynie nastąpiła już pierwsza zmiana. Dopiero po upływie 5 minut i 17 sekund przyjezdne zdobyły pierwsze punkty. Po kontrze Patrycja Gulak-Lipka zmniejszyła straty na 2:7.
Przy 11:4 gdynianki zaczęły w nieskuteczności dorównywać rywalkom. Długo wynik nie ulegał zmianie. Gdynianki swoją przewagę zawdzięczały doskonałej grze na atakowanej tablicy. Zebrały z niej aż 8 z 10 możliwych do tego momentu piłek.
W 9. minucie Olivia Tomiałowicz "ruszyła" wynik na 13:4. Po drugiej i trzeciej tego dnia "trójce" Phillips było zaś 19:9. W ostatniej minucie kolejne punkty do przewagi dołożyła Tomiałowicz i pierwsza kwarta zakończyła się rezultatem 21:9!
Drugą kwartę punktami otworzyła Aida Pilav. Jednak nie zdeprymowało to Lotosu. Po "trójce" Ivany Matović gospodynie powiększyły przewagę do 26:13 w 14. minucie. Wówczas o przerwę poprosił Elmendin Omanić.
Po powrocie do gry trafiła Krawiec. Jednak do 17. minuty nadal gdynianki przeważały, prowadząc po akcji Matović 28:15. Po drugiej przerwie na żądanie trenera gości Ivana popisała się nawet akcją 2+1, a w 18. minucie dorzuciła na 33:17.
Torunianki zmniejszyły straty w ostatniej minucie przed przerwą głównie za sprawą Agaty Gajdy i Alicia Gladden. Gdy do zakończenia pierwszej połowy było 6 sekund trener Jacek Winnicki poprosił o przerwę na ustawienie ostatniej akcji.
Opłaciło się to. Phillips zagrała z boku do Elżbiety Mukosiej, która bez żadnej opieki wbiegła pod kosz i ustaliła wynik do przerwy na 37:24. Rzut w odpowiedzi ze środka boiska Gajdy oczywiście nie trafił do celu.
Drugą połowę udaną akcją otworzyła Matović, a po chwili rozgorzała walka na "trójki". Po raz pierwszy tego dnia, w dziesiątej próbie udało się zza linii 6,25 trafić toruniankom (Charity Nwaamaka Egenti), ale natychmiast tym samym odpowiedziała Phillips.
Australijska rozgrywająca w następnej akcji zakończyła kontrę punktami, a po akcji Tanashy Wright było już 48:29 dla Lotosu! Rywalki spróbowała "trójką" poderwać Krawiec. W 27. minucie Energa zapisała na swoje konto cztery punkty z rzędu. Tę passę przerwały punkty, i to od razu cztery - Leciejewskiej na 53:33.
W ostatnich sekundach trzeciej kwarty gdyniankom zabrakło nieco koncentracji. Po przewinieniu Leciejewskiej skutecznie wolne egzekwowała Gulak-Lipka, a w kolejnej akcji Wright wypadła z piłką poza boisko. Torunianki miały sześć sekund na ostatnią akcję, ale dobrze że "trójka" Gladden nie trafiła do celu. Po pół godzinie gry było 53:35.
W ostatniej kwarcie o swoim istnieniu "trójką" przypomniała Roneeka Hodges, a w 32. minucie piątym tego dnia udanym rzutem zza łuku Phillips znów sprawiła, że było 20 punktów różnicy (59:39).
W 33. minucie trener Winnicki jednak musiał przerwać grę, gdyż jego podopieczne dwa razy z rzędu pozwoliły się skontrować Krawiec. Po powrocie do gry nadal jednak punktowały torunianki. Krawiec tym razem po wolnych, a Ilona Jasnowska "trójką" sprowadziły wynik do 60:49 w 34. minucie.
Ostatecznie nadzieje Energi na skuteczną pogoń rozwiała Hodges, która w 38. minucie trafiła zza łuku, co pozwoliło odskoczyć na 16 punktów różnicy (69:55). Mimo to Omanić próbował jeszcze mobilizować zespół podczas przerwy na żądanie, ale odwrócić losów mecz nie mógł.
Lotos był tego dnia zdecydowanie lepszy we wszystkich statystykach. Olbrzymią przewagę miał zwłaszcza w zbiórkach (43:23), a także asystach (20:9) i rzutach za trzy punkty (9:4, skuteczność 45:21).
Playoff
Ćwierćfinały
KSSSE AZS PWSZ Gorzów | |
Utex ROW Rybnik |
CCC Polkowice | |
Wisła Can-Pack Kraków |
LOTOS GDYNIA | |
Super-Pol Tęcza Leszno |
Energa Toruń | |
Odra Brzeg |
Półfinały
KSSSE AZS PWSZ Gorzów | |
CCC Polkowice |
LOTOS GDYNIA | |
Energa Toruń |
Finał
- Gra Lotosu mi się bardzo podobała. To była agresywna, męska koszykówka. Spróbujemy jeszcze wrócić do Gdyni. U siebie chciałbym wygrać jedno spotkanie, aby doszło do piątego meczu, bo wtedy wszystko może się zdarzyć. Lotos dzisiaj pokazał swoją jakość - chwalił gdynianki Omanić, a może tylko chciał uśpić czujność mistrzyń?
- Gratuluję dziewczynom postawy. Mieliśmy grać agresywnie o każdą piłkę. Zdecydowanie wygraliśmy zbiórki. Także w Toruniu do każdego meczu wyjdziemy z myślą odniesienia zwycięstwa - zapewniał Winnicki.
Wyniki toruńskiej odsłony półfinałów play-off już można obstawiać w naszym typerze. Przypomnijmy, że do piątego spotkania w Gdyni dojdzie tylko wówczas, jeśli na wyjeździe Lotos ponownie zremisuje z Energą w dwumeczu.
Kluby sportowe
Opinie (20) 6 zablokowanych
-
2010-04-01 14:19
do boju dziewczyny, dosyć siary !
- 20 5
-
2010-04-01 14:31
po wczorajszej wpadce z Energą
jestem zadołowany
- 12 7
-
2010-04-01 15:23
Dzisiaj już Energa nie będzie szaleć... (2)
Przyjmą raczej tą samą taktykę,co Partizan w starciu z Maccabi (tzn. mamy jedną wygraną i czekamy na mecze u siebie).Tylko,że teraz nasze panienki będą musiały wreszcie zagrać serio i przywieźć z Torunia choć jedno zwycięstwo (przed poprzednim meczem to - przyznam szczerze - spodziewałem się,że w ogóle nie będą miały problewów z toruniankami,ale teraz niestety trzeba postawić - przynajmniej na razie - cel minimum,czyli właśnie przynajmniej jedno zwycięstwo w Toruniu).Bo jak odpadną z Energą... to absolutnie nie wyobrażam sobie klubu bez rewolucji kadrowej (nie tylko w składzie,ale i w zarządzie,na czele z Krawczykiem).
- 7 4
-
2010-04-01 15:27
lae szybki jestes (1)
swoja teorie wysnules gdy lotos mial 20 pkt przewagi
hihijh- 3 0
-
2010-04-01 16:16
Nie,po prostu wcześniej nie mogłem usiąść przy kompie :)
- 0 0
-
2010-04-01 16:09
arytmetyka ... (1)
"Ostatecznie nadzieje Energi na skuteczną pogoń rozwiała Hodges, która w 38. minucie trafiła zza łuku, co pozwoliło odskoczyć na 16 punktów różnicy (69:55)"
- 2 2
-
2010-04-02 12:14
69-55=14
- 0 0
-
2010-04-01 16:42
(3)
wygrały dziewczynki rodem z remizy strażackiej :) tyle, że mało kogo to już obchodzi, ilu ludzi w Gdyni ucieszy ewentualny tytuł mistrza ??
- 4 18
-
2010-04-01 17:07
typowy gdyński kibic sukcesu...
dlatego mam do gdyni taką pogarde...
- 2 6
-
2010-04-01 17:31
4 osoby ??? no to ładnie !!
- 2 5
-
2010-04-01 19:00
...dziewczynki z ...
Podpiszę za Ciebie - CYMBAŁ Z OBORY !!!
- 2 2
-
2010-04-01 16:47
(2)
możecie sobie zaprzeczać do woli, ilość zajętych miejsc na hali nie kłamie i to jest jedyna prawda.....
- 1 9
-
2010-04-01 17:42
na pewno w gdansku (1)
w wielki czwartek o 14 bylaby pelna hala =)
- 1 1
-
2010-04-01 19:19
bylo gora 300 osob
i to glownie dzieciakow ktore mialy wjazd za fri
- 1 3
-
2010-04-01 17:04
mowie cały czas... (1)
WYPAD ze Spójnią do Wrzeszcza!!!
- 3 13
-
2010-04-01 17:43
powtarzaj w lustrze
moze zobaczysz jak idiotycznie wygladasz =)
- 6 1
-
2010-04-01 17:14
w skrócie to byłoby tak: to zespół bez żadnej prezentacji, wyglądu, przede wszystkim bez klasy, zawodniczki są zmanierowane, uważają że tryumfy im się należą za sam fakt że są w Lotosie, kto im nakładł takich bzdur do głowy ??
na grę w finale zasługuje Gorzów i ew CCC- 2 8
-
2010-04-01 17:44
sad ostateczny nastapil
uuuuuuu =] dobrze, ze nie tacy ludzie o tym decyduja.
LOTOS! KOLEJNE MISTRZOSTWO DLA NAS!- 7 2
-
2010-04-01 20:05
to jeszcze nie koniec
torun walczy...
- 4 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.