• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

10-latek uprzykrza życie mieszkańcom. Co robić, gdy rodzice nie reagują?

Ewa Palińska
25 maja 2023 (artykuł sprzed 1 roku)  Raport
Opinie (347)
  • Mieszkańcy ul. Żywieckiej w Gdańsku-Wrzeszczu od kilku miesięcy skarżą się na zachowanie 10-latka, nad którym rodzice nie są w stanie zapanować. Kiedy chłopiec porysował karoserię ich samochodów, miarka się przebrała i zdecydowali się szukać sprawiedliwości w sądzie.
  • Mieszkańcy ul. Żywieckiej w Gdańsku-Wrzeszczu od kilku miesięcy skarżą się na zachowanie 10-latka, nad którym rodzice nie są w stanie zapanować. Kiedy chłopiec porysował karoserię ich samochodów, miarka się przebrała i zdecydowali się szukać sprawiedliwości w sądzie.
  • Mieszkańcy ul. Żywieckiej w Gdańsku-Wrzeszczu od kilku miesięcy skarżą się na zachowanie 10-latka, nad którym rodzice nie są w stanie zapanować. Kiedy chłopiec porysował karoserię ich samochodów, miarka się przebrała i zdecydowali się szukać sprawiedliwości w sądzie.

Wybija szyby w piwnicach, tłucze butelki na chodniku, przerysowuje samochody sąsiadów - to jedne z licznych wybryków 10-latka, który od kilku miesięcy utrudnia życie mieszkańcom ul. ŻywieckiejMapka we Wrzeszczu. W związku z faktem, że rodzice chłopca nie reagują na skargi, sąsiedzi czują się przyparci do muru i postanowili wystąpić na drogę prawną. Sprawdziliśmy, jakie mają możliwości, i czy ewentualne upośledzenie dziecka stanowi tutaj okoliczność łagodzącą.

Czytelnicy poinformowali nas o tym w Raporcie.
Widzisz coś ciekawego? + dodaj Raport


Czy na miejscu mieszkańców ul. Żywieckiej złożył(a)byś pozew do sądu przeciwko rodzicom problematycznego dziecka?

Na ile można pozwolić dziecku? Na to pytanie nie ma uniwersalnej odpowiedzi. Wiadomo, że dziecko roznosi energia, której musi czasem dać upust.

Kiedy jednak zachowanie dziecka przekracza wszelkie normy, a opiekunowie nie próbują nawet nad nim zapanować, należy interweniować. Tylko w jaki sposób? Odpowiedzi na to pytanie zmuszeni są poszukać mieszkańcy ulicy Żywieckiej w Gdańsku-Wrzeszczu.

- Od kilku miesięcy 10-letni syn sąsiadów terroryzuje starszych mieszkańców będących na spacerach. Wybija też szyby w piwnicach, tłucze butelki, a ostatnio zaczął rysować nasze samochody - pisał w Raporcie z Trójmiasta jeden z naszych czytelników. - Zgłaszaliśmy sprawę wielokrotnie zarówno do administracji, jak i na policję i straż miejską, ale zawsze słyszeliśmy w odpowiedzi, że chłopak jest chory i nic się nie da zrobić. Dodam, że zawsze, kiedy coś niszczy czy zarysuje, jest z nim dorosły opiekun, najczęściej mama lub dziadek. Kiedy zwracamy uwagę, słyszymy w odpowiedzi "idźcie sobie na policję". Wszyscy w okolicy znają problem, ale nic z tym nie robią, bo wychodzą z założenia, że się nie da. Po ostatnim zdarzeniu, kiedy chłopak porysował karoserię kilku aut, zdecydowaliśmy się jednak interweniować. Tylko jakie mamy możliwości, skoro chłopak jest nieletni i być może upośledzony?

Dziecko przerysowało samochody (60 opinii)

Od kilku miesięcy dziesięcioletni syn sąsiadów terroryzuje starszych mieszkańców będących na spacerach. Wybija też szyby w piwnicach, tłucze butelki, a ostatnio zaczął rysować nasze samochody .

Zgłaszaliśmy sprawę wielokrotnie zarówno do administracji, jak i na policję i straż miejską, ale zawsze słyszeliśmy w odpowiedzi, że chłopak jest chory i nic się nie da zrobić.

Dodam, że zawsze, kiedy coś niszczy czy porysuje, jest z nim dorosły opiekun, najczęściej mama lub dziadek. Kiedy zwracamy uwagę, słyszymy w odpowiedzi "idźcie sobie na policję".

Wszyscy w okolicy znają problem, ale nic z tym nie robią, bo wychodzą z założenia, że się nie da. Po ostatnim zdarzeniu, kiedy chłopak porysował karoserię kilku aut, zdecydowaliśmy się jednak interweniować. Tylko jakie mamy możliwości, skoro chłopak jest nieletni i być może upośledzony?
Zobacz więcej
Od kilku miesięcy dziesięcioletni syn sąsiadów terroryzuje starszych mieszkańców będących na spacerach. Wybija też szyby w piwnicach, tłucze butelki, a ostatnio zaczął rysować nasze samochody .

Zgłaszaliśmy sprawę wielokrotnie zarówno do administracji, jak i na policję i straż miejską, ale zawsze słyszeliśmy w odpowiedzi, że chłopak jest chory i nic się nie da zrobić.

Dodam, że zawsze, kiedy coś niszczy czy porysuje, jest z nim dorosły opiekun, najczęściej mama lub dziadek. Kiedy zwracamy uwagę, słyszymy w odpowiedzi "idźcie sobie na policję".

Wszyscy w okolicy znają problem, ale nic z tym nie robią, bo wychodzą z założenia, że się nie da. Po ostatnim zdarzeniu, kiedy chłopak porysował karoserię kilku aut, zdecydowaliśmy się jednak interweniować. Tylko jakie mamy możliwości, skoro chłopak jest nieletni i być może upośledzony?
Zobacz więcej



Za szkody wyrządzone przez dziecko mogą odpowiedzieć opiekunowie prawni



Wiele osób w sytuacji opisanej przez naszego czytelnika nie podejmuje żadnych działań, bo wychodzi z założenia, że sąd nie ukarze dziecka. Są jednak inne opcje, z których można w takiej sytuacji skorzystać, żeby wyrządzone szkody nie uszły bezkarnie.

- Należy rozróżnić dwa rodzaje odpowiedzialności: cywilną i karną - wskazuje radca prawny Wojciech KawczyńskiKancelarii Prawnej Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni w Gdańsku.
Wojciech Kawczyński, radca prawny Wojciech Kawczyński, radca prawny

Odpowiedzialność cywilna



Wojciech Kawczyński tłumaczy, że w przypadku, gdy małoletni nie ukończył 13. roku życia lub z powodu stanu psychicznego nie można mu przypisać winy, odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez niego mogą jednak ponosić opiekunowie prawni (np. rodzice), o ile wykażemy, że w sposób nieprawidłowy sprawowały nadzór nad taką osobą.

Sytuacja się zmienia w chwili, kiedy sprawca zdarzenia kończy 13. rok życia.

- Małoletni, który ukończył lat 13, ponosi odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę na zasadach takich samych, jak osoba pełnoletnia - podkreśla radca prawny Wojciech Kawczyński.
Niezwykle istotny jest też fakt, że jeśli osoba, która wyrządziła szkodę, nie miała w chwili zdarzenia świadomości tego, że robi coś złego, a nikt nie sprawował nad nią w tamtym momencie opieki, kogo można by pociągnąć do odpowiedzialności, to naprawienia szkody - całkowitego bądź częściowego - można się od niej mimo wszystko domagać.

- Gdy sprawca, z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego, nie jest odpowiedzialny za szkodę, a brak jest osób zobowiązanych do nadzoru albo gdy nie można od nich uzyskać naprawienia szkody, poszkodowany może żądać całkowitego lub częściowego naprawienia szkody od samego sprawcy, jeżeli z okoliczności, a zwłaszcza z porównania stanu majątkowego poszkodowanego i sprawcy, wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego - tłumaczy radca prawny.


Odpowiedzialność karna



Odpowiedzialność karną ponoszą co do zasady osoby, które ukończyły 17 lat. Jest ona jednak uzależniona od winy, której wykazanie w przypadku osób z niepełnosprawnością umysłową może być niemożliwe.

- W przypadku niektórych przestępstw, przy spełnieniu dodatkowych przesłanek (okoliczności sprawy, stopień rozwoju sprawcy, warunki i właściwości osobiste), prawo dopuszcza odpowiedzialność nieletnich, którzy ukończyli 15 lat (w październiku zostanie wprowadzona zmiana Kodeksu karnego, obniżająca w określonych przypadkach ten próg do 14 lat) - tłumaczy Wojciech Kawczyński. - Odpowiedzialność karna zawsze uzależniona jest od winy, a w przypadku osób z niepełnosprawnością umysłową wykazanie winy może być niemożliwe.

Droga cywilna dla mieszkańców, OC dla rodziców dziecka



Jakie rozwiązanie zatem będzie najlepsze dla mieszkańców ul. Żywieckiej, którzy zwrócili się do nas po pomoc?

- Reasumując, w przypadku gdy szkody wyrządza małoletni z niepełnosprawnością umysłową, zdecydowanie lepszą drogą dochodzenia roszczeń jest droga cywilna - wskazuje radca prawny Wojciech KawczyńskiKancelarii Prawnej Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni w Gdańsku. - Jeśli małoletni nie ukończył 13. roku życia lub z powodu stanu psychicznego nie można mu przypisać winy, roszczeń dochodzić można wobec jego rodziców, wskazując na nieprawidłowy nadzór nad dzieckiem. Niezależnie od powyższego wskazać należy, że rodzice dziecka, które wyrządza szkody, powinni wykupić stosowne ubezpieczenie OC, które załatwiłoby sprawę.

Miejsca

Opinie (347) ponad 100 zablokowanych

  • jak to obce...to nazat do domu.

    jak chore to do zakladu - niech lecza.
    wieta co z niego wyrosnie ..........[pomyslta ..

    • 29 3

  • O widziałem go parę tyg temu jak skakał przy autach

    Rodzice mieli to gdzies

    • 32 0

  • (2)

    Mam nadzieję, że rodzice to czytają i ogarnia ich furia. Bardzo wam dobrze!

    • 36 0

    • Zakładasz, że potrafią czytać.

      Optymista :D

      • 18 1

    • Pewnie teraz leżą i generują kolejnego

      • 7 0

  • patologia, zero wychowania

    gdzie sa rodzice? to przeciez dzieciak i co chodzi samopas i robi co chce, od razu widac co z niego wyrośnie

    • 30 1

  • opiekun prawny = kto to -policja, kurator, żywiciel , może rodzic ?

    niestety , uderzając w rodzica, można dziecko wprowadzić w błędne koło. Przykład sławetny Pawieł Trofimowicz Morozow i co na to psycholodzy ?! Celem propagandy było propagowanie postawy donosicielstwa i niszczenie więzi rodzinnych (ostatniej ostoi sprzeciwu wobec totalitarnej władzy partii ). Idolizacja Pawlika miała oznaczać, że nowy człowiek zawsze stawia dobro państwa nad więziami społecznymi i rodzinnymi. Denuncjator Pawlik Morozow został symbolem Pionierów oficjalnym wzorem do naśladowania dla sowieckich dzieci. Opisywano go w podręcznikach, stawiano mu pomniki, pisano o nim poematy, sztuki, pieśni, symfonie, nawet operę. Morozowa uwieczniano na znaczkach pocztowych i etykietkach pudełek od zapałek. Proszę się zastanowić co robią ze społeczeństwem kreatorzy pseudo humanizmu.

    • 6 6

  • Co to znaczy ze (4)

    Nie można zaradzić na postępowanie dziecka. Zabrać się za rodziców i chłopca który wymaga leczenia i rodzice rónież. A potem się wszyscy dziwią że dochodzi do tragedii

    • 39 1

    • Oczywiście, że można. (3)

      Psychotropy, które sprawią, że bedzie pasywne. Tylko, że ktoś musi mu je regularnie podawać. Zatem najlepszy byłby DPS.

      • 11 1

      • Zdecydowanie (2)

        Tylko że w tym państwie "zabieranie" rodzicom biologicznym dzieci jest be..., nawet kiedy te są tak wyraźnie zaniedbane jak ten chłopiec. Mówicie chuligan, ok, niech będzie, ale on ma dopiero 10 lat, w tym wieku jeszcze można próbować mu pomóc, żeby nie wyrósł na jeszcze gorszego dorosłego. Jeśli nie rozumie, że nie należy niszczyć cudzych rzeczy, to absolutnie nigdzie nie powinien chodzić sam, tylko i wyłącznie pod opieką osoby dorosłej i pracować nad jego wychowaniem.

        • 13 1

        • 10lat to nie 4. (1)

          Obawiam się, że jest za późno i może być tylko gorzej. W tym wieku hormony nie odgrywają jeszcze żadnej roli, a już jest źle. Za kilka lat najpewniej kogoś zrani albo zabije. Dojdą też używki. Masakra.

          • 7 0

          • Można jeszcze coś próbować zrobić, nie musi się udać, ale można dać mu choć szansę.

            10 lat to jeszcze jest wiek, gdzie można dziecku pomóc, ba czasem udaje się nawet 14-15 latkom. W tej rodzinie raczej to się nie wydarzy.

            • 8 0

  • Przyjdźcie na Altorie, to dopiero zobaczycie samowolkę kaszojadów

    • 19 1

  • śmiecia sprzątniesz...

    za człowieka odpowiadasz...

    Tak obecnie tresuje sie ludzi.
    Kiedyś inaczej te sprawy ustawiano...

    • 22 1

  • Jak go zlapiecie, to mozecie sprawdzic, czy przypadkiem sobie nog nie polamal i nie dostal wstrzasnienia mozgu

    • 22 1

  • Ten dzieciak jest straszny (6)

    Nigdy nie widzialam tak niewychowanego dziecka, rozumiem że jest chory ale w tym przypadku to nie choroba tylko kompletny brak kultury połączony z niewychowaniem i nieodpowiednim leczeniem dziecka. Jego mama całkowicie nie ma u niego autorytetu. To dziecko potrafi juz rzucać przedmiotami również w ludzi co będzie za parę lat ? Chwyci cegłówkę i kogoś zabije ?? Wielokrotnie bylam świadkiem jego karygodnego zachowania.

    • 191 3

    • No 10 latek to już mały nie jest, za chwilę będzie nastolatkiem...

      Nie mniej współczuję.

      • 25 0

    • Co będzie za parę lat? Za parę lat pewnie o nim usłyszysz w programie kryminalnym. Oby nie dotyczył Twoich i naszych najbliższych.

      • 31 0

    • Dlatego wlasnie jestem przeciwnikiem dzieci (1)

      Generują problemy, szkody i wydatki. A rodzice biorą kasę i leżą pijani, nie wiedząc co się dzieje.

      • 7 19

      • Twój wybór.

        Ja natomiast uważam, że dzieci są kochane, dają nam dumę i radość każdego dnia.

        • 4 3

    • Lapiesz, walisz z liscia i spokój (1)

      A jak rodzice będą się stawiać to im tez nie żałuj siły. Skoro policja nic nie wskóra, to sami musimy uruchomić pięści.

      • 27 4

      • Kup sobie gniotka, albo zrób sobie z balona wypełnionego mąką.

        To pomaga rozładować negatywne emocje.
        Polecam także ćwiczenie głębokich oddechów przez około 10 minut, to na prawdę pomaga.

        • 1 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane