W kontenerze, który przypłynął do Gdyni z Bangladeszu, zamiast koszulek znaleziono papierosy. 10 milionów sztuk kontrabandy wywęszył specjalnie przeszkolony pies - Poli. Wartość przejętego tytoniu szacowana była na 12 mln zł.
tak, był tresowany przez specjalistów
10%
tak, sam(a) uczyłe(a)m go sztuczek
14%
To jeden z większych tytoniowych przemytów, jaki namierzono w ostatnim czasie w Trójmieście. 10 milionów papierosów z Bangladeszu namierzono w
porcie w Gdyni. Ładunek upchnięty był w kontenerze, który oficjalnie przewozić miał koszulki.
Ubrania faktycznie znalazły się wśród kartonów wypchanych kontrabandą - ale tylko po to, by wprowadzić w błąd służby.
Być może przemytnikom udałoby się wprowadzić na rynek tytoń, którego wartość szacowano na 7,5 mln zł, a który mógłby spowodować straty Skarbu Państwa w wysokości 12 mln zł, gdyby nie pies Poli - specjalnie przeszkolony do wykrywania wyrobów tytoniowych i waluty.
Kontrabanda pod koszulkami
- Pierwsze kilka rzędów kartonów w kontenerze zawierało koszulki, które miały przykryć kontrabandę - 10 mln szt. papierosów - opisuje Sebastian Pakalski z Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku.Dalsze postępowanie w sprawie przemytu prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście w Gdańsku.