• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

100 "śledzi" przeszło 12 km przez zatokę

Michał Sielski
16 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Śledzie w sobotę pomaszerują przez zatokę

Zobacz relację z Marszu Śledzia w 2014 roku

Aż 1600 osób chciało wziąć udział w tegorocznej edycji Marszu Śledzia. Liczbę śmiałków - ze względów bezpieczeństwa i środowiskowych - ograniczono jednak do 100. Szczęśliwie wylosowani przejdą w sobotę z Kuźnicy do Rewy. 12 km poprzez Zatokę Pucką pokonają praktycznie w całości na piechotę.



Marsz Śledzia organizowany jest nieprzerwanie od 2002 roku. Najpierw przez wodę brodzili czterej ratownicy WOPR, których namówił Radosław Tyślewicz, ale szybko zrobiło się o tym głośno i 10-kilometrowy odcinek płycizn pomiędzy Kuźnicą a Rewą chciało pokonać coraz więcej osób. Głównie dlatego, że to niesamowite wrażenie, bo przy standardowym stanie wody idzie się zanurzonym ledwie po kostki, a maksymalnie po pachy. Tylko 800-metrowy odcinek sztucznej przecinki, umożliwiającej żeglugę, należy przepłynąć. Tam jednak śmiałkowie z reguły ciągnięci są na linach przez motorówki.

Czytaj także: Ekolodzy protestowali przed Marszem Śledzia.

W połowie trasy odbędzie się tradycyjne pasowanie na śledzia, którego dokona "Pierwszy Śledź RP", czyli pomysłodawca marszu - Radosław Tyślewicz. Niegdyś nie było taryfy ulgowej i każdy, kto się na marsz wybrał, musiał zjeść surowego śledzia. Teraz wystarczy spróbować, a resztę zastąpią gotowe dania z puszki od jednego z rybnych przetwórców. Na trasie nie zabraknie znanych osób.

- W tym roku tradycyjnie przejdzie z nami burmistrz Jastarni Tyberiusz Narkowicz, który chadza na marsz w czapce kaszubskiego szypra - mówi Radosław Tyślewicz.

Wcześniej trasę przemierzył m.in. prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, byli też znani sportowcy i aktorzy. Pula miejsc podzielona jest bowiem na nowicjuszy, czyli maszerujących po raz pierwszy, ratowników oraz weteranów. Zostaje też 10 miejsc dla tych, którzy w dniu marszu zgłoszą się na start jako pierwsi.

- Zaczynamy o godz. 10, ale kolejka chętnych na miejsca "last minute" ustawiała się ostatnio ok. godz. 5 rano. Jeśli komuś nie brakuje determinacji, to może zapisać się jeszcze w dniu zawodów - zachęca Radosław Tyślewicz.

Zobacz także: Czy potrzebne są ograniczenia na Zatoce Puckiej?

Historia marszu opisana została m.in. w National Geographic Traveler, a także na łamach podręcznika do geografii do gimnazjum. Andrzej Fal napisał o marszu wiersz, a jeden z entuzjastów tego cyklicznego wydarzenia w zrealizowanym przed dwoma laty testamencie zapisał, że ma zostać pochowany w koszulce Marszu Śledzia.

- Fascynujące są miny uczestników na koniec pierwszego etapu, kiedy okazuje się, że jednak pod nogami czuć ląd i można maszerować. Wiem że inni mocno przeżywają etap drugi, gdzie mamy biblijny mur z wody po lewej i prawej stronie, a pod stopami suchy ląd. Jeszcze inni wspominają moment pasowania na śledzia i obowiązkowy kawałek surowego śledzia oraz widok wystającego kiosku okrętu podwodnego ORP Kujawiak - uśmiecha się organizator.

Zobacz relację z Marszu Śledzia w 2013 roku.

Wydarzenia

Marsz Śledzia 2014 (1 opinia)

(1 opinia)
zawody / wyścigi

Opinie (96) 10 zablokowanych

  • Hehe

    W Gdyni ile śledzi mieszka;-))))

    • 3 1

  • (2)

    dlaczego wy zawsze piszecie o jakis atrakcjach zawsze po fakcie??? lepiej nie piszcie wcale

    • 8 1

    • Po pierwsze nie podszywaj się.

      Po drugie nie psuj powietrza bzdurami. Myśl, człeku, zanim coś napiszesz.

      • 0 2

    • co ty za głupoty piszesz?! jak nie było kurde?! juz w marcu albo w kwietniu pisali że ruszają zapisy na marsz sledzia...

      • 0 1

  • Podsumowanie dyskusji (4)

    Przeczytałem uważnie opinie i jestem przerażony ile osób pisze o czymś o czym nie ma zielonego pojęcia.
    Marsz Śledzia, z którego zresztą właśnie wróciłem, jest genialną imprezą promującą region i zdrowy i odstresowujący sposób spędzania wolnego czasu. Dostać się może nie jest łatwo, ale są miejsca "last minute", na które przy odrobinie samodyscypliny (przyjechać trochę wcześniej do Kuźnicy) i chęci można się dostać.
    GORĄCO POLECAM

    • 6 3

    • 10 miejsc?

      • 3 0

    • (1)

      a policzyłeś ile żyjących stworzeń przy okazji odstresowania zabiłeś? czy to za trudne dla śledzia?

      • 2 6

      • Ale jak zabił? Zadeptał flądry?

        • 0 0

    • Masz prawie rację

      Tym leniwcom, co jedynym sukcesem życiowym jest zdobycie dostępu do kompa nie ma sensu tłumaczyć, jaka to fajna impreza. Nie tylko (jak się tym szmaciarzom spod budki z piwem wydaje) dla znajomych Pierwszego Śledzia, ale dla tych, którzy postanowili zgłosić swą osobę i mieli odrobinę szczęścia w losowaniu. Pozdrawiam uczestników :-)

      • 0 0

  • Dzisiaj było ponad 20. Część osób nie zjawiło się na starcie i w to miejsce poszli chętni, którzy liczyli na szczęście

    • 2 0

  • nie ma szans się dostać (1)

    jedna wielka ściema, i od lat ten sam problem: pomimo zapisów i walk o miejsce nie ma szans na dostanie się na marsz śledzia; ustawka? co roku te same osoby? grrrrrrr.... trzeba zorganizować alternatywną i lepszą imprezę

    • 4 1

    • Gdyby zajrzeć im w listy uczestników w poszczególnych latach, to już to dałoby pogląd na zasady losowania. A poza tym, kto losuje i jak odbywa się losowanie?

      • 2 1

  • Błąd w tytule

    Nie poszła setka bo mnie nie było i poszło co najmniej 99.m Ha ha. Mówię poważnie!!!

    • 5 1

  • setki razy przy ORP Kujawiaku

    imprezki robiliśmy.. a ile panienek na golaska tam latało wówczas:)) nazywamy to miejsce "wyspa seksu".

    • 0 0

  • pielgrzymka

    czy to jest pielgrzymka, ale dokąd do św .śledzia ?

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane