• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

3 tys. filmów za jeden sms

Marzena Klimowicz-Sikorska
22 października 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Sopocianin handlował w internecie filmami i serialami o wartości ok. 240 tys. zł oraz nielegalnym oprogramowaniem, którego wartość policja szacuje na ok. 30 tys. zł.
Sopocianin handlował w internecie filmami i serialami o wartości ok. 240 tys. zł oraz nielegalnym oprogramowaniem, którego wartość policja szacuje na ok. 30 tys. zł.

Wystarczył jeden sms, by zdobyć dostęp do zbiorów wartych niemal 300 tys. zł – tak działał sopocianin, prowadzący serwisy internetowe, w których handlował filmami, serialami telewizyjnymi i oprogramowaniem. Został zatrzymany przez policję, teraz grozi mu do 5 lat więzienia. Bać powinni się też jego klienci.



Jak oceniasz ściąganie muzyki, filmów czy oprogramowania z Internetu?

Od kilku miesięcy 31-latek prowadził firmę, zajmującą się tworzeniem serwisów internetowych, poświęconych głównie tematyce filmowej. Nieoficjalnie – handlował ściąganymi filmami, serialami i oprogramowaniem.

- W serwisach rozpowszechniał przeszło 3 tys. filmów, w tym premiery i seriale telewizyjne. Ich rynkowa wartość szacowana jest na ok. 240 tys. zł - mówi Błażej Bąkiewicz, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Żeby obejrzeć film czy ulubiony serial, wystarczyło wysłać sms-a wartego 2 lub 3 zł. - W zależności od wartości wysłanego sms-a internauta otrzymywał określony czas dostępu do filmów, które na wymienionych stronach mógł wybrać z posegregowanej bazy - wyjaśnia Błażej Bąkiewicz.

Serwisy filmowe funkcjonowały pod blisko 200 różnymi adresami internetowymi.

Złoty interes skończył się, gdy we wtorek interweniowali policjanci sopoccy i ich koledzy z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą KWP w Gdańsku. W czasie przeszukania zabezpieczyli dwa komputery, dwa dyski twarde oraz 415 płyt CDR i DVDR, zawierające nielegalnie skopiowane filmy oraz pirackie programy komputerowe. Szacunkową wartość programów komputerowych wyceniono na 30 tys. zł.

Spać spokojnie nie mogą też internauci, którzy korzystali z serwisów sopocianina. Niewykluczone, że policja zajmie się też nimi. - Jeszcze za wcześnie, by o tym mówić, jednak nie wykluczamy i tego - zapowiada Tomasz Landowski, zastępca prokuratora Prokuratury Rejonowej w Sopocie.

Sopocka akcja policji jest jedną z największych tego typu w Polsce, w której zatrzymano sprawcę.

"Miłośnikowi" filmów grozi teraz do 2 lat więzienia za nielegalne rozpowszechnianie utworów, a jeśli okaże się, że było to jego stałe źródło dochodów – 3. Oprócz tego, za uzyskanie cudzego programu komputerowego bez zgody osoby uprawnionej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej może dostać 5 lat więzienia.

Co ciekawe, dzień po policyjnej akcji na Politechnice Gdańskiej odbyła się konferencja, poświęcona konsekwencjom ściągana dóbr intelektualnych z Internetu, w tym filmów, muzyki i oprogramowania komputerowego.

Opinie (306) ponad 10 zablokowanych

  • (36)

    I zlikwidowali tak ważną społecznie instytucję. Jak mogli...

    • 278 21

    • i pomogli tak wartosciowej...Wyobraz teraz sobie te setki aktorow z Gali bez pracy. Wszystkich by upakowali w Tancza na lodzie itp. i podniesli koszt abonametu na flat rate kulturowy o 1000%

      • 27 5

    • sorry ale karać mogą tylko za upowszechnianie więc oglądający mogą spać spokojnie (9)

      • 25 1

      • (8)

        Nikt nie jest czysty, a jak policja zechce to u każdego coś znajdzie. Trzeba tylko pretekstu.

        • 4 3

        • ciekawe czy sami nie ściągają sobie filmów do obejrzenia po pracy (1)

          • 12 0

          • nie muszą

            przecież mają te skonfiskowane.

            • 0 0

        • może znaleźć (2)

          ale posiadanie nie jest nielegalne, udostępnianie jest

          • 2 1

          • Nielegalne może nie jest ale

            do konfiskaty się kwalifikuje. Coraz bardziej ograniczają prawa i wolności. Z 10 lat ludzie będą chodzić w obrożach i oczipowani.

            • 2 0

          • posiadanie filmów i muzyki, bo oprogramowania chyba już jest...

            • 0 0

        • i u policjanta na kompie znajdziesz DVDripy :) (1)

          • 11 0

          • Na jedenj z komend mają nawet Huba i klienta DC :)

            • 4 1

        • "Nikt nie jest czysty, a jak policja zechce to u każdego coś znajdzie. Trzeba tylko pretekstu"

          U siebie zwłaszcza. Tak jakby oni nigdy nic nie ściągneli z internetu ;)

          • 2 0

    • Znowu sukces sopockiej Policji

      Znojna praca przyniosła niewiarygodne efekty - pojmali rekina finansjery.
      Podziemie Trójmiasta znowu zadrżało !!!

      • 20 1

    • Czy w Polsce zawsze złodziejstwo musi miec spoełeczne przyzwolenie ? (21)

      Czy w Polsce zawsze złodziejstwo musi mieć społeczne przyzwolenie. Kiedyś okradano zaborców i Niemców bo to wrogowie, w czasach PRL-u wynoszono wszystko z zakładów pracy bo państwowe czyli niczyje i w dodatku komunistów. Mało tego gość który okradał fabrykę w której pracował był nawet małym bohaterem w swoim środowisku, bo "ten radzi sobie w życiu" W czasach internetu i komputerów wszyscy uważają, że wszystko co jest chronione prawem autorskim powinno być za darmo. 15-20 lat temu chodziło się do kina, kupowało bilety lub płaciło za film z wypożyczalni.To było normalne i nikt tego ie kwestionował. Dla każdego gość stojący na rynku z kasetami to był ewidentny złodziej i pirat.
      Jeżyli ktoś jest dobrym autorem, to nie jego wina, bo to właśnie odbiorcy go wykreowali i spowodowali, że jego płyty, filmy, książki są kupowane. A jeżeli jest dobry, za swoją pracą nie fizyczną, ale pracę głową powinien być wynagrodzony. Przecież nikt nie zmusza do kupowania rzeczy które się komuś podobają. W sieci jest pełno amatorskich filmów i muzyki, za darmo, one są legalne, ale dlaczego niewiele osób je ogląda ? Muzyka, film to taki sam produkt jak dobra czekolada w supermarkecie. Przecież jak się jedną z nich ukradnie jest się złodziejem, chociaż na półce zostaje jeszcze kilkadziesiąt takich samych identycznych tabliczek ? W każdym utworze jest zawarta myśl ludzka, często więcej warta niż cukier czy mleko w tejże czekoladzie, ale niestety myśli nie można dotknąć ani zobaczyć. To jak można ukraść coś czego nie ma i czego nie widać ? Ponieważ to trudne pytanie przekracza zdolność myślenia, dlatego wielu z nas nie widzi nic złego w kradzieży produktu ludzkiego umysłu tak samo jak kiedyś nie wiedzieliby nic złego w okradaniu zakładu pracy w którym pracuję

      • 20 25

      • za dlugie (3)

        • 21 6

        • no, powinien dostać tygodniowego bana

          • 12 4

        • no właśnie (1)

          "za długie" ..... i wt ym jest problem, bo trzeba przeczytać |::)) i nie daj boże zrozumieć czyli "za mądre" ::))

          • 14 7

          • Przesłanie jest jasne po przeczytaniu dwóch

            pierwszych zdań. Pisanie elaboratów nic tu nie zmieni. Większość ludzi nie zgadza się z tym przesłaniem, a propagandowych bełkotów wystarczy już w siedzących w kieszeni koncernów i korporacji pisemkach jak np. Metro (przez tę darmową gazetkę, którą przeglądam z niesmakiem w drodze do pracy całkowicie zbojkotowałem Gazetę Wyborczą. Nie wydam na ten szmatławiec już ani złotówki)

            • 6 1

      • bzdury, że głowa boli (15)

        Kupując film za 80zł nie masz, żadnych szans na odzyskanie pieniędzy nawet jeśli okaże się on być mimo reklam największym g. Każdy inny produkt bez problemu zareklamujesz jeśli wykażesz, że reklama wprowadziła cię w błąd -w przypadku filmu, muzyki, gry jesteś bez szans.
        Druga sprawa, kradzież czekolady to realna strata. Kopiowanie filmu to bardziej zrobienie czekolady na podstawie czyjegoś przepisu na własny koszt z własnych produktów -do czasu gdy ten ktoś to robi tylko dla siebie i znajomych nie zarabiając na tym nikogo to nie powinno obchodzić.
        Są ludzie, których nigdy nie będzie stać na kupienie gry za 200zł albo filmu za 80zł-to wytłumacz mi gdzie tu straci producent jeśli taki człowiek skopiuje sobie ten film-film, którego i tak nigdy by nie kupił? Jakie koszty, straty ponosi producent przy nielegalnym kopiowaniu plików? Moim zdaniem są identyczne jak wydawcy książki gdy biedny student przeczyta ją w bibliotece.

        Złodziejem można nazwać tylko tego kto sprzedaje nielegalnie czyjąś pracę.

        • 17 3

        • typowa retoryka komunistyczna, (11)

          są też ludzie, których nie stać na kupno roweru, wiec go ukradną , więc co traci właściciel sklepu skoro "jeśli taki człowiek.....i tak nigdy by nie kupił". W bibliotece można wypożyczać lub w czytelni czytać książki, a nie kopiować. Tym bardziej nie sprzedaje się kopii tych książek. Zresztą ochrona prawa autorskiego wygasa po 70 latach od śmierci twórcy lub pierwszego wydania dzieła i to co ma już wartość historyczna jest wolne od prawa do własności intelektualnej....

          • 2 10

          • Niezbyt trafne porównanie (10)

            Jak ktoś ukradnie rower to pozbawi go kogoś innego.
            Porównanie do "czytania w bibliotece" jest dobre, bo przeważnie taki ściągnięty film się obejrzy i niedługo po tym wyrzuci, nieczęsto przetrzymuje.
            Firmy komputerowe czy wytwórnie lub aktorzy mogą utrzymywać się z pasjonatów i amatorów kina, których nie brakuje. Obejrzeniu `różnej` jakości filmu w swoim domowym zaciszu to jak darmowa wersja demo seansu kinowego. A różnica co najmniej 20zł od osoby.:)

            • 2 4

            • fragment z wpisu wyżej (9)

              "W sieci jest pełno amatorskich filmów i muzyki, za darmo, one są legalne, ale dlaczego niewiele osób je ogląda ? ".....
              Pasjonatów i amatorów jest niewiele, raczej sami tworzą, trudno sobie wyobrazić jakby jeszcze mieli utrzymywać "Firmy komputerowe czy wytwórnie"
              Koszty dużych produkcji tych najczęściej piratowanych i kradzionych wg Wikipedii "Piraci z Karaibów: Na krańcu świata" to 300 milionów dolarów czy "Harry Potter i Książę Półkrwi"to 250 milionów USD. Są też tanie produkcje, właśnie te oglądane przez koneserów i amatorów kina, dotowane przez często przez państwo lub sponsorów, ale zwykły zjadacz chleba ich nie ogląda. On musi widzieć mega produkcje na ekranie która kosztuje....

              • 1 1

              • jeszcze o amatoirach

                ...i znając życie to właśnie amatorzy i pasjonaci kina prędzej kupią oryginalny film lub pójdą na niego do kina niż mieliby ukraść z sieci.

                • 1 0

              • Trudno, (7)

                Johny Depp dostanie kilka milionów dolarów mniej w swojej gaży. Przeżyje to biedaczek, jak mniemam. Uważasz, że to komunizm? Dobrze niech ci będzie, ale nikt kto myśli i czuje nie powinien akceptować milionowych gaży garstki darmozjadów w obliczu zła i nędzy tego świata. Mów sobie co chcesz, "piracąc" nie odbierasz od ust potrzebującym, a sk......., którzy chcieliby mieć jeszcze więcej chociaż rzyg... już tym co mają.

                • 2 2

              • A do tych co "piracą". (2)

                Nie miejcie wyrzutów sumienia. Jeśli jednak was gryzie, dajcie trochę kasy na jakiś szczytny cel (każdy sam niech sobie znajdzie ten, który jest mu bliski).

                • 1 1

              • (1)

                To nic nie da na gryzące sumienie, zapewniam.

                • 1 2

              • Jeśli kogoś w ogóle gryzie z tego powodu :-)

                Ja takich nie znam :-)

                • 1 0

              • no właśnie (1)

                na tym polegał właśnie komunizm, aby zabrać bogatym np. Johny Deppowi i wszyscy mieli po równo. Do czego to doprowadziło samy wiemy, ale kto wie historia tak jak fortuna kołem się toczy i może znowu któregoś dnia ludzie znajdą sobie wroga w bogatych. Na szczęście o bogatych z zawiścią nie muszą myśleć w Korei Północnej i na Kubie, bo tam ich nie ma, a czy ludzie tam są szczęśliwi ?

                • 1 2

              • Ze skrajności w skrajność?

                Bez przesady. Jest jeszcze "złoty środek". Złodziejom z ZAIKS-ów, BSA i innych podejrzanych organizacji mówimy zdecydowene NIE. Kij wam w oko.

                • 2 0

              • zabrać też innym (1)

                skoro zabrać Johny Deppowi np 2 miliony a nawet 5 milionów to zostanie jeszcze 295 milionów kosztów produkcji filmu. Proponuję zabrać wszystkim po równo czyli kierowcom, ochroniarzom, pomocnikom operatorów kamer i dźwięku, krawcowym, dekoratorom i statystom wszystkim pracującym przy filmie...
                Można też w ogóle nie płacić nikomu wtedy koszy będą minimalne...

                • 1 2

              • Bzdury, bzdury, bzdury...

                Po pierwsze gdyby ten biznes się nie opłacał, to Hollywood nie istniałoby, a żydowskie firmy typu Warner Bross już dawno bawiłyby się w spekulacje na instrumentach pochodnych, a nie w kręcenie filmów. Mają dużo, chcą jeszcze więcej (niewspółmiernie do efektów i sensu wykonywanej pracy). "Podłogą" czyli np. meksykańskimi czy gwatemalskimi nielegalnymi imigrantami sprzatającymi studia filmowe etc. się nie zasłaniaj. Oni bez względu na ciężar swojej pracy dostają marne centy i bez wzgledu na to czy 300 milionów więcej film by zarobił cz yteż nie, ilość centów w ich kieszeniach nie zmieniłaby się. Po prostu nieroby na szczycie tej piramidy dostaliby za NIC 300 mln. więcej, a tak ich mieć nie będą. I bardzo dobrze.

                • 3 1

        • Czy mogę pojeździć Twoim autkiem, kiedy Ty go nie potrzebujesz. (1)

          Bo ja sama nie mam i nie stać mnie na autko. Obiecuję nie zepsuć i zatankować.

          • 4 1

          • o samochodach

            widzisz w swoim czasie m.in w Korei i dawniej w Albanii rozwiązano ten problem, tam osoby prywatne nie mogły posiadać samochodów ::))

            • 1 0

        • pokrętna logika

          problemem nie są ludzie, których nie stać, a ci których stać a i tak wolą ukraść film, płytę itp.
          nie porównuj tego do robienia czekolady wg przepisu. można o tym mówic gdybyś posłuchajac legalnej płyty stworzył swoją własną, na własny użytek.

          • 1 1

      • nie za długie, lecz pisane ciągiem.
        źle się takie coś czyta.

        • 0 0

    • dzis w teFałEnie pokazali gościa co do puchy na tydzień trafił bo zakłucał cisze nocną.. (1)

      używał do tego starego magnetofonu,a że policja nasza piękna nie mogla sie dostać na posiadłość zaklucającego cisze to na drugi dzień zgarneli typka i dostał tydzień odsiadki za słuchanie głosno muzyki !!!!!!!! k...a!!!!! Co sie dzieje w tej Polsce? Gdzie jest prawo!!!!

      • 1 8

      • I słusznie go zwinęli.

        Oduczy się może chamstwa. bardzo dobry środek prewencyjny i resocjalizacyjny na przyszłość.

        • 3 2

  • ehh. (3)

    musiala sie znalezc jakasz szuja co go zagoni..

    • 125 15

    • konkurencja ne spi (1)

      • 19 0

      • to yebać taka nie zdrową konkurencję.

        • 0 0

    • Przepraszam, że w odpowiedzi na ten post...

      być może tutaj zostanie to zauważone, Internet pisze się wielką literą.

      • 1 1

  • Gratulacje (7)

    Gratulacje dla policji. Pomimo,że ogólnie nie widać że coś robią to jednak robią:)

    • 36 247

    • Tylko szkoda, że nie tam, gdzie naprawdę są potrzebni

      • 48 6

    • MASAKRA!!!!

      • 5 3

    • (1)

      taaaa ciekawe gdyby tak sprawdzic komputery i laptopy wszystkich polocjantó daje sobie reke uciąć ze tez by sie troszke filmów poznajdywało !!!

      • 34 0

      • I to nie tylko filmów fabularnych. ;)

        • 21 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • o widzę policjant się odezwał

        • 5 0

    • Aniu droga. Wskaż mi w procentach wykrywalność pedofili...

      ...to wtedy może zmienisz zdanie. To z tym jest największy problem i na to powinni położyć największy nacisk. Tyle w temacie.

      • 0 0

  • Brawo. Tak trzymać.

    • 18 142

  • ZŁODZIEJE. (15)

    Zabierają innym by napewno samemu obejrzeć a tak pozatym skoro ceny w sklepach nie należą do tych przystępnych to niech się nie dziwią że piractwo w internecie jest plagą. Nie stać mnie na płytę znanego zespołu i po co mam kupować całą płytę skoro akurat podoba mi się jeden może dwa kawałki. Cóż żyjemy w takim a nie innym kraju gdzie inni kradna na potęgę nie wszyscy ale niektorzy tak. Złodziejem to jest ten kto za kilka wydukanych słów kosi od nas grubą kasę. To jest PARANOJA!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 172 27

    • A jeśli... (3)

      w Polsce zwyczajnie NIE MOGĘ dostać artysty, którego słucham, to co, też mam jeździć po cały kraju z nadzieją, że może gdzieś jest jeden sklepik, gdzie płyta będzie?

      • 31 6

      • otrzeźwiej - są dobre sklepy internetowe. (2)

        Nawet zagraniczne. Wystarczy chcieć nie okraść. Ja nie mam kłopotu z kupowaniem winyli jakich chcę, a Ty chcesz jeździć po Polsce szukać CD?
        buhahaha

        • 10 16

        • otrzeźwiej

          Taniej jest ściągnąć :>

          • 11 5

        • jak masz kase to nie masz problemów

          Jak sie ma kase to nie ma problemów by kupowac oryginały.

          • 1 1

    • (2)

      Mnie też nie stać na wiele rzeczy. Po prostu ich nie mam, ale nie muszę mieć wszystkiego. Wina producentów/sprzedawców jest taka, że sami wysokimi cenami zachęcają do kradzieży. Ale bez względu na motywy to wciąż jest kradzież. Wyjściem z sytuacji są legalne sklepy internetowe - płacisz i ściągasz. Oszczędzasz na nośniku, kosztach dystrybucji i takich tam.
      Tak na marginesie zzy ktoś z forumowiczów na tym portalu słyszał kiedyś o prawach autorskich? Mam wrażenie, że jedynie wyjątki.

      • 18 14

      • złodzieje? (1)

        Wytwórnie i nie tylko szafują słowem złodzieje w stosunku do tych co ściągają a przecież same na to miano zasługują.
        Po pierwsze najczęściej poprzez kłamliwą reklamę namawiają do zakupienia płyty filmu lub też pójścia na "super" film który okazuje się totalnym gniotem a czs przeznaczony na oglądanie uważa się za stracony natomiast reklama zawiera w sobie wszystko co było najlepsze w tym filmie, to samo z muzyką 1 lub 2 piosenki dobre na całą płytę. O zwrocie szajsu nie ma mowy firmy stosują tu kupowanie kota w worku.
        Po drugie niewymienianie zakupionych płyt totalna kpina, przykład mam zakupionego króla artura płyta dwustronna niestety ogląda się ją do połowy potem każdy odtwarzacz zarówno stacjonarny jak i w kompie (sprawdzone na różnych modelach) odmawia odtwarzania, na reklamacje odpowiedż zakupionych płyt się nie wymienia.
        Po trzecie same wytwórnie okradają twórców szczególnie muzyki, przykłady często opisywane ostatnio kiedy to wytwórnie nie mające podpisanej umowy z twórcą zawłaszczają sobie jego twórczość.
        Natomiast sprzedawanie wczesniej pobranych plików muzyki filmów itp. to powinno być ścigane bo ten ktoś zrobił sobie żródło dochodu z tego.
        Ściąganie w celu obejrzenia posłuchania nie powinno być karane

        • 31 2

        • wytwórnie same są pieprzonymi złodziejami i tym łajzom mówimy stanowcze nie.Dość nadymania kieszeni kasą która im się nie należy.

          • 4 0

    • (2)

      "stop drogich gier"

      A to po jakiemu?

      • 7 5

      • to jest po polsku (1)

        to tak jak ze stop metali w przemyśle a tutaj jest stop drogich gier. czyt.paczka.

        • 6 0

        • chyba nie

          Stop uzyskuje sie poprzez roztopienie, a nastepnie schlodzenie skladnikow, przy czym efekt koncowy jest jednolity i ma odmienne wlasciwosci od uzytych skladnikow.
          Paczka to zbior, poniewaz zaden z jej skladnikow nie utracil swojej integralnosci.
          Ale kombinuj dalej...

          • 6 0

    • jezeli sie Tobie podoba ! utwor mozna zawsze zakupic w formie elektronicznej :) jest masa "legalnych" sklepow gdzie za 1-3 euro mozesz utwor zakupic.

      • 3 3

    • Gratuluje poglądu na sprawę. Kradzież jest kradzieżą i nic tego nie usprawiedliwia. Jak Ci nie stać to nie kupuj. Najlepsze jest chyba ostatnie zdanie, które jeszcze bardziej podważa logikę wypowiedzi i tok myślenia " Złodziejem to jest ten kto za kilka wydukanych słów kosi od nas grubą kasę"... to jak nazwać kogoś kto tam bardzo chce mieć te "kilka wydukanych słów", że je musi ukraść!

      • 3 4

    • Kradzież, tłumaczyć skromnymi zarobkami to troszkę nie wypada.

      Gdyż, biżuteria u jubilera też jest za droga więc jeśli ją kradnę to jestem w porządku ?
      Muzyka, filmy, gry, nie są rzeczami niezbędnymi do egzystencji, tak jak woda, jedzenie, dach nad głową. Więc ciężko jest uzasadnić sensownie kradzież własności intelektualnej. Póki co, organy ścigania koncentrują się na dystrybutorach nielegalnego oprogramowania, oraz prywatnych firmach. Dziś są to największe zagrożenia dla promocji legalnego oprogramowania.
      Chodź pewno za kilka lat zaczną pukać do domów zwykłych kowalskich, biznes to biznes.

      • 3 4

    • poł biedy jakby większość kasy trafiała do rzeczywistych twórców...

      a nie mafii typu zajix

      • 3 0

    • ??

      Mnie nie stać na Ferrari to znaczy że mogę je ukraść?

      • 2 1

  • W znacznej mierze to wina cen i dystrybucji (6)

    Gdyby w sklepach były przyzwoite ceny, to ludzie by mniej ściagali. A gdyby w Polsce była dostępna muzyka, której słuchają, to już w ogóle dobrze.
    Widziałem niedawno taką vlepkę: "Jestem złodziejem, bo umiem się dzielić". Ciekawe...

    • 145 5

    • popieram (2)

      Popieram! Dobre słowa! Gdyby wszystko było za przyzwoite ceny to nikt by nie kradł samochodów, telefonów, rowerów itp... Nie było by złodzieji i bandyctwa. Wszystkiemu winne wysokie ceny.

      • 4 7

      • Tak, komuno wróć! Najpierw niskie ceny, później kartki na produkty i ogromna szara strefa.

        • 0 11

      • cena nie stanowi

        Bilet na tramwaj złotówkę, a też kradną przejazdy.

        • 1 2

    • Bzdura, cena to tylko wymówka. Zrozumiałbym ew. gdyby chodziło o produkty niezbędne do życia, a nie o przyjemności

      Nielegalne ściągnięcie filmu/muzyki/softu zawsze będzie tańsze od ich zakupu, a to główna przyczyna piractwa.

      Z internetu ściągamy kopie, w realu - kupujemy tańsze odpowiedniki wszystkiego sprowadzane z Chin. I wszyscy jesteśmy szczęśliwi do momentu, kiedy się okazuje, że ktoś zaczął kopiować to, co robimy w pracy (z czego się utrzymujemy) i sprzedaje za pół ceny.

      • 8 8

    • To nie wina cen, tylko niskich zarobków

      • 4 3

    • Idiot

      Wina cen i dystrubucji?
      To morderstwa to zapewne wina tego, że istnieje broń, co?

      • 1 3

  • A policjanci są święci?? (2)

    Sami na pewno też z takich stron korzystają....

    • 154 5

    • A co to ma do rzeczy?

      • 1 7

    • policjanci

      policjanci nie maja tu nic do rzeczy, oni wykonują swój zawód.
      nie jest tak, ze jeden policjant do drugiego mowi - ej chodź przeprowadzimy akcję i wsadzimy za kratki kilku piratów internetowych.
      rozkazy ida z gory, nie moga popierać piractwa bo byloby to niezgodne nie tylko z prawem ale i z jakas kultura i dobrym wychowaniem, takie jest moje zdanie.
      i nie oszukujmy sie ze to jest wina producetow i wydawcow bo zbyt wysokie ceny nakladaja. jak ketchup jest za drogi to go kradniesz? no właśnie, skoro coś jest za drogie to znaczy ze nie możesz pozwolić sobie na zakup tego i powinieneś poczekać aż będziesz miał pieniądze
      nie żyjemy w łatwym i tanim świecie. choć zdarza sie ze kupimy coś i to okaze sie trefne. sam miałem tak ze kupiłem grę komputerową w ktora nie grałem wczesniej i okazałą sie do dupy.

      • 3 6

  • a dlaczego klient ma też się bać? (63)

    bo nie rozumiem? Skąd klient ma wiedzieć, że sklep jest legalny lub nie jest? Od tego jest właśnie policja - a nie klient.

    • 185 10

    • (36)

      możesz mieć uzasadnione podejrzenie, że jak kupujesz windowsa za 3 zł to nie jest to legalna transakcja

      • 8 15

      • Jeszcze raz powtórzę (27)

        Od regulowania działalności gospodarczej jest administracja (policja, sądy) a nie klient.
        Łaski mi nie robicie - płacę (podatki), żądam.

        PS. Ten przypadek traktuje o serwisie gdzie można było nabyć film - jeśli ktoś nie jest z branży filmowej, to skąd ma wiedzieć, że taki a taki film normalnie kosztuje 40zł, a nie 20zł (to taki przykład)

        • 23 2

        • (11)

          jeszcze raz powtórzę: państwo zakłada, że jego obywatele nie są idiotami i znają realia. Wiedzą, że nie do każdego samochodu na ulicy mogą wsiąść, że ze sklepu nie mogą wyjść bez płacenia, że za uderzenie człowieka można ponieść odpowiedzialność. itd. A nawet jeśli nie wiedzą, to trzeba pamiętać, że ignorantia iuris nocet...

          • 5 12

          • Podajesz złe przykłady (8)

            1. uderzenie kogoś jest powszechnie uznane za wykroczenie
            2. kradzież w sklepie (włamanie się do systemu) jest wykroczeniem

            3. nabycie filmu w sklepie takim-a-takim, jest wykroczeniem? Skoro sklep działa publicznie (publiczny adres internetowy), to każdy ma prawo sądzić że jest legalny. Odpowiedzialność za swój sklep ponosi właściciel sklepu a nie klient, który tam wpadł przypadkowo 'po fajki'.

            Jeśli państwo chce ingerować w handel internetowy, to niech wystawia certyfikaty legalności i zmieni prawo handlowe - i dopiero wtedy będzie mogło ścigać klientów, którzy kupili w sklepie bez certyfikatu.
            W innym wypadku to próba pokazania kolegom z komendy 'jacy to jesteśmy ważni, boją się nas internauci'

            • 37 3

            • (7)

              A jeśli pójdziesz do sklepu i kupisz telewizor za 10% jego ceny w innym sklepie, a później okazuje się że pochodził z kradzieży? To paserstwo.

              • 0 6

              • Paserstwo popełnia sklep, który sprzedaje (6)

                kradziony towar - a nie klient, przecież to by było nielogiczne.

                • 10 0

              • (5)

                Nieprawda - to paserstwo nieumyślne. W przypadku paserstwa nieumyślnego sprawca nie wie, że rzecz została uzyskana za pomocą czynu zabronionego, ale na podstawie towarzyszących okoliczności (cena) powinien i może przypuszczać, że została uzyskana w ten sposób. Taki przykład mamy tutaj, prawda? Paser nieumyślny podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2, więc tego mogą obawiać się "klienci" bohatera artykułu.

                • 1 5

              • Okoliczności: (4)

                1. cena - za wideo na żądanie, 3zł (pewnie tyle kosztuje SMS) nie jest zbyt mała. Ile kosztuje wypożyczenie płyty z wypożyczalni? Pewnie nieco więcej (bo to płyta i może ulec zniszczeniu)

                2. Okoliczności - strona internetowa zrobiona profesjonalnie, serwis transakcyjny SMS - wypisz wymaluj portal z filmami.

                I co teraz?

                • 8 0

              • Bombardier - naucz się czytać (3)

                Jakie wideo na żądanie? Przecież z artykułu wynika, że on sprzedawał te filmy.

                i co teraz?

                • 0 1

              • Z artykułu nie wynika (2)

                że sprzedawał filmy tak jak się sprzedaje w sklepie - tylko oferował do nich dostęp elektroniczny, tak jak np.: amazon.com oferuje dostęp do książki,filmu,muzyki. To była bardziej usługa niż sklep z alkoholem. Ka pe wu?

                i co teraz?

                • 2 0

              • Człowieku (1)

                Wyraźnie jest napisane o sprzedaży filmów. Kup sobie słownik jak masz problemy z rozumieniem słowa pisanego. Nie jakieś wypożyczanie ale SPRZEDAŻ. Przeczytałeś artykuł nie rozumiejąc co jest nim napisane i robisz z siebie idiotę stawiając jakieś pseudologiczne tezy...

                • 0 1

              • a czytać umiesz?

                cyt.:
                "Żeby obejrzeć film czy ulubiony serial, wystarczyło wysłać sms-a wartego 2 lub 3 zł. - W zależności od wartości wysłanego sms-a internauta otrzymywał określony czas dostępu do filmów, które na wymienionych stronach mógł wybrać z posegregowanej bazy - wyjaśnia Błażej Bąkiewicz."

                OKREŚLONY CZAS, DOSTĘP

                • 2 0

          • Ja podejrzewam biedronkę (1)

            O sprzedaż nielegalnych produktów.

            Tak tanio nigdzie nie ma!

            • 25 1

            • Jest. W Auchan.

              • 2 7

        • (12)

          nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania!!!!

          • 4 10

          • a co mówi prawo w sprawie sprzedaży filmów (10)

            Oświeć mnie. Wskaż mi choć jeden fakt, z którego klient może wywnioskować, że ten sklep nie był legalny. CHOĆ JEDEN, RZECZOWY FAKT.

            • 15 1

            • (9)

              1. Zaniżona cena
              2. Brak możliwości otrzymania dowodu zakupu (paragon, faktura)

              • 3 15

              • (6)

                ad 1. zaniżona cena. Żaden argument - nawet jeśli widzę zaniżoną cenę, nie oznacza to wcale że produkt jest nielegalny. Równie dobrze za nielegalnością można postawić fakt że sprzedający ma brodę (bo każdy brodacz to złodziej), mhahahehe

                ad 2. W artykule jest mowa o sprzedaży przez SMS - a ile się orientuję, większość portali internetowych pobiera w ten sposób opłaty, za różne rzeczy - i nie wystawiają paragonu, ani faktury. Argument zbity.

                • 24 2

              • (5)

                1. Chyba zapomniałeś o co pytałeś. To Ci przypomnę:
                "Wskaż mi choć jeden fakt, z którego klient może wywnioskować, że ten sklep nie był legalny"

                Jeśli dla Ciebie ewidentnie zaniżona cena nie skutkuje wyciągnięciem wniosku, że towar jest nielegalny to wybacz. Jeśli towar u producenta/hurtownika kosztuje 20-40 zł a ktoś sprzedaje go za 3 zł to nie wiem jakim trzeba być debilem aby się nei domyśleć, że coś tu jest nie tak.

                2. Ja nie pisałem o tym czy wystawiają czy nie, ale o tym czy ISTNIEJE TAKA MOŻLIWOŚĆ. Przy zakupie z legalnego sklepu musi on, na Twoje żądanie wystawić Ci taki dokument.
                Jeśli masz podejrzenia wystarczy spytać czy dostaniesz fakturę - i sprawa jest jasna.

                Zamiast mędrkować naucz się czytać, szczególnie to co sam piszesz.

                • 1 9

              • Ale te twoje przesłanki są wyssane z palca (2)

                na zasadzie 'dajcie mi sprawę, znajdę paragraf'

                Ad. 2. Nie mam pojęcia jak to jest w przypadku płacenia SMSem, ale skoro działa to na całym świecie od lat, to pewnie jest to prawna forma zapłaty. A dowodem zakupu może być sam SMS i zapis w billingu - i już masz dowód zakupu. Ale to raczej działa na zasadzie - ty kupujesz SMS od sieci kom. a sieć płaci sklepowi. Czyli tak naprawdę klientem i usługodawcą jest sieć kom. - abonent. A gdzie ta kasa trafia, to już jest sprawa sieci kom.

                Ad. 1. A dla mnie nie jest to ewidentnie zaniżona cena, bo nie mam z czym porównać (nie znam innego serwisu w Polsce, który udostępnia filmy na abonament). Mam prawno nie znać rynku. Proste.

                ergo. Twoje argumenty nie są rzeczowe - SĄ NACIĄGANE.

                • 9 0

              • pozatym (1)

                nawet jak cena jest zaniżona ewidentnie - totalnie - to mogę podejrzewać, nawet spisek mafii i Żydów - mogę to zgłosić na policję - ale nie mam takiego obowiązku.

                policja ma natomiast obowiązek to ścigać - za to im płacę (podatki)

                • 8 0

              • Bombardier pewno kupi nowego Windowsa 7 za 12 pln płącac za niego SMSem:)))

                • 3 11

              • (1)

                Więc - jeśli złodziej, paser wystawi fakturę (może lipną), to jest OK ?

                • 4 0

              • Nie jest OK - bo popełnia przestępstwo karno-skarbowe, ścigane z urzędu :-)

                • 2 1

              • (1)

                płaciło się za wersje elektroniczną czyli nie może kosztować tyle co normalna płyta

                • 14 0

              • Masz rację.

                Koszt nośnika to 40gr.

                • 0 0

          • pozatym tu nie chodzi o nieznajomość prawa

            tylko o nieznajomość RYNKU - a to jest różnica. (bo jedyną przesłanką do przypuszczenia film jest nielegalny może być cena - a to za mało)

            Co do nieznajomości prawa - zgadzam się - nie zwalnia to z przestrzegania.

            • 15 1

        • bombardier DZIWAKU (1)

          próbujesz się wymądrzać chyba w każdym artykule, ale tylko się ośmieszasz. lepiej weź się za pracę bo wybrałeś sobie złe hobby.

          A co do tego: "Skąd klient ma wiedzieć, że sklep jest legalny lub nie jest?" - każdy wie, że to:
          1) nie jest sklep
          2) działa nielegalnie
          3) jest nieuczciwe.

          A ci, którzy tak cię popierają są tak samo nic nie warci jak ty: dają się wodzić za nos jak dzieci. Kazdy kiedys sciagnal cos, z co w sklepie trzeba zaplacic, ale po co klamac, ze sie nie wie, ze to nielegalne? JESTES AZ TAK SLABY PSYCHICZNIE, ZE OKLAMUJESZ SAM SIEBIE? Jesli tak to twoj problem, nie zarazaj tym innych

          • 2 13

          • Przecież są strony, z których się sciąga filmy,muzyke,książki - za odpłatą

            i jest to

            1. sklep (tyle że internetowy)
            2. jest to legalne
            3. jest uczciwe

            Przykład:
            http://www.amazon.com/

            i co teraz?

            PS. osobiste wycieczki do mnie, proszę wysyłać ma mój adres mailowy (podany w adresie)

            • 12 0

      • Czasami widzę w Media Parkt film za 9,99 (6)

        I co, legalny czy nie?

        • 36 0

        • (5)

          zgadza się... inny anlogiczny przykład - kupuje w budce hamburgera np. za 4 zł a normalna cena to 8 zł. Później okazuje się, że kotlety, bułki i warzywa były kradzione w hipermarkecie. I co klient odpowiada za to, że kupił w tej budce ? Nie interesują mnie ceny produktów spożywczych, płyt z filmami i muzyką itp. Nie śledzę rynku... kupuję tam gdzie uważam, że cena mi odpowiada. Natomiast za towar i jego pochodzenie odpowiada sprzedawca i on powinien ponieść sankcje w przypadku jego nielegalnego pochodzenia.

          • 23 0

          • Dziwna teoria (4)

            To samo można powiedzieć o kimś kto kupuje radio samochodowe od kolesia za 30 zł... Albo benzynę za 2.50 za litr...
            Tez powiesz, że taki kupujący jest w porządku? Że złodziej jest be ale ten kto w świadomy sposób od złodzieja kupuje jest ok?

            • 1 13

            • Tankując paliwo z lewej stacji (3)

              sam sobie strzelisz w stopę - bo paliwo będzie złej jakości.

              NA KLIENCIE NIE SPOCZYWA ODPOWIEDZIALNOŚĆ WERYFIKACJI DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ USŁUGODAWCY! OD TEGO JEST ADMINISTRACJA - NA KTÓRĄ PŁACIMY PODATKI!

              Wybieram najniższą cenę na rynku i koniec kropka. Mam do tego PRAWO bo jest wolny rynek. A to czy podmiot na rynku jest legalny czy nie to jest odpowiedzialność policji.

              • 17 2

              • WIECEJ CYTATOW bombardier, JESTES TAKI SMIESZNY HAHAHA (2)

                jestem ciekawy, kim jestes prywatnie- ksiedzem, pedofilem a moze bitym dzieckiem? idz szukac akceptacji gdzie indziej. i nie siedz tyle przed monitorem, to niezdrowo!

                • 1 12

              • osobiste wycieczki (1)

                proszę wysyłać do mnie na adres mailowy (po to go podałem, przyp.bomb.)
                Ułatwi to merytoryczną dyskusję.

                Dziękuję w imieniu czytelników.

                • 9 0

              • ale ja wole tutaj bo maila pewnie nie czytasz cwaniaku. Nie bądź taki mądry bo głupich zabraknie.

                • 0 3

      • Możesz, ale nie musisz.

        • 1 0

    • klijent się będzie bał

      • 1 0

    • Zgadzam się z bombardierem (1)

      Zgadzam się z Tobą! Opowieść policji że klienci mogą się bać jest zupełnie niepodstawne i wszystkie argumenty ze nie znajomość prawa nie zwalnia z tego są bzdetne!



      Jest to wielką pomyłką żeby oszukiwani ludzie płacili za to!



      Cena 2-3zł za obejrzenie filmu jakbyście czytali baranki! A nie ściągnięcie ?!

      Czemu wtedy w "MUZODAJNIACH" płaci się po 1-2 zł za piosenkę (która POBIERASZA a nie tylko ogladasz) jak płyta/singiel kosztuje 50-100 zł



      Zastanówcie się barany co piszecie!



      Czy ty kupując w sieci Real czy Osiedlowym sklepie wodkę która zostałą nielegalnie wprowadzona w obiek odpowiadasz ?! Nie masz możliwości sprawdzenia czy sklep ma faktury na to i czy nie zaszło oszustwo !!



      Koncesje na alkohol jest w stanie sprawdzić w zwykłym sklepie ... a jeśli on miał "Firme" prowadzącą takie rzeczy to nie jesteś w stanie sprawdzić jego umów i pozwoleń !!



      NIE IDZCIE DROGĄ ZUSU ! ŻE JAK PRACODAWCA NIE ODPROWADZA ZA CIEBIE SKLADEK TO TY MASZ p******** ! To też jest jedna wielka pomyłka!



      LUDZIE MYŚLCIE !! TEN KRAJ PRZEZ TAKICH BARANÓW UPADA !!

      • 21 1

      • Czytaj człowieku ze zrozumieniem

        Sprzedawał te filmy a nie udostępniał do oglądania...

        • 0 2

    • buraczku (4)

      1) za paserstwo też można oberwać, nawet nieświadome
      tak samo kupując coś kradzionego można mieć nieprzyjemności

      2) zanim napiszesz kolejne brednie zapoznaj się z prawem. Karać można wyłącznie za upowszechnianie. Debilom oglądającym filmy nic nie można zrobić więc twoj płacz jest bezcelowy.

      3) Jak można być takim idiotom i płacić za kradzione filmy skoro są one bez problemu dostępne za darmo (np. mininova)

      • 1 11

      • sprzeczność pomiędzy punktem pierwszy i drugim aż bije po oczach (3)

        'buraczku'

        Najpierw piszesz że za kupowanie czegoś co jest kradzione można oberwać, a potem piszesz 'karać można wyłącznie za upowszechnianie'. To w końcu jak jest w/g Ciebie?

        Jak już chcesz coś napisać, to przynajmniej pisz logicznie bo ja szanuję swoich rozmówców, którzy podają rzeczowe argumenty.

        PS. 'idiotą' a nie 'idiotom'
        PS2. Rozumiem, że nie pobierasz muzyki i filmów z płatnych stron bo to może być dziupla pasera? :D

        • 14 0

        • po rak kolejny, bo wolno rozumujesz (2)

          Jeżeli chodzi o własność wirtualną, karać można tylko osoby rozpowszechniające, nie ściągające. {torreny to też rozpowszechnianie, chyba że wyłączy się upload}

          Nie pobieram z internetu niczego co jest płatne, bo internet z zasady jest darmowy. Płaci ten, kto nie potrafi obsłużyć google.

          ZROZUMIAŁEŚ jak działa obowiązujące prawo?
          Czy może jak zawsze zapisy prawne cię nie interesują i masz swoją własną wersję?

          • 1 7

          • karać można za rozpowszechanie (1)

            wiem o tym.

            Zastosowałem argument 'ad hominem' wykazując Ci błąd logiczny w Twojej wypowiedzi, w której najpierw piszesz że 'kupując coś (w domyśle: film) kradzionego ma się nieprzyjemności' a w następnym punkcie 'karać można tylko za rozpowszechnianie'. Jeśli nie widzisz w tym sprzeczności - to ja Ci nie pomogę. Mogę najwyżej powiedzieć: PRZYKRO MI. :D

            • 7 0

            • a mnie jest przykro

              że nie masz żadnego pojęcia o prawie polskim a próbujesz być ekspertem...
              porównywanie dóbr materialnych do wirtualnych hehe
              ignorancja albo głupota

              • 3 4

    • (4)

      przede wszystkim to chyba karalne w Polsce jest tylko udostępnianie piratów, ale ich ściąganie jest legalne, o ile mi wiadomo

      • 8 0

      • dokładnie tak jest, ale bombolud wie lepiej :] (3)

        • 2 2

        • Nigdzie nie twierdzę że jest (2)

          inaczej.

          • 7 0

          • Piszesz o karaniu osób oglądających filmy. (1)

            A także o dziecinnych argumentach na obronę, kiedy nawet nie ma podstawy do postawienia zarzutów.
            Gdybyś o tym wiedział to byś się nie ośmieszał pisząc bezpodstawne posty.

            • 0 5

            • JA SIĘ ODNOSZĘ DO TREŚCI ARTYKÓŁU

              cyt.:
              "Spać spokojnie nie mogą też internauci, którzy korzystali z serwisów sopocianina. Niewykluczone, że policja zajmie się też nimi. - Jeszcze za wcześnie, by o tym mówić, jednak nie wykluczamy i tego - zapowiada Tomasz Landowski, zastępca prokuratora Prokuratury Rejonowej w Sopocie."

              I wykazuję argumenty czemu jest to bezpodstawne! Czytaj waść ze zrozumieniem, bo mam wrażenie, że nie bardzo wiesz o co kaman w tym wątku, i w ogóle tym artykule. :D

              • 4 0

    • Klient powinien udowodnić to, że nie wiedział, że kupuje nielegalne kopie. Chodź i tak nie zwalnia to go całkowicie od (12)

      odpowiedzialności. Smutne ale prawdziwe, nie znajomość prawa nie zwalnia od jego przestrzegania. Czyli, każdy obywatel powinien znać prawo w wymiarze jakim go dotyczy.

      Na przykładzie, pieszy przechodzący przez jezdnię powinien znać przepisy dotyczące przechodzenia przez jezdnię.
      Takie podejście państwa do sprawy jest sensowne. Gdyż, na przykład po morderstwie, zabójca usprawiedliwiał by się tym, że nie wiedział, że jest to prawnie zakazane.

      • 3 3

      • To raczej policja musi Tobie (3)

        udowodnić, że wiedziałeś, że kupujesz kradziony towar i działałeś wspólnie z paserem.

        Obowiązuje prawo domniemania niewinności.

        Przykład z morderstwem jest nietrafiony. Już wyjaśniam dlaczego: Morderca argumentuje, że nie wiedział że morderstwo jest karalne. Klient pasera nie argumentuje, że nie wiedział że paserstwo jest karalne (bo to wiedział) - on argumentuje, że nie wiedział że sprzedawca jest/był paserem. W tym wypadku ciężar udowodnienia, że wiedział spada na policję. Musi dokopać się dowodów, że klient wiedział i działał w zmowie z paserem - dopiero wtedy może przedstawić zarzuty. Inaczej tego nie widzę.

        • 8 0

        • Czyli mogę nabywać wszelakie nielegalne oprogramowanie i to organy ściagania mają mi udowodnić winę ? (2)

          Powiedzmy, że okej.

          Więc, na jakiej zasadzie karzą firmy, instytucje, osoby prywatne, rozpowszechnianie nielegalnego oprogramowania poprzez sieci P2P (eMule, torrent, DC, kaaza etc).
          Przecież te osoby nie pobierają pieniędzy za rozpowszechnianie nielegalnych kopii, oraz nie muszą wcale wiedzieć, że posiadają nielegalne oprogramowanie. Użytkownik korzystający z P2P, automatycznie rozpowszechnia nielegalne oprogramowanie, które aktualnie pobiera bądź udostępnia i większość użytkowników tych sieci nie zdaje sobie z tego sprawy, nie pobierają też za to opłat.

          W takim razie, mamy domniemanie niewinności, złamanie prawa, więc jak im udowadniają winę, skoro słyszy się że co chwilę skazują takie osoby ?

          • 1 0

          • (1)

            wynika to z dyktatury korporacyjnej. podobnie jak ograniczanie dostępu do niektórych zasobów tylko dlatego, że mieszkasz w takim kraju a nie innym.

            • 3 0

            • taka odpowiedź jest najbardziej trafna, zgadzam się

              • 3 0

      • ...ja nigdy nie przechodzę przez jezdnię...

        ...świetnie zdaję sobie z tego sprawę, że nie zapoznałem się ze wszystkimi niuansami prawnymi dotyczącymi przejścia na drugą stronę jezdni więc wolę nie ryzykować...a nuż w międzyczasie uchwalono jakieś nowe ustawy?...

        • 2 0

      • (6)

        "Klient powinien udowodnić to, że nie wiedział, że kupuje nielegalne kopie. Chodź i tak nie zwalnia to go całkowicie od odpowiedzialności." Co za bzdura. A słyszałeś kiedyś o domniemaniu niewinności. Prokurator ma ci udowodnić winę a nie ty masz udowadniać swoją niewinność. Jak się czyta wasze wypociny to normalnie ręce opadają. Jak się nie orientujecie w temacie to po jaką cholerę się wypowiadacie?!?

        • 0 1

        • domniemanie niewinności ? (5)

          O czym ty mówisz ?
          Przecież klient JUŻ kupił kradzione oprogramowanie. Czyli JUŻ jest winny.

          A ty chcesz powiedzieć, że ZAKUP nielegalnego oprogramowania jest legalnym czynem ?

          Człowieku, właśnie ratujesz du*ę milionom Polaków, już wiem, że sam też mogę nabywać nielegalne oprogramowanie bez odpowiedzialności, zgodnie z twoim domniemaniem niewinności.

          Powołujesz się na teksty z amerykańskich filmów.

          • 0 0

          • A jak kupisz dysk twardy na którym było nielegalne (3)

            oprogramowanie - ale zostało wykasowane - to też jesteś winny?

            Przypominam, że nawet skasowane pliki - można bez problemu odtworzyć, pod linuxem to w zasadzie jedna komenda:
            >dd if=/dev/kupiony_dysk_wykasowany of=/home/plik_obrazu

            i co teraz?
            Na wszelki wypadek nie kupować dysku używanego? BEZEDURA.

            • 1 0

            • Podczas pełnego zapełnienia dysku, wszelkie wolne sektory zostają nadpisane bezpowrotnie, poza tym istnieje możliwość pełnego (2)

              formatowania niskopoziomowego co z poziomu windows przy 80GB dysku to kilka minut, dane są juz nie do odzyskania. Jest oprogramowanie na licencji freeware do wykonania takiego formatu (HDD-Low-Level-Format-Tool).

              W razie wykrycia, poprzednich kopii nielegalnego oprogramowania na dysku, jak uzasadnisz, że to nie ty go używałeś ? Co innego jeśli masz dowód zakupu i jesteś w stanie udowodnić, że było to poprzedniego właściciela. Możesz być niewinny, jednak jak czy ty na ich miejscu uwierzył byś ? Machnął byś ręką ?

              • 0 1

              • Zgadzam się, że ponowne zapisanie dysku (1)

                zamazuje stare dane(ale dopiero 6 krotne zapisanie losowymi liczbami).
                Natomiast jeśli wierzysz, że format niskopoziomowy - uniemożliwia odczytanie danych z dysku to jesteś w błędzie - przykład podałam.

                • 1 0

              • To jest inaczej, prościej.

                Gdyż jeśli dysk ma 80 GB, a ja zapisuje na nim 80Gb danych to tylko i wyłącznie w miejscu 'starych danych'. W takim przypadku wszelkie pozostałości zostają nadpisane, gdyż dysk ma tylko powierzchnię dla 80GB danych, nie ma tam ukrytej partycji czy talerza z danymi.

                Co się tyczy niskopoziomowego formatowania to jest to analogiczny sposób do powyższego, z tą różnicą, że każdy bit dysku zostaje zapisany zerami, a nie wybranymi danymi. Jeśli zapisuję 80GB danych, na 80GB dysku to nie ma innego miejsca w którym poprzednie dane mogły by pozostać.

                • 1 1

          • nie rozmawiaj z idiotą bo sprowadzi cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem

            prawa autorskie to temat śliski, stricte biznesowy, lanserka policji i ich cichych sponsorów-priorytet dla wyjadaczy i smakoszy życia-kto wie ten wie

            • 0 0

  • gwalty morderstwa kradzieze, tym ma sie zajac policja (4)

    !

    • 182 7

    • Policja szczególnie powinna wziąć pod lupę gwałty, morderstwa i kradzieze za SMSa!

      • 9 2

    • słusznie prawisz

      Toć to kradzież właśnie była ;)

      • 4 9

    • ostatnio modnymi porwaniami niech się sierściuchy zajmą !

      • 8 2

    • a nie zajmuja sie??

      • 0 1

  • Gdyby na tym nie zarabiał, to miałby moje poparcie... (3)

    Nie mniej jednak i tak uważam, że nie ma co przesadzać z tą tzw. "ochroną własności intelektualnej".

    Prawa autorskie powinny wygasać po 5 latach, a nie po 50, czy 100!

    • 31 5

    • Przesadziłeś

      Nakłady książek często nie zdążą się sprzedać po tym czasie. Podobnie z płytami. Ale powiedzmy 15 lat, to już byłoby bardziej sensowne.

      • 1 1

    • (1)

      Ciekawe czy krzyczałbyś tak samo gdyby to były Twoje prawa autorskie?

      • 1 1

      • mnóstwo autorów świadomie wybiera np. licencje Cre ative Com mons

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane