- 1 Mężczyzna spadł z klifu w Orłowie (140 opinii)
- 2 Podejrzany o zabójstwo żony zatrzymany (147 opinii)
- 3 Studenci z nową wizją al. Niepodległości (85 opinii)
- 4 Gedania, Danziger Hof - problemy do rozwiązania (93 opinie)
- 5 Koniec pętli pod oknami mieszkańców (100 opinii)
- 6 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (393 opinie)
45 lat gdańskich pięcioraczków
Dokładnie 45 lat temu, czyli 12 maja 1971 r., w Gdańsku przyszły na świat pięcioraczki. "Pierwsze pięcioraczki w Polsce i ósme na świecie!" - krzyczały nagłówki prasowe nad Wisłą. - W tym roku obrodzi nam nie tylko na polach. W gdańskim szpitalu - sensacja na skalę światową! - informował radosnym głosem lektor Polskiej Kroniki Filmowej.
Poród w Instytucie Położnictwa i Chorób Kobiecych Akademii Medycznej przy ul. Klinicznej zaczął się o godzinie 10.50. Pierwszy urodził się Adam, po kwadransie Piotr, a następnie - w pięciominutowych odstępach - Roman, Agnieszka i Ewa.
Młodzi Rychertowie ważyli odpowiednio 1780, 1380, 2000, 1810 i 1460 gramów.
"Szczęśliwą mamą jest 32-letnia Leokadia Rychert, robotnica oddziału Wojewódzkiej Spółdzielni Spożywców 'Społem' w Pruszczu Gdańskim; ojcem - podoficer Wojska Polskiego, Bronisław Rychert" - donosił następnego dnia "Głos Wybrzeża".
Rodzice mieli już dwóch synów. Czekali na córkę. Nie mogli ani przypuszczać, ani wiedzieć, jak bardzo zmieni się ich świat. Nikt wtedy nawet nie słyszał o czymś takim jak ultrasonograf.
- Nie spodziewaliśmy się pięcioraczków. Liczyliśmy, że będą raczej trojaczki (...) Jak wiadomo, w ostatnim półwieczu tego rodzaju przypadki należą do bardzo rzadkich. Z dostępnych nam źródeł wynika, że pięcioraczki przychodzą na świat raz na 52 miliony porodów - powiedział reporterowi "Głosu" położnik lek. med. Janusz Rudziński.
- Początkowo było nieco zamieszania i zabiegów. Piąte z kolei dziecko, które przyszło na świat, wymagało natychmiastowego przetoczenia krwi. Z miejsca więc zgłosiły się pielęgniarka oddziałowa Teresa Janiak i jedna ze studentek przebywająca akurat na ćwiczeniach. Zresztą u nas tak jest zawsze, gdy zachodzi potrzeba, niemal każdy z pracowników gotów jest oddać swą krew dla ratowania życia człowieka - dodawała doktor Anna Dziedziuszko.
Dwa dni po szczęśliwych narodzinach gdańskie pięcioraczki i ich dzielna mama znajdowały się już "w centrum zainteresowania nie tylko społeczeństwa Wybrzeża, ale także całego kraju i licznych agencji prasowych i dzienników z zagranicy". Gratulacje świeżo upieczonym rodzicom składał Tadeusz Bejm, przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej, I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku. Honorowymi ojcami chrzestnymi niezwykłej piątki zostali partyjni dygnitarze - Wojciech Jaruzelski i Piotr Jaroszewicz.
Maluchy pierwsze tygodnie życia spędziły w inkubatorach. Ze szpitala wyszły po trzech miesiącach. Rychertowie pojechali z kliniki do nowego mieszkania. Wcześniej mieszkali w Pruszczu, ale zwolniło się piętro willi po jednym z miejscowych dygnitarzy i cała dziewiątka mogła przeprowadzić się do większego lokum we Wrzeszczu.
Dzieci były rówieśnikami "drugiej Polski", której budowę ogłosili ówcześni przywódcy - socjalistyczne państwo nie mogło przejść obok takiego cudu obojętnie. Długo czuwało nad Rychertami. Fotografia maluchów znalazła się w jednotomowej encyklopedii PWN pod hasłem "Polska", w sąsiedztwie godła i flagi.
W domu 9-osobowej rodziny przybywało dowodów wielkiej troski państwa o obywateli. Telefon z okolicznościową tabliczką był "darem ministra Poczty i Telekomunikacji". Zmechanizowaną pralnicę przekazał minister handlu wewnętrznego, robota wieloczynnościowego podarowała załoga Eldomu. Załoga legnickiej Fabryki Pianin i Fortepianów ufundowała pianino Etiuda, a do instrumentu wmontowała specjalną ławę, aby pięcioraczki mogły zagrać utwór na dziesięć rąk. Meble do salonu sprezentowali Rychertom gdańscy stoczniowcy. Radioodbiornik stereofoniczny Ewa dostarczył Zakład Usług Radiotechnicznych i Telewizyjnych. Wózki dla dzieci zrobiła Fabryka Wózków Dziecięcych z Poraju.
W czasach Solidarności i stanu wojennego Polska zapomniała o pięcioraczkach. Informacje o nich pojawiały się tylko z okazji rocznic urodzin. - Wszyscy interesowali się nami na pokaz - powiedział po latach Bronisław Rychert Elżbiecie Lewandowskiej, reżyserce filmu "Pokazowe dzieci PRL" (2005 r.).
Rodzeństwo Rychertów unika rozgłosu, nie zależy im na kontakcie z mediami. Czworo z nich wciąż jest związanych z Trójmiastem.
Zobacz także: Więcej zdjęć z życia gdańskich pięcioraczków
Opinie (160) 4 zablokowane
-
2016-05-13 11:31
Ówczesna
władza z okazji narodzin pięcioraczków urządziła wielką fetę.Dobre było wszystko czym można było przykryć wspomnienie rzezi do jakiej doszło na ulicach Gdańska i Gdyni w Grudniu 70. "Odczarowano" też willę przy Akademii po poprzednim gospodarzu który wsławił się tym że wygłoszonym w TV komunikatem, wysłał bogu ducha winnych ludzi pod lufy kaemów w Gdyni.
Po tych narodzinach po Gdańsku kursował dowcip że ojciec pięcioraczków ma zostać gospodarzem przyszłych dożynek- 3 1
-
2016-05-13 15:38
Janusz Jychert starszy brat zgninął w kolizji drogowej........
fajnie jest ich znać
- 8 1
-
2016-05-13 15:40
Do redakcji (2)
Ciekawe czy Oni sami wyrazili zgodę na artykuł bo o ile się orientuję to nie owszem miło powspominać ale coś im się też należy takie czasy :-)
- 5 0
-
2016-05-13 15:47
napisz jaśniej, bo
nie kapuję
- 1 2
-
2016-05-17 18:20
konieczna autoryzacja takich newsów
- 2 0
-
2016-05-14 11:48
starszy brat pięcioraczków (1)
starszy brat zabił się na motocyklu --uderzył w stojąca na prawym pasie przyczepę
- 6 0
-
2016-05-26 08:03
a ja słyszałam , że ta przyczepa stała na lewym pasie i była nieoznakowana
- 0 0
-
2016-05-14 21:28
Piecioraczki
Znalem Mame piecioraczkow byla dla mnie dobra szefowa w Zaciszu jak i jej Mama .W trudnych dla mnie czasach - zawsze pomocna.Zycze calej Rodzince wszystkiego najlepszego
- 12 1
-
2016-05-19 13:53
Hm a to ciekawostka redakcja nie dała odpowiedzi do chwili obecnej czyli chyba artykuł był wystawiony nielegalnie i bez zgody zainteresowanych oj nieładnie
- 1 4
-
2017-11-01 14:17
i co dalej (2)
gdanskie piecioraczki urodzily sie kiedy ja wraczalam w doroslosc dokladnie pamietam to cale zamieszanie wokol nich graniczace niemal z euforia mijaly kolejne lata i...............................skluch o nich zaginal ta cala pompa wokol nich to byla kpina ciekawa jestem jak bysobie Rychterowi dali rade bez pomocy z jednej pensji zal mi ich bardzo
- 0 1
-
2018-04-18 05:47
Nie żyje Ewa...
Gwoli sprostowania, nie żyje właśnie Ewa, która przyszła na świat ostatnia.
- 0 0
-
2021-02-06 07:04
tak to już jest że w rodzinie - pomaga się - Ojczyzna to też rodzina - Województwo- rodzina - -powiat -rodzina - -gmina- rodzina ...... Tak powinno być1!!! Nie jesteśmy samotnymi wyspami - kto może pomaga!!! Kto musi prosi ...
- 0 0
-
2018-10-01 15:30
Pozdrowienia od Rawy
Pozdrawiam Was serdecznie, razem wzrastaliśmy w tamtych latach w Trójmieście.
- 0 0
-
2019-05-06 16:31
Super (1)
Artykùł, super Rodzinka. Dlaczego nie lubią rozgłosu? Mogliby zarabiać na zdjęciach , artykułach bo tak cudownie czyta się o nich. Pewnie nie było za wesoło , ciężko, dużo pracy i dni pełne wyrzeczeń ale jakże dzisiaj cudownie patrzy się na uśmiechnięte dzieci. To największy skarb dla matki. Ciekawe czy ojciec sprostał zadaniu, bo faceci to lenie?
- 1 0
-
2021-02-06 06:45
nie wszyscy mężczyźni to lenie - są inni
- my kobiety inne ( też są leniwe " baby"...- 0 0
-
2019-05-21 07:09
Zmiany (1)
Zaczęłam szukać informacji o pięcioraczkach po wczorajszych narodzinach sześcioraczków. Pamiętam tamte czasy. Matko, ale zmiany przez te 48 lat! Medycyna całkowicie na innym poziomie, inny świat, inni ludzie!
- 0 0
-
2019-05-24 20:26
A szescioraczki z Krakowa dostaly od władz miasta po kocyku i ghrzechotce.Jak widać, ta komuna nie była do końca zła.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.