• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sylwia Gruchała daleko od igrzysk olimpijskich

jag.
10 lutego 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Natalia Partyka zdobyła drugie złoto w Rio
Czy Sylwia Gruchał dostanie ostatnią szansę walki o piąty start olimpijski? Czy Sylwia Gruchał dostanie ostatnią szansę walki o piąty start olimpijski?

Sylwia Gruchała musiałaby nawiązać do najlepszych lat i wygrać turnieju Grand Prix Pucharu Świata w Hawanie, aby pojechać na piąte z rzędu igrzyska olimpijskie. Szkopuł w tym, że nie wiadomo, czy najlepsza polska florecistka w historii w ogóle na Kubę poleci. Polski Związek Szermierczy zamierza sfinansować start tylko trzech najwyżej klasyfikowanych obecnie naszych zawodniczek na światowych listach, a w tym gronie nie ma gdańszczanki. Potrzebne 6 tysięcy złotych chciałby wyłożyć klub, ale na razie nie ma jeszcze zatwierdzonego budżetu na ten rok.



Sylwia Gruchała w 2000 roku w Sydney z drużyną zdobyła tytuł wicemistrzyń olimpijskich. Cztery lata później, w Atenach indywidualnie wywalczyła brąz. W dwóch kolejnych wstępach w igrzyskach solowe zmagania kończyła na 1/16 finału, a w rywalizacji zespołowej gorycz porażki notowała w ćwierćfinale.

Przed rokiem najbardziej utytułowana polska florecistki w tej drogi wróciła na planszę po urlopie macierzyńskim i ponownie zaczęła walczyć w barwach Sietom AZS AWFiS Gdańsk. Jednak droga na igrzyska w Rio de Janeiro jest dla niej niesłychanie trudna, gdyż prowadzi wyłącznie przez światowy ranking. Sylwia pozycję startową miała tym trudniejszą, gdyż nie została zabrana ani na ubiegłoroczne mistrzostw świata, ani Europy, gdzie do zdobycia było masę punktów.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ, NA JAKICH WARUNKACH AKADEMICKI KLUB ZGODZIŁ SIĘ, BY SYLWIA GRUCHAŁA ZNÓW WALCZYŁA W JEGO BARWACH

Sylwia musiała to nadrobić w zawodach Pucharu Świata, ale tylko w niemiecki Tauberbischofsheim udało jej awansować się do czołowej "16". Raz walczyła w 1/16, a trzykrotnie w 1/32 finału. To stanowczo zbyt mało, aby marzyć o wyjeździe do Rio de Janeiro. Aby zmienić tę klasyfikację, będzie już tylko jedna szansa, w marcu w Hawanie.

- Zakładając, że nic już nie zmieni się w rankingu na korzyść Polski i będziemy mogli wystawić tylko jedną olimpijkę, Sylwia, aby wyprzedzić Hannę Łyczbińską musiałaby zająć 1. lub 2. miejsce w Hawanie - wyliczy Ryszard Sobczak, prezes sekcji szermierczej Sietom AZS AWFiS Gdańsk.
Miejsca najlepszych Polek w światowym rankingu florecistek
28. Hanna Łyczbińska (KU AZS-UAM Poznań) 55 punktów
32. Martyna Jelińska (Budowlani Toruń) 44
40. Magdalena Knop (Sietom ASZ AWFiS Gdańsk) 37
51. Martyna Synoradzka (AZS AWF Poznań) 31
57. Marta Łyczbińska (Budowlani) 24
74. Sylwia Gruchała (Sietom AZS AWFiS) 19
76. Karolina Chlewińska (Sietom AZS AWFiS) 18
99. Małgorzata Wojtkowiak (AZS AWF Poznań) 12


TUTAJ WIĘCEJ O ZASADACH KWALIFIKACJI OLIMPIJSKICH

Szansę na taki wynik, patrząc na ostatnie dokonania Gruchały, nie są zbyt wielkie, ale nie można zapominać, że w najlepszych latach kariery Sylwia walczyła tym lepiej im sytuacja była tym trudniejsza. Choćby ze względu na poprzednie dokonania 34-latka zasłużyła, by dostać w Hawanie możliwość walki o piąte z rzędu igrzyska. Jednak Polski Związek Szermierczy widzi tę sytuację inaczej.

- Otrzymaliśmy informację, że PZSzer. opłaci start w Hawanie tylko trzem najwyżej notowany w rankingu światowym Polkom. Jeśli któraś inna zawodniczka chciałaby wystartować na Kubie, to koszt wynosi około 6 tysięcy złotych - dodaje prezes Sobczak.
Związek stawiając jedynie na zawodniczki, które mają największe możliwości, by włączyć się o start olimpijski, najwyraźniej zapomina, że już w kwietniu odbędą się drużynowe mistrzostwa świata w tej broni. Co prawda Polki, niegdyś mistrzynie świata w tej specjalności, plasują się obecnie zaledwie na 10. miejscu w rankingu, ale wypadałoby, aby na ten turniej wysłać pełną 4-osobową reprezentację.

- Obecnie limit punktowy z międzynarodowych zawodów uprawniający do startu w mistrzostwach spełniają tylko: Łyczbińska, Jelińska i Gruchała. Blisko wypełnienia tego limitu jest Karolina Chlewińska. Dlatego chcielibyśmy, aby i ona poleciała na zawody w marcu do Hawany - przypomina Sobczak.
32-letnia Chlewińska dwukrotnie startowała na igrzyskach olimpijskich, w obu przypadkach w drużynie. W 2008 roku w Pekinie Polki zajęły 7., a w 2012 roku w Londynie - 5. miejsce. Wówczas te wyniki uznano za porażkę i za każdym razem zmieniano selekcjonerów reprezentacji. Teraz możemy o nich pomarzyć, bo nawet podczas Pucharu Świata w Gdańsku biało-czerwonym nie udało się awansować do czołowej "8".

REKODOWA OBSADA GDAŃSKICH ZAWODÓW PUCHARU ŚWIATA FLORECISTEK. SPRAWDŹ, MIEJESCA POLEK

Akademicki klub w przeszłości opłacał swoim zawodniczki starty zagraniczne. Teraz też jest gotowy zrobić to w stosunku do Gruchały i Chlewińskiej, jeśli chodzi o ich występ w Hawanie, ale na razie nie ma pieniędzy.

- Nie mamy jeszcze przyznanego budżetu 2016 roku, a zatem trudno nam wydatkować około 12 tysięcy złotych, których jeszcze de facto nie mamy. Dlatego, jeśli związek nie zwiększy składu reprezentacji, której opłaca start, to zwrócimy się do PZSzer., aby skredytował start Sylwii i Karoliny w Hawanie, a my te pieniądze w późniejszym okresie oddamy - deklaruje prezes Sobczak.
Za zwycięstwo w turnieju w Hawanie zawodniczka otrzyma 48 punktów, a drugie miejsce to 39 punktów. Polska, aby wprowadzić dwie zawodniczki na igrzyska w Rio de Janeiro musiałaby mieć co najmniej jedną przedstawicielkę w czołowej "14 rankingu, licząc maksymalnie po 2 zawodniczki z jednego państwa. Na razie najlepsza z biało-czerwonych do ostatniej na tej liście lokaty, dającej możliwość dwóch miejsc olimpijskich, która należy do Niemki Carolin Golubytskyi - traci aż 17 punktów.

Jeśli nie uda się tej różnicy zniwelować, to Polska będzie miała co najwyżej jedną florecistkę w Rio de Janeiro. Najwyżej klasyfikowana w światowym nasza zawodniczka wywalczy przepustkę z puli przypadającej Europie bądź też będzie musiała o nią stoczyć bój w dodatkowym turnieju w Pradze.

Obecnie najwyżej klasyfikowaną gdańszczanką w rankingu jest Magdalena Knop, która uwzględniając tylko polskie zawodniczki jest trzecią w hierarchii. Do wspomnianej Golubytskyi traci 25 punktów, a do najlepszej koleżanki z reprezentacji - 18.
jag.

Kluby sportowe

Opinie (30) 1 zablokowana

  • to są słabości polskiego sportu (2)

    brakuje 6 tys. a chcemy być potęgą

    • 14 8

    • .... (1)

      No coz trzeba sie wybrac na sportowa emeryture...

      • 2 1

      • W Warszawie

        Tam się zyje, tam się oddycha

        • 1 0

  • (2)

    Trzeba szybko naGruchać kasę :-)

    • 16 1

    • Myślałem że po tańcu z gwiazdami już jest poza czynnym uprawianiem sportu.

      • 1 0

    • W tańcu na lodzie może dorobić...

      • 2 0

  • Niech wyjedzie do Warszawy

    Tam się przygotuje...a kasa będzie do niej płynąć szerokim nurtem

    • 19 2

  • Almar zapłaci :)

    Almar zapłaci :) :)

    • 8 3

  • A ona Gruchała?? Czy Bączek ? A mareczek na igrzyska pojedzie?

    • 8 4

  • do garów, a nie na igrzyska

    szkoda kasy na nią...

    • 29 5

  • (1)

    Ok, ale co to jest 6 tysięcy dla takiej gwiazdy?
    Niech sama wyłoży kasę - a gdy zrobi wynik to związek jej zwróci.

    • 35 3

    • to niech związek to zaproponuje

      bo jak czytasz nie ma takiej propozycji

      • 0 1

  • Jakby miała teraz szansę ... (2)

    Ha ha... Jakby miała teraz szansę wygrać zawody Puchar Świata to pewnie by wyłożyła i więcej. Cudów jednak w tym sporcie nie ma. Przebijanie się w stawce nawet o miejsce, dwa w górę na kolejnym turnieju tego cyklu to w samym topie nie jest łatwe. Miejsca okupują ciągle te same zawodniczki i bronią swych pozycji na każdych zawodach. Ruchy w tabeli nie są wielkie. Sensacje się czasami zdarzają i owszem ale rzadko. Póki co nadzieja w polskiej młodzieży. Julia Walczyk trzyma się ostatnio w ósemce i to jedyna optymistyczna wieść (choć szkoda, że nie jest z Gdańska).

    • 18 1

    • Walczyk w ósemce czego? (1)

      bo nie zauwazylem jej w Pś

      • 0 1

      • W ósemce ostatniego pucharu juniorów.

        • 0 0

  • a co się stanie (1)

    jeśli w Havanie Gruchała, Knop i Chlewińska zajmą ex aequo pierwsze miejsce w turnieju? Jeśli jest choć cień szansy to powinny lecieć na słoneczną Cubę.

    • 3 9

    • na to nie ma ani cienia szans

      1 miejsce jest jedno

      ale skad ty mozesz o tym wiedziec

      • 1 0

  • Niestety sport już dawno przestał być sportem, a jest biznesem. Bez dużej kasy to już tylko rekreacja ruchowa.

    • 10 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane