• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

60-letni japoński rowerzysta dojechał do Gdańska

Marzena Klimowicz-Sikorska
12 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Minoru Takashima przyjechał na rowerze do Gdańska, w ramach swojej podróży po świecie.


Zjechać świat rowerem - to było jego marzenie od dawna. Jednak dopiero 1,5 roku temu, kiedy przeszedł na emeryturę, 61-letni dziś Minoru Takashima, zdecydował się wyruszyć w drogę i samotnie pokonać rowerem kilka kontynentów. Swoją podróż po Azji i Europie kończy właśnie w Polsce.



Czy kiedykolwiek odbyła(e)ś długą podróż rowerem?

Do Gdańska przyjechał kilka dni temu, po pokonaniu blisko 23 tys. km.

- W styczniu 2012 roku przeszedłem na emeryturę, po 42 latach pracy w IBM jako informatyk - mówi Minoru Takashima, japoński rowerzysta. - Samotna podróż rowerem była moim marzeniem od dawna.

Zjechał już m.in. Tajlandię, Chiny, Kazachstan, Uzbekistan, Gruzję, Rumunię, Turcję i wiele innych krajów Europy i Azji.

- Przejechałem jak na razie 23 tys. km, a mam 61 lat. To chyba nieźle? - uśmiecha się Minoru Takashima.

Swoją podróż dokumentuje na prowadzonym i aktualizowanym niemal każdego dnia blogu minot.seesaa.net, na którym zamieszcza mnóstwo zdjęć, w tym te z Polski.

- To ładny i gościnny kraj. I bardzo różni się od Japonii. Gdańsk jest stary, ma swoją historię, a Tokio, w którym mieszkam, jest bardzo nowoczesne - dodaje podróżnik.

We wtorek Minoru opuścił Trójmiasto i wyruszył w drogę do Warszawy, gdzie ostatecznie skończy swoją podróż po tej części globu.

- Z Warszawy lecę do Tokio, by trochę odpocząć, a po kilku miesiącach planuję wybrać się do Stanów Zjednoczonych i Ameryki Łacińskiej - zapowiada rowerzysta.

Życzymy powodzenia w podróży!

Opinie (121) 6 zablokowanych

  • to on wczoraj obwodnicą jechał ???

    • 0 0

  • (1)

    Polak przechodząc na emeryturę jest tak wyeksploatowany, że nie ma siły na jeżdżenie na rowerze. Zresztą skąd ma mieć rower skoro ZUS przez 40lat przejadł jego kasę.

    • 5 7

    • Tak, bo przecież Japończyk przechodząc na emeryturę jest wypoczęty. Do pracy przychodzą na 3 godziny i w tym czasie piją kawę i oglądają anime na laptopach. A urlopu mają w ogóle pół roku.

      • 1 0

  • (8)

    42 lata tyrki w korporacji, szacunek.... zazdroszczę mu takiej podróży i przede wszystkim witalności. Minoru San jesteś wielki

    • 221 2

    • Minoru san? to chyba dość blisko ze sobą jesteście ;)

      • 1 0

    • Powinno się napisać:

      Nie Minoru San, tylko Takashima-san
      Nie czepiam się. Luzik

      • 3 0

    • może w Lechii zagra ?

      • 0 0

    • (2)

      Zaczął pracę w wieku 19 lat.... 42 lata w jednej firmie... 61 lat i już emeryturka... w POlandii to nierealne

      • 37 9

      • To emigruj do Japonii,klapki na drogę i katana w plecy...

        • 7 2

      • Zaczął pracę w wieku 17 lat! Na emeryturę przeszedł w 2012 r.

        • 18 0

    • Wielki szacun dla Pana Minoru Takashima!
      Hip Hip Hurra !!!!

      • 15 1

    • Niezły jest! :) No to kampai! :P :)

      • 10 0

  • Do wszystkich narzekających na system emerytalny w Polsce (2)

    W Japonii emerytury wcale nie są wysokie gdyż jest bardzo wiele starszych osób. Składka emerytalna jest tez procentowo niższa niż w Polsce. Jeśli ktoś ma pieniądze na emeryturze to prawdopodobnie odkładał je sobie całe życie i nic nie stoi na przeszkodzie abyście tak samo zrobili. Poza tym ten Pan aby odłożyć harował całe życie od świtu d nocy, a kto nie był w Japonii i nie widział JAK tam się pracuje to niech nie ocenia innych z perspektywy swojej porannej kawki i i sprintu w dobowe pielesze po 8 godzinach. Gdyż tam się siedzi w pracy aż szef nie wyjdzie. A czasem po 20 wychodzi.

    • 12 2

    • (1)

      Jak zarabiamy po 10 zł/h to właśnie to jest przeszkodą, nieważne czy 8 czy 12h.

      • 1 0

      • Pracuj na 2 etaty to będziesz miał jak w Japonii. Na urlopie tez pracuj. Japończycy najczęściej mają urlop w tzw "złoty tydzień" kiedy przypadają święta narodowe i jest to bardziej nasz długi weekend. Pensję z drugiego etatu możesz odkładać.

        • 1 0

  • a gdzie japonski rower

    myslalem ze wszystko bedzie mial japonskie :)
    opony schwalbe maraton
    rama salsa fargo 26cali
    i te sakwy

    • 0 0

  • Gdańszczanie też tak potrafią (1)

    Mój znajomy z Gdańska od ponad dwóch lat przemierza rowerem Azję. Jego blog to POLECAM, bo fotki genialne!

    • 0 0

    • gettingnowhere net

      Blog Gdańszczanina to gettingnowhere kropka net

      • 1 0

  • (16)

    60 lat i emerytura a u nas? Wiek 67 lat i najlepiej zdychać odrazu coby ZUS nie musiał wypłacać kaski.

    • 143 14

    • W Japonii tygodniowe wakacje to jest absolutny maks, a u nas masz na dobrą sprawę 1,5 miesiąca. 8 godzinny dzień pracy to pół etatu. Dziękuje dobranoc.

      • 2 1

    • Tylko ze w Japonii ludzie naprawdę pracują i jest 3% bezrobocie

      U nas pół narodu pracuje na te pandy z MOPSu a znaczna część pracujących to statyści...vide Straż Miejska.

      • 5 0

    • U nas lemingi (2)

      wybrały władzę, która w nagrodę dała emerytury już od 67 roku życia.

      • 13 7

      • Jarosław by dał od 50 lat,a ZUS dofinansował skarbem Templariuszy. (1)

        • 16 5

        • hehe .... najlepszy komentarz!

          • 1 2

    • 61 lat i informatyk (8)

      a niech utrzyma chociaz rownowage na rowerze 67 letni gornik lub stoczniowiec po ponad 45 latach fizycznej pracy.. Takiego bym podziwial.. Po pracy 8-16 w klimatyzowanym biurze. karnetach na silownie animacjach integrujacych ktore u nas dopiero wchodza pracownik fizyczny po 12 godzin lato nie lato zima nie zima pomyslalby ze na platnych wakacjach jest

      • 5 31

      • widać nie pracowałeś nigdy umysłowo (7)

        nie mówię tu o wklepywaniu danych do komputera bo to nie jest umysłowa praca. Sam pracuję jako programista i czasami po pracy jestem tak zmęczony że ledwo widzę na oczy podobnie zresztą mają moi koledzy. Intensywna praca umysłowa jest bardzo ciężka. Jak to mówił einstein "praca umysłowa jest najcięższą z prac, dlatego tak mało osób się jej podejmuje".

        • 52 4

        • dokładnie - co za bzdurne myślenie, że praca za biurkiem jest lekka - może "praca" szefów, szefowych (4)

          ale nie zwykłego pracownika.
          Ogólnie najczęściej "siada": odcinek krzyżowo-lędźwiowy kręgosłupa (korzonki), stawy (tak, tak-właśnie stawy), no i oczywiście oczy, czasami także trafia się artretyzm (takie zwyrodnienie stawów międzypaliczkowych w dłoniach). Że co? Mówicie żeby robić sobie NIEPLANOWANE przerwy w pracy? Trochę ruchu? ahahaha - po pierwsze: niedozwolone, po drugie nie zawsze można jak jest "przeźroczyste" biuro i petenci patrzą.
          Poza tym każdym pomieszczeniu kamerka (chcesz czy nie, niby dla twojego własnego bezpieczeństwa) i musisz siedzieć i ROBIĆ TAK żeby było to z najlepiej bezpośrednim przełożeniem na kasę. Nie zawsze się da. A weź spróbuj wstać i trochę poop...ać się to albo masz jakieś dodatkowe godzinki, albo idzie po kasie. No, ale fizole ZAWSZE SĄ NAJMĄDRZEJSI - tylko że o tzw. przerwie na papierosa i UDAWANIU że się robi to już się nie pamięta. A w ogóle co do jeżdżenia na rowerze tak jak Pan Takashima to uważam, że jest to silne wewnętrzne podejście - jakby podążanie za wszelką cenę wyznaczoną przez siebie ścieżką (samuraja?).

          • 24 3

          • Kolego, dobra rada - zmien prace! (3)

            Bo z tego, co opisujesz, to troche slabe warunki u was panuja.

            • 11 2

            • wezcie nie zartuhcie (2)

              pracuje umyslowo, ale na studiach mialem okazje pracowac na stoczni palnikiem w minus 14 stopniach. Wy chyba nie robiliscie fizycznie nigdy w warunkach zadymienia czy zapylenia. Po 8 godzinach myslenia co robisz? ja ide na silownie, spacer, plywalnia. Po 12 h na stoczni zostaje specjal z spozywki i tv. To co lepiej sie nie uczyc i na budowe klej nosic z cementem? To jest lekka praca?

              • 6 5

              • Każda uczciwie wykonywana praca jest ciężka i tu niekłócąc się bez wyjątku fizyczna czy umysłowa . . .

                Nie męczy się tylko ten kto nic nie robi . . .

                • 5 1

              • żadna praca lekka nie jest, ale temu wyżej chodziło chyba o to, że ten wyżej czepiał się właśnie że

                praca umysłowa jest jakoby lżejsza niż fizyczna. Gdyby nawet przyjąć takie założenie, to nikomu nie jest zabronione, żeby więcej się uczyć. Studia żeby siedzieć za biurkiem? Po co? Są takie zawody jak technik informatyk, etc. i ludzie też w nich pracują, tyle że przez typowych fizoli są z miejsca zaliczani do takich co to są po studiach i cholera wie ile tam zarabiają. Ból d..y bierze się w tym przypadku ze zwykłej ludzkiej chciwości i zawiści.

                • 5 0

        • praca programisty? (1)

          praca peigramisty jest ciezsza od pracy gornika czy stoczniowca? a ty lopate programujesz?

          • 3 13

          • LOL

            LOL

            • 4 0

    • anja

      ale oni maj 7 dni wakacji, 18 godzin pracy.

      • 2 4

    • 60 lat i 42 pracy 60h tygodniowo

      dziękuję, dobranoc

      • 14 0

  • Pasja...

    Trzeba mieć pasje i cele. Szacunek dla japońskiego rowerzysty.
    Ja też mam 60 lat. W niedzielę jechałam w rodzinnym rajdzie rowerowym przez lasy TPK. To oczywiście inna skala wyczynu, ale jestem aktywna i mam pomysły na życie....

    • 3 0

  • rower (1)

    a ja jak przejdę na emeryturę to będę mógł sobie na rower popatrzyć ..taki będzie wypas z ZUSU

    • 2 0

    • Kup już teraz.

      • 0 0

  • Pozytywny człowiek. Widać nie w głowie mu narzekanie tylko dobrze spędza emeryturę.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane