• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

65 lat temu położono stępkę pod budowę Sołdka

Katarzyna Moritz
3 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Obecnie Sołdek zwiedza około 20 tysięcy osób rocznie. Obecnie Sołdek zwiedza około 20 tysięcy osób rocznie.

Mimo braku narzędzi, wykształconych pracowników, materiałów, energii, a nawet stali - 3 kwietnia 1948 roku był świętem Stoczni Gdańskiej. Na pochylni A2 uroczyście położono stępkę pod pierwszy pełnomorski rudowęglowiec s.s. "Sołdek".



Odradzający się po II wojnie światowej przemysł stoczniowy był jednym z priorytetów komunistycznych władz ówczesnej Polski. Choć nawet te miały wątpliwości, czy powierzenie budowy rudowęglowców Stoczni Gdańskiej było dobrą decyzją.

"Długo zastanawialiśmy się, czy można młodemu, niedoświadczonemu przemysłowi stoczniowemu, pełnemu entuzjazmu, ale przecież niewyszkolonemu, powierzyć miliardy złotych, powierzyć budowę nowoczesnych statków" - mówił 65 lat temu ówczesny minister żeglugi Adam Rapacki podczas położenia stępki.

Niemniej 3 kwietnia 1948 roku zapoczątkowano w Gdańsku prace nad jednym z pierwszych rudowęglowców (docelowo do 1954 roku podobnych powstało 29). Tego dnia przemawiało wiele osób, po czym pierwszy nit zakuł osobiście minister Rapacki, a pierwsze blachy kadłuba nawet poświęcono. Dokonał tego o. Ernest Łanucha z zakonu kapucynów z gdańskiego kościoła św. Jakuba.

Przy budowie Sołdka problemów było mnóstwo. Dokumentacja techniczna, opracowana na podstawie wstępnego projektu wykonanego przez grupę polskich konstruktorów pod kierunkiem inż. Henryka Giełdzika przez francuską stocznię Augustin Normand, roiła się od błędów. Zostały jednak wykryte i poprawione m.in. w traserni, gdzie królował mistrz Karol Chwastek.

Budowa statku po uroczystościach posuwała się z początku wolno. Brakowało nie tylko wykwalifikowanej kadry, materiałów, ale nawet energii. Co ciekawe, gdy spawano elementy statku w Stoczni Gdańskiej, wyłączano niekiedy prąd w różnych częściach miasta. Jednak z miesiąca na miesiąc prace nabierały tempa.

"Dziennik Bałtycki" w tamtym okresie donosił z dumą, że wykonanie normy w okresie kwiecień - czerwiec 1948 roku wynosiło od 126 do 183 proc. Najbardziej wyróżniającym się pracownikiem był jeden z traserów, Stanisław Sołdek, przodownik pracy, który wyrabiał nawet 206 proc. normy.

O ile w kwietniu 1948 roku przerób dzienny wynosił 20 ton stali, to we wrześniu osiągnął on 75 ton. Rosło też zatrudnienie, które we wrześniu 1948 roku wyniosło ponad 3 tys. pracowników. Motywację do wydajnej pracy stanowiły nie tylko pieniądze (zarobki od 4 do 7,5 tys. zł), ale też nagrody rzeczowe, jak tkaniny na garnitur, bielizna, komplety do golenia, a także meble czy radio.

Wodowanie odbyło się 6 listopada 1948 roku. "Przybyły tłumy ludzi (...) na trybunę wchodzi przodownik pracy, traser Stoczni Gdańskiej Stanisław Sołdek i składa ślubowanie (...). Na trybunie u dziobu stanęła pani Sołdkowa, żona przodownika pracy, trzymając w ręku butelkę wina (...) wybito ostatnie podpory, statek drgnął, zaczął z wolna, lekko przyspieszając spływać ku morzu. Towarzyszyły temu okrzyki radości zebranego tłumu. Orkiestra odegrał hymn narodowy (...). Stało się to o godz. 13.25." - donosił ówczesny "Dziennik Bałtycki".

"Sołdek" stał się symbolem - to pierwszy oddany do eksploatacji po II wojnie światowej statek pełnomorski. 21 października 1949 r. pod dowództwem kpt. ż.w. Zbigniewa Rybiańskiego udał się w swój pierwszy rejs do Szczecina, gdzie 25 października miało miejsce uroczyste podniesienie bandery.

Początkowo pływał do Belgii, wożąc do Gandawy węgiel. Następnie cały swój żywot spędził na Bałtyku, pływając niemal wyłącznie do Danii i Szwecji.

Czy zwiedzałeś statek muzeum Sołdek?

Na parowcu pracowało łącznie 40 kapitanów i setki marynarzy, a także takie indywidualności, jak najlepszy kucharz w historii PŻM Zygmunt Bieszke czy pomocnik palacza Marian Kielec, który na lądzie był królem strzelców piłkarskiej ekstraklasy.

"Sołdek" był też uważany za "lucky ship", choć zdarzały mu się dramatyczne momenty. Jednym z groźniejszych miał miejsce w 1968 roku w okolicach Arkony: podczas silnego wiatru, dochodzącego do 7 stopni w skali Beauforta, maszynownia nabrała wody. Nadano sygnał SOS, ale przeciek udało się zlikwidować.

Do 2 stycznia 1981 r. "Sołdek" odbył 1479 podróży morskich. W ciągu 31 lat eksploatacji statek przewiózł ponad 3,5 miliona ton węgla i rudy i zawinął do ponad 60 portów.

Kiedy rozpoczął pracę, był prawdziwą "perłą" w polskiej flocie pod względem nowoczesności i standardu technicznego. Jednak gdy żegnał się z PŻM w 1980 roku, był na tle nowoczesnych zautomatyzowanych statków prawdziwym zabytkiem.

Od roku 1985, kiedy to został statkiem muzeum, zwiedza go około 20 tysięcy osób rocznie.

Zobacz, jak wygląda statek-muzeum Sołdek od kuchni.



Materiały wykorzystane do przygotowania tekstu: książka Ignacego Sienickiego "Statek-Muzeum 'Sołdek'", (dostępna w kasie Centralnego Muzeum Morskiego) oraz "Zaczęło się od Sołdka" i "Sołdek" pod biało-czerwoną banderą" - broszury z sympozjum w CMM w 2008 roku.

Wydarzenia

Sołdek pierwsza polska stępka powojenna

wykład / prezentacja, spotkanie

Miejsca

Opinie (160) ponad 10 zablokowanych

  • Pan Premier Donald Tusk, którego rząd zlikwidował przemysł stoczniowy na życzenie (52)

    Unii Europejskiej, powinien zostać kustoszem tego statku-muzeum. To byłby w pełni właściwy symbol.

    • 126 80

    • Mam trzech lepszych kandydatów na kustosza muzeum (37)

      1. Kaczyński, bo to za jego rządów sprzedano stocznię,
      2. Jaworski, bo to on był jej ostatnim prezesem,
      3. Rydzyk, bo to on zbierał pieniądze na ratowanie stoczni

      • 82 25

      • nie zapominaj o sobie (28)

        1. matoł popierający rząd rozkradajacy kraj

        • 26 60

        • (5)

          To, że wytykam nieudolność poprzedniego rządu nie przesądza, że popieram obecny, kołku.

          • 39 10

          • rydzyk i jaworski w rządzie? (4)

            jesteś prawdziwy kołek, wystrugany na wiejskiej

            • 11 30

            • przeciez tego nie napisal analfabeto (2)

              • 13 9

              • jak najbardziej napisał (1)

                przecież wytyka nieudolność poprzedniego rządu który nie zlikwidował stoczni tylko sprzedał, pewnie nie czekając na efekt zbiórki ministra rydzyka. no i co za obciach, być ostatnim prezesem niektórym w głowie zajączkuję się wszystko.

                • 2 4

              • rzad Kaczynskiego nie jest za nic odpowiedzialny

                tak samo jak rzad obecnego płemieła. To ze donald płemieł tusk ma teraz tak ciezko to wina Mieszka I i jego zaniedlan. Nie zadne afery ktore "wyciekly" hazardowa, solna, drogowa, w sluzbie zdrowia, administracji, prywatyzacja stoczni Szczecin buahahah

                • 6 4

            • cieciu..

              • 0 4

        • Dodkładnie, moja propozycja na zagospodarowanie placu przed Sołdkiem, to złoto-bursztynowy pomnik Leminga, (14)

          bo to dzięki ich poparciu grabież majątku narodowego się dokonała.

          • 15 16

          • A ja Bonku proponuję pomnik Wolaka (13)

            co to masowo wysyłał świadectwa udziałowe nfi oraz kasę do Torunia na ratowanie Stoczni Gdańskiej upadłej pod koniec lat 90-tych. Nabijając w ten sposób kabzę pewnego wielebnego dyrektora.

            • 22 7

            • Wtedy stocznia nie padła, (12)

              a za Słońca Peru tak.

              • 9 13

              • Znów się mylisz Bonku, stocznia (11)

                została sprzedana ku aplauzowi stoczniowej Solidarności Ukraińskiemu Donbasowi i jej prezesem został wybitny znawca okrętownictwa Jaworski. W związku z jego rozległymi umiejętnościami jedną z pierwszych decyzji było znaczne podwyższenie pensji nowego prezesa.
                A poza tym może mi wyjaśnisz jak to jest, że gdańska Remontowa ma się od wielu lat dobrze, prosperuje, zatrudnia ludzi i im płaci. A do tego jest jedną z najlepszych stoczni w Europie, nie wierzysz to poczytaj Dry dock. Może w Remontowej jest jak jest bo tamtejsze związki Solidarność nie zajmują się polityką, popieraniem PiS, paleniem opon tylko sprawami pracowniczymi ?

                • 18 8

              • Co nie zmienia faktu, że za i z rozkazu (10)

                chyTrUSKa stocznie w Gdyni/Szczecinie/Ustce padły.

                • 8 13

              • (5)

                tak, z rozkazu. kolego, poczytaj sobie o polskich stoczniach. one miały kłopoty od lat 90

                • 5 5

              • Co z tego?! Upadły za Rudego Oszusta (4)

                a niemieckie jakoś nie.

                • 5 5

              • (3)

                To z tego że od lat 90 wysysały kasę z naszych portfeli. Jeżeli ubolewasz że nie ciągnęły kasy dalej to powinieneś chyba zrewidować swoją wiedzę o gospodarce.

                Niemcy dotują swoje stocznie. I co z tego? Jakby kopali dołki i zasypywali to też byś chciał tego u nas?

                • 3 5

              • Właśnie wedle UE (niemiec) jedni mogą dotować drudzy jakoś nie (2)

                a Rudy Oszust temu przyklasnął, Panie równy i równiejszy.

                • 4 4

              • (1)

                Hehe, a powinien walczyć o to aby dalej móc pompować kasę w te trupy? Zastanów się o co masz pretensje. O to że nie marnuje kasy podatników na nierentowne stocznie?

                • 1 2

              • Lepiej ładować kasę w Amber Bonki i premie dla nierobów szkodników

                • 1 0

              • Bąku napij winiawki jak przystało na galluxa (1)

                i przestań trollować

                • 4 3

              • Trollu przestań trollować tylko

                poczytaj coś zamiast G. Wartej.

                • 3 4

              • i tu się mylisz (1)

                zrobił wszystko by ratować, to ludzki pan, nawet znalazł quatarskiego inwestora który wpłacił wadium i zapowiedział że grad wyleci w miesiącu jak nie dojdzie do transakcji z katarem

                • 3 1

              • Za Donalda kmiota

                zginęła cała flota.

                • 5 5

        • (6)

          kto rozkradał kraj? premier który zaorał stocznie które wysysały budżetowe pieniądze, czy raczej te stocznie istniejąc ostatnie lata na koszt podatników?

          • 10 6

          • michnik ci powiedział i wiesz (4)

            • 5 5

            • (3)

              widzę że jakakolwiek merytoryczna dyskusja ze strony gospodarczych przedoświeceniowych patryjotów jest niemożliwa

              • 5 4

              • DA... Buda folksdojczu..... (2)

                Szczekanie michnikiem to nie nie jest żadna "merytoryczna dyskusja", a tylko PO-wielanie kłamstw.

                • 4 5

              • (1)

                Sugeruję więcej argumentów ad rem, mniej ad personam bo obrażasz sam siebie.

                Ale tacy ludzie jak ty potrafią wszystko to z czym się nie zgadzają odrzucić jako "szczekanie michnika". A jak ktoś obala twoje socjalistyczno-patriotyczne farmazony to rzucisz mu "buda folksdojczu" i myślisz że wygrałeś dyskusję.

                • 1 2

              • buDAaaaa,,,, PO-wiedziałem........

                "Obalać" to ty mogłeś flaszki z tatą ZOMO-wcem lub z dziadkami z NKWD i SS.

                • 1 1

          • Polska nie ma premiera

            jw.

            • 3 5

      • Nie zapomnij o związkowcach!

        • 21 9

      • (1)

        Jak to naprawdę było ze stoczniami. Z "Wyborczej", czyli najbardziej wiarygodnego źródła dla lemingów:


        P.S. Pozwolę sobie zapytać, Staszku S., zatkało kakało?

        • 10 10

        • szkoda ze wybiorcza nie opisuje brata właściciela jak to budował na trupach "reakcjonistów" PRL

          • 8 5

      • Kilka uwag (3)

        1.Prywatyzacja stoczni byla wwymogiem Unii Europejskiej, lub scislej Komisji Europejskiej. Gdyby nie doszlo do prywatyzacji przed koncem 2007 roku, stocznia zostalaby zlikwidowana.
        2.Jeszcze przed sprzedaza stoczni Unia zarzadala zamkniecia 2 z 3 dzialajacych w stoczni pochylni lub zwrotu pomocy publicznej (ktorej udzielala podupadlej i zle zarzadzanej stoczni od kilku dobrzych lat!) oszacowanej na 400 mln zlotych.
        3.Poczatkowo ISD Polska (nalezaca do zwiazku przemyslowego Donbas), nabywca stoczni chcial utrzymac zatrudnienie i zwrocic pieniazki, jednak naliczona wartosc pomocy publicznej (tj.gwarancje bankowe, pożyczki, UMORZENIA długów) wraz z odsetkami oszacowano na 760 mln zlotych. To oznaczalaby bankructwo ISD. Natomiast zamkniecie pochylni, zmniejszenie zatrudnienia i produkcji rowniez nie kalkulowalo sie ISD (lub Donbas-owi).

        I tu rodzi sie pytanie: Dlaczego Komisja Europejska pozwalala przez kilka lat dotowac rzadowi polskiemu stocznie ktora byla zle zarzadzana? Nie byla to jednorazowa dotacja, Komisja dobrze znala sytuacje stoczni jednego z wiekszych zakladow w Polsce a pomimo tego nie zrezygnowala z pomocy finansowej tego zakladu.

        Wydaje mi sie iz zamkniecie stoczni bylo z gory zaplanowane, zaden rzad czy to Kaczynskiego czy Tuska nie mialby wplywu na to. Chodzi tutaj glownie o podniesienie konkurencyjnosci stoczni Niemieckich, Angielskich (i innych) ktore rowniez maja (mialy w tamtym czasie) problemy z rentownoscia mimo iz sa (byly) lepiej zarzadzane. Prosze o sprostowanie jezeli cos tutaj pokrecilem. Dziekuje.

        • 5 2

        • Czy Piotr = się tzw bezstronny ?? (2)

          Stltylistka ta sama, tromtadacja ta sama, pierdoły te same.

          • 1 2

          • pitoly czyli? (1)

            Za stylistykę bardzo przepraszam.
            Natomiast co do krzykliwego charakteru mojej wypowiedzi to nie jestem pewien? Poważnie było to takie efekciarskie? Czy było pozbawione treści? No sam nie wiem. Pewnie gdybym dodał PiS lub PO w mojej wypowiedzi dla niektórych miałoby to trochę więcej treści. W każdym razie troszkę się czytało, interesowało i doszło do pewnych wniosków. Być może nie są mi znane jakieś fakty które mogłyby podważyć moja Drogę dedukcji, ale wlanie prosiłem aby mnie poinformować jeżeli takowe istnieją.
            Co do stronniczości to nie wiem czy muszę jakakolwiek stronę tutaj zajmować. Bo po co miałbym to robić? Ktokolwiek będzie rządził i tak będzie to robił źle bo zawsze znajda się jakieś negatywne aspekty jego władzy. W tym przypadku władza należało do Komisji Europejskiej.
            Fakty są takie ze Komisja musi zatwierdzić efektywne wykorzystanie funduszy unijnych (gwarancji itp.) w przypadku każdej innej inwestycji (np. autostrady). Wszyscy, włącznie z Komisja Europejska wiedzieli o 'słabym' zarządzaniu tego zakładu pracy przez przynajmniej kilka lat. No wiec dlaczego, pomimo tej wiedzy w dalszym ciągu stocznia byla finansowana? Dlaczego nie mozna bylo pomoc inwestorowi (ISD) skoro wszystkim zalezalo na dobru stoczni, która zatrudniała 2200 pracowników?
            Mnie osobiście wydaje się ze to po prostu cena która płacimy w zamian za fundusze unijne które dostajemy na budowę dorg, lotnisk itp. Ale to moje własne zdanie. Poza tym nie jestem pewien czy to zle? Może lepsza infrastruktura rekompensuje zamkniecie stoczni? Czas pokaże. Nie zajmuje się długofalowa polityka rozwoju gospodarczego wiec nie jestem ekspertem w tej dziedzinie.
            P.S. Mam nadzieje czytać troszkę więcej takich 'tromadanckich' tekstów jak mój bo PO-PiS(owe) klotnie mnie już nudzą!

            • 1 2

            • byc moze masz racej, dodam tylko ze

              z ktorej strony by nie patrzec to rzady prawicowe jakiekolwiek by nie byly zawsze mialy pod gorke bo mas media sa w rekach SBkow, UBkow, WSI, ruskiej i zydowskiej agentury. Cokolwiek nie zrobia i nich to bedzie z pozytkiem zakilka lub kilkanascie lat - bedzie zle bo taki MA BYC przekaz w mediach. Niestety wiekszosc to tepi ludzie pozbawieni inteligencji i glosuja na byle kogo kto nauczony w ciemnych katach "piaru" glosniej dowali innemu.

              • 1 1

      • no ba :) i to Kaczyński też znalazł ''katarskiego'' inwestora :)

        a co mówią lekarze ?

        • 2 4

    • ma kwalifiakcje bo jest mgr historii

      • 5 0

    • a ja się wcale nie dziwię zamknieciu Stoczni Gdańskiej

      widziałem (byłem przy) wodowania w stoczni Crist w Gdyni i w Stoczni Gdańskiej. w Crist'cie przed zalaniem dok jest dosłownie odkurzany, a Gdańskiej z pochylni do wody zostało spłukane całe stolec zalegające na niej, jakieś resztki farb ze szlifowania, od metra brudnego po piaskowaniu piasku, nie mówiąc o smarze z szyn pochylni itp. A potem się w tym kąpiecie na gdańskich plażach a nawet w sopockim "uzdrowisku".

      • 12 6

    • Trochę rozsądku

      Skąd masz takie wiadomości.Chociaz nie jestem wielkim fanem tego rządu to jednak nie ten rząd zlikwidował przemysł stoczniowy. Rękę do tego przyłożył pan Kaczynski z ministrem Jasinskim i ówczesnym prezesem stoczni panem Jaworskim byłym kandydatem na prezydenta Gdańska.Poczytaj sobie kto to kiedyś był pan Jasinski.Bardzo ciekawa postać polityczna.

      • 8 2

    • (4)

      Przemysł stoczniowy miał kłopoty od lat 90. A że za Tuska je zamknięto to znaczy że tak się stało O WIELE ZA PÓŹNO. Dlaczego podatnicy mieli dopłacać do tych związkowych grajdołków?

      • 7 3

      • Przemysł stoczniowy miał kłopoty od samego początku, (3)

        tylko o tym wiedzieli ludzie t.z.w."poinformowani". Rękę do likwidacji przyłożył zdrowy rozsądek, bo jak długo można było 90% produkcji dotowanej, za ochłapy oddawać Wielkiemu Bratu. Bo on bierze albo za darmo, albo wcale. Nie ma produkcji dla Wielkiego Brata, nie będzie stoczni. Kraju teraz nie stać na taką produkcję. Towar musi mieć konkurencyjną cenę, albo koniec z produkcją. Przykładem jest Gawron, przy którym tak kombinowano, że stocznia mogłaby go budować nawet i 50 lat

        • 4 3

        • Znowu śmierdzi michnikiem......................... (2)

          fuj, ale brednie..........

          • 2 2

          • (1)

            znowu pozamerytoryczny sposób argumentowania. fakty są takie że stocznie był nierentowne i bardzo dobrze się stało że nie wysysają naszych podatków w dalszym ciągu

            • 0 2

            • buDAaaaaaaaaaaaa,,,,,

              Nierentowne jest utrzymywanie takich szkodliwych pasożytów jak ty.
              Nie da się "dyskutować" z ignorantem, który nie ma szerszego pojęcia o gospodarce i historii, a z zapałem sowieckiego pioniera PO-wtarza zaprogramowane mu michniko-brednie.

              • 1 1

    • Na życzenie Unii Europejskiej pisowski prezydent Lech Kaczyński

      podpisał Traktat Lidzboński

      • 6 1

    • Cześć stoczni istnieje.

      To domki na działkach Jasienia i okolic..

      • 2 0

    • (3)

      Polskie stocznie to zabija dalekowschodnia konkurencja. Nie da się skutecznie konkurować z połowę tańszymi rywalami. Wolny rynek...

      • 1 1

      • To znaczy, że stocznie na zachodzie, które nadal istnieją, są tańsze od polskich i dalekowschodnich? (2)

        Pomyśl głebiej, a nie ślizgaj sie PO PO-wierzchni...

        • 1 1

        • (1)

          istnieją bo są dotowane. a przypominam że dotacje to nie jest manna z nieba tylko ciężko zarobione pieniądze podatników pompowane w coś tylko po to aby istniało

          • 1 2

          • Globalnie, w skali Państwa, to im się to opłaca, ale trzeba patrzyć szerzej gosopdarczo, sopłecznie, militarnie,

            a nie tylko na dziś, a jutro choćby PO-top i "nie bedzie nic".

            • 1 0

  • Odradzał się , odrodził i w końcu po kilkudziesięciu latach zgasł niczym "kep" (3)

    • 22 19

    • (1)

      co to jest ten "kep"?

      • 11 2

      • kep , kip zjarany fajek , część którą widujemy na chodnikach , rzec również można nie dopałek.

        • 0 0

    • położyc to pani redaktor to moze męża do łózka

      stępkę się STAWIA

      • 0 2

  • Sołdek (8)

    Dzisiaj jak się patrzy na "Sołdka" to serce ściska , żal , że wtedy można było.Dzięki takim ludziom jak prof.Doerffer, Potyrała,Kobyliński,Wakuła i wielu innym zaczął się proces budowy przemysłu stoczniowego w Polsce.Minęło 65 lat i ze stoczni nic nie zostało. Układ warszawski - ludzie z ARP i MARS zniszczyli stocznie w Polsce. Opowiadają bujdy o łaczeniu stoczni Gryfia ze stocnią w Świnoujściu. Zniszczyli Stocznię Marynarki Wojennej. W Naucie rządzi jajogłowy z rady nadzorczej mając do pomocy obcego dwojga nazwisk i pijaka.Spółki nautowskie idą na dno.W Konremie działa trójca prym wiedzie nieuk a gąsiory bezradnie trzepoczą skrzydłami ,agent szuka wrogiej działalności.W innej spec od strzykawek zajmuje się malowaniem.By dobrać się do innych firm podnosi się czynsze o 40-50%. Ważne by zdobyć dla kolesi kasę.Jeszcze został Mr Green do zniszczenia tylko jak to zrobić myśli pan ....
    A nam pozostanie tylko oglądanie filmów i zdjęć i wspomnienia i bezsilny żal, że 1970r i 1980r poszedł na marne.

    • 82 17

    • zadziałało nieubłagane prawo rynku (6)

      Statek jest również towarem. Jeżeli towar jest drogi i niskiej jakości znika z rynku razem z producentem.

      • 9 11

      • ot i kolejny leming, (3)

        a nie przyszło ci do pustego łba, że trzeba reagować na zmiany na rynku, żeby z niego nie wypaść? ale do tego potrzebny byłby prawdziwy zarząd, a nie tępaki wybierane po linii partyjnej.

        • 21 3

        • ot i kolejny czerwony (2)

          "ale do tego potrzebny byłby prawdziwy zarząd, a nie tępaki wybierane po linii partyjnej."
          Negatywna selekcja -tylko tacy rządzili stocznią i dlatego upadła. Wg mediów stocznia miała zapełniony portfel zamówień na 20 lat tylko że 50% ceny pokrywał rząd.

          • 6 7

          • "wg mediów" oooo tak mendia prawde ci powiedzą, niczym Cyganka

            • 10 1

          • jo, jo

            zarządy były wyśmienite, tylko ten paskudny rząd uparł się, żeby dotować w 50% ... przestań już łykać to świństwo wreszcie, bo gadasz jak poparzony.

            • 3 1

      • czy pgr arina

        też podlega temu niubłaganemu prawu rynku. czy może arina nie jest towarem a słomianym misiem ?

        • 5 4

      • buchalterowi

        oj chyba nie tak dokładnie, decydują ludzie.To nie stocznia ustala cenę statku lecz zamawiający czyli armator.

        • 2 1

    • Sołdek..

      ..prawda, smutna prawda. '70 i '80 to zmarnowany trud, zmarnowane ofiary, ONI nie walczyli o pomniki które im sie stawia, ONI walczyli o NORMALNE JUTRO...nic z tego, jak widać...

      ..także nie wierzący juz w nic..
      POZDRAWIAM...

      • 13 3

  • Dzis mimo komputeryzacjii wszystko wymaga wiekszej ilosci czasu !!! A przeciez mialo byc lepiej i krocej (4)

    Pamietacie jak w latach chyba 70 Najwieksi fachowcy swiata i Polski mowili ze komputery zrewolucjonizuja swiat i praca bedzie prostsza i szybsza !!!!! Wiec dlaczego stalo sie odwrotnie i dzis mimo komputeryzacji np. biur wszystko trwa dluzej niz 30 lat temu mimo ze wtedy byly liczydla z drewna :) Nawet fachowcy z lat budowy '' Soldka ''mieli wtedy ciekawsze pomysly niz dzis . CO SIE WIEC STALO Z POLSKA ?

    • 39 27

    • (1)

      O czym ty za przeproszeniem chrzanisz????

      • 15 3

      • mówi o jakości i autonomii tamtych i dzisiejszych inżynierów.

        • 5 9

    • Urzędy to inny świat

      to co robiły dwie osoby teraz robi pięć bo doszedł specjalista od sieci ,od oprogramowania, i zaopatrzenia w materiały eksploatacyjne .

      • 2 1

    • Stocznie Marynarki Wojennej się sama zniszczyła!!

      • 3 2

  • Tak, tak. Pamiętam, choć było to dawno.

    Widziałem wszystko wyraźnie, schowany w dziurze pod NOTem.

    • 18 4

  • "Takich Sołdków nam trzeba" (5)

    Stanisław Sołdek zasłużony pracownik jak to kiedyś określano "przodownik pracy", stoczniowiec przeżył 54 lata.
    "a Ty co zrobiłeś dla dobra kraju"?


    Co to jest 206 procent normy w dzisiejszych czasach u prywaciarza...


    • 41 11

    • Przestań ględzić głupoty, kup sobie maszynę czasu, cofnij sie w lata czterdzieste i sam

      popracuj jak stachanowiec. Czasem ręce opadają, kiedy się czyta te wypowiedzi.

      • 17 7

    • Co robie? (1)

      Zyje za dlugo, naciagajac tym samym biedny ZUS. Gdybym jak Soldek zyl tylko 54 lata to ZUS bylby szczesliwy.

      • 10 1

      • a OFE

        jeszcze bardziej.

        • 2 1

    • s/s Sołdek

      Ja dla dobra kraju pływałem na nim na moście węglowym

      • 2 0

    • nazapiepszał się i nie doczekał emerytury

      takich nam potrzeba! wykorzystać i na szmelc

      • 1 1

  • Okolo 60 osob dziennie (4)

    20000 osob rocznie.
    Godz. otwarcia: wt-nd. 10-16 (324 dni w roku + 8 (lipiec/sierpien).
    20000/332 = 60 osoby dziennie

    Bilety:
    normalny 8
    ulgowy 5

    Optymistyczny scenariusz (sprzedane bilety tylko za 8):
    20000 * 8 = 160000 PLN

    Pesymistyczny scenariusz (tylko dzieci):
    20000 * 5 = 100000 PLN

    Realistyczny (2/3 dorosli, 1/3 dzieci):
    13333 * 8 = 106664
    6667 * 5 = 33335
    Razem------ 139999 PLN (420 PLN/ dziennie)!!!!!!!

    Swietny interes - dostawmy jeszcze kilka takich :)

    • 30 8

    • Większośc to wycieczki z trójmiejskich szkół

      • 13 0

    • to zabytek nie fabryka

      To ma pokazać dzieciakom jak się kiedyś pływało. Żeby przyspieszyć trzeba było doszuflować węgla, a żeby skręcić wachlować kołem po kilkanaście obrotów. Żeby dzieci nie mówiły że mleko jest z kartonu się jeździ do mleczarni a żeby nie mówiły że pływanie to gra komputerowa to się chodzi na Sołdka.

      • 14 2

    • (1)

      jeszcze dodaj że rodzina zatrudniona za 4 tyś brutto, czyli 2 sprzątaczki, 4 panie od biletów, 4 przewodników, 2 pracowników technicznych, kierownik, 3 dyrektorów, i jeszcze marketingowiec i co roku Gdańsk dokłada 500 tys zł na same wypłaty.

      • 10 7

      • ...

        To mamy złomować czy burzyć każdy zabytek bo nasze władze wykorzystują je do obsadzania ciepłych posadek? To nie historia i dziedzictwo jest złem ale ludzie barany.

        • 5 3

  • A przewodnikiem powinien być Karol Płonąca Opona (2)

    który z towarzyszami ze stoczniowej S wnosi ważny wkład w pomyślny rozwój Stoczni Gdańsk i całego przemysły stoczniowego.

    • 29 8

    • jego i jemu podobnych

      powinni tam w klatkach pokazywać.

      • 11 3

    • Specjalista od ukręcania kłódek i odcinania napisów?

      Nadaje się jak nikt inny!

      • 8 2

  • Po 31 latach stał się zabytkiem tylko dla systemu, który sam odszedł do lamusa (11)

    Kiedy rozpoczął pracę, był prawdziwą "perłą" w polskiej flocie pod względem nowoczesności i standardu technicznego. Jednak gdy żegnał się z PŻM w 1980 roku, był na tle nowoczesnych zautomatyzowanych statków prawdziwym zabytkiem zastosowanych rozwiązań technicznych z końca 18 wieku.
    ciekawostki z artykułu:
    -30 lat 40 kapitanów,
    -czy jest 60 portów na Bałtyku
    - "lucky ship", to dlaczego pływał tylko po Bałtyku
    - ile z tych 29 statków zostało "zabytkami"

    • 13 21

    • dodam jeszcze a propos zabytków technicznych (2)

      Na Alasce i w Kanadzie latają samoloty w ciężkich warunkach klimatycznych mające już 60 lat i nie są uważane za zabytki.

      • 7 4

      • (1)

        Super. A Sołdek to samolot? Konwencji i przepisów spełniać nie musi?

        • 5 2

        • po prostu

          eksploatacja tego "zabytku" była nie opłacalna.

          • 5 0

    • (4)

      A gdzie jest napisane, że pływał tylko po Bałtyku? Bo wg mnie wyraźnie powiedziano, że nie tylko. Lucky ship, bo nie przydarzyła mu się żadna dramatyczna historia. Ile z tych 29 statków było pierwszymi po wojnie rudowęglowcami (lub w ogóle pierwszymi po wojnie statkami handlowymi)?

      • 5 1

      • to przeczytaj raz jeszcze: (2)

        "Początkowo pływał do Belgii, wożąc do Gandawy węgiel. Następnie cały swój żywot spędził na Bałtyku, pływając niemal wyłącznie do Danii i Szwecji".

        • 2 4

        • prawda

          Daleko z a Bałtyk nie wypłynął

          • 0 5

        • Przez 7 pierwszych lat pływał do Wielkiej Brytanii, Belgii i Francji - to nad Bałtykiem? Raczej nie, raczej daleko za Bałtykiem.

          • 5 0

      • Dlaczego piszesz po wojnie?

        A przed wojną zbudowaliśmy jakikolwiek pełnomorski statek? Chyba ostatni to drewniany w XVIIIw za Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

        • 3 2

    • Odpowiedzi dla Niewiernego Tomasza (2)

      Odnośnie artykułu:
      - nikt nie napisał że zabytkiem z XVIII w., tylko zabytkiem, a to różnica
      - 40 kapitanów, pierwszy oficer również ma stopień kapitana zazwyczaj, jak dodasz do tego pilotów to wyjdzie jeszcze więcej, nikt nie napisał że dowodzili, tylko że pracowali. Poza tym gdy pracowali nie musieli być w stopniu kapitańskim, a osiągnęli go później:-)
      - na Bałtyku jest ponad 200 portów komercyjnych, niektóre oczywiście bardzo małe, ale jednak...
      - "lucky ship" - a co ma szczęście do rejonu pływania? Sołdek był zbyt mały aby opłacało się wysyłać go w dalekie podróże.
      - zabytkiem techniki został Sołdek - reszta dostała "drugie życie" .Albo i trzecie lub więcej :-)

      • 8 1

      • MARCINIE

        W latach 80 pływałem na tz " kaloszu" trzy razy miejszym od Sołdka . Pływaliśmy do Angli i Irlandi Syrenka było jej na imie.

        • 2 0

      • W Polsce

        zabytkiem morskiej kultury i techniki są statki, okręt Błyskawica najnowocześniejszy okręt wojenny w swojej klasie w II w.św. , oraz żaglowce, Dar Pomorza, i Zawisza Czarny I tu niema żadnych wątpliwości.

        • 5 2

  • Świetnie, że w Centrum Gdańska jest okręt dla turystów to super atrakcja. (8)

    • 32 3

    • (6)

      Okręt to może być wojenny.

      • 15 1

      • (5)

        Nieprawda, potocznie używa się słowa okręt dla określenia większego statku.

        • 2 13

        • Odp. Zyga (4)

          Proponował bym nie używać Wikipedii jako kompendium wiedzy. Okręty są jednostkami o przeznaczeniu militarnym, statki są jednostkami cywilnymi - przynajmniej w nomenklaturze polskiej. To tylko w kwestii nazewnictwa, mimo iż faktycznie Wiki podaje inaczej- wynika to z tłumaczenia z angielskiego ( navy ship - okręt, ship - statek. Poza tym faktycznie Sołdek jest ozdobą Motławy. I fajnie że jest :-)Szkoda że Gdynia nie postawiła okrętu podwodnego na przygotowanym dla niego miejscu :-(

          • 5 1

          • Wystawiła

            choć może masz na myśli inne miejsce, niż to, w którym stoi.

            • 0 3

          • (2)

            Proponowałbym nie zgadywać, z czego korzystam. Wiele terminów funkcjonuje w mowie potocznej i czepianie się z "niby fachowością" jest raczej niegrzeczne. Straciłem trochę zdrowia na OiO, ale się nie wymądrzam.

            • 2 2

            • Ano jo! Zyga ma trochę racji... Na PG był Wydział Budowy Okrętów (obecne WOIO).

              ...i generalnie uczy się tam budowy i projektowania wszelkich jednostek pływających,a przede wszystkim uczy się budowy i projektowania statków cywilnych. Tak więc, z tym nazewnictwem bywa różnie. "Okręt" może oznaczać (przede wszystkim) "statek wojenny", ale też może oznaczać "dużą jednostkę pływającą".

              • 2 4

            • Odp

              Przepraszam, faktycznie zgadywałem, ponieważ identyczne określenie jest w Wikipedii, pod hasłem okręt. Być może w Twoich okolicach nazywacie faktycznie statki okrętami, nie wiem. W Gdańsku tak nie jest, a przynajmniej ja nie słyszałem. Co do OiO , współczuję, ponieważ zaliczyłem tam tylko jeden semestr wieki temu i się przeniosłem. Ale uważam to za wyjątek, bo oceanotechnika i statkownictwo brzmiało by co najmniej dziwnie:-)

              • 2 1

    • ...statek, nie okret...

      ..ale i tak git ;)

      • 7 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane