Studenci Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego są oburzeni. Lubiana i ceniona prof. Barbara Kamińska, nie mogła zostać prorektorem uczelni, bo zgodnie z ustawą, przeszkodą jest jej wiek.
Zdaniem studentów Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego prof.
Barbara Kamińska, była najlepszym kandydatem na prorektora. Jednak, ku ich wielkiemu zaskoczeniu, okazało się, że mimo iż od lat kieruje ona Kliniką Pediatrii i Gastroenterologii, nie może się starać o stanowisko. Powód? W ubiegłym roku skończyła 65 lat.
Jako profesor uczelniany Kamińska może pracować na uczelni na pełnym etacie do 70 roku życia, ale już funkcje prorektora może pełnić tylko do 65 roku życia. A dłużej tylko wtedy, gdyby była profesorem belwederskim.
tak, takie sytuacje mają miejsce w moim miejscu pracy
52%
nie, ale słyszałem o takich przypadkach
39%
nie, i nie sądzę, by to był poważny problem
9%
- To jawna dyskryminacja pracownika z tytułu jego wieku. A w kontekście emerytalnej reformy Donalda Tuska to jakiś absurd - denerwują się studenci w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim", który jako pierwszy poinformował o sprawie.
Do ich opinii przychyla się prof.
Janusz Moryś, rektor GUM-ed. Zaznacza, że takiego przepisu nie ma w żadnym innym kraju Unii Europejskiej. Rektor podkreśla, że w kontekście prawa międzynarodowego jest to łamanie swobód obywatelskich.
Jednak uczelniani prawnicy nie zmienili zdania. Studenci musieli wskazać innego kandydata na prorektora. Spośród czterech wybrali prof.
Marcina Gruchałę, kardiologa.
Rząd prowadzi ostatnie prace nad ustawą emerytalną, w której wiek emerytalny zostanie podniesiony do 67 roku życia.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
