• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

80 proc. czytelników negatywnie ocenia "odwrócenie" ruchu na ul. Piramowicza

Szymon Zięba
16 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 

Po zmianie organizacji ruchu na ul. Piramowicza w godzinach szczytu powstają ogromne korki.

Odwrócenie ruchu na ul. PiramowiczaMapka nie poprawiło bezpieczeństwa w okolicy, a zmiana utrudniła życie kierowcom. Takiego zdania jest 80 proc. naszych czytelników, którzy oddali głos w ankiecie przy okazji publikacji dotyczącej pomiaru ruchu w okolicy ul. Piramowicza i al. Hallera. Problemem są także olbrzymie korki, które - wraz z początkiem września - jeszcze mocniej dają się we znaki uczestnikom ruchu. Kierowcy oczekują, że miasto wycofa się z budzącej kontrowersje decyzji.



Jakie działania powinni podjąć urzędnicy ws. ulicy Piramowicza?

Przypomnijmy: od 31 lipca na ul. Piramowicza we Wrzeszczu obowiązuje nowa organizacja ruchu. Samochody poruszają się od al. ZwycięstwaMapka w kierunku al. HalleraMapka. Do tej pory było odwrotnie.

Miejscy urzędnicy wprowadzając zmiany, uzasadniali je względami bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów. Tymczasem zdaniem większości naszych czytelników reorganizacja ruchu, zamiast pomóc - zaszkodziła.

Już po niespełna miesiącu funkcjonowania nowych zasad na krzyżówce Piramowicza i Zwycięstwa aż 80 proc. głosujących w naszej ankiecie uznało, że w okolicy nie tylko nie jest bezpieczniej, ale na dodatek sama zmiana utrudniła życie kierowcom.

O skali zainteresowania tematem świadczy m.in. fakt, że we wspomnianej sondzie udział wzięło prawie 3 tys. osób, a pod publikacją pojawiło się ponad 750 komentarzy, w przytłaczającej większości krytykujących pomysł odwrócenia ruchu przy ul. Piramowicza.

Kierowcy: rozwiązanie jest nielogiczne



Do naszej redakcji regularnie wpływają także sygnały od niezadowolonych mieszkańców, których czas dojazdu do pracy znacznie się wydłużył i którzy zarzucają rozwiązaniom brak logiki.

Większość naszych czytelników negatywnie oceniła reorganizację ruchu przy ul. Piramowicza. Większość naszych czytelników negatywnie oceniła reorganizację ruchu przy ul. Piramowicza.
- Obecna organizacja ruchu jest praktycznie bezużyteczna. Kierowca skręcający z al. Zwycięstwa w Piramowicza ma bowiem dwie opcje, a każda z nich jest pozbawiona sensu: może on zjechać do końca Piramowicza i wyjechać przy wiadukcie na Hallera, gdzie niełatwo jest się włączyć do ruchu w godzinach szczytu. Poza tym i tak kierowca wraca do punktu wyjścia, czyli na al. Zwycięstwa. Absurdem jest zakładanie, że ktokolwiek będzie wybierał tę trasę, aby udać się w kierunku Brzeźna czy przez węzeł Kliniczna do Nowego Portu - zauważa pan Emil.

Powrót do szkół i większe korki



Wspomniany problem stał się jeszcze bardziej palący wraz z 1 września i początkiem roku szkolnego, czyli w czasie kiedy w całym Trójmieście rośnie ruch samochodowy.

Na al. Hallera powstają obecnie olbrzymie korki, nawet do skrzyżowania z ul. Mickiewicza.

Swoboda przejazdu samochodów mniejszym priorytetem



Co na to miejscy urzędnicy? Tomasz Wawrzonek, dyrektor ds. zarządzania w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni, przyznaje, że jeżeli pojawi się rozwiązanie, które zapewni bezpieczeństwo na skrzyżowaniu al. Zwycięstwa i Piramowicza, przywrócenie "starej" organizacji ruchu może zostać wzięte pod uwagę. Na razie jednak ponowne "odwrócenie" kierunku jazdy samochodów nie wchodzi w grę - i to mimo olbrzymich korków w godzinach szczytu.

- Dla nas kluczową sprawą jest bezpieczeństwo. Odwrócenie ruchu na ul. Piramowicza było ostatecznością. Przypominam, że wcześniej podjęliśmy szereg działań, by ustabilizować sytuację na skrzyżowaniu przy ul. Piramowicza: powstał m.in. wyniesiony przejazd rowerowy, zbudowana została także wysepka oraz podjęto działania zmierzające do ograniczenia prędkości rowerzystów, poruszających się drogą rowerową - wylicza Tomasz Wawrzonek.
Urzędnik podkreśla, że podjęte działania nie wpłynęły na mniejszą liczbę wypadków, należało więc "zważyć" priorytety: swobodę przejazdu samochodów i bezpieczeństwo rowerzystów.

- W tej chwili odwrócenie ruchu ponownie przywróci sytuację zagrożenia bezpieczeństwa na przejeździe rowerowym wzdłuż al. Zwycięstwa - podkreśla Tomasz Wawrzonek.

Bez zdarzeń z udziałem pieszych, dwie kolizje rowerzystów



Czy faktycznie jednak na skrzyżowaniu al. Zwycięstwa i Piramowicza - przed odwróceniem kierunku ruchu - dochodziło do wielu groźnych wypadków? O statystyki poprosiliśmy gdańskich policjantów.

Jak poinformowała nadkom. Magdalena Ciska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, od stycznia do sierpnia tego roku w tej okolicy nie doszło do żadnej kolizji czy wypadku z udziałem pieszych. Faktycznie, odnotowano dwie kolizje (w styczniu i czerwcu), przy których kierowca samochodu nie ustąpił pierwszeństwa rowerzyście.

W tym samym czasie w Gdańsku odnotowano w sumie 253 wypadków (285 osób rannych i 7 zabitych) oraz 4341 kolizji. Wśród najniebezpieczniejszych tras znalazły się m.in.:

  • al. Grunwaldzka - 16 wypadków, 19 osób rannych, 360 kolizji,
  • ul. Kartuska - 16 wypadków drogowych, 17 osób rannych, 158 kolizji.


Niewielkie pole manewru urzędników. Czas, by się wycofać?



Tymczasem pracownicy GZDiZ - by nieco rozładować korki w okolicy Hallera i Zwycięstwa - kalibrują sygnalizację świetlną na krzyżówce tych dwóch ulic. Chodzi o kilkusekundowe dłuższe zielone światło dla aut wyjeżdżających z al. Hallera

Manipulacja przy czasie wyświetlania świateł jest jednak delikatną sprawą: przedłużające się zielone światło może bowiem zakorkować al. Zwycięstwa.

Innych działań w okolicy kierowcy spodziewać się jednak nie powinni. Urzędnicy bowiem przyznają, że na razie nie mają większego pola manewru.

W obliczu tego otwarte pozostaje pytanie, czy negatywne aspekty dla płynności ruchu w jednym z najbardziej newralgicznych punktów Gdańska nie stanowią na tyle dużego utrudnienia, by osoby odpowiedzialne za organizację ruchu w mieście wysłuchały głosu większości mieszkańców i wycofały się z budzącej kontrowersje decyzji odwrócenia ruchu na ul. Piramowicza.

Opinie (874) ponad 50 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Adi

    Nie rozumiem.. kto rządzi tym miastem ? Urzednicy ???

    • 0 0

  • Rada Dzielnicy Aniołki przeprowadza ankietę na temat poprawy organizacji i bezpieczeństwa ruchu w okolicy Opery Bałtyckiej

    Do dnia 25 września Rada Dzielnicy Aniołki przeprowadza ankietę na temat poprawy organizacji i bezpieczeństwa ruchu w okolicy Opery Bałtyckiej, bardzo zachęcam do jej wypełniania, szczególnie mieszkańców, lokalnych przedsiębiorców i kierowców, którzy dotychczas korzystali z ul. Piramowicza.
    Podaję LINK: http://gdansk-aniolki.pl/2020/09/21/ankieta-w-sprawie-poprawy-poprawy-organizacji-i-bezpieczenstwa-ruchu-w-okolicy-opery-baltyckiej/

    • 0 0

  • Ta decyzja pozbawiona jest logiki (72)

    Trzeba mieć jakieś klapki na oczach żeby nie widzieć że popełniło się błąd z odwróceniem ruchu

    • 178 42

    • To jest bardzo dobra decyzja (39)

      jeszcze lepsza by była jak by zaślepiono to ulice. Nie ma potrzeby by łączyła sie z grunwaldzką

      • 17 27

      • Bzdura!!! (38)

        Popelniono dwa bledy w mysleniu..Po pierwsze zwezono Hallera -gdyz byly tam czeste wypadki z udzialem pieszych na pasach...wiec zamiast tylko postawic przy pasach sygnalizacje z guzikiem dla rzadko przechodzacych pieszych (glownie do szkoly)-zwezono obustronnie cala ulice tamujac ruch nie tylko w strone Grunwaldzkiej ale i pod wiadukt generujac zator i z tylu i z przodu,Rozwiazanie owszem tansze pozornie bo farba jest tansza niz swiatla dla urzednikow ale dla mieszkancow to obustronne zwezenie i kocie oczka-byla pierwsza wielka fatalna -decyzja..Sugestie ,ze zamiast zwezac nalezy postawic sygnalizacje z ze zmiana swiatel dla pieszych na zielone-wogole nie wzieto pod uwage.Drugim gwozdziem do trumny bylo nie kierowanie sie zdrowa logika i pozostawienie Piramowicza z wyjazdem odkorkowujacym Hallera tylko wbrew wszelkiej logice odwrocenie ruchu dla spokoju garstki mieszkajacych tam w poblizu ludzi...Szok i nie dowierzanie gdyz w miescie prawa wladze takie jak urzad miejski zainterweniowaly by i zadaly przywrocenia ruchu...a tu nikt i nic radni nic nie slyszeli i nic nie wiedza...moze nie wiedza co sie dzieje w ich miescie bo tylko comiesieczne diiety sa dla nich wazne?Podsumowujac-Zmiany te sa fatalne dla organizacji ruchu w Gdansku nalezy je cofnac i zrobic tak jak powinno byc a winnych idacych w zaparte -przykladnie ukarac.

        • 10 5

        • zobacz np jana pawła. (34)

          szeroka dwupasmówka. KIedys dało sie przejechać od początku do końca bez zatrzymywania. Teraz na każdych światłach trzeba stać mimo że nikt nie przechodzi. Nikt nie wprowadzi przycisków.
          Jak myślisz czemu? bo widząc szeroką prostą drogę kierowcy wciskali gaz do podłogi i dochodziło tam do mnóstwa wypadków. A teraz trzeba jechać powoli bo sie stoi co chwilkę. Udało sie poprawić bezpieczeństwo? Oczywiście.
          Sami sobie jesteście winni.

          • 8 2

          • Poprawienie bezpieczenstwa (1)

            nie powinno się odbywać kosztem innych tylko wprowadzeniem odpowiednich rozwiązań. Gdyby były światła sterowane automat. lub nawet na przyciskach dla pieszych (ale oczywiście nie ma - bo po co?) już by było dużo lepiej.

            • 2 1

            • Lepiej szlabanik...

              ... na guziczek dla kierowców, (bo świateł nie rozumieją niektórzy). Dlaczego pieszy, czy rowerzysta ma się zatrzymywać i coś wciskać? Bo kierowca musi koniecznie z podrzędnej uliczki wbić się w główną?

              • 0 0

          • Na JP2 jadąc sporo szybciej niż dopuszczalny limit da się załapać na zieloną falę (25)

            i wielu z tego korzysta. W mojej opinii jest dużo bardziej niebezpiecznie niż było przed wprowadzeniem tylu świateł.

            • 7 3

            • nie da się. Trzeba by było powyżej 100 się rozpędzić, a to już mało który kierowca się tak odważy (24)

              w praktyce wszyscy jadą 30-40kmh bo wiedzą że i tak utkną na kolejnych światłach.
              O to własnie chodziło. O uspokojenie ruchu.

              • 5 5

              • Mało który się odważy? Ha, ha, Ha! (22)

                100 km/h to nie jest jakaś zawrotna prędkość... osiąga się ją w przeciętnym aucie w kilka sekund... Nie osiągnięto uspokojenia ruchu, tylko osiągnięto to ze ruch jest chaotyczny, rwany (przestał być płynny, przestał być ruchem) i przez to jest mniej bezpieczny (choć to mniej istotne). Dodatkowo, osiągnięto zwiększenie zużycia paliwa przez samochody, tym samym zwiększenie ilości spalin i czasu przejazdu samochodów. Zatem decyzja była kosztowna nie tylko gdy wstawiano tam światła i przejścia (które swoje kosztowały i kosztują) to jeszcze społeczeństwo dokłada do tych kosztów w paliwie, lekach i podatkach. Zła decyzja. Nieopłacalna.

                • 5 3

              • co ty plecisz za bzdury (18)

                oczywiście ze osiągnięto uspokojenie. A jesli ktoś tam mimo wszystko jeździ 100km/h to jest juz zwykły bandytyzm drogowy i człowiek bez zaburzeń w kierunku socjo/psychopatii tego nie robi.
                takim trzeba odbirerać uprawnienia co się z reszta praktykuje.

                • 5 5

              • Cóż... faszyści maja takie pomysły.... i w demokracji niestety to się praktykuje... (17)

                Bandytyzmem ty nazywasz to że chce szybko dojechać na miejsce... ja nazywam to wykorzystywaniem samochodu i drogi w celu w jakim zostały wyprodukowane/wybudowane...

                • 3 5

              • NIe to. (10)

                Bandytyzmem nazywam to, że ludzie pragnący dotrzeć szybko na miejsce depczą prawa innych, którzy też w jakieś miejsce chcą się dotrzeć. Bandytyzmem nazywam wymuszenia i rozboje drogowe, narażające zdrowie i życie innych użytkowników tej samej infrastruktury. No ale... tekstami o faszyźmie nie wygrasz każdej dyskusji.

                • 4 4

              • A w jaki sposób niby depczę prawa innych (8)

                jada szybko do celu?

                • 2 4

              • W jaki sposób depczesz prawa innych? (7)

                w taki że działania grupowe ludzi funkcjonują dobrze tylko o tyle o ile ludzie przestrzegają reguł tych działań. Np sport ma sens tylko o tyle o ile gra sie uczciwie.
                To samo dotyczy ruchu drogowego. Diała dobrze o ile sie przestrzega reguł. A nieprzestrzeganie reguł powoduje iż inni uczestnicy poprzestają czuć się bezpiecznie mając problemy z analizą zachowań innych. Tzn mogą mogą mieć problemy z ocena pedkosci, mogą mieć problemy z analizą pierwszeństwa, ect.

                Alew skoro nie rozumiesz ze są normy społeczne to o czym w ogóle mowa?
                Skorki ale skoro przemożnie starasz się udowodnić ze posiadasz deficyty poznawcze związane z socjopatią to po co ta rozmowa?
                Jesli nie kumasz ze swoim zrachowaniami wpływasz na innych, albo kumasz ale lekceważysz, to o czym mowa? Równie dobrze można dyskutować ze ślepym o kolorach.

                • 1 3

              • Jazda autem nie jest działaniem grupowym. (6)

                Sport nieuczciwy nie ma sensu z innego zupełnie powodu.
                Reguły ruchu drogowego to coś zupełnie innego niż ograniczenia prędkości.
                Wiem, że mam wpływ na innych....ważne że moje wpływanie nie ma na nich ujemnego skutku.
                I tak, nie ma norm społecznych bo nie ma społeczeństwa, bo niby od kogo by te normy pochodziły?!

                • 2 0

              • Kopanie piłki nie jest zadanim grupowym. ale mecz piłki nożnej owszem. (5)

                Tak jak ruch drogowy. I nie - reguły ruchu drogowego to także ograniczenia predkości. Hint -> PoRD.
                I ja rozumiem ze nauczyłeś sie cytatu Thatcher ale to jest naprawę wyjątkowo głupi cytat. Hint -> umowa społeczna.

                • 1 2

              • Umowa społeczna to jest teoria. Nie praktyka i nie natura. (3)

                PoRD to ustawa - no i? Nie ma tam prawie żadnych reguł ruchu drogowego.
                Jest różnica między przepisami a prawem. Tak samo jak między przepisami/zakazami/nakazami/ograniczeniami a regułami.
                Co do Thatcher, akurat jej nie cytowałem, choć miała rację. Ale ona należała do tych Odważnych Jednostek. Nie do socjalistyczno-demokratycznego motłochu.

                • 2 0

              • doucz sie bo aż zal czytać te bzdury. (2)

                twój redukcjonizm poszedł tak dalego ze aż zredukowałeś sobie mózg.

                p.s Nawet szympansy maja normy grupowe (czyli normy regulujące zachowania w grupie). Z reszta to dotyczy wszelkich terytorialnych (w wiec agresywnych) zwierząt stadnych (lwy, wilki, gęsi ect). A nie dotyczy np zebr czy innych antylop które nie sa zwierzętami terytorialnymi choć stadnymi.
                HINT ->
                Konrad Lorenz Tak zwane zło,
                Marc Bekoff, Jessica Pierce "Dzika Sprawiedliwość Moralne Życie Zwierząt"

                A społeczeństwo jest suma grup i ma normy społeczne które są wspólne dla wszystkich grup umożliwiające ich współpracę, wimanę informacji dóbr ect.
                Z resztanie wiem po co to p[isze skoro i tak nic kumasz.

                • 0 2

              • Ja i Ty mamy zupełnie inne normy i wartości. (1)

                Co wynika z tej wymiany zdań jasno.
                Dlatego tez się nie zgadzamy i nie zgodzimy nigdy.
                Zatem co? Jesteśmy z różnych społeczeństw? grup? Czy może po prostu (co lansuję) jesteśmy odrębnymi jednostkami?

                • 1 0

              • No przecież wykazujesz

                psychopatyczne postrzeganie rzeczywistości więc więc to oczywiste że na norm społecznych ich nie uznajesz.

                • 0 2

              • Ruch drogowy się nijak ma do meczu piłki nożnej.

                To porównanie jest totalną pomyłką.

                • 3 0

              • Popieram w 100%.

                • 0 1

              • Ile ty masz lat? 16? (5)

                To że bron został wymyślona w celu zabijania (neutralizacji) nie znaczy że można wyjść i zabijać (naurtralizować) kogo się chce i kiedy się chce.

                Tak. bandytyzmem jest stwarzanie zagrożenia na drodze dla innych i jazda bez liczenia się z konsekwencjami. a jak tego nie rozumiesz znaczy ze po prostu brak ci wyobraźni. I nie tylko.

                • 4 3

              • Mam lat 42. (4)

                Można zabijać kogo się chcę i kiedy się chce - tylko za to ponosi się konsekwencji w postaci kary. Tak jest w przypadku prawa, bo tylko religia zabrania zabijać. Tak samo jak z wypadkiem - ponosi się konsekwencje typu wypłata odszkodowania dla poszkodowanych itd.
                Stwarzanie zagrożenia nie jest żadnym bandytyzmem. Bandytyzmem jest zrobienie komuś krzywdy. "Stworzenie zagrożenia" a cóż to za nowomowa?! Wiesz, ze skoro się urodziłeś to stworzyłeś zagrożenie, że możesz umrzeć? Przestań się bać, tylko żyj i daj żyć innym!

                • 3 4

              • czyli po prostu jesteś jesteś psycho/socjopatą. (3)

                Coś takiego jak normy moralne/społeczne dla ciebie nie istnieją a jedyne czego się obawiasz to kara.
                No cóż współczucia dla rodziny/bliskich.

                • 3 4

              • W obecnej ideologii socjalistyczno-demokratyczno-totalitarnej tak... (1)

                jestem socjo- i psycho- patą. I cieszę się z tego. Bo w takiej rzeczywistości być "normalnym" wg Ciebie to dla mnie byłby co najmniej wstyd.

                • 3 0

              • ależ poczuycie wyższosci psychopatów

                jest klinicznym objawem. Tylko to nie zależy od żadnej ideologii.

                • 2 4

              • Nie ma czegoś takiego jak społeczeństwo.

                A więc i nie ma norm społecznych.
                Normy moralne są. Mają/wyznają je jednostki. Każda swoje.
                Nie boje się kary. Po prostu wiem ze jest i stanowi ona cenę za takie a nie inne działanie.
                Nie widzę jednakowoż powodu by karać jakieś działanie, które nikomu nie wyrządza żadnego ujemnego skutku!

                • 3 3

              • ale to już ryzyko utrata prawka.

                • 0 1

              • (1)

                Kiepski kierowca to i ruch rwany :-)

                • 3 4

              • Nie mówię o mojej jeździe tamtą drogą,

                tylko o ruchu, zmotoryzowanym. Jest różnica.

                • 1 2

              • G. prawda jest dokładnie odwrotnie! To żeście zrobili!

                • 0 0

          • Kwestia jest wyważenie dwór wartości: Bezpieczeństwo vs. Szybkość Ruchu. (2)

            Od kiedy mamy socjalizm rządzi Bezpieczeństwo - jak dla mnie są to rządy opresyjne, nielogiczne, bojaźliwe, głupie a ich działania są przeciwne jednostkom.

            • 3 2

            • (1)

              Zgadza się - te działania są przeciwne jednostkom z naklejkami "lubię za****dalać". Cała reszta jest zadowolona.

              • 1 3

              • Nie mam takiej naklejki.

                Nawet mi się ona nie podoba.
                A jednak te działania są przeciwko mnie.

                • 2 0

          • to teraz zlikwiduj wszystkie przejazdy kolejowe - niech kierowcy się męczą bo jak wiadomo ciągle powodują tam wypadki. w 100 procentach to poprawi bezpieczeństwo. Jakie zaś zastosujesz rozwiązania na Obwodnicy(ciągle zakorkowana do tego zdarzenia drogowe) lub autostradzie?(też są wypadki)

            • 2 0

          • Dokładnie. da się bezpiecznie przejść przez nią pieszo i da się bezpiecznie po niej rowerem jechać. Same zalety

            To nie jest autostrada!!!!! To samo przecież jest na podwalu przedmiejskim.
            Przed remontem tam mało kto poniżej 100 jechał. Teraz jest bajka. Wszyscy grzecznie jadą. Rowery sobie też jadą. Piesi nie muszą do tunelów jak szczury schodzić. Bajka.

            • 3 4

          • Masz 100% ale do większości kierowców to nie dociera. U nas nadal pokutuje myślenie, że jak się nie stoi w korku to trzeba grzać żeby nadrobić. Ogólnie jest coraz gorzej na drogach i kierowcy ściągają na siebie coraz większe gromy.
            Ps. Ja montuję fotorejestrator dzisiaj w samochodzie i uczę się podkładać muzyczkę do filmików. Policja dostanie całą kolekcję niedługo.

            • 3 6

        • nic nie rozumiesz. (2)

          Indywidualna komunikacja samochodowa to zasadniczo jest dla miasta generator wielu problemów i kosztów. A nie przynosi to generalnie miastu korzyści.
          Wiec nie ma sensu robić dobrze kierowcom - lepiej promować inne formy transportu.

          • 1 11

          • Dla miasta? Czyli dla kogo?

            • 3 1

          • to po co są ulice i drogi skoro nie można z nich korzystać?

            • 4 2

    • nie rozumiesz. (24)

      Odwrócenie miało przynieść pewien skutek i go go przyniosło.
      Poprawę bezpieczeństwa rowerzystów i pieszych. Jest pełen sukces bo to sie udało.
      A to że utrudnia sie przejazd? Cóż - cos za coś.
      Sory ale kierowcy w polsce w większej części bezpieczna jazde maja gdzieś wiec tak sie to kończy.

      • 6 5

      • Ilu jest w Polsce aktywnych kierowców i ile km tras przemierzają? (21)

        Do ilu wypadków i kolizji dochodzi łącznie w całym kraju?

        Policz sobie jaki odsetek kierowców powoduje zdarzenia, a pote skoreluj to sobie z ilością kolizji na tym skrzyżowaniu - z oficjalnej statystyki policyjnej podanej w powyższym artykule.

        A potem skończ pan pier....

        • 1 0

        • co ty za androny pleciesz. (8)

          zerknij na statystyki. Ilość wypadków, ilość ofiar śmiertelnych. Porównaj z innymi krajami w UE.
          Jesteśmy w totalnej pupie pod względem BRD a ty jeszcze pierniczysz ze twoim zdaniem to nie jest dużo.
          Wez się zastanów nad sobą i swoim pojmowaniem rzeczywistości.

          • 3 2

          • Zacznijmy od porównania infrastruktury drogowej na zachodzie i u nas... (7)

            • 1 1

            • Ależ proszę bardzo (2)

              Na zachodzie mamy brak zielonych strzałek, pierwszeństwo pieszych zanim wejdą na przejście i mandaty za prędkość takie że nawet przy ich zarobkach bolą.

              • 2 1

              • ale też uściślij, że pierwszeństwo pieszych tylko na specjalnie oznakowanych przejściach, w okolicy budynków użyteczności

                publicznej czy szkół

                • 0 0

              • Aż dziwne że jakoś żyją. Jakby kierowcy w polce musieli grzecznie jeździć to pewnie dopiero na Wigilię 2019 by teraz dojeżdżali :-)

                • 2 1

            • gdybyś miał taka infrastrukture i takie przepisy jak na zachodzie (3)

              to byś wył z przerażenia ze to zamach na twą wolność, utrudnianie ruchu samochodowego i terroryzm pieszo-rowerowy.

              • 3 3

              • aha, szczególnie te mówiące o PdP (2)

                znajdź mi na zachodzie przejścia bez świateł przez dwu-trzypasmówki. Znajdź przejścia na krajówkach przy 70km/h.
                Nawet ministerstwo infrastruktury nie ma danych ile jest w PL przejść dla pieszych, to o czym my tu mówimy...

                • 2 3

              • Mówimy od miejskich drogach gdzie jest ograniczenie do 50 (1)

                i sposobach na wymuszenie bezpiecznych zachowań.
                I owszem taka jana pawła nie powinna być dwupasmowa. Po prostu.

                • 2 2

              • To jest złe rozumowanie. Zła ideologia.

                Nie powinno być ograniczeń. Nigdzie.
                Ruch powinien być możliwie najszybszy. Bezpieczeństwo jest duuuużo mniej istotne.

                • 1 0

        • Rocznie (11)

          wypadków jest ponad 40tys
          kolizji ponad 600tys.

          Przy 20mln kierowców/samochodów ( pytanie ilu jest aktywnych. Połowa? ) to raczej sporo.

          • 1 3

          • Uwzględnij jeszcze ile tysięcy/milionów km te samochody pokonują co roku. (10)

            Nieistotna jest liczba samochodów, tylko ile one jeżdżą. Samochód w garażu nie powoduje żadnego wypadku ...przeważnie.

            Zakładając (bardzo zaniżając), że każde auto/kierowca przejeżdża rocznie 15 000 km , to daje nam 300 000 000 000 (300 miliardów km), czyli dzieląc to przez ilość kolizji/wypadków (weźmy 640 tys rocznie) daje nam to 1 kolizję/wypadek na każde przejechane 468 750 km, czyli około pół miliona km, co raczej nie jest jakąś wielką częstotliwością...
            Zatem, 40 tys wypadków rocznie to raczej nie jest wg mnie dużo.

            • 2 5

            • (1)

              To jakim cudem w mój samochód z przebiegiem 120 tys już 3 razy ktoś wjechał w tyłek? Coś słabe te twoje szacunki.

              • 1 1

              • Chyba najwyższa pora na złom, skoro jest po trzech kolizjach.

                Na bank naruszone są elementy nośne, chyba że mówisz o lekkich puknięciach że się zderzak połamał. W takim wypadku to nawet nie powinno być wliczane w statystykę.
                Uważam, że definiowanie kolizji, przy wypadku chociaż wiemy kiedy jest - jak jest ranny albo zabity, powinno być wtedy, kiedy naruszone zostają elementy metalowe samochodu ale bez szkód w ludziach. Bo uszkodzenie samochodu wózkiem sklepowym też można podciągnąć pod kolizję jak policja przyjedzie.

                • 0 0

            • Każdy wypadek to już jest za dużo, zwłaszcza śmiertelny i zwłaszcza taki który jest efektem czyjejś głupoty ;) (5)

              a większość wypadków jest spowodowana nadmierną prędkością i raczej nie rowerów. Tak? Tak!

              • 0 1

              • Nie! Nie! (4)

                Prędkość jeszcze nikogo nie zabiła.
                A skoroś taki wszechwiedzący to proszę - zaproponuj metodę na wyeliminowanie wypadków/kolizji wszystkich, zwłaszcza tych z głupoty spowodowanych! No czekam...

                • 1 0

              • Prędkość jeszcze nikogo nie zabiła. (1)

                ale nagłe jest wytracenie to i owszem. Boszeee czemu piszesz takie głupawe (i banalne) teksty?

                A głupocie można po prostu zapobiegać. Np montując ograniczniki prędkości w autach, progi zwalniające albo zmieniając układ drogowy.
                Fizyczne uniemożliwienie pewnych zachowań. Taki kaganiec na mordę.
                O tym był artykuł. Eliminacja bezmyślnych zachowań poprzez zmianę układu drogowego. Zadziałało.

                • 1 3

              • To się nazywa własnie totalitaryzm.

                Z tym trzeba walczyć zbrojnie!

                • 2 0

              • (1)

                Nie ma stuprocentowej metody. Ale można znacząco zwiększyć poziom poszanowania do przepisów ruchu drogowego.

                • 0 2

              • Poszanowanie przepisów nie ma nic do ilości wypadków.

                • 1 0

            • Ło matko! (1)

              Nie wiem co bardziej irytuje: błędy metodologiczne, czy ogólny i**otyzm tej wypowiedzi...

              • 1 2

              • Metodologia jest z d*py przyznaje.

                Ale dobrze pokazuje, ze robimy problem z niczego.

                • 2 0

      • No i własnie to jest problem - to myślenie.

        Ważniejsza jest przepustowość ruchu niż bezpieczeństwo kogoś, kogo na jezdni nie ma i nie powinno być (pieszy ma chodnik, rowerzysta ścieżkę)!

        • 0 2

      • ok teraz proszę o rozwiązania które zwiększą bezpieczeństwo przechodzących przez tory tramwajowe i kolejowe np na Oruni.

        • 2 0

    • A ja postawię inną tezę. (1)

      Pan Wawrzonek pewnie nie ma prawa jazdy, a decyduje o ruchu w tym mieście. Wszystkie jego posunięcia o tym świadczą. O wyobraźni nawet nie wspomnę. Na całym świecie starają się upłynnić ruch, u nas jest inne, odkrywcze spojrzenie. W związku z tym panie Wawrzonek i inni decydenci , nie macie żadnego prawa nawet wspominać o ekologii.

      • 4 3

      • Ciekawe czy ma chociaż kartę rowerową i OC rowerowe?

        • 0 0

    • Logiki w UM już dawno brakuje w tych poczynaniach. Realizują tylko i wyłącznie tzw. wyznaczone zadania bez refleksji.

      • 1 0

    • Gdyby kierowcy jeździli z głową, bez klapek na oczach, nikt nie zmieniałby organizacji ruchu w tym miejscu, a tak sobie samym zawdzięczacie to niekorzystne dla Was rozwiązanie problemu, który sami stworzyliście.

      • 3 3

    • Najlepszy sygnalozator

      Jest na oruni dolnej ... Jak jedziesz za szybko co pokazuje tablica to zapala się czerwone ;) więc defacto musisz zwolnić .

      Niestety ludzie się oduczyli dbania o własne bezpieczeństwo .... Nie reagują na zagrożenie ... I tu jest problem

      • 3 1

    • Od dłuższego czasu decyzje dotyczące kierowców pozbawione są sensu i logiki, niestety jaki troll tam rządzi.

      • 2 0

    • Mamy beznadziejną władzę i takich kwiatków będzie więcej. Szadółki śmierdzą już na pół miasta, tłumaczą się jakimiś pracami z gruntem co jest trochę śmieszne. Pomysłu na Szadółki w UM nie ma, bo oni się znają na robieniu bzdur.

      • 14 3

  • bezpiecznieństwo ? (2)

    A gdy kierowca skręci z al.Zwycięstwa w Piramowicza ... to już jest bezpieczniej ???

    • 2 0

    • a po co tam skręcać? nikt tam nie skręca więc ... jest bezpieczniej

      ogólnie to zakaz ruchu pojazdów samochodowych zmniejszy ilość wypadków z ich udziałem do zera aż dziw, że urzędnicy jeszcze na to nie wpadli

      • 0 0

    • no właśnie jeszcze gorzej ale nikogo to nie obchodzi

      • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Fatalne rozwiązanie (39)

    Każdy kto jeździ w rejonie dolnego Wrzeszcza na pewno zauważył problem z wydostaniem się do centrum czy do ale grunwaldzkiej otóż nakłada się na to kilka spraw 1nieszczęsne odwrócenie ruchu na Piramowicza 2 przebudowa Dmowskiego do jednego pasa ruchu od dworca PKP do alei grunwaldzkiej oraz zbyt krótkie światła zielone przy galerii bałtyckiej 3 brak zielonych strzałek na skrzyżowaniu miszewskiego i alei grunwaldzkiej niestety nie da się wszystkich przesadzić na rowery pozdrawiam

    • 293 60

    • (2)

      Postawić dla rowerzystów znak stop. Do tego prog zwalniający przed znakiem jakby ktoś chciał go olać. Problem bezpieczeństwa rowerzystów rozwiązany.

      • 7 13

      • (1)

        Na drodze z pierwszeństwem przejazdu? Serio?

        • 16 5

        • dostali pierwszeństwo bo nie stosowali się do przepisów jak kierowcy mieli pierwszeństwo.

          • 0 1

    • Wycofa się niech ktoś wreście poniesie odpowiedzialność w tym urzędzie

      • 1 1

    • Zielona strzałka z Miszewskiego w Grunwaldzką? Serio to napisałeś? Ile chciałbys zabitych miesięcznie? (18)

      Tam jest zjazd w dól dla rowerzystów i budynek (z księgarnią) zaslania widoczność.

      Jechałeś na rowerze tam choć raz w życiu?

      Kierowcy aut nie wiedza co oznacza zielona strzałka.
      Dla nich zielone = mam zielone! Jadę!

      • 32 23

      • Ty tez, jak widać, nie wiesz, ze przy braku widoczności masz obowiązek się nawet zatrzymać, a nie zamykać oczy i pędzić. (9)

        • 20 15

        • Po to są światła żeby tego nie trzeba było robić (2)

          Porobili zielone strzałki które tworzą istną patologie w tym temacie.
          Niby masz zielone, niby pierwszeństwo ,a tu Janusz na czerwonym i tak zajeżdża ci drogę. Nonsens do kwadratu. Zielone strzałki powinny być polikwidowane.

          • 22 17

          • Swiatla, nie swiatla, pierwszenstwo masz dopiero na przejsciu, a wejsc/wjechac musisz na nie prawidlowo. (1)

            • 2 4

            • gadasz bzdury

              pora poczytać przepisy ruchu drogowego...

              • 1 0

        • Naprawdę polecam zjechac parę razy w dól :) (5)

          I uważam, bo tam jest przejście dla pieszych i piesi "wyskakują" zza budynku.

          Po prostu nie chce mi się jeszcze uważać na egocentrycznych kierowców, dla których kolor zielony oznacza, że oni mogą jechac i nikt inny się nie liczy.

          • 18 15

          • Nie rozumiesz. Poruszasz sie chodnikiem z dopuszczonym ruchem rowerow, wiec dostosuj sie wlasnie do tych okolicznosci. (1)

            Masz obowiazek przed przejsciem dla pieszych zachowac ostroznosc i nie masz prawa ("zabrania sie") wjezdzac na przejscie bezposrednio przed nadjezdzajacy pojazd, nawet gdy masz zielone swiatlo. Wiec po prostu zwolnij, bo nie kazdy jest ignorantem i kiedy zle trafisz, to ktos Cie zatarga do sadu, pokaze nagranie, jego adwokat przekona sad do powolania bieglych i bedziesz sprawca wypadku, w ktorym i tak sam najbardziej ucierpisz.

            • 8 2

            • terefere

              kierujący pojazdem ma czerwone z warunkiem - ustąpienia pierwszeństwa, Jako rowerzysta mający zielone, nie masz takiego obowiązku. Powodzenia w sądzie...
              Polecam sprawdzić co jest ważniejsze - przepisy ogólne Ustawy PoRD czy sygnalizacja świetlna.

              • 0 2

          • (2)

            Zgubisz zęby to się nauczysz jeździć rowerem

            • 10 15

            • Ilu już zabiłeś miszczu szos? (1)

              • 10 10

              • Ile zębów już zgubiłeś ?

                • 7 7

      • (3)

        Zjazd w dół dla rowerzystów oznacza że masz pruć bez opamiętania w dół,a nie możesz zwolnić do 5 km/h rozejrzeć się tak jak wymagasz tego od kierowcy pojazdu na drodze?

        • 18 12

        • a kierowcy ile tam prują ? (1)

          rowerzysta ma zwalniać do 5kmh, a kierowca może sobie cisnąć 90kmh i będzie ok?

          rowerzystę obowiązują takie same ograniczenia prędkości jak kierowców

          • 9 7

          • Na chodniku? Ty nawet smieszny nie jestes, Twoje brednie sa spolecznie szkodliwe.

            • 2 0

        • .... i tak właśnie robię! Zwalniam, uważam na pieszych i spokojnie pokonuję Miszewskiego.

          A Ty chcesz, żebym za każdym razem musiał sie kopać z mistrzami 4 kółek co maja zieloną strzałkę?

          Już takich mistrzów szosy spotykalem na Piramowicza, mających rowerzystów gdzieś, ale bardzo uważających na auta przed włączeniem sie do ruchu na Grunwaldzkiej.

          • 18 7

      • Może czas zdjąć nogę z pedału, rowerzysto? (1)

        Pędzicie na złamanie karku, nie oglądacie się na nikogo. Dla was zawsze jest zielone.

        • 8 14

        • Rowerzysta schrodingera.

          Jednocześnie pędzi na złamanie karku i jest powolnym zawalidrogą.
          Stan ustala się zależnie od tego, co "miszczowi szos" akurat pasuje.

          • 8 4

      • A rowerzyści to święte kr.... dla nich nie ma świateł w ogóle, jadą i tyle...

        • 19 14

      • w dodatku ruch z Miszewskiego w prawo jest niewielki i rzadko wypełnia cały dodatkowy pas do skrętu w prawo.

        • 17 1

    • W Gdańsku Wszystko dla kierowców! (8)

      Święte miejsca parkingowe i święta przepustowość...
      Do tego notoryczne rozpędzanie się i parkowanie gdzie się da jak się da - anarchia
      Plus nigdzie niespotykane w innych krajach zielone strzałki...
      A w cywilizowanych krajach w dużych miastach potrzeby kierowców są na ostatnim miejscu!
      W Gdańsku pieszy niech sobie czeeeka na zielone a a jak już je ma to niech przebiega
      Autobusy niech stoją sobie w korku - bo nie zrobi się buspasow bo święta przepustowosc

      Gdańsk
      Morze samochodów i zielone fale!

      • 15 23

      • Na zachodzie nie rozbiera się linii kolejowych bo rowerzyści nie mają gdzie jeździć. U nas zaś są mieszkańcy wykluczeni komunikacyjnie bo przegrywają z turystyką rowerową. Ostatnio rozwój wąskotorówki został zatrzymany bo wolą rozebrać tor na ścieżkę rowerową niż uruchomić właśnie linie wąskotorówki z Ostaszewa do Nowego Dworu.

        • 5 2

      • (3)

        W Gdańsku rządzi lobby obcisłych rajtuz i tęczowych.Nieudacznicy z UM właśnie tym grupom usługują na każdym kroku. Decyzje takie jak odwrócenie ruchu na piramowicza ,budowa przejść naziemnych w miejscu tuneli ,sygnalizacja co 100 metrów ... Jedno wielkie dno. Dobrze ze się wyprowadziłem z tego syfu. Taplajcie się sami w tym guanie.

        • 15 16

        • Mylisz się, w Gdańsku jak i w całej Polsce rządzi lobby brzuchatych dziadów w kamizelkach la Szyszko myśliwskich za kierownicami ich ukochanych 4 kółek i banda niedojrzałych młodych ludzi, dla których brawurowa i hałaśliwa jazda jest synonimem ich istnienia, mających gdzieś innych użytkowników dróg.

          • 4 4

        • Ty tu nigdy nie mieszkałeś

          jak połowa trolli nadajesz z Nowogrodzkiej. Nawet udało się Wam waszego wsadzić do moderacji portalu, bo kasuje wpisy o tym (i sama się zbanuj sfrustrowana dziewczynko z moderacji)

          • 2 2

        • Wszyscy pod ziemę, nad ziemię, a najlepiej niech w domach siedzą, bo tylko samochodem można jeździć.

          A potem płacz, że korki i brak parkingów...

          • 6 5

      • W Wiedniu zielone pali się dokładnie 9 sekund. W centrum miasta. (2)

        Korków nie ma i jakoś piesi też nie narzekają. Przynajmniej nikt nie zamula. A potrzeby kierowców to niestety kwestia jakiejkolwiek przepustowości dróg. Zastanów się, ale tak naprawdę, co by się stało gdyby wszystkie drogi były zakorkowane. Czy miałbyś co kupować w sklepach, skoro towaru nie dowieźli itp. Do pomyślenia dla obcisłogatych

        • 10 8

        • Gdyby zakazać ruchu prywatnych aut

          osobowych, to średnia prędkość poruszania się samochodów użyteczności publicznej (karetek, kurierów, różnorakich dostawców) znacznie by wzrosła.

          • 8 6

        • To nie światła powodują korki

          Tylko "sprytni" kierowcy.
          Tu się wcisnę, tu zmienię pas, tu wyprzedzę dojeżdżającego do świateł.

          A że za takim delikwentem robi się 100m korka? Co to go, oszczędził 5s...

          • 8 5

    • Po paraliżu ruchu w mieście od razu widać jakich tzw. fachofców tam zatrudniają od inżynierii ruchu drogowego... Nie każdy temu podoła temu zadaniu!

      • 3 3

    • Ja chyba czegoś nie rozumiem. (1)

      W jaki sposób odwrócenie ruchu miało poprawić bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów? Przecież auta dalej tam jeżdżą, tylko w przeciwnym kierunku! WHAT?

      • 6 13

      • Skąd jesteś?

        Bo na pewno ul.Piramowicza na oczy nie widziałeś, skoro nie rozumiesz.

        Tylko po piszesz?

        • 15 6

    • Bo w Gdańsku wszystko dla mieszkańców! (1)

      Pamiętajcie urzędasy, że to wy jesteście dla nas a nie my dla was!
      Tylko tu usłyszysz noniedasie jak coś schrzanią i mają to odwrócić.

      • 6 5

      • Bo rządzi klika przygłupów pancernych którym dolna cześć pleców przyrosła do stołków.

        • 7 2

    • piszesz jak typowy troll cierpiący na cyklofobię (1)

      wystarczy byś zrozumiał, że po pierwsze nie chodzi o przesadzanie wszystkich na rowery, po drugie że gdyby choć część mieszkańców korzystających z samochodów przesiadła się na rowery, to kierowcy w mieście mieliby lepsze warunki jazdy i parkowania. Po trzecie warto byś zauwazył, że kierowcy sami gotują los innym kierowcom korkując ulice i zajmując chodniki, trawniki i legalne miejsca do parkowania 23 godziny na dobę.

      • 14 13

      • byłoby mevo to więcej ludzi jeździłoby rowerami, ale nieudacznicy z magistratu spaprali kolejny temat.

        • 5 6

  • Proszę nie narzekać

    Jak głosowaliśmy, tak mamy. Nie będzie w Gdańsku pisogrodu, to ostoja wolności i demokracji w tym totalitarnym kraju

    • 1 0

  • Pieprzony Lukaszenka zarzadzania ruchem w miescie. (1)

    Odejdz czlowieku-jestes niekompetentnym bucem i mamy cie dosc.Czlowiek z dystansem do siebie -umial by sie przyznac do bledu-a ty idziesz w zaparte szkodzac.Gdybys cofnal ta naprawde zla decyzje
    naprawde mial bys w moich oczach szacunek a ludziom stojacym w korkach zwyczajnie bys ulzyl...ale byc mozne bezmyslni sadysci tez wypelniaja jakas luke w przyrodzie?

    • 3 1

    • niestety zasada nigdy nie przyznawać się do błędów jest jak najbardziej żywa w tym mieście, więc nikt nie przyzna że to zła decyzja i nie przywrócą starego ruchu

      • 1 0

  • jak dlamnie jest to dobre rozwiazanie , tylko wyprostowac DDR

    • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Bardzo zła decyzja (68)

    Odwrócenie ruchu na Pirmaowicza to jedna z najgorszych decyzji drogowych jakie można bylo podjąć. Do pracy jadę teraz o wiele dłużej. Kalibracja świateł nie działa. Samochody blokują tramwaje, przez co komunikacja leży. Czy są jakieś zalety tego rozwiązania? Ja ich nie widzę!

    • 397 64

    • i dobrze że jedziesz dłużej (11)

      Może dzięki temu rower wybierzesz, a może pociąg, tramwaj? na te środki transportu to nie ma wpływu. Wszyscy normalni ludzie się ucieszą kiedy w końcu przestaniesz ich zatruwać.

      • 24 76

      • (5)

        Wypowiedź strasznie nieszczęśliwego człowieka - skrzywdzili mnie skrzywdźmy innych... zejdź z roweru jest życie poza pedałowaniem, zajmij się czymś sensownym, pomóż komuś

        • 48 21

        • skoro mamy 80% wk...onych (1)

          znaczy, że decyzja była OK - słuszna i potrzebna

          • 11 10

          • zomowska pała...

            no cóż gdy ma się do czynienia z takimi fanatykami to nie pozostaje nic innego jak stare sprawdzone sposoby ,zapewniam że to działa ;P

            • 0 0

        • (2)

          na wakacje w góry albo na mazury tez jezdzi rowerem gardząc samochodami. to samo w odwiedziny do znajomych. no chyba że nie ma znajomych smutny zawistny człowieczek.

          • 12 9

          • Śmiesznie to brzmi, kiedy jest dokładnie odwrotnie.

            Jazda samochodem przez centrum miasta to tak samo inteligentny wyczyn, jak to, co właśnie opisałeś.

            Ale to przyspawani do foteli nie potrafią wybrać żadnego innego środka transportu, niezależnie od tego, czy to ma sens, czy nie.

            • 2 4

          • w odwiedziny do znajomych

            jeżdżę karetą i zakładam paradny strój. Na posesje wjezdzam z piskiem kopyta aby sąsiedzi zazdraszczali

            • 2 4

      • (2)

        jak ma wybrać tramwaj, skoro Samochody blokują tramwaje, przez co komunikacja leży?

        • 21 6

        • nadmiar samochodów tylko w niektórych miejscach blokuje tramwaje (1)

          więc komunikacja tramwajowa niekiedy odbywa się nie tak płynnie, jakby mogła. Nadmiar samochodów jest przyczyną blokowania innych samochodów w większej liczbie rejonów miasta. Dlatego pojawia się strategiczny dylemat: czy wyściełać użytkownikom samochodów "czerwony dywan" czy też myśleć o poprawie warunków funkcjonowania ruchu pieszych i rowerzystów chcących docierać do centrum i przystanków transportu szynowego inaczej niż samochodem? Bardzo chętnie wysłucham argumentów stron przy rozstrzyganiu tego dylematu. Kierofczyki - do dzieła !

          • 13 8

          • Moze nie zauwazyles, ale dyskusja tyczy sie bardzo konkretnego miejsca w Gdansku.

            • 2 0

      • nie cierpę jeździć na rowerze (1)

        • 8 5

        • to kup se wózek inwalidzki

          • 6 7

    • Kierowcy sami się o to prosili (23)

      Wystarczyło poprawne zachowanie przy poprzedniej organizacji ruchu. Dla części kierowców przepuszczenie roweru okazywało się zbyt trudne... Ale jakoś magicznie umysł wracał i wzrok drastycznie się poprawiał jak trzeba było ustąpić samochodom jadącym Grunwaldzką.

      • 31 17

      • Kierowcy, rowerzyści.. tu sytuacja nie jest zero-jedynkowa (9)

        Widzisz, w artykule jest mowa o dwóch zdarzeniach w przeciągu pół roku. Czy taka liczba to dużo czy mało? Najlepiej jakby ich nie było - to oczywiste. Z drugiej strony to też nie jest oszałamiająca liczba. W każdym razie nie taka, aby pisać, że "kierowcy sami się prosili", bo takich sytuacji nie można przypisywać wszystkim kierowcom. Akurat ja tamtędy jeździłem, i jako kierowca i jako rowerzysta, i widziałem nie raz z jaką prędkością przelatują niektórzy rowerzyści przez to miejsce, często nawet bez rozglądania się.

        To miejsce jest faktycznie trudne, i nie ma prostych rozwiązań. Może warto byłoby rozważyć przebudowę ogrodzenia TBO, które totalnie zasłania widoczność. Myślę że w tym aspekcie akurat miasto mogłoby się dogadać z samorządową placówką edukacyjną.

        • 7 2

        • (8)

          Dla mnie jednak jest dość zero-jedynkowa. W tym miejscu rower ma pierwszeństwo przed pojazdami na Piramowicza i dochodzi do wymuszeń (więcej niż 2 na pół roku ujętych w statystykach). Oczywiście to nie jest tak, że każdy kierowca wymusza, ale jest to relatywnie duży odsetek, a jak słusznie wyżej napisano - wymuszeń na linii samochód - samochód tam nie ma, lub jest ich dużo mniej niż względem rowerów.
          Rowerzyści nawet jadąc dość szybko dopuszczalnej prędkości nie przekraczają, a na pewno nie w takim stopniu, żeby uniemożliwiało to ich dostrzeżenie (jeśli kierowca chce ich dostrzec).

          • 7 7

          • (7)

            A ja tu widzę co innego: kompletne ignorowanie przepisów ale przede wszystkich szacunku do innnych uczestników ruchu. Jeśli moja jada z maksymalną dopuszczalną prędkością utrudnia dostrzeżenie mnie to po prostu jadę wolniej. Po drugiej stronie też jest człowiek a przepisy, nawet najlepsze nie zastąpią myślenia. U nas dominuje "mam pierwszeństwo i nic mnie nie obchodzi" - świetny tekst na nagrobek. Niestety kultura jazdy u nas jest żadna, jej poprawa to zadania na pokolenie.

            • 9 4

            • (6)

              Do wymuszeń dochodzi dlatego, że niektórzy kierowcy nie chcą dostrzeć, a nie dlatego, że nie mogą - i to jest kluczowe.
              Jest wysepka, próg, oznakowanie - ciężko mówić, że ktoś nie zdawał sobie sprawy, że jest ścieżka rowerowa. Zachowanie rowerzystów (a tym bardziej kolarzy) pozostawia dużo do życzenia, ale akurat w tym miejscu trudno jest zrobić coś, co by usprawiedliwiało wymuszenia...

              • 6 4

              • No i w takim wypadku (wymusneia) można stsowac mandat karny dla wymuszajacego... (5)

                ale żeby zmieniać dobrze funkcjonujący układ drogowy?! Z powodu wykroczenia iluś tam kierowców! Toż to trzeba być imbecylem!!! ...lub co najmniej bardzo nieodpowiedzialnym człowiekiem...no ale tacy własnie są urzędnicy w demokratycznym państwie.

                • 2 4

              • (4)

                Żadne inne sposoby nie zdały egzaminu. Zwężono wyjazd do jednego pasa, zbudowano wyniesiony przejazd, nawet są szykany dla rowerzystów żeby rowerzyści musieli zwolnić. Nic nie działało.

                • 6 1

              • Wystarczyło zamontować kamerę podpiętą do tristara - dokładnie taką samą jak na światłach przy operze. (3)

                I z automatu karać tych, którzy wymusili. Ale do tego trzeba trochę pomyśleć...

                • 1 0

              • Do tego trzeba chciec cos zrobic :) (1)

                Piszesz, ze trzeba pomyslec, a ktos to wlasnie swietnie przemyslal, bo przestawil dwa znaki i reszte moze meic w d*pie. To jest podrecznikowy model dzialania roznych komuchow, czyli kiedy widzimy problem, to delegalizujemy wszystko z nim zwiazane, po co szukac sensownego rozwiazania, kompromisu itd.?

                • 0 0

              • Tak samo myśli zdecydowana większość kierowców, jak jakiś nakaz czy zakaz im nie na rękę, to się do niego nie stosują. Do tego buta i przekonanie o swojej nieomylności. Doskonałym przykładem jest strefa skrzyżowań równorzędnych gdzie mieszkam, nie ma dnia, żeby ktoś mi nie wymusił, a na sygnał dźwiękowy reagują agresją, zero refleksji, takich to mamy kierowców.

                • 1 0

              • Czy prawo dopuszcza ten sposób działania?

                • 0 0

      • Piekny wpis! Oddający idealnie "problem Piramowicza". (12)

        • 13 8

        • No tak, widać to szczególnie po statystykach policyjnych. (11)

          2 kolizje, Szok. Normalnie najniebezpieczniejsze skrzyżowanie świata.

          • 17 12

          • Proszę, podaj linka do statystyk. Bo Ci nie daję wiary :) (10)

            • 9 8

            • Komentujesz artykuł nawet go nie czytając? (9)

              Typowe.
              Proszę:
              https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/80-proc-czytelnikow-negatywnie-ocenia-odwrocenie-ruchu-na-ul-Piramowicza-n148611.html

              • 7 5

              • Ale statystyki z lat, a nie z zimy i czasów pandemii, gdzie bardzo spadł ruch aut w mieście. (8)

                Wiesz - taka statystyka z 10-15 lat.

                Masz taką? Bo zmiana kierunku ruchu na Piramowicza z powodu dwóch kolizji śmieszne jest.

                Pies i właściciel maja średnio 3 nogi. Także Szymon Zięba bardzo rzetelnie podszedł do tego artykułu. Podał statystyki jakie mu pasowały. A publika łyka.ho ho ...dwie kolizje..a oni nam ruch zmienili.

                • 8 3

              • Statystyki niebezpiecznych sytuacji rzekomo byly powodem wprowadzenia zmian. (1)

                Wiec to Ty najpierw podaj te statystyki, cwaniaczku.

                • 1 1

              • I gdzie się można z takimi statystykami zapoznać? Kto je zbierał? Co kwalifikujemy do "niebezpiecznej sytuacji"?

                Bo jeśli nigdzie, to ja też mogę powiedzieć, że mam statystyki, że na moim osiedlu z nożami latają i jest niebezpiecznie. A to, że noż był nożem do pokrojenia chleba przez jakiegoś bezdomnego pijaczka, który sobie na ławce pod blokami robił śniadanie to zupełnie inna sprawa. Stolec warte są takie "statystyki" jeśli nie są zbierane przez niezależny organ.

                • 1 0

              • (4)

                Dwie kolizje to były zgłoszone na policję. Do tego pewnie codziennie kilka bezszkodowych stuknięć kołem roweru w bok samochodu i kilkadziesiąt dziennie awaryjnych hamowań rowerzystów.

                • 6 3

              • Dlatego zmienili tam kierunek jazdy. Bo od lat tam były problemy. (2)

                A tu koleś opiera się na dwóch kolizjach. I jeszcze w szoku jest :)

                • 2 1

              • W takim razie na jakiej podstawie został ruch odwrócony? (1)

                Lobby pończosznicze, czy może opierając się na twardych danych?

                • 1 2

              • Twardych danych z wielu lat.

                I nie patrz się tak na te pończochy, bo się podniecasz.

                Nie za dużo o nich codziennie myślisz?

                • 1 1

              • No i?

                Liczą się statystyki czy wyimaginowane stuknięcia?

                • 1 2

              • Po raz kolejny trojmiasto usuwa mój komentarz w którym nie ma nic ani obraźliwego ani niestosownego...

                Po statystyki pisz do: komenda miejska policji w Gdańsku.
                Chciałeś statystykę z dwoma potrąceniami, to podałem do tej, która jest w artykule. Wcześniej jakoś nie chciałeś z kilku lat wstecz.

                • 2 1

    • Należy oddzielić torowisko od jezdni krawężnikiem (5)

      wtedy nie będą blokować.

      • 3 5

      • Podobnie należy co najmniej krawężnikiem oddzielić droge dla rowerów od ciągu pieszego choćby. (2)

        Inaczej to nie jest żadna droga dla rowerów.

        • 6 1

        • Dodam, ze gdyby w tym miejscu istniala prawidlowo zbudowana droga dla rowerow, to cel zostalby osiagniety. (1)

          Ale na ddr z prawdziwego zdarzenia, zgodna z wymogami polskiego prawa, ktorym nawiasem mowiac juz chyba absolutnie nikt sie nie przejmuje, miasto musialoby wydac wiecej, niz na zamienienie dwoch znakow miejscami i wymalowanie jodelki.

          • 0 1

          • jestem za

            Jakby zbudować drogę dla rowerów z prawdziwego zdarzenia, musiałbyś zawęzić al. Zwycięstwa do 2 pasów ruchu.
            Już wyobrażam sobie ten wrzask, że auta będą stać do Błędnika.
            Ta droga to taki zgniły kompromis, budowany trochę na siłę kilkanaście lat temu, kiedy rowerzystów było w porywach do 1000 dziennie. Dzisiaj mamy tam 4 razy tyle i mam wrażenie, że powoli zaczyna brakować miejsca. Jeszcze ze 2 lata i zawężenie tzw. Traktu Konnego gwarantowane.

            • 1 0

      • wtedy ani tramwaj nie przejedzie ani autobus :)

        • 1 0

      • i wpuszczac tylko w krawatach

        klient w krawacie jest mniej awanturujący sie

        • 4 2

    • Moze czas na sygnalizacje swietlna dla rowerzystow i przywrocenie starego ruchu (20)

      Obecna sytuacja zadowala rowerzystów wow, ale kilkadziesiat tysiecy osob gnije w ogromnych korkach...

      • 17 11

      • A może jednak ostatnie zdanie z artykułu ma sens? (7)

        "....by osoby odpowiedzialne za organizację ruchu w mieście wysłuchały głosu większości mieszkańców i wycofały się z budzącej kontrowersje decyzji odwrócenia ruchu na ul. Piramowicza."

        Spytajmy w końcu mieszkańców ulicy Piramowicza i Uphagena.
        Redaktor Szymon Zięba chodził po mieszkańcach i pytał sie ich o zdanie?

        • 7 6

        • Ty najwyrazniej nie kojarzysz takich pojec jak chocby spoleczenstwo. (1)

          Polega ono m.in. na tym, ze gdy jest to w interesie wiekszosci, jednostki musza sie dostosowac. Kilku mieszkancow Uphagena, bo na Piramowicza ich nie ma, mialoby nagle dostac jakies liberum veto? Nie te czasy, choc niektorzy uporczywie nie chca sie z tym pogodzic.

          • 1 1

          • NIe zapytano całego społeczeństwa

            Nie wiadomo ilu rowerzystów wzięło udział w ankiecie. Może należałoby spytać na miejscu, czy teraz po zmianie, rowerzyści przejeżdżający przez Piramowicza (3-4 tys.) czują się bezpiecznie i czy przedtem też się tak czuli.

            • 1 0

        • (3)

          No sorry, ale mieszkańcy nie powinni ustawiać bezpieczeństwa ruchu w mieście. A w szczególności mieszkańcy ul. Piramowicza, których jak sądzę nie mieszka wiecej niż 20, z czego połowa to dzieci. Obawiam się w tak małej grupie, może może nie być nikogo kto ma choc blade pojęcie o bezpieczeństwie i skutkach zmiany organizacji ruchu.

          • 6 4

          • Idąc tym twoim chorym tokiem myślenia, to (1)

            może Gdańsk powinien być dopasowany drogowo do mieszkańców największego budynku w mieście - do falowca na Obrońców Wybrzeża.

            Mieszka ich tam blisko 6 tysięcy i oni powinni rządzić miastem ?

            Prawda taka, że nie ma ulicy przy której mieszka więcej niż połowa mieszkańców miasta.

            Zatem wszyscy mają równe prawa, niezależnie czy mieszkają przy małej uliczce czy głównej arterii.

            • 2 1

            • Masz rację. I dlatego zmienili tam kierunek, bo od lat były kolizje z kierowcami, którzy olewali przepisy.

              Przebudowano wyjazd z Piramowicza na Grunwaldzką. Nadal kierowcy aut nie stosowali się do przepisów.
              Przebudowano sam przejazd rowerowy. Nie pomogło.

              Miasto miało czekać na ofiary smiertelne?
              Zaniechanie przedłużenia drogi Czerwonej powoduje problem kumulacji aut pod mostem. To by trzeba rozwiązać.

              Ale budowa drogi 4 pasy przez centrum Wrzeszcza w XXI wieku to patologia.

              • 2 2

          • Nie powinni również decydować o tym kierowcy którzy chcą tamtędy skracać drogę, bo im nie zależy na bezpieczeństwie tylko na czasie.

            • 8 2

        • No właśnie - pytanie kogo pytać. Zapytasz rowerzystów to każdy przejazd przez Piramowicza to trochę strach. Zapytasz kierowców - nie ma problemu, przecież oni zawsze bezpiczenie jadą *szybko ale bezpiecznie).

          • 9 4

      • co tam kilkadziesiąt tysięcy...

        miliony!!!

        • 0 0

      • (10)

        Może osoby z ogromnych korków również przesiądą się na rower?

        • 12 17

        • A może jednak sygnalizacja dlo rowerków? (8)

          • 9 8

          • Sygnalizacja musiałaby być również na Grunwaldzkiej wtedy (1)

            Z długim zielonym na Grunwaldzkiej i krótkim na Piriamowicza. Tak samo jak przy operze. To by zlikwidowało sens tego skrótu.

            • 1 1

            • Wcale nie, bo moznaby przeciez jechac Uphagena.

              • 0 0

          • Buahaha...naprawdę zabawne :) (3)

            Może jeszcze światła dla aut przed każdym przejściem dla pieszych?

            • 5 3

            • Tak. Dokładnie tak.

              • 0 0

            • w Polsce to nawet pożadany byłby garb zwalniający przed każdym jednym przejściem (1)

              bo mandaty są 10x za niskie!

              • 5 4

              • chyba dla pieszych

                • 3 1

          • sygnalizacja? śmiem wątpić czy pomoże (1)

            Nie sądzę aby sygnalizacja rozwiązała temat. Rowery bedą dalej przejeżdżać na czerwonym - przynajmniej część z nich. W każdym razie na tyle dużo, aby wygenerować kilka kolizji w ciągu półrocza. Paradoksalnie, takich zdarzeń może być więcej, bo kierowca mogą sie nie spodziewać przelatującego z prędkością 30 km/h roweru, gdy ma zielone.

            • 6 4

            • Przynajmniej sprawa byłaby jasna, kto odpowiada za zdarzenie.

              Jak chcą lecieć na złamanie karku - ich wola. Droga wolna :)

              • 8 4

        • Honor im nie pozwala :)

          • 1 2

    • bo kto patrzy a nie widzi to z takiego szydzi świat

      jeśli nie widzisz zalet, to posłuchaj aby zrozumieć.

      • 0 0

    • Może niech hrabia przesiądzie się na rower. Będzie szybciej!

      • 2 4

    • Oficer rowerowy (1)

      Dlaczego wszyscy decydenci w Gdańsku są tak zafascynowani panem Remigliuszem K. oficerem rowerowym? Co on wymyśli to święte. I zotaje wprowadzane bez żadnej refleksji. Ten pan ma takie durne pomysły.

      • 12 13

      • dlaczego piszesz nieprawdę? Pan Remigiusz wielokrotnie napotyka w swojej pracy na bariery niezrozumienia

        lub niechęci ze strony wielu decydentów Gdańska. Zmiana organizacji ruchu na Piramowicza została wprowadzona po wielotygodniowych dyskusjach i wyważaniu wielu rozwiązań. Jest kierunkowo zgodna z zapisami kilku ważnych dokumentów strategicznych miasta wypracowywanych przy szerokim udziale mieszkańców, rad dzielnic, radnych oraz ekspertów bezpieczeństwa ruchu. Zarówno Strategia Gdańska 2030+, Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego miasta Gdańska jak i Plan Zrównoważonej Mobilności Miejskiej zakłada priorytetowe traktowanie interesów (czyli komfortu i bezpieczeństwa) pieszych i rowerzystów w stosunku do oczekiwań kierowców samochodów prywatnych. Warto, by ci ostatni po prostu zauważyli, że nadmiar samochodów i skłonności do korzystania z nich w wielu relacjach jest głównym czynnikiem zakorkowania nie tylko okolic wiaduktu na Hallera, ale i w wielu innych rejonach Gdańska i innych miast Polski. Pisanie o jakichś pomysłach jako o durnych może świadczyć o braku rzeczowych argumentów. Pozorna większość nie zawsze ma rację, chociaż warto słuchać i wyważać argumenty nawet ludzi oceniających inaczej myślących jako durniów.

        • 11 9

    • Ja widzę zalety tego rozwiązania

      Samozadowolenie urzędników. To mało?!

      • 8 5

  • Bezsens

    niech rowerzysci naucza sie przepisow ruchu drogowego,nagminnie na czerwonym swietle pedza nie patrzac czy jedzie auto a co do ruchu bezsens dwie ulice puste zero ruchu zmienic trzeba przepis zabraniajacy jazdy rowerzystom pod prad na drodze jednokierunkowej

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane