• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Absolwent przekazał 2 mln zł na rozbudowę UG

Elżbieta Michalak
10 czerwca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 

Sopocki Wydział Ekonomiczny Uniwersytetu Gdańskiego zyskał nowy, pięciokondygnacyjny budynek. Pierwszą część projektu udało się zrealizować także dzięki darowiźnie absolwenta tego wydziału, który przekazał 2 mln zł.



Sopocki Wydział Ekonomiczny UG wzbogacił się o nowy budynek, który łączy skrzydła dotychczasowej siedziby wydziału. Wyposażony jest on w aulę mieszczącą 400 osób, salę wykładową na 150 osób, 16 sal dydaktycznych, dwie komputerowe, ćwiczeniowe i salę nagrań. Jego powierzchnia to ponad 5,5 tys. m. kw.

To tylko część projektu, którego łączny koszt wynosi ponad 22 mln zł.

- Realizację tego projektu wsparł także kwotą 2 mln zł absolwent Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego, który wyjechał z Polski do Stanów Zjednoczonych, nieżyjący już niestety pan Stanisław Kogutowski - mówi Beata Czechowska-Derkacz, rzecznik prasowy UG. - Zapisał darowiznę na rzecz Wydziału w testamencie, który zrealizowała jego siostra, także nieżyjąca już absolwentka UG, pani Halina Armstrong i pieniądze zostały przekazane uczelni przez fundusz powierniczy - tłumaczy rzecznik.

Pozostałą kwotę niezbędną do realizacji projektu UG pozyskał z dotacji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (16 mln zł) oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (600 tys. zł na termomodernizację budynku Wydziału Ekonomicznego). Resztę stanowiły środki własne.

W ramach całego projektu "Poprawa bezpieczeństwa oraz higieny pracy i nauki Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego" na terenie i wokół wydziału powstać mają również nowe miejsca parkingowe, wygodny układ dróg, parkingów i dużo zagospodarowanej zieleni.

Wykonawcą nowego budynku Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego wybranym w przetargu została firma Allcon Budownictwo z Gdyni. Projekt wykonała natomiast firma Arco.

Część inwestycji ma zostać ukończona jeszcze przed początkiem nowego roku akademickiego, czyli do października 2013 roku. Zamknięcie całego projektu przewiduje się natomiast na pierwszą połowę 2014 r.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (114)

  • jestem dumny ! (26)

    moj wydzial :)

    • 60 27

    • mój też:) (11)

      i wcale się nie namęczyłem poza paroma durnymi przedmiotami (przez wykładowców, którzy nie, że źle uczą, tylko mają nierówno pod sufitem). Nie kumam ludzi, którzy kiblują na UG, zwłaszcza na Ekonomii

      • 7 6

      • (8)

        czyli chciałeś przejść te studia jak najmniejszym nakładem sił po to aby mieć trzy literki przed nazwiskiem? Dałeś coś od siebie?

        • 4 4

        • Tak : (7)

          20 zł za legitymację
          5 zł za indeks
          60 zł za dyplom
          340 zł miesięcznie za akademik

          Wszystko zaksięgowane, więc mam dowód jakby co :P

          • 9 1

          • kłamiesz (6)

            indeks 21,5 jak coś

            • 0 1

            • No to podrożały (5)

              • 0 0

              • (4)

                masz pracę??

                • 2 0

              • ? (2)

                Nie wiem czy mam.

                • 0 0

              • (1)

                to kto ma wiedzieć?

                • 0 0

              • Ty

                Skoro zadajesz takie pytania kiedy ja piszę o opłatach za legitymację, indeks itd.

                • 0 0

              • mam

                pracuję w dziale sprzedaży dużej międzynarodowej firmy i mam widoki na awans.

                • 4 0

      • zapraszam do pracy absolwentów (1)

        • 10 0

        • Zapraszać sobie możesz

          Ale lepszą ofertę przedstawił nam już szef Kauflandu :P

          • 9 0

    • typowa rozmowa o pracę z osobą po zarządzaniu, kierunek "manager" (13)

      ja: doświadczenie?
      kandydat: żadne
      ja: uczestnictwo w jakiś klubach naukowych?, turystycznych? organizował pan jakieś imprezy?
      kandydat: nie jedynie na praktykach byłem
      ja: no dobrze, sprawdzimy wiedzę. Co to jest efektywność w sensie pareta?
      kandydat: ....
      ja: może słyszał pan chociaż o dylemacie więźnia?
      kandydat: ....
      ja: jakie zna pan strategie handlu?
      kandydat: telemarketing, sprzedaż bezpośrednia, sklepy
      ja: dziękuję za rozmowę

      Na szczęście dotyczy to jedynie 95% osób po zarządzaniu, te 5% ma poukładane w głowie i są dobrymi pracownikami. Może dlatego że trochę się interesują kierunkiem, który studiowali i dla nich mgr to tylko mało istotny dodatek do ich wiedzy i umiejętności.

      • 5 10

      • Te, pracodawca (4)

        Nie bądź taki mądry z tym swoim dylematem więźnia. Bo jak się ciebie zapytam np. o indukcjonizm to też będziesz świecił oczami. Zresztą już pewnie zaglądasz do cioci Wikipedii :P

        • 9 1

        • nie kończyłem studiów ekonomicznych (3)

          ale podstawy znam z tego powodu że gdy firma była "startupem" to nie miałem pieniędzy na zatrudnienie pracowników i wiele rzeczy musiałem robić sam. Wcale się tu nie wymądrzam i nie jestem żadnym autorytetem w tej dziedzinie ale gdy absolwenci nie znają podstaw, które są można powiedzieć 'popularnonaukowe" to chyba niezbyt dobrze o nich świadczy?

          • 1 4

          • do "pracodawcy" (2)

            a powiedz mi drogi pracodawco, do czego Ci w pracy potrzebna sama znajomosc terminu : dylemat wieznia? Twoja firma zajmuje sie korekta ksiazek popularnonaukowych czy moze bardziej praktycznym zaglebieniem tematu - uslugami sprzatania na rzecz zakladow karnych?

            • 4 1

            • (1)

              akurat w handlu znajomość takich rzeczy to obowiązek, jest wiele przykładów zastosowań w biznesie. Widzę że zaliczasz się do tych 95% jak nie potrafisz przełożyć zagadnień o których się uczysz na praktykę. Dla mnie te zagadnienia są tak samo ważne jak zagadnienia psychologi sprzedaży. Może dlatego udało mi się odnieść sukces na tak trudnym rynku jak elektronika. Po za tym źle mnie zrozumiałeś. Ja nie chcę atakować tutaj studentów zarządzania to raczej dotyczy wszystkich studentów w tym także ETI z PG. Jednak absolwenci ETI nie pchają się na programistów jeśli nie mają odpowiedniej wiedzy. Za to ludzie z zarządzania (kierunek "manager" ;) ) myślą że po studiach to odrazu kierownikiem zostaną. Opisuję tylko to z czym się zetknąłem. Nie chcę w żaden sposób urazić tych 5% studentów do których mam duży szacunek. Oni pracowali na studiach i pracę mają od ręki.

              • 0 3

              • banialuki

                przestan gadac od rzeczy. powiedz mi jak optium pareto przeklada sie na zastosowanie w biznesie? masz racje, ze to sa faktycznie podstawy, ktore kazdy absolwent ekonomii znac powinien, ale tak na prawde w praktyce nie sa do nieczgo potrzebne. to ze przepytujesz z nich potencjalnych pracownikow jest smieszne i swiadczy tylko o tym ze probojesz sie na nich dowartosciowac( jak ktos juz napisal:przewaga pytajacego poprawia samopoczucie)a to ze na managerow pchaja sie ludzie bez doswiadczenia, bo mysla ze po studiach moga od razu zarzadzac wszystkim to zupelnie co innego, nie wmowisz mi jednak ze to jest az 95% spolecznosci studenckiej. Jestem obecnie managerem w miedzynarodowej firmie logistycznej (nie bylem w zadnym z kol studenckich, zaliczylem tylko praktyki) i faktycznie do stanowiska dochodzilem stopniowo. Na studiach (skonczylem ekonomie) mialem miliard terminow ktore pamietam do dzis bo wykladowcy wbijali mi je do glowy tluczkiem (pozdrowienia dla prof Szaluckiego) ale tak na prawde nie musze znac tych pojec, wystarczy ze wiem o co chodzi w tym co robie, efekt pareto, dylemat wieznia - to rzeczy ktore jako absolwent ekonomii znam ale juz jako manager W BRANZY LOGISTYCZNEJ czy nawet w dziale srzedazy nie musze znac moj drogi panie pracodawco.

                • 0 1

      • (3)

        te, pracodawca (bardzo mi się spodobało:)) hahahaa dylemat wieznia , efektywnosc w sensie pareta:) bylo sie na 1 wykladzie prof Zauchy i teraz szpanuje sie dwoma nienznanymi szerzej terminami, koncz was wstydu oszczedz

        • 6 1

        • nieznaymi szerzej? (2)

          chyba w kręgu waszego wydziału

          • 2 2

          • :) (1)

            zawsze zakompleksiony studencik sgh czy wieczny kujon z prawa?

            • 0 1

            • absolwent ZSBO

              myślisz że trzeba mieć studia żeby o tym czytać?

              • 0 1

      • zalosne

        poprostu zalosne

        • 0 1

      • Przewaga zadającego pytania poprawia samopoczucie, czyż nie? : ))) (2)

        A mi się wydaje, że nie zależy ci na znalezieniu dobrego pracownika, tylko na poprawianiu własnego chorego samopoczucia przez "uwalanie" młodych ludzi, pytając ich o doświadczenie zawodowe lub o tzw. książkową wiedzę, którą możliwe, że sam znasz tylko fragmentarycznie.
        Co prawda masz sporo racji w tym, że nasze uczelnie opuszcza wielu głąbów, ale wartość człowieka jako pracownika możesz ocenić dopiero po tym, jak pracuje, a nie zadając mu mniej lub bardziej mądre, jak ci się zdaje, pytania na rozmowie kwalifikacyjnej.

        • 4 0

        • (1)

          Akurat nie pytam o książkową wiedzę tylko o popularnonaukowe rzeczy, które są ciekawe z uwagi na swoje praktyczne zastosowanie. Przeczytałem sporo artykułów i odbyłem dużą ilość spotkań np. na targach i sporo wiem o technikach skutecznej konkurencji. Nie takich suchych książkowych a tych praktycznych. Od ludzi po zarządzaniu sporo wymagam a to dlatego że od nich sporo zależy. Jeśli wybierze się złego pracownika to może on narobić sporo szkody. Jak wybieram pracownika - świeżego absolwenta to zdaję sobie sprawę że będzie on się uczył przez pół roku albo i przez rok za nim zacznę na nim zarabiać. Jak przyjmuję kandydatów na rekrutacji to staram się wybierać osoby, które się pasjonują tym czego się uczyły i wtedy mam pewność że taka osoba będzie stale się rozwijać i podążać za rynkiem. Naprawdę myślisz, że jakiś pracodawca by tracił czas na rozmowy żeby uwalać młodych ludzi? Gdybyś był pracodawcą to jakie kryteria byś wybrał? Masz 3 stanowiska pracy i 200 chętnych osób. Jak byś wybrał odpowiednie osoby? Pytam się jak najbardziej serio bo ten temat jest nieodłącznym tematem gdy spotykam się na seminariach i różnych spotkaniach biznesowych z ludźmi z mojej branży.

          • 0 0

          • rozwiazania sa proste

            Moze warto wyssac sobie z placa jakis hipotetyczny problem i pozwolic komus na to zeby go w jakis sposob rozwiazal? pytanie o dylemat wieznia jest po prostu komiczne. Nie zatrudniasz przeciez asystenta do katedry makroekonomii, zatrudniasz kogos kto bedzie zarzadzal czescia twojej firmy!! Rozwiazania sa proste wystarczy traktowac ludzi powaznie

            • 0 0

  • Czyli, aby zrobic dobre siano (9)

    trzeba wyjechac z Polski.

    • 151 8

    • Nie, trzeba ciężko i z glową pracować! (7)

      • 15 13

      • uwierzyles widze neo-liberlanej propagandzie :) (5)

        • 16 15

        • Zmienił ksywkę.Powinien się podpisać:Miro,Zbycho lub Rycho.

          • 11 7

        • Pudło KNP - pozdrawiam socjalistów (2)

          wiecznie marudzących

          • 2 3

          • za innym uzytkownikiem (1)

            To co ten gość napisał,nie ma najmniejszego znaczenia dla większości "czytaczy i komentatorów".Ważne jest,kto to napisał.Napisał to związkowiec,więc to nie może być słuszne,chociażby i było słuszne.Jest taka obowiązująca opinia,że wszystko co złe to przez związkowców i tego leming ma się trzymać i w to wierzyć.

            Nie oszukujmy się-godna płaca za prace to "lewactwo".

            Urlopy to "lewactwo".

            Ośmiogodzinny dzień pracy i czterdziestogodzinny tydzień pracy-to "lewactwo".

            Zwolnienia lekarskie to "lewactwo".

            Kodeks pracy to "lewactwo".

            Największym sukcesem całej tej z****nej transformacji ustrojowej jest skuteczne wmówienie ogromnej wiekszości ludzi,że gó...,w którym siedzą to wina po pierwsze:ich samych-bo sa "niezaradni i roszczeniowi",a po drugie:zwiazków zawodowych,mimo że tych związków prawie w Polsce nie ma.



            Read more:

            • 7 5

            • pełna racja prosta sprawa chcesz sie dorobic legalnie milionów to uciekaj zagranice

              ale jeśli jesteś cwaniakiem kombinatorem to w Polsce jest dla ciebie Rajska zielona wyspa dla oszustów i złodziejów!Najwięcej milionerów jest wśród polityków!Oni nie dorobili się ciężka pracą .Dorobili się okradając podatników!!

              • 5 3

        • A gdzie tym masz libelarizm w Polsce?

          Toż to euro-socjalizm pełną gębą. Zawodów regulowanych nie zliczysz. Regulacji i urzędów też nie. Prawo zawiłe i ciągnie się kilometrami itd.

          • 5 1

      • Dodałbym tylko, że nie zawsze ciężko, ale na pewno z głową

        • 1 0

    • można być kasią tusk

      i zarabiać na blogu 18 tys. zł. Ostatnio doradzała że 'biznes można na wszystkim zrobić' :)

      • 0 0

  • (1)

    strata kasy...

    • 54 30

    • Lepiej by było jakby spadkodawca stworzył fundusz na zasiłki dla bezrobotnych....absolwentów UG

      • 4 1

  • Szacunek (1)

    Piękny gest. To są dobrze wydane pieniądze!

    • 70 23

    • Będzie więcej pieniędzy na kształcenie bezrobotnych magistrów

      • 3 3

  • Szkoly ekonomiczne powinno sie likwidowac (10)

    produkuja tylko pajacow bez wiedzy na zaden temat

    • 73 48

    • akurat ekonomiczne studia są bardzo dobre, dające sporo możliwości, tak samo jak techniczne i medyczne
      najgorzej jest z kierunkami przyrodniczymi i humanistycznymi

      • 16 5

    • Etatowiec uczy obracania pieniędzmi. (5)

      Paradoks polega na tym, że uczą ludzi o zarabianiu pieniędzy i obracaniu nimi ludzie, którzy są tam na etacie za parę tysięcy... Czyli tak jakbym poszedł piekarza spytać, jak wymienić sprzęgło w samochodzie.

      • 9 7

      • ekonomista

        ~amaru jak to jest powielać obiegowe opinie bez odrobiny własnego myślenia? A człowiek, który jest na etacie za kilka tysięcy, posiadając wiedzę i stosując ją w praktyce nie może znać się na giełdzie i na niej zarabiać niezłych pieniądzy? Jakoś profesorowie ekonomii biedy nie klepią, Dziwne co?

        • 9 2

      • (2)

        A powiedz mie Pan, czy lekarz musi sam być chory, żeby wiedzieć jak kogoś leczyć?

        • 7 3

        • (1)

          A czy zajęcia z neurochirurgii u lekarza który nigdy nie trzymał skalpela w ręce ma jakąś wartość?
          Niestety to jest bolączka całej polskiej edukacji. Oceniam że 60% wykładowców została na studiach, bo bali się prawdziwego rynku pracy.

          • 4 1

          • to dobry przykład

            widac po marszałkowej sejmu, wybitnej specjalistce po medycynie. niektórzy podejrzewają, ze stanowisko marszałka sejmu uratowało jej życie, jak niegdys elektrykowi prezydentura

            • 1 0

      • prosze pana

        sprzęgło nalezy zawsze wymieniac razem z kołem dwumasowym i wysprzeglikiem, nawet wtedy gdy pozornie nie widac takiej potrzeby.

        • 0 0

    • (1)

      tak v.
      o czym świadczy przytoczony wyżej przykład absolwenta, który był w stanie wysupłać 2 miliony...;]

      • 5 2

      • pracował w USA

        więc słabo z tym jego dorobkiem biorąc pod uwagę że zarabiał w dolarach

        • 5 1

    • W odróżnieniu od absolwentów wielu innych wydziałów UG

      Ci z ekonomi nie radzą sobie najgorzej... Mają na pewno wiedzę na temat jak się utrzymać i dać sobie radę czy to w Polsce czy za jej granicami. Nie znam (choć pewnie jacyś się zdarzyli) żadnych bidujących i narzekających na brak pracy jak setki absolwentów prywatnych uczelni , absolwentów WE. Przynajmniej z rocznika 2007;]

      • 1 0

  • nauka (3)

    Piekny gest.
    Moze I do nas dojdzie moda na finansowanie edukacji przez prywatne osoby, I bedziemy mieli "budynek imienia Pana Bogatego".
    To akurat zdrowy snobizm

    • 62 3

    • No to jest inna mentalnosc, zauwaz ze zrobil to emigrant, ktory lyknal kultury/postaw

      i postanowil zasponsorowac szczytny cel.
      Polski krezus mysli jak wydymac pracownika i ile wladowac w swojego mercedesa, ewentulanie jakie silikony zasponsorwac swojej malolacie :)

      • 28 1

    • żaden snobizm

      to był na pewno absolwent Ekonomii UG, który po nich zdobył przydatną wiedzą, która dała mu do zrozumienia, że trzeba z tego kraju uciekać i tak zrobił (bo skoro nie żyje to studiował pewnie za komuny) i dorobił się w USraelu

      • 4 2

    • Może i piękny gest, ale gdyby było wicej takich, to Tusk i jego wesoła gromadka cieszyłaby się, że nie musi nadwyrężac swojego budżetu np na uczelnie, bo zawsze sie ktos znajdzie kto zasponsoruje, a pieniądze przeznaczone na ten cel pojdą bokiem np na ekskluzywne zegarki :D

      • 2 1

  • Gest piekny lecz fakt ze dorobil sie w USA jest smutny

    Jak polska ma byc bogata i normalna skoro rzady robia wszystko aby spoleczenstwo bylo biedne i tepe. Nawet absolwenci uczelni pracujacy w kraju tez sie zachowuja jakby skonczyli jakies prymitywne szkoly w koziej wolce. Po co studiowac skoro pozniej w urzedzie i innych firmach absolweci staja sie tepymi bezmyslnymi trybikami glupcow . Czy taki jest sens studiowania ? bo osobiscie wolalbym stracic posade niz stac sie glupcem tylko dlatego ze za to placa .

    • 60 4

  • Dobre, dobre... Badania naukowe?! (15)

    "Nowa część budynku pozwolić ma na rozwój kształcenia oraz badań naukowych prowadzonych na uczelni. "

    Z całym szacunkiem ale co jest badane na Wydziałach UG znajdujących się w Sopocie? Odsetek bezrobotnych ekonomistów? Czy liczba "zarządzających" bułkami w Maku?

    • 54 18

    • (9)

      Rozumiem, że jesteś/byłeś członkiem wszystkim kół naukowych na wydziałach UG w Sopocie i wiesz w 100% czym te koła się zajmują. (tylko wnioskując po twojej wypowiedzi, akurat nie masz o tym zielonego pojęcia)

      • 14 7

      • (4)

        Nie, nie jestem ani nigdy nie byłem (i nie będę) członkiem żadnego koła naukowego na UG. Ale większość z moich znajomych, którzy ukończyli jakże zacny Wydział Ekonomiczny UG jest bezrobotna lub pracuje w Maku/sklepie/na budowie. Szli tam studiować bo "jest lajcik i są fajne babeczki no i imprezki, kumasz Stary?".
        Po prostu dla mnie rozbudowa tego wydziału to nieporozumienie - ludzie, którzy go kończą już teraz mają problem z pracą w zawodzie. Gdy "naprodukujemy" jeszcze więcej absolwentów może dla nich zabraknąć nawet cegieł do noszenia. Zarządzać każdy chce, tylko nie bardzo ma czym i nie bardzo potrafi.
        Może więc warto wybrać się na odrobinę ambitniejsze studia i nie płakać potem, że Państwo nie daje mi pracy i jest źle i be i ogólnie to masakra w tym kraju? Albo skończyć porządne technikum i mieć dobry, przydatny zawód, z którego można godnie żyć.
        Pozdrawiam!

        • 14 17

        • nie mają pracy, bo szli tam na studia bo jest lajcik imprezki i fajne babeczki wiesz? Jakos wszystkie mi znane osoby, które ukończyły ten wydział nieźle sobie w życiu radzą, a i rynek pracy sam się o nie dopomina. Ale pewnie nie szły na studia z powodów, które wypisałem wyżej.

          • 17 4

        • no myślący widać twoje myślenie o studentach ekonomii UG mówi, że te studia są tylko do zarządzania "tylko nie bardzo ma czym i nie bardzo potrafi." Jest tam bardzo dużo specjalizacji do wyboru, a aby czymś zarządzać to trzeba najpierw zdobyć doświadczenie, kwalifikacje. Uczelnia taka sama jak inne, ważne że państwowa - pamiętaj o tym jak będziesz szukał pracy, bo pracodawcy na to zwracają uwagę, a najlepiej jak trafisz na pracodawcę, który też kończył np. UG lub PG.

          • 4 3

        • jak ktoś ma wiedzę to pracę znajdzie bez problemu

          gorzej jak ktoś poszedł na studia w tym samym celu co twoi znajomi. Co z tego że będą 3 literki przez nazwiskiem jak sieczka we łbie. Tak jest jednak na każdym wydziale, na PG również.

          • 5 0

        • Zatem nic tylko pogratulować ambitnych znajomych. Ludzi z takim podejściem, które opisałeś jest pełno i to nie tylko na wydziale ekonomicznym. Ktoś już zdążył napisać, że najważniejsze jest samo podejście studenta - to czy idzie się na studia żeby coś osiągnąć, zdobyć wiedzę i ją wykorzystać w praktyce, czy po to żeby imprezować i podrywać dziewczyny. Uwierz mi, że jak człowiek idzie na studia w tym pierwszym celu, to nie będzie pracował w jakimś barze, tylko będzie korzystał z możliwości które daje mu uczelnia - spotkania z pracodawcami, konferencje, koła naukowe, (itd), a wszystko po to żeby zdobywać doświadczenie i dobrze płatną pracę (wszystko to po prostu kwestia chęci! A jak komuś nie udaje się skorzystać z tego co przed chwilą wymieniłem, to zawsze może porozmawiać z profesorami z uczelni - wbrew pozorom to też ludzie. Prosty przykład: kolega miał problem ze znalezieniem dobrych praktyk, biuro karier UG jakieś tam oferowało ale nie były związane z jego kierunkiem studiów ani z tym co chciałby robić. Poszedł do jednego z profesorów na wydziale i porozmawiał o tym jak sprawa wygląda. Dzięki temu dostał namiary na dwie firmy, które przyjmowały studentów na praktyki. Poszedł przygotowany, przeszedł parę rozmów i praktyki odbył. Oczywiście opisuję to w dużym skrócie ale: można? Można!) Teraz ważne są praktyki (i tak, wiem że większość teraz jest bezpłatna), bo pozwalają się czegoś nauczyć. Inaczej wygląda student, który pracował w barze przez 3 lata a inaczej student, którzy odbywał praktyki i staże w konkretnych firmach związanych z profilem kształcenia. Ktoś zapewne zaraz doda: "ale nie wszyscy mają czas na pracowanie za darmo". Są jednak tacy co potrafią pracować w różnych miejscach, robią po dwa kierunki, mają stypendia i coś w życiu osiągają. Grunt to mieć coś w głowie i coś sobą reprezentować. Po prostu :)

          • 4 1

      • Szkoda kasy na darmozjadów (3)

        A Ty Gościu i Twoi koledzy z tzw. kół naukowych ile macie publikacji na filadelfijskiej liście czasopism? Które miejsce zajmuje UG i Wasz wydział w rankingu szanghajskim?

        • 6 8

        • milion

          • 6 0

        • nie ważny wydział

          ważne jest czy można te badania do czegokolwiek zastosować, a 99,9% badań to jakieś śmieci, które powodują że trudno znaleźć te wartościowe (i żadne listy filadelfijskie tutaj nie pomogą). 100 razy lepiej radzą sobie firmy, które prowadzą badania w celu ich praktycznego zastosowania.

          • 3 1

        • UG w rankingu polskich uczelni plasuje się w pierwszej dziesiątce

          w ostatnim rankingu Polityki UG wypadł bardzo dobrze. A ranking oceniał przede wszystkim potencjał naukowy. Ile uczelni z Europy Środkowo-Wschodniej jest w pierwszej 500-tce światowej? Potrzeba na to czasu i kasy. Powoli pniemy się w górę.

          • 1 0

    • przepisywanie fragmentów innych "prac naukowych" ale (2)

      z podaniem źródła (bo bez podania źródła to plagiat) tworzy kolejną "pracę naukową".

      • 6 3

      • (1)

        bez przesady egon. po pierwsze praca naukowa może zawierać jakiś procent elementów innych prac, a po drugie każda praca ma swój temat, swoje cele i każda jest wartościowa... niektóre bardziej, inne mniej..
        (chociaż może jestem idealistką... humanistką-idealistką)

        • 2 2

        • praca tylko na podstawie innych prac

          jest bezwartościowa - to tak jakby spodziewać się, że od samego mieszania herbata będzie słodsza.

          • 1 0

    • zarządzanie to nie to samo co ekonomia głąbie bez szkoły

      • 9 4

    • crl+a; ctrl+c; ctrl +v

      W pracowni komputerowje niektorzy naukowcy beda skutecznie sie szkolic w nowych technikach badawczych...crl+a; ctrl+c; ctrl +v

      • 3 2

  • piękny gest Polaka ... (1)

    szkoda jednak , że większość młodych absolwentów opuści nasz kraj i zasili rynek pracy w innych krajach, tak oto częściowo pieniądze te zostaną zmarnowane przez rządzących tym krajem

    • 40 2

    • Z takimi papierami to chyba na zmywaku

      • 3 3

  • uszanujcie ostatnią wolę człowieka (1)

    i nie oceniajcie tego, zarobił pieniądze to i miał prawo przeznaczyć je na co chciał.

    • 52 3

    • nie miał prawa

      nie wiedział co robi przekazując je dla UG

      • 2 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane