• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Aktywiści donoszą na gdański budżet obywatelski do prokuratury

Rafał Borowski
12 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Roger Jackowski odczytuje pod Urzędem Miejskim w Gdańsku oświadczenie o zawiadomieniu prokuratury ws. budżetu obywatelskiego 2018. Roger Jackowski odczytuje pod Urzędem Miejskim w Gdańsku oświadczenie o zawiadomieniu prokuratury ws. budżetu obywatelskiego 2018.

Aktywiści ze stowarzyszenia Rowerowa Metropolia zawiadomili prokuraturę ws. nieprawidłowości, do jakich doszło podczas głosowania w gdańskim budżecie obywatelskim 2018. Z kolei w magistracie złożyli wezwanie do usunięcia naruszenia prawa, za jakie uważają dogłosowanie w budżecie, które ma rozpocząć się w poniedziałek. Zapowiedzieli również zaskarżenie jego podstawy prawnej w trybie administracyjnym. - Zarzuty Rowerowej Metropolii opierają się na nieprawdzie - kwituje rzecznik prasowy prezydenta Gdańska.



Jak należy rozwiązać problem z budżetem obywatelskim?

Przypomnijmy: pod koniec października, trzy tygodnie po udostępnieniu ostatecznych wyników piątej edycji gdańskiego budżetu obywatelskiego, wyszło na jaw, że w czasie głosowania doszło do błędu w systemie zbierającym i liczącym głosy. Z tego powodu nie zliczono głosów ponad 11 tysięcy osób (to w sumie 30 tys. głosów, 24 tys. na projekty dzielnicowe, a 4 tys. na projekty miejskie), czyli co czwartego spośród 44 655 wszystkich głosujących.

Odpowiedzialna za to jest firma Implyweb z Olsztyna, która przyznała się do błędu, ale dopiero po tym, jak został on ujawniony przez miejskich aktywistów z Rowerowej Metropolii.

Następnie na początku listopada odbyło się spotkanie z autorami projektów BO, na którym prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zadecydował, że rozwiązaniem problemu będzie przeprowadzenie dogłosowania dla 11 tys. osób, którym głosy przepadły, i zwiększenie puli środków w całym BO z 14 do 16 mln zł. Kilka dni później miasto rozwiązało umowę z firmą Implyweb.

W piątkowe przedpołudnie aktywiści z Rowerowej Metropolii zorganizowali na schodach gdańskiego Urzędu Miejskiego konferencję dla przedstawicieli trójmiejskich mediów. Poinformowali na niej o krokach prawnych, jakie podjęli ws. nieprawidłowości w głosowaniu oraz zaprezentowali dwa rozwiązania, które ich zdaniem mogą rozwiązać problem. Aktywiści uważają bowiem, że zaplanowane na poniedziałek dogłosowanie jest niezgodne z przepisami.

- Dopiero 2 stycznia prezydent miasta przypomniał sobie o konieczności opublikowania zarządzenia, tj. podstawy prawnej dla zapowiadanego tzw. dogłosowania. Jednak opublikowane zarządzenie musimy z przykrością określić jako farsę prawną - argumentował Roger Jackowski podczas spotkania z dziennikarzami. - Powstało ono poprzez dopisanie kilku punktów do podstawy prawnej pierwotnego głosowania nad BO 2018. W efekcie powstał wewnętrznie sprzeczny dokument, który nawet nie próbuje tworzyć pozorów legalności. Działając w ten sposób, prezydent Gdańska z premedytacją łamie uchwałę Rady Miasta Gdańska w sprawie zasad przeprowadzania konsultacji społecznych. Łamie także podstawowe zasady tworzenia prawa oraz demokratycznego głosowania.
Aktywiści twierdzą dodatkowo, że umowa podpisana z firmą informatyczną, która obsłuży procedurę dogłosowania, jest wadliwie skonstruowana. Najpoważniejszym zarzutem ze strony Rowerowej Metropolii są zapisy, które - ich zdaniem - zdejmują z firmy odpowiedzialność w przypadku wystąpienia kolejnej awarii.

- 4 grudnia miasto Gdańsk podpisało zdumiewającą umowę z firmą Asseco na przeprowadzenie niezidentyfikowanego "głosowania". Umowa nie wspomina o Budżecie Obywatelskim, co nie dziwi w sytuacji braku podstawy prawnej w momencie jej zawarcia. Dodatkowo, umowa zdejmuje z firmy Asseco wszelką odpowiedzialność odszkodowawczą za ewentualne szkody powstałe w związku z korzystaniem lub niemożnością korzystania z dostarczonego systemu, jego błędów lub utraty danych - wyjaśnia Jackowski.
W związku z tym aktywiści złożyli pod koniec roku do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa podczas wrześniowego głosowania. Postępowanie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez pracowników Urzędu Miejskiego w Gdańsku, tj. o czyn z art. 231 § 1 Kodeksu karnego, jest w o toku.

Ponadto, aktywiści złożyli w piątek w Urzędzie Miejskim w Gdańsku wezwanie do usunięcia naruszenia prawa, które ich zdaniem nastąpiło poprzez wydanie wspomnianego zarządzenia o dogłosowaniu. Co więcej, zapowiedzieli również zaskarżenie tegoż aktu w trybie administracyjnym. Jackowski wspomniał również o działaniach Najwyższej Izby Kontroli, która 9 stycznia rozpoczęła kontrolę ws. opisywanej afery.

Aktywiści nie ukrywają, że ich celem jest doprowadzenie do unieważnienia dogłosowania. Uważają, że do wyjścia z impasu prowadzą tylko dwie legalne drogi. Pierwszą z nich jest przeprowadzenie ponownego głosowanie, a drugą zrealizowanie wszystkich zgłoszonych w wyborach projektów. W tym drugim przypadku członkowie Rowerowej Metropolii proponują wyłożenie na ten cel kilkunastu milionów złotych. Skąd wziąć na to pieniądze?

Jackowski tłumaczył dziennikarzom, że wystarczy zrezygnować z przyszłorocznych wyborów budżetu obywatelskiego, a środki finansowe przeznaczone na ich realizację wykorzystać w tym roku. Jego zdaniem wiele niezrealizowanych projektów i tak jest przecież zgłaszanych w kolejnych wyborach.

O komentarz poprosiliśmy Magdalenę Skorupkę-Kaczmarek, rzecznika prasowego Pawła Adamowicza. Nasza rozmówczyni tłumaczy, że zarzuty Rowerowej Metropolii zawierają wiele twierdzeń, które mijają się z prawdą. Zapewnia również, że zgodnie z opiniami zatrudnionych przez magistrat prawników, dogłosowanie jest w pełni zgodne z prawem.

- Nieprawdą jest, że zarządzenie będące podstawą prawną dogłosowania zostało opublikowane zbyt późno. Zgodnie z przepisami, taki akt musi zostać opublikowany po prostu przed procesem dogłosowania. Nie ma ściśle określonego terminu. Nieprawdą jest również, że rozpoczęła się w Urzędzie Miejskim kontrola NIK-u. Niewykluczone, że kontrolerzy niedługo pojawią się, ale do dzisiaj nic takiego nie miało miejsca. Zresztą, takie kontrole odbywają się cyklicznie - wylicza Skorupka-Kaczmarek.
Rzecznika przypomina również, że ws. rozwiązania błędów w głosowaniu odbyło się spotkanie w Europejskim Centrum Solidarności, na które zostali zaproszeni wszyscy autorzy projektów. Większość z przybyłych gości nie miała nic przeciwko pomysłowi przeprowadzenia dogłosowania, choć proponowano również inne rozwiązania.

- Powtarzam, że zdaniem naszych prawników dogłosowanie odbywa się zgodnie z prawem. Kolejną nieprawdą jest, że "skasowano głosy dziesiątek tysięcy osób". Ta sytuacja to wynik błędu informatycznego, a nie celowego działania. Wszystkie 15 211 wyborców, którzy nie wykorzystali sześciopunktowego prawa głosu, zostali poproszeni o uzupełnienie swojego formularza. Nie dzieliśmy tych ludzi na żadne kategorie. Wszyscy otrzymają po trzy sms-y z prośbą o ponowny udział, bez względu na ile projektów głosowali. Prowadzimy również kampanię informacyjną na ten temat. Robimy, co tylko możemy, żeby załatwić ten problem w sposób uczciwy i transparentny - mówi Skorupka-Kaczmarek.
Kolejną nieprawdą, którą zdaniem rozmówczyni podała Rowerowa Metropolia jest fakt, iż umowa zdejmuje odpowiedzialność finansową z firmy Asseco. Skorupka-Kaczmarek twierdzi, że zgodnie z treścią umowy - która jest na stronie magistratu - w razie niewywiązania się ze zlecenia firma ma obowiązek zapłacić określoną sumę odszkodowania.

- Pragnę również sprostować, że wystarczy "dołożyć kilkanaście milionów złotych", aby zrealizować wszystkie 297 projektów. Z naszych wyliczeń jednoznacznie wynika, że należałoby dołożyć aż 50 mln zł. W praktyce oznaczałoby to, że wybory do budżetu obywatelskiego należałoby anulować nie na rok, ale na trzy lata - kontynuuje Skorupka-Kaczmarek.
Rzeczniczka prezydenta Gdańska wyjaśnia wreszcie, że postępowanie w prokuraturze toczy się obecnie w sprawie, a nie przeciwko konkretnym osobom. Poinformowała również, że gdański magistrat w pełni współpracuje ze śledczymi i przekazuje na ich żądanie niezbędne dokumenty.

Opinie (262) ponad 20 zablokowanych

  • (2)

    Kiedy przymus jeżdżenia rowerami ?. Wszędzie sciezki rowerowe. Dosc terroryzowania miasta przez nawiedzonych obcislogaci!

    • 17 12

    • Ktoś ci każe jeździć rowerem ? Robisz z PL Koreę Północną śmieszny człowieczku ? (1)

      • 4 8

      • W Korei Północnej nie ma samochodów

        Sądzę, że to prawdziwy raj dla ped**arzy.

        • 2 0

  • Szukam tej umowy z Asseco na stronie urzędu i znaleźć nie mogę

    Poukrywali i palą głupa. Dajcie linka albo zamieśćcie tutaj.

    • 8 7

  • Gdańsk znany

    jest z donosicielstwa. Zaorać !!!!!

    • 0 8

  • Rower powinien być jak dawniej- na prawach pieszego. (6)

    Żadnych dróg rowerowych i specjalnych przywilejów! Niech rowerzysta jedzie chodnikiem (z prędkością pieszego) i niech przez przejście przeprowadza rower. Jeśl jedzie po jezdni niech legitymuje się prawem jazdy lub kartą rowerową.

    • 15 13

    • Godzisz w moje interesy życiowe. Szkoda, że to forum jest anonimowe bo chętie bym cię (1)

      poznał w realu

      • 2 12

      • Handlujesz

        rowerami?

        • 6 2

    • kiedyś to było kurla. dziś nie ma nic

      Kiedyś krajowa 7 przez wieś przejechało z 10 aut. A do gdanska jechaliśmy waskotorowka. Bieda była ale każdy miał biedy tyle samo. A czasami sąsiad jeszcze więcej. Dziś w du... się przewraca wszystkim klikli

      • 8 1

    • Odezwał się reprezentant najbardziej roszczeniowej grupy czyli kierowców

      przypomnę że 3/4 przestrzeni publicznej jest do dyspozycji kierowców, a nie rowerzystów czy nawet pieszych.
      Także kto jest uprzywilejowaną grupą?

      • 0 7

    • kubusiu, w świetle polskiego prawa dziewczynka 11 letnia mając kartę rowerową (1)

      ma obowiązek jechania rowerem jezdnią.
      Ciekawe, czy może się tam czuć bezpiecznie?

      Skąd się biorą korki w godzinach porannego szczytu? Kilkadziesiąt procent ruchu to samochody rodziców dowożących swoje pociechy do szkół na odległość nie większą niż 3 km.

      Pomyśl, jak zapewnić komfort i bezpieczeństwo normalnym ludziom chcących czuć się bezpiecznie po jezdni, a nie wypisuj dyrdymałów o potrzebie posiadania karty rowerowej przez dorosłych ludzi.

      • 1 4

      • "potrzebie posiadania karty rowerowej przez dorosłych ludzi."

        Właśnie ci dorośli ludzie nie znają przepisów: Jeżdżą na czerwonym, pod prąd, nieoświetleni, nie sygnalizują zmiany kierunku jazdy, przejeżdżają wzdłuż przejścia dla pieszych, wyjeżdżają bez upewnienia spoza przeszkody nawet nie hamując i popełniają wiele innych wykroczeń.
        P.S. Jeżeli ta wspomniana 11 letnia dziewczynka nie czuje się pewnie na jezdni niech poprostu nie jeździ i poczeka aż poczuje się pewnie. Uchroni w ten sposób swoje życie i zaoszczędzi komuś kłopotów.

        • 3 0

  • pieniacze

    • 7 2

  • dzesika paczaj rodzer...ale będę iksde

    • 5 3

  • (2)

    Rozumiem, ze zgłosili wątpliwości po glosowaniu i za to chwała. Ale teraz ta akcja to typowe pieniactwo i warcholstwo. Miasto stara się w jakiś sposób naprawić zaistniały błąd, po konsultacjach, rozmowach z zainteresowanymi, wybiera kompromisowe rozwiązanie, a ci lecą z donosem, czepiając się szczegółów.

    • 17 6

    • (1)

      Miasto "stara" sie zamiesc problem pod dywan, co najwyzej. Po doglosowsniu wyniki beda jeszcze bardziej zmanipulowane niz przed.
      Jak byś ruszył troche glową tez bys doszedl do takich wnioskow.

      • 1 5

      • jak można praktycznie zmanipulować głosy kilku tysięcy ludzi?

        • 2 0

  • (1)

    No i miasto ma za swoje uprzeywilejowując ped**arzy na każdm kroku. Równouprawnienie tak ale nie przywileje.

    • 7 4

    • co niby jest przywilejem? potrafisz uargumentować to ? czy tak po prostu hejtujesz?

      • 2 1

  • anarchiści nie aktywiści

    jak zwykle donosiciele i konfidenci i tak od lat

    • 9 5

  • Chłopaki od rowerów nie lubię Was...

    ale w tym przypadku trzymam za Was kciuki!!! Absolutnie uważam, że dogłosowywanie częściowe to farsa i działanie dające nieprecyzyjne i przekłamane wręcz wyniki

    • 3 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane