• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Amber Gold: wierzyciele domagają się 584,5 mln zł, syndyk zabezpieczył jedynie 37,4 mln zł

Piotr Weltrowski
17 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Gdy lista sporządzona przez syndyka uprawomocni się, powstanie na jej podstawie plan podziału zabezpieczonych środków. Gdy lista sporządzona przez syndyka uprawomocni się, powstanie na jej podstawie plan podziału zabezpieczonych środków.

Do sądu trafiła sporządzona przez syndyka lista wierzytelności Amber Gold. Pełna kwota wierzytelności to aż 584,5 mln zł, z czego do tej pory udało się odzyskać i zabezpieczyć jedynie 37,4 mln zł.



Sądzisz, że zwykli obywatele oszukani przez Amber Gold mają szansę na odzyskanie swoich pieniędzy?

Lista zawiera aż 12187 pozycji. - Sędzia komisarz musi ją sprawdzić i następnie wyda mi zarządzenie do obwieszczenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym oraz w prasie i od tej daty obwieszczenia, można będzie w terminie dwóch tygodni złożyć ewentualny sprzeciw do listy - tłumaczy Józef Dębiński, syndyk zajmujący się sprawą Amber Gold.

Ewentualne sprzeciwy zostaną rozpatrzone przez sąd. Dopiero później, gdy dokument ostatecznie się uprawomocni, na jego podstawie powstanie plan podziału zabezpieczonych przez syndyka środków. Warto tu jednak pamiętać, że zgodnie z przepisami pierwszeństwo w realizacji roszczeń będzie miał Skarb Państwa, więc w pierwszej kolejności wypłacane będą m.in. koszty postępowania upadłościowego, zaległe podatki oraz zaległości dotyczące świadczeń pracowniczych.

Niezależnie od postępowania upadłościowego dotyczącego spółki Amber Gold, prowadzone jest również śledztwo dotyczące samej afery. Wszystko wskazuje, że chwilowe problemy ze zdrowiem głównego oskarżonego - Marcina P. - nie pokrzyżują w tej materii planów prokuratorów, którzy zapowiadali już wcześniej skierowanie do sądu aktu oskarżenia w czerwcu.

- Robimy wszystko, aby postępowanie sfinalizować do końca miesiąca. Z ostatniej opinii biegłych wynika, że Marcin P. może już brać udział w czynnościach procesowych, więc jest szansa, że postępowanie zakończy się tak, jak planowaliśmy - tłumaczy Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Wedle jego słów same akta sprawy, liczące około 3 mln stron, są praktycznie gotowe do wysłania do sądu. Z kolei akt oskarżenia jest już przygotowany do druku. Jeżeli coś może opóźnić zakończenie postępowania, to przedłużające się zaznajamianie Marcina P. z materiałami dowodowymi.

Czytaj więcej o aferze Amber Gold

Amber Gold było firmą prowadzoną przez Marcina P. oraz jego żonę Katarzynę. Spółka miała inwestować powierzone jej pieniądze w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 do 2012 roku. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.

W 2010 roku działalnością firmy zainteresowała się Komisja Nadzoru Finansowego, która stwierdziła, że spółka prowadzi działalność bankową bez stosownych zezwoleń. Skończyło się zawiadomieniem złożonym do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz. Gdańscy prokuratorzy odmówili jednak wszczęcia śledztwa.

KNF odwołała się od tej decyzji, a sąd nakazał prokuraturze ponowne przyjrzenie się sprawie. Tak też się stało, jednak i tym razem bez większych efektów, gdyż śledztwo umorzono. Od tej decyzji KNF również się odwołała, a sąd znowu przyznał jej rację.

Ostatecznie śledztwo trafiło najpierw do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która zdecydowała się postawić zarzuty Marcinowi P., a później, decyzją Prokuratora Generalnego, do prokuratury z Łodzi, która do dziś prowadzi postępowanie.

W chwili obecnej na Marcinie P. ciąży 25 zarzutów, a na Katarzynie P. - 17. Dotyczą one m.in. doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem 18620 osób. Szefowie spółki są podejrzani także o prowadzenie działalności bez zezwolenia, poświadczenie nieprawdy, naruszenie ustawy o rachunkowości i kodeksu spółek handlowych. Zarówno Marcin P. jak i jego żona nie przyznają się do zarzucanych im czynów i odmawiają składania wyjaśnień.

Opinie (188) 10 zablokowanych

  • Dziwi mnie.. (1)

    Słyszałam wiele opini oszukanych. Juz dziś wiem ze odrazu jak wyjdzie pan marcin zostanie pokrojony na kawalki przez załałamych oszukanych biednych juz teraz ludzi. Na pewno ktoś sie pokusi. Jego kasa na nic mu sie nie zda.

    • 8 3

    • A za co?

      A za co by niby Ci ludzie co to by go pokroić mieli polecieli by go szukac po karaibach, bachamach czy innych australiach? 😅 Taka prawda. Pan Marcin po wyjściu może sobie pozwolić na życie w dowolnym zakątku świata 😎 Miał len na karku i tyle w temacie 😊

      • 5 1

  • Z czego utrzymuje sie syndyk (1)

    Zastanawiam sie ile zezarl tych pieniendzy ten kochany syndykt

    • 35 0

    • zajmij się tym

      Dlaczego sąd nie ujawni wynagrodzenia syndyka? tajemnica ??

      • 0 0

  • Układ zamknięty

    A prokuratorzy ktorzy umarzali to co ? Awansowali ?;)) hardcore

    • 32 0

  • Amber Gold = mentalność POlaka cebulaka (1)

    czyli ''uwierz w sukces'' ahahahhahaha. Dobrze, dobrze :)

    • 11 9

    • krótko - dureń jesteś

      • 1 4

  • A u BUDYNIA szukał??

    • 19 1

  • Duda znajdzie kasę (1)

    i przekaże biskupom ...

    • 11 15

    • Znajdzie ,znajdzie a w pierdlu będzie ciasno.

      • 6 1

  • Amber

    Dlaczego poszkodowani maja doplacac?Sami zostali oszukani przez AmberGold i przez pazerne Panstwo.To cos na wzor afery podsluchowej.

    • 6 2

  • Nowa władza po jesiennych wyborach powinna wprowadzić jakiś przejściowy stan wyjątkowy i oczyścić państwo. (1)

    Inaczej w Polsce się nic nie zmieni.

    • 15 1

    • Dokładnie. Pokazaliby prawdziwą twarz...

      • 1 0

  • Teraz czekam na wyrok. (4)

    Ciekawe jaką karę otrzyma ta para oszustów, która skitrała sobie w rajtuzach 550 mln zł - oszczędności życia kilkunastu tysięcy ludzi (i nieważne, że naiwnych, darujmy sobie takie komentarze... bo ważne jest to, jak Wysoki Sąd potraktuje przestępców). Zobaczymy...

    • 15 1

    • Przecież nie oni maja tą kasę.To tylko słupy. (3)

      • 8 5

      • to niech powiedzą, kto ich wziął na słupów :] (2)

        bo jak nie powiedzą kto, to biorą to na siebie - więc oni mają kasę. Wtedy dożywocie, bo kary śmierci niestety w PL nie ma.

        • 8 1

        • Dożywocie to znaczy że będą żyć. (1)

          Nie martw się,szybo wyjdą i wszyscy będą szczęśliwi i żyli długo i wesoło.

          • 4 5

          • dlatego szkoda, że nie ma KŚ, bo im się akurat należy.

            • 4 1

  • TaaK (1)

    Oszukani zostali przez Ryżego i słuzby powiazane z rządem.

    • 17 4

    • Nie aż tak wysoko ale blisko.

      • 1 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane