- 1 Ktoś zostawił dokumenty na przystanku (43 opinie)
- 2 Stracił pół mln zł, bo zainwestował w kryptowalutę przez oszusta (80 opinii)
- 3 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (296 opinii)
- 4 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (221 opinii)
- 5 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (88 opinii)
- 6 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (213 opinii)
Antoni Szczyt nie żyje. Utonął podczas urlopu
Antoni Szczyt, szef Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego, wcześniej wieloletni zastępca dyrektora wydziału gospodarki komunalnej w gdańskim magistracie, nie żyje. Utonął podczas wypadku na urlopie w RPA. Miał 59 lat.
Antoni Szczyt zginął podczas wycieczki łodzią na zatokę Mossel. Łódź się wywróciła, szef PORD wypadł do wody i mimo szybkiej akcji ratunkowej, nie udało się go uratować. Do wypadku doszło w poniedziałek.
- Ratownicy po przybyciu na miejscu zdarzenia, znaleźli obywatela Polski, podczas próby ratowania przez dwóch innych obywateli polskich, po tym jak znalazł się w ciężkiej sytuacji w wodzie. Ratownicy natychmiast rozpoczęli reanimację, jednak mimo dużych wysiłków nie udało się go uratować - informuje Dawie Zwiegelaar, dowódca stacji NSRI w Mossel Bay.
- Zginął mój wieloletni współpracownik, niekonwencjonalny urzędnik - napisał w swoim profilu w portalu Facebook prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz.
Antoni Szczyt był niezwykle barwną postacią. Przez wiele lat nadzorował pracę wydziału gospodarki komunalnej w gdańskim magistracie. O tramwajach, inżynierii ruchu wiedział wszystko. W ostatnich latach swojej pracy w Urzędzie Miejskim odpowiadał za rozbudowę dróg i komunikacji rowerowej w Gdańsku. To także jego stanowczości gdańscy rowerzyści zawdzięczają wpisywanie konieczności budowy dróg rowerowych przy każdym większym remoncie ulicy w Gdańsku.
Dziennikarze kochali go za barwny język i celne riposty. Obawiali się go jednak, ponieważ pan Antonii mówił z prędkością karabinu maszynowego. W wielu redakcjach praktykantów proszono o zrobienie materiału z jego udziałem - jeśli udało im się zrozumieć Antoniego Szczyta, to znak, że nadawali się do zawodu.
Kiedy zmieniano samochodowe rejestracje z czarnych na białe, dyrektor Szczyt dostał taki sam numer, jaki miał poprzednio - 3000. - Taki mi dali, naprawdę - zarzekał się ze śmiechem.
Antoniego Szczyta, jako jednego z nielicznych miejskich urzędników niezwiązanych zawodowo z kulturą, można było spotkać na większości premier organizowanych przez trójmiejskie teatry i instytucje kultury.
Dwa lata temu Antoni Szczyt został dyrektorem Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Gdańsku. Miał zrobić porządek w instytucji, do działania, której zrzuty miała prokuratura i sądy. W Gdańsku niebawem rozpocznie się proces w sprawie nieprawidłowości i łapówkarstwa, jakie miało miejsce w PORD-zie przed tym, zanim Antoni Szczyt został jego dyrektorem.
Artykuły na naszych stronach, w których wypowiadał się Antoni Szczyt.
Opinie (471) ponad 100 zablokowanych
-
2010-12-07 19:59
Szkoda
Znałem i lubiłem Antoniego jako Przyjaciela i prawego Człowieka Jakies 10 dni temu spotkałem Go na Długiej uścisnęliśmy sobie ręke i wymienilismy kilka słów nie przypuszczałem że to ostatni raz Żadne słowo nie wypełni luki jaka w Naszym otoczeniu się pojawiła
- 12 13
-
2010-12-07 20:03
Człowieka szkoda, ale też z niego dobry ściemniacz był...
- 27 5
-
2010-12-07 20:06
Urlop w RPA ??? Biedy w UM nie klepią... (1)
- 33 13
-
2010-12-08 08:52
PORD nie UM
Św. pamięci Antoni Szczyt od dwóch lat nie pracował w urzędzie. Inna instytucja,inna pozycja zawodowa,inne wynagrodzenie.Więc po co ta opinia o Urzędzie Miasta?
- 4 5
-
2010-12-07 20:09
Mieszkał w letnicy - dzielnicy przyszłości! (3)
Urlop w RPA za nasze pieniądze!!! Spoczywaj w pokoju Singhalelujah!!!
- 18 15
-
2010-12-07 20:18
wszystko jest za czyjes pieniadze debilu:) (2)
- 6 4
-
2010-12-07 20:42
Ludzie troche szacunku (1)
Nie miał dzieci i zbierała na ten wyjazd od lat, a to...durnowate zapisy, bez komentarza
- 4 6
-
2010-12-07 20:45
na odpicowanie swojej chaty, zmiany samochodów co kilka lat
zakup innej nieruchomosci z bardzo dobrej lokalizacji i kilka innych rzeczy tez zbierał od lat... trochę obiektywizmu...
- 10 1
-
2010-12-07 20:09
O zmarłych źle się nie mówi... (1)
Ciekawe jak czują się ci, którzy źle mu życzyli?
- 6 6
-
2010-12-07 23:02
tak jak tusk komorowski sikorski po smierci lecha kaczynskiego.
czyli ..
- 3 1
-
2010-12-07 20:14
Żal
Wyrazy głębokiego współczucia dla całej rodziny. Kto go poznał to może coś powiedzieć, ja znałem osobiście kilka razy rozmawialiśmy ze sobą i nie mogę strawić beznadziejnych opinii internautów,którzy jak mi się wydaje nie widzieli go na oczy bo wypisują straszne bzdury i głupoty.Tak na prawdę to był człowiek z którym można było porozmawiać i zostać wysłuchanym ze skutkiem.F.L.
- 10 7
-
2010-12-07 20:22
po cholere cokolwiek tu pisać skoro moderator wszsytko czysci??
To nie jest ksiega komdolencyjna tylko miejsce gdize mozna wyrazic swoją opinie!!
To nie był święty człowiek i jego śmierć tego nie zmieni juz!!- 36 2
-
2010-12-07 20:23
Prawy człowiek (2)
Serdeczne wyrazy współczucia rodzinie.
- 7 15
-
2010-12-07 20:40
(1)
Pracowałam z panem AS. To nie był prawy człowiek. Ale niech spoczywa w pokoju
- 10 0
-
2010-12-07 20:45
całe sedno sprawy!
- 3 1
-
2010-12-07 20:31
co za człowiek bez jakiejkolwiek wyobraźni
fatalnie szkodził gdańskim drogom
- 20 8
-
2010-12-07 20:34
smutne (2)
bardzo to smutna wiadomość-czlowieka znalam tyko z telewizjii,ale sprawial wrazenie otwartego i życzliwego-wyrazy glębokiego wspolczucia rodzinie-ona ma zawsze najgozej-rozpacz jest wielka po stracie kogos co sie kochalo...8 rok po śmierci mamy a ja wciąz cierpie i tęsknię za nią-czy czas leczy rany?
- 7 8
-
2010-12-07 21:26
nie, Droga Igo, czas nie leczy ran...
mojej mamy nie ma 9 lat, a ciągle tesknie, i boli mnie, że nie zdążyła poznać swoich wnuków!!!!
- 4 0
-
2010-12-07 21:48
niestety Igo czas nie leczy ran tylko przyzwyczaja do bólu....
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.