• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Awantura o psa puszczonego bez smyczy. Jedna osoba trafiła do szpitala

piw
12 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Jeden z psów puszczony był bez smyczy. Właściciel drugiego go kopnął i zaczęła się kłótnia zakończona bójką. Zdjęcie ilustracyjne. Jeden z psów puszczony był bez smyczy. Właściciel drugiego go kopnął i zaczęła się kłótnia zakończona bójką. Zdjęcie ilustracyjne.

Dwóch oddzielnie spacerujących mężczyzn, każdy z psem. Jedno zwierzę na smyczy, drugie biega swobodnie. Najpierw zwierzęta szczekają na siebie, potem kłótnia wybucha między ich opiekunami - to w sumie codzienny widok na wielu trójmiejskich osiedlach. Jedna z takich kłótni zakończyła się jednak bójką oraz pobytem w szpitalu.



W twojej okolicy często widzisz psy wyprowadzane bez smyczy?

Do spięcia, a później pobicia doszło na Siedlcach.

Zarówno pobity mężczyzna, jak i ten, który bił, wyszli ze swoimi psami na wieczorny spacer.

Jeden z czworonogów puszczony był samopas. Nie był to duży, niebezpieczny pies, raczej niewielki kundelek. Mimo to właściciel drugiego psa, również niewielkiego wielorasowca, który swojego pupila prowadził na smyczy, zdenerwował się, gdy podbiegł do nich obcy zwierzak i zaczął donośnie szczekać.

Według relacji jednej ze stron mężczyzna z psem na smyczy miał wówczas kopnąć psa bez smyczy.

Między właścicielami obu zwierząt doszło do kłótni. Jej pierwszy etap zakończył się tylko na słowach.

Właściciel psa biegającego luzem chwycił swojego pupila i zaniósł do domu. Nie potrafił jednak "odpuścić" i już sam, bez czworonoga, wrócił na miejsce zdarzenia. I wówczas dotkliwie pobił swojego adwersarza.

Poszukiwania sprawcy trwały kilka tygodni



Pobity mężczyzna - ze złamanym nosem oraz urazem głowy - trafił do szpitala. Sprawcę pobicia - 26-letniego mieszkańca Gdańska - zatrzymała policja.

Nie od razu jednak.

Do samego pobicia doszło kilka tygodni temu. Poszkodowany, od razu po wyjściu ze szpitala, zgłosił się na policję. Nie znał jednak napastnika, nie wiedział też, gdzie mieszka.

Pamiętał tylko jego wygląd oraz wygląd jego psa.

Sprawy nie ułatwiało to, że żadna z okolicznych kamer monitoringu nie zarejestrowała mężczyzny z psem. Zaczęły się więc bardziej żmudne policyjne poszukiwania. Dane sprawcy pobicia ostatecznie udało się ustalić dopiero kilka dni temu.

- W  środę kryminalni na Siedlcach zatrzymali 26-letniego mieszkańca Gdańska podejrzanego o pobicie pokrzywdzonego. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, został przesłuchany i usłyszał zarzut uszkodzenia ciała - mówi Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Quiz Kryminalne Trójmiasto. Średni wynik 74%

Kryminalne Trójmiasto.

Rozpocznij quiz
piw

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (622)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane