• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bądźmy uprzejmi, zmniejszmy korek na Witominie

Monika
24 czerwca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Zdaniem czytelniczki, gdyby kierowcy z ul. Kieleckiej wpuszczali jadących z ul. Witomińskiej, ruch byłby płynniejszy. Zdaniem czytelniczki, gdyby kierowcy z ul. Kieleckiej wpuszczali jadących z ul. Witomińskiej, ruch byłby płynniejszy.

Jadąc z centrum Gdyni na Witomino, można wybrać dwie drogi - ul. Kielecką zobacz na mapie Gdańska albo Witomińską zobacz na mapie Gdyni. Na przecięciu dróg popołudniami tworzy się korek. - Priorytet ma Kielecka, na Witomińskiej jest przez ten czas zielona strzałka. Dajmy sobie szansę i starajmy się wpuszczać pojazdy jadące z ulicy podporządkowanej, skoro i tak wszyscy kończymy w zatorze na Rolniczej zobacz na mapie Gdyni - apeluje pani Monika, nasza czytelniczka.



Ustępujesz pierwszeństwa mimo, że nie obligują cię do tego znaki?

Pod koniec zeszłego roku pisaliśmy o sygnalizacji, która myli kierowców dojeżdżających do końca ul. Kieleckiej. Chodziło o ustawienie sygnalizatora, który daje pierwszeństwo przejazdu jadącym z Witomińskiej, ale wieczorem wielu jadących Kielecką mogło sądzić, że to znaki dla nich.

Drogowcy poprawili ustawienia sygnalizatora. Pani Monika zwraca jednak uwagę na kolejny problem na skrzyżowaniu, który dotyczy popołudniowych godzin szczytu. Chodzi o włączanie się do ruchu z ul. Witomińskiej w Rolniczą.

Sytuacja na skrzyżowaniu Kielecka-Witomińska-Rolnicza. Sytuacja na skrzyżowaniu Kielecka-Witomińska-Rolnicza.
Oto jej spostrzeżenia:

Korek na wjeździe na Witomino to popołudniami w dni powszednie coś normalnego. Kierowcy jadą przez Witomino ul. Rolniczą w głównej mierze do zachodnich dzielnic Gdyni. O płynnej jeździe nie ma mowy, ale jest coś, co mogłoby poprawić choć trochę ruch - jazda "na suwak".

Sprawa dotyczy skrzyżowania ulic Kieleckiej, Witomińskiej i Rolniczej. W tym miejscu spotykają się dwa sznury aut. Priorytet ma ul. Kielecka, która jest główną trasą z centrum na Witomino. Jadą nią także autobusy.

Sygnalizacja myli kierowców na Witominie


Samochody jadą także ul. Witomińską, która przez dłuższy czas cyklu ma zieloną strzałkę. Wszyscy posuwają się w ślimaczym tempie - na tyle wolno, że przy odrobinie uprzejmości i dobrej woli można próbować zmniejszyć skutki zatoru.

Manewrem, o który chciałam zaapelować, jest wpuszczanie przez kierowców jadących z Kieleckiej, osób jadących ul. Witomińską w ul. Rolniczą, czyli stosowanie trochę zmienionej zasady "na zamek". Dzięki temu choć trochę rozładujemy ruch na skrzyżowaniu, a i tak później wszyscy spotykają się na ul. Rolniczej, która nie przystaje do obecnego natężenia ruchu.

Wiem, że to nie rozwiąże podstawowego problemu, jakim jest nieprzejezdność Witomina w godzinach popołudniowego szczytu. Pozwoli jednak na płynniejszą jazdę i mniejsze nerwy, które pojawiają się wielokrotnie na tym skrzyżowaniu z powodu zatoru, nieustąpienia pierwszeństwa lub obecności rowerzystów, którzy nie mają osobnej drogi dla siebie.

Jazda na suwak: co z przepisami

Monika

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (145) 3 zablokowane

  • Tylko kompletny ignorant albo przysłowiowa blondynka mogła to wymyśleć. (3)

    Skrzyżowanie jest proste, dobrze oznakowane. Matoły nie kumają, że zielona strzałka to nie zielone światło (w tym samym błędzie tkwi autorka listu). Codziennie dochodzi tam do dziesiątek wymuszeń pierwszeństwa w wykonaniu tych, co się śpieszą i uważają, że jak Kielecka stoi w korku to można się wciskać na chama pomiędzy wolno jadące auta (pomimo, że obowiązuje czerwone światło od strony Witomińskiej). Jeśli to jest problem - to trzeba zlikwidować zieloną strzałkę i postawić patrol. Ładować mandaty za przejazd na czerwonym i będzie porządek - albo postawić rejestrator przejazdu na czerwonym. Warto zauważyć, że nawet powolne przejeżdżanie czerwonego światła w kierunku skrzyżowania, z którego nie da się zjechać jest wykroczeniem - nawet dwoma - przejechanie czerwonego i wjazd na skrzyżowanie, którego nie można opuścić!. Na zielonej strzałce można skręcać, gdy jest wolna droga!!

    • 100 18

    • ?

      A co jeśli ja mam zielone, a z lewej (kieleckiej) ludzie jadą na mmie, mimo że to ja mam zielone a oni już nie? Jedyne rozwiązanie to poszerzyć do dwóch pasów, zwłaszcza ze jest tam tyle miejsca...

      • 18 9

    • Jesteś w błędzie bo kielecka jedzie nawet jak na witominskiej jest zielone. Wjeżdżają na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia.

      • 15 9

    • Tyle tylko że gdy Witomińska ma zielone to nie można wjechać bo wjazd na Rolniczą blokują samochody z Kieleckej. Gdyby nie ta zielona strzałka żadne auto z Witomińskiej nie wbiłoby się w Rolniczą.

      • 23 0

  • Problemem jest to, (1)

    że zielona strzałka włącza się dopiero gdy na Kieleckiej jest zielone. Przez dłuższą chwilę stoją oba pasy, ten z Witomińskiej i ten z Kieleckiej. Druga sprawa to same zielone strzałki, które istnieją chyba tylko w naszym kraju. Zamiast tego żółte mrugające, pozwalające wjechać "na zamek". W tej chwili jest często tak, że podjeżdżasz, zatrzymujesz się przed strzałką, ruszasz i ona gaśnie, a piesi już wchodzą na jezdnię. przed każdym przejściem dla pieszych powinny być montowane żółte mrugające włączające się gdy dla pieszych jest zielone. Podjeżdżając do przejścia często nie widać jakie mają światło.

    • 76 21

    • To prawda

      Czekasz na zielone światło, a gdy już możesz skręcić i jechać, to wchodzi ci ktoś przed maskę, jaka jest tego logika?

      • 28 5

  • Tyle co w Gdańsku budują w rok, w Gdyni trzeba 3 kadencji...

    wiecznie tylko analizy, konsultacje, wszytko robi się tylko aby problem rozwodnić i odłożyć na półkę, za to na samolociki i lotnisko kasa jest, aż żal d...ściska...,...Szczurek, czas odejść...

    • 80 20

  • Bzdura!!!!! Masz pierwszeństwo to jedziesz! Wpuszczenie podporzadkowanych powoduje korki!!!

    Jw

    • 70 27

  • III etap przebudowy

    ul. Chwarznieńskiej został wstrzymany na kilka lat i nie sadzę żeby do 2025 roku nastąpiły jakieś zmiany. Pani Moniko proponuję uzbroić się w cierpliwość lub przesiąść się do komunikacji miejskiej tak namawia prezydent obecnego miasta.

    • 65 29

  • Śmiech (1)

    O co chodzi? To jest skrzyżowanie ze sygnalizacją. Czy p. Monika jak będzie miała zielone światło to też będzie wpuszczać kierowców z ul. Kieleckiej?

    • 93 11

    • P. Monika nie może jechac jak ma zielone bo auta z kieleckiej blokują skrzyżowanie

      • 15 48

  • Tak i co jeszcze niech sobie jedzie kielecką

    • 65 25

  • Kwestia kultury

    To że obowiązują takie zasady jak piszecie to jedno, ale to że stoicie w korku i nie wpuścicie nikogo przed siebie bo nie, to po prostu wasze buractwo, brawo wy! Jak juz dojedziecie do domu to czujecie dume w lustrze ?

    • 55 39

  • Opinia wyróżniona

    "Dajmy sobie szansę i starajmy się wpuszczać pojazdy jadące z ulicy podporządkowanej." (8)

    Jak działa sygnalizacja - to ona obowiązuje. Tu nie ma "podporządkowania", chyba, że światła zostaną wyłączone. Zatem jeździmy zgodnie z sygnalizacją. Mają czerwone od Witomińskiej a skrzyżowanie jest zajęte i nie ma z niego zjazdu - to się stoi na czerwonym a nie wciska na silę i wymusza przejazd - bo zielona strzałka nie upoważnia do wymuszania, tylko do warunkowego wjazdu na WOLNE skrzyżowanie. Autorka listu albo nie ma prawa jazdy, albo wolę nie myśleć, jak je uzyskała.

    • 240 20

    • (6)

      A Ty jadąc kielecka ile razy zatrzymales sie na skrzyzowaniu blokując wjazd z Witominskiej w czasie kiedy ma zielone światło. To jest mandat drogi kierowco, ja,d na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia.

      • 24 19

      • To dwie zupełnie różne sprawy

        Zielone strzałki powstały po to, by móc skręcić w sytuacji gdy nic nie jedzie a my stoimy bez sensu na czerwonym. Gdyby w opisywanym w artykule miejscu zlikwidować czerwoną strzałkę i egzekwować zakaz wjeżdżania na skrzyżowaniu bez możliwości zjechania z niego to przejazd przez to skrzyżowanie byłby znacznie łatwiejszy. Rozwiązanie proponowane przez czytelniczkę jest złe i wynika jedynie z tego, że w naszym cudownym kraju wszyscy mają gdzieś blokowanie skrzyżowań.

        • 33 3

      • Wstyd się przyznać, ale nigdy nie zablokowałem skrzyżowania. (3)

        Zgodnie z przepisami staram się na nie nie wjeżdżać, kiedy jest mała szansa że z niego zjadę.

        • 20 4

        • brawo ty;) (2)

          • 14 0

          • brawo wy ;)

            • 5 0

          • brawo wy ;)

            • 5 0

      • Święte słowa kolego kieorwco.

        Choć wyjeżdżam do pracy celowo wcześniej o 40 minut niż trzeba to spotykam samych spóźnionych i wpienionych.

        • 2 1

    • Może po prostu nie jeździmy 50cm za poprzedzającym pojazdem?

      Wiem, że mam pierwszeństwo ale dajmy komuś te 10m i gest ręką by wjechał. Trzeba być człowiekiem być może pracujemy w tej samej firmie.

      • 3 0

  • Tu problem jest też taki że auta jadące kielecka blokują skrzyżowanie, wjazd na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia to wykroczenie drogowe i o tym powinni pamiętać kierowcy.

    • 85 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane