• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bank Gospodarstwa Krajowego chce udzielić kredytu na inwestycje przy gdyńskiej marinie

Patryk Szczerba
6 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
  • Wizualizacje tego, jak będzie wyglądało nabrzeże, są dostępne od ponad trzech lat.

Bank Gospodarstwa Krajowego zgodził się udzielić kredytu na budowę hotelu, biur i obiektów handlowych przy gdyńskiej marinie zobacz na mapie Gdyni. Koszt inwestycji szacowany jest na ok. 160 mln zł. Prace rozbiórkowe mogłyby ruszyć jeszcze jesienią, a budowlane w przyszłym roku i potrwać do końca 2019 r.



Czy inwestycje przy marinie zmienią tę część Gdyni?

O planowanej inwestycji przy Nabrzeżu Beniowskiego, na terenie o powierzchni użytkowej 35 tys. m kw., do którego prawa do użytkowania wieczystego posiada Polski Związek Żeglarski, pisaliśmy kilkukrotnie. Chodzi o budowę hotelu z 200 pokojami, który zajmie blisko 10 tys. mkw. Pozostałą część zajmie powierzchnia handlowa i usługowa (5,7 tys. m kw.), biura (5 tys. m kw.), w których znajdzie swoją siedzibę m.in. Pomorski Związek Żeglarski, centrum fitness (2 tys. m kw.), podziemny garaż posiadający 240 miejsc postojowych oraz sale konferencyjno-szkoleniowe. Swoją bazę mają zachować działające tu kluby żeglarskie. Do ich dyspozycji ma pozostać połowa powierzchni kompleksu.

Budowa nie ruszyła, bo nie było kredytu

Budowa wciąż nie ruszyła, choć zgodnie z pierwotnymi założeniami powinna być realizowana od kilku miesięcy. Według szacunków, na całość prac potrzeba ok. 160 mln zł. Przez ostatnie dwa lata przedstawiciele spółki Nowa Marina (powołanej do zabudowy tych terenów) negocjowali kredyt z bankami. Zachętą do sfinansowania projektu miała być część komercyjna, z której dochód miał spłacać kredyt, a następnie być źródłem finansowania dla PZŻ oraz gdyńskich klubów żeglarskich.

Do finansowania próbowano zachęcić pojedyncze banki oraz ich konsorcja. Rozmowy jednak przeciągały się, co przedstawiciele inwestora tłumaczyli skomplikowanym charakterem inwestycji i sporym ryzykiem jakim obarczone jest powiązanie funkcji komercyjnych z zadaniami żeglarskimi. Jak udało się nam ustalić, powodem rozbieżności był m.in. zakładany wkład własny PZŻ, który ma ostatecznie wynosić 40 proc. wartości inwestycji.

Promesy kredytowej zdecydował się udzielić Bank Gospodarstwa Krajowego. Decyzje zapadły w zeszłym tygodniu, a informacja o tym trafiła w piątek do najważniejszych osób w Polskim Związku Żeglarskim.

- Rzeczywiście, otrzymałem taką informację, ale jeszcze nie znam dokładnych warunków umowy. Gdy do nas dotrze, będzie analizowana. Dopiero po zapoznaniu się z zapisami, będzie można podejmować konkretne działania dotyczące inwestycji - ucina Tomasz Chamera, który związkiem kieruje od ponad miesiąca, zastępując na tym stanowisku Wiesława Kaczmarka.
Gotowość przed mistrzostwami świata juniorów?

Jeśli rozbiórka i budowa, które mają potrwać 20 miesięcy zaczną się jesienią, jest szansa, że nowe zaplecze dla mariny powstanie krótko przed mistrzostwami świata juniorów ISAF, których Gdynia będzie gospodarzem w 2019 r.

W mieście spodziewanych jest ponad 500 zawodników z 76 państw. I choć wcześniej Gdynia gościła już to wydarzenie, władze miasta przyznają, że zapowiedź inwestycji przy marinie pomogła w zdobyciu praw do organizacji kolejnej edycji.

- Wygląda na to, że czekają nas intensywne miesiące prac nad dopięciem szczegółów. Z jednej strony mamy zapas czasu przed jesienią, a z drugiej rozpoczyna się okres urlopowy. Liczę jednak na to, że uda się wszystko odpowiednio poukładać, by inwestycja, która zapewni przede wszystkim lepsze warunki klubom żeglarskim ruszyła - dodaje Bogusław Witkowski, prezes Pomorskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego i członek zarządu PZŻ.
Plany od kilku lat

Przypomnijmy, że pierwsze przymiarki do inwestycji w tym miejscu rozpoczęły się w 2012 roku, ale PZŻ nie potrafił samodzielnie znaleźć inwestora. W 2014 roku po powołaniu do życia spółki Nowa Marina Gdynia pojawiły się pierwsze konkretne informacje i wizualizacje inwestycji.

Od tego czasu udało się stworzyć projekt budowlany, spółka uzyskała pozwolenie na budowę. Radni Gdyni w międzyczasie zmienili także plan miejscowy, dzięki czemu możliwe jest podwyższenie zaprojektowanych budynków. Wybrany jest już wykonawca prac budowlanych i operator hotelu. 92. proc obiektu zostało skomercjalizowanych. Trwa oczekiwanie na podpisanie umów.

Blisko półtora roku zajęły rozmowy klubów żeglarskich z przedstawicielami PZŻ na temat współpracy przy projekcie nazwanym "Nowa Marina". Chodzi o Jacht Klub Morski Gryf, Yacht Klub Stal, Yacht Klub Polski Gdynia i Centrum Wychowania Morskiego Związku Harcerstwa Polskiego, który zmienił w ostatnich miesiącach siedzibę, a zajmowany budynek przeznaczył na hostel. Rozbieżności dotyczyły głównie dalszej obecności klubów w tym miejscu oraz udziału w zyskach z zaplanowanej działalności komercyjnej.

Kluby ważnym elementem

Ostatecznie każdy z klubów kupił po dwie akcje z liczącego łącznie 108 akcji kapitału spółki. Przedstawiciele żeglarzy weszli do rady nadzorczej, nie pobierając wynagrodzeń. W rękach PZŻ pozostało 100 akcji. W umowach pojawiły się też zapisy, według których umowy dzierżawy na czas budowy zostaną zamrożone, a później odtworzone w niezmienionej postaci. Ustalono, że razem na funkcje żeglarskie zostanie przeznaczona połowa powierzchni.

PZŻ zobowiązał się do pomocy klubom w ich działalności statutowej w trakcie budowy. W jej trakcie będą musiały znaleźć zastępcze lokalizacje. Sprzęt zostanie prawdopodobnie przeniesiony na tereny portu oraz zajmowanych wcześniej przez Stocznię Nauta. Klubom pomóc ma również tzw. fundusz asekuracji finansowej.

Warto dodać, że po zakończeniu budowy dodatkowych miejsc na wodzie w marinie nie przybędzie. To bowiem teren miasta, które nie ma obecnie środków na przebudowę.

Miejsca

Opinie (161) 3 zablokowane

  • Kolejny poroniony pomysł !!!

    Mariny nowe budować, a nie paszkwilne budynki wokół tej, pożal sie boże, mariny gdyńskiej z miejscem na kilka jachtów. W Szwecji przy każdym osiedlu są większe mariny, żeby ludzie mieli gdzie swoje łódki trzymać. Ja jako Gdynianin nie mam gdzie zwodować swojego jachtu , bo miejsca sa jedynie dla tzw. VIP-ów i jest tylko kilka dostepnych dla "zwykłych ludzi". A należy je rezerwować najpóźniej w listopadzie poprzedniego roku. A wy sobie hoteliki i restauracyjki wokół tego baseniku stawiacie , żebym się kawy za 15zł mógł napić? Juz nie będzie gdzie na spacer pójść w tym mieście. Sam bym marinę wybudował, bo to świetny interes, ale... nie można. Tylko państwo może. Kogoś tu chyba pogięło.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane