• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Bar Pomorza" odpływa z Gdyni

Michał Sielski, Rafał Borowski
14 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 

Zwiedź z nami kuter Bar Pomorza

Po 25 latach znika kolejny symbol Gdyni. "Bar Pomorza" jednych drażnił, innych przyciągał zapachem smażonych ryb, ale przy Molo Południowym zobacz na mapie Gdyni będzie cumował tylko do końca kwietnia. Port Gdynia wypowiedział właścicielom umowę.



Czy to dobrze, że "Baru Pomorza" nie będzie już w Gdyni?

Smażona ryba, frytki, napoje - "Bar Pomorza" nigdy nie był wykwintną restauracją i nigdy jej nie udawał. Można by powiedzieć, że to zwykła smażalnia ryb, gdyby nie klimat, który od ćwierćwiecza przyciągał nie tylko stałych bywalców. Można było tam usiąść i zjeść przy stoliku z widokiem na port. Ale już niedługo takie atrakcje nie będą dostępne, bo umowa obowiązuje tylko do końca kwietnia.

Kuter będzie musiał odpłynąć, a raczej zostać odholowany, bo od wielu lat nie ma własnego napędu. Dlaczego?

Przez niemal tydzień czekaliśmy na odpowiedź Portu Gdynia na pytania w tej sprawie, ale się nie doczekaliśmy. Wiadomo jedynie, że port wypowiedział umowę najemcom, bo z powodu remontów i budów na nabrzeżach, ma mało miejsca dla statków.

- Mniejsze wycieczkowce mają więc cumować w miejscu, które do tej pory zajmowaliśmy. Tylko że w poprzednich latach też tak bywało i na ten czas się przestawialiśmy. Widocznie komuś zaczęliśmy za bardzo przeszkadzać - nie ukrywa rozżalenia Dariusz Drelicharz prowadzący "Bar Pomorza".
  • "Bar Pomorza" był stałym elementem nadmorskiej części Gdyni.

Umowa obowiązywała przez ostatnie 25 lat, a właściciele wspominają, że gdy stawiali kuter w Gdyni i rozpoczynali biznes, to mogli wybrać sobie miejsce. Teraz nie ma szans na to, że zostaną w okolicach skweru Kościuszki.

- Próbowaliśmy negocjować z wojskiem, by przestawić się bliżej Błyskawicy, ale nie zgodzili się. Wysłaliśmy też pismo do Dalmoru, ale nie mają kei, a pozostałe tereny są w trakcie zabudowy. W Orłowie z kolei nie ma falochronu i miejsca, gdzie moglibyśmy zacumować - wylicza Dariusz Drelicharz, właściciel kutra.
Co dalej? Prowadzący pływającą smażalnię czekają jeszcze na decyzję Yacht Klubu, ale tam również ciężko będzie dla nich znaleźć miejsce. Rozważają więc nawet sprzedaż kutra.

Sala jadalna, kryjąca się pod pokładem Baru Pomorza. Sala jadalna, kryjąca się pod pokładem Baru Pomorza.

Garść ciekawostek



"Bar Pomorza" mieści się na pokładach autentycznego kutra rybackiego GDY-50, który przez kilka dziesięcioleci służył do połowów na Morzu Bałtyckim i Morzu Północnym. Jednostka została zwodowana w 1957 roku, ma drewniany kadłub i jest ostatnim, zachowanym egzemplarzem ze swojej serii. O jej szczegółowej historii można przeczytać na planszy, którą właściciele umieścili tuż obok trapu, czyli pomostu prowadzącego z nabrzeża na pokład baru.

- To nie pierwszy kuter, na którym prowadzimy działalność gastronomiczną. Kilka lat przed zakupem GDY-50 nasz bar mieścił się na w innym, mniejszym kutrze - GDY-10. Otworzyliśmy go niejako na próbę. Bar działał tylko na jednym pokładzie i tylko w sezonie letnim. Udało się, w związku z czym zdecydowaliśmy się na przeprowadzkę do większego lokum, gdzie mogliśmy pracować cały rok - opowiada Artur Bieniek, współwłaściciel kutra.
Zaadaptowanie na lokal gastronomiczny wycofanego z użytku kutra wymagało nie lada wysiłku, a także nie mniejszych nakładów finansowych. Poprzedni właściciel GDY-50 wystawił na sprzedaż praktycznie samą "skorupę", a w jej wnętrzu pozostały jedynie resztki silnika, które nadawały się tylko do zezłomowania. Dzięki temu "Bar Pomorza" mieści się nie tylko na górnym pokładzie, ale również we wnętrzu jednostki.

Przeznaczona dla gości niższa kondygnacja, do której schodzi się po krętych, metalowych schodkach, mieści się w pomieszczeniach, które niegdyś służyły jako maszynownia oraz ładownia. Jest w całości wyłożona jasnym drewnem, a jej wystrojowi nadano prawdziwie marynarski klimat. Jednym z jego najciekawszych elementów są bulaje w ścianach, za którymi kryją się akwaria z rybkami i żywą roślinnością.

- Dolny pokład ozdobiliśmy przede wszystkim różnego rodzaju przedmiotami z dawnych kutrów. Na ścianach mamy m.in. przechyłomierz, radiostację, bojki ratownicze czy liny i węzły marynarskie. Prezentujemy tu także archiwalne fotografie nieistniejącej już floty polskich kutrów rybackich i mapy nawigacyjne. Są również dyplomy mojego teścia, który całe życie zawodowe spędził jako rybak na morzach i oceanach całego świata - wylicza nasz rozmówca.
Jak przystało na dawny kuter rybacki, w karcie dań Baru Pomorza znajdują się niemal wyłącznie dania rybne. Jak zapewniają właściciele, są one przygotowane niemal wyłącznie z poławianych w Bałtyku ryb, kupowanych od zaprzyjaźnionych rybaków. Ich zdjęcie widnieje zresztą obok trapu, tuż obok wspomnianej wcześniej planszy.

- Naszą podstawową ofertą są dania rybne. Nie wchodzimy w inne rzeczy i nie serwujemy tu hamburgerów czy kotletów de volaille. Naszym zdaniem im krótsze menu, tym po prostu lepsze dania. W sezonie letnim odwiedzają nas głównie turyści. I nierzadko zdarza się, że wracają do nas przy okazji kolejnej wizyty w Gdyni, nawet po wielu latach. Ale nie brakuje również gdynian, którzy regularnie odwiedzają nas przez cały rok - kwituje Bieniek.
Choć Bar Pomorza jest zacumowany na stałe i nie posiada własnego napędu, to zgodnie z portowymi przepisami, przez całą dobę i przez cały rok na pokładzie znajduje się osoba pełniąca wachtę.

Opinie (240) 8 zablokowanych

  • Jedna brzydota mniej na skwerku (15)

    • 108 539

    • wystarczy, że Ty nie będziesz przyjeżdzał/a

      • 132 16

    • (1)

      Brzydki lub brzydka to ty jesteś.

      • 67 11

      • Głupek

        Głupek

        • 0 0

    • hihi (2)

      O sobie piszesz...... ..?

      • 38 6

      • Z zewnątrz statek jak statek. (1)

        Wnętrze na zdjęciu za to przypomina... kibel - sklejka i siedzenia z EN57. SKM byłaby dumna.

        • 12 44

        • no patrz pan

          a mimo wszystko działali przez 25 lat

          • 21 1

    • (1)

      Jedna osoba pełniąca wachtę ....koń by się uśmiał chyba wachta na leżąco i chrapiąco

      • 7 21

      • Ale jednak przez 25 lat jej się udało

        • 15 0

    • Jestes d*pkiem nie znajacym wartosci tego kutra. Utop sie

      • 17 6

    • nieliczna morska atrakcja

      Lepiej zabierzcie się za baraki z wyszynkiem w Alei Jana Pawła II.

      • 18 0

    • gdynia jest tak"brzydka, ze pękają oczy ", wiec nic jej nie zaszkodzi i nie pomoże.

      • 7 15

    • Będzie mniej brzydoty jak samochody nie bedą tam przyjeżdżać i parkować !!!

      • 3 2

    • (1)

      I bardzo dobrze.Dziwie się że dopiero teraz.Gdyby ktoś dokładał choćby lekkich starań do przygotiwywania posiłków na tym barze byłoby iaczej.
      Ceny z księżyca albo z rękawa wytrzepane, litrami oleju nasączone i bez smaku.
      Płacąc ponad przeciętną lub więcej oczekiwaliśmy choćby smaku nie koniecznie ilości.

      • 1 9

      • Chyba

        piszemy o różnych obiektach. Jadałem tam, ryba była smaczna i świeża. Cena do przyjęcia. Na zakończenie działalności, na pewno w tym tygodniu, wybiorę się na rybkę.

        • 1 1

    • sam jesteś brzydota

      • 0 2

  • urzedas kontra przedsiebiorca... (7)

    jeszcze to beda chwalic jako sukces. Tak jak zapiexy przy pomniku harcerza. Kazdy wcinał ale d*pie przylepionej do stołka przeszkadzało.

    • 325 17

    • Jak niżej

      • 25 6

    • szczur zakala miasta! (1)

      • 25 8

      • to decyzja portu a nie miasta

        • 3 0

    • (3)

      Te zapiekanki sie przeniosły do lokalu. Po co miała buda stać jak powstał piękny budynek i jeden pustostan mniej? Pomnik i skwer nadal tam są rownież.

      • 9 18

      • dzięki tym budom śródmieście Gdyni żyło (1)

        A żarcie fakt śmieciowe ale na gasteo fazie raczej mało kto na to zwazal a zapiekany klasa

        • 10 5

        • Chinczyk obok tez dobry.... ta trzecia buda od swirtojanskiej słaba (ta najnowsza) środkowa najlepsza

          • 3 2

      • Że niby którego lokalu ?
        Przy infoboxie ?
        Ktoś Cię oszukuje.Może lekarz ?

        • 0 0

  • genialna nazwa, zegnaj o Barze! (3)

    • 208 8

    • czas zacumować (2)

      "Bar młodzieży"

      ;)

      • 37 0

      • (1)

        Albo "Bar Błyskawica". Po zjedzeniu pędzisz jak błyskawica do toalety.

        • 5 2

        • ale nie ma tam przecież Daru Błyskawicy/ Peruna

          • 0 0

  • A ja uważam, że to fajna atrakcja (6)

    no mógłby być bardziej stylowy co prawda :-)
    ale dla ludzi którzy nie mieszkają nad morzem zjedzenie rybki i wypicie piwka na bujającej łajbie to fajna atrakcja

    • 360 15

    • Bardzo bedzie brakowalo miejsca takiego na Barze Pomorza z tak smaczna rybka. Byc moze swita z Gdyni ma kogos w rodzinie ktorego chca.wstawic w to miejsce. Przez tyle lat nieprzeszkadzalo tylko akurat.teraz..Zastanowcie.sie .
      I pozostawcie

      • 25 3

    • szczur zniszczył miasto!!!

      • 13 11

    • dawac go do Gdanska ,niech stanie naprzeciw Soldka (2)

      • 23 2

      • (1)

        Teraz na Was czas w kolejke do toalety po rybce.
        Nie obyło się bez rozwolnienia zawsze.

        • 0 0

        • No chyba Ty..ja nie mialem tam takich problemów..

          • 0 0

    • atrakcja dla ucha

      atrakcja zjeść rybkę na wodzie ok, ale ten megafon którym co 10 sekund męczyli ucho to była gruuuba przeginka, nie dało się słyszeć własnych myśli i odstraszało od skweru!

      • 1 0

  • Szkoda! (3)

    Szkoda! Gdynio opamietaj się !

    • 298 20

    • Bardzo dobrze! (2)

      Nieświeże piwo i syfiaska ryba, a do tego niemiła i mało profesjonalna obsługa. Tak ich zapamiętam po ostatniej rodzinnej wizycie!

      • 3 14

      • (1)

        Nie piszemy tu o bodedze. Znów leki odstawiłeś?

        • 7 0

        • Bodega. To tam gdzie cię wyśmiano?!

          • 0 0

  • Taki bar na starym kutrze jest rzadkoscia (3)

    I byłby Wielka atrakcja w każdym mieście europejskim jak np. Rostock Amsterdam czy Sztokholm. A u nas się likwiduje. A to jest oryginał tworzący klimat miasta portowego i rybackiego.

    • 430 10

    • Tam jest atrakcją i jest takich miejsc wiele...

      Tutaj, w tym kraju pszenno-buraczanym, ważniejsza od funkcjonalności i użyteczności jest ilość wylanego betonu, szkło i stal, które symbolizując "Zachód" mają przypudrować małomiasteczkowość i zakryć słomę wystającą burakom z ich butów, żałosne kopiowanie wszystkiego z tzw. Zachodu...

      • 12 0

    • w gdynii z atrakcji to jakis info -box czy cos tam mieli,

      • 4 0

    • Owszem prawda lecz zmienic kucharza wcześniej.

      • 0 0

  • Jak żyć (2)

    Zacna jednostka, dzieło sztuki znika z Gdyni. To koniec. Nie poradzimy sobie bez niego

    • 114 18

    • do właściciela - może poszukac miejsca w Gdańsku ?

      • 11 0

    • Spokojnie spokojnie, od maja kasiorę bedzie kosił kto inny, ktoś kto dał - by umowy nie przedlużać.

      Kto wie, może nawet odkupi Bar Pomorza i turysci sie nawet nie zorientują.

      • 11 2

  • (1)

    Nie rozumiem. Lepsze puste nabrzeże niż ten bar ? Mają niby cumować jakieś statki ale przecież nie cały rok jak ten bar. Turysta mógł sobie wejść, przekąsić rybkę i popatrzeć na Gdynię z pokładu kutra a tak stanie przy pustym nabrzeżu, albo przy burcie jakiegoś kolosa zasłaniającego cały widok i na który nie wejdzie.
    Gdyby nie było klientów to właściciele sami by zwinęli interes.
    Coś czuje, że stanie tam niedługo inny większy statek bar z hamburgerami, schabowym, zapiekankami, pizzą itp

    • 290 8

    • ... i z odpowiednimi udziałami...

      • 30 0

  • BRAWO (13)

    BARDZO dobrze że usuwają. Przecież tam było wstyd nawet z gośćmi przechodzić. W końcu cywilizacja tam nastąpi.

    • 38 407

    • W koncu zacumuje statek UFO z marsjanskimi hamburgerami

      • 28 1

    • Wytrzeźwiej

      • 19 2

    • Kaszubski ćwok z kompleksami wstydu (3)

      • 18 6

      • Od Kaszubów się odpimpaj... (2)

        ĆWOKU!

        • 8 13

        • Ćwok to cie zrobił podrodze jak uciekał w stronę odry

          • 3 4

        • Kaszubi...

          Ćwoki maltretujacy zwierzęta. Tyle w temacie.

          • 0 1

    • Jestes idiotą bez polotu

      • 6 2

    • A jadłeś tam kiedyś?!

      Najlepsza ryba z całego skweru! Wszystkie stacjonarne smażalnie to syf i nastawienie na kasę! A tu zawsze było smaczne i pachniało rybą a nie starym olejem

      • 18 1

    • rybka

      to brawo może gości zaprosić do restauracji gwiazdkowej na miarę swojego portfela a nie pchać się tam gdzie ludzie mało zarabiający korzystają

      • 1 0

    • Bravo Ty Zapewne

      Ty Zapewne nie ogolony jak krocze gwiazdy porno z lat 70

      • 0 0

    • BARDZO dobrze że usuwają - jesteś kompletnym idiotą ??????

      • 0 0

    • Masakra! (1)

      Ten Kuter był Symbolem Gdyni i tradycją wielu polskich Rodzin, które całymi pokoleniami co wakacje odwiedzały to miejsce i zajadali się pyszną rybką. Tego klimatu nie odda nigdy żadna z tych Smażalni będących obecnie w Porcie. Jakże wielkie było moje rozczarowanie i żal, kiedy tradycyjnie pojechałam w tym roku zjeść rybkę jak zawsze na kutrze, a on po prostu zniknął :(

      • 0 0

      • Nie zniknął

        Przeniósł się do Pucka

        • 0 0

  • (4)

    tak właśnie samorządniaki dbają o rozwój Gdyni, kioski już zlikwidowali teraz pora "oczyścić" wodę a co będzie w zamian? "dizajnerskie" ryby-kosze?

    • 190 14

    • Chcemy targów rybnych z prawdziwego zdarzenia jak w latach 70-tych

      • 15 0

    • zapraszamy do Gdańska (1)

      tutaj bary na statkach nie przeszkadzają

      • 16 1

      • ale hostele już tak... ta sama mentalność władzy

        • 4 1

    • przecież to decyzja portu, który jest rządową spółką skarbu państwa. Podziekujcie Horale i Arciszewskiej

      • 5 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane