• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bar mleczny Perełka straci 70 tys. zł przez boczek w jajecznicy?

ms
12 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Właściciel brzeźnieńskiego baru mlecznego Perełka straci 70 tys. zł rządowej dotacji, ponieważ sprzedawał jajecznicę na boczku i pierogi z okrasą? Właściciel brzeźnieńskiego baru mlecznego Perełka straci 70 tys. zł rządowej dotacji, ponieważ sprzedawał jajecznicę na boczku i pierogi z okrasą?

Właściciel baru mlecznego "Perełka" w Brzeźnie zobacz na mapie Gdańska musi oddać 70 tys. zł rządowej dotacji, ponieważ do sprzedawanych dań dodawał mięso i suszone przyprawy.



Jak oceniasz sprawę dotacji dla baru mlecznego Perełka?

Polskie bary mleczne dostają rządowe dotacje, dzięki czemu mogą taniej sprzedawać niektóre produkty. Zwracane jest im 40 proc. wydatków na kaszę, ziemniaki i olej.

Jest jednak jeden warunek: potrawy przyrządzone z produktów, które otrzymały rządowe dofinansowanie można sprzedawać z marżą nie większą niż 30-procent.

Czytaj więcej o barach mlecznych w Trójmieście: Bary mleczne mają się dobrze

Gazeta "Polska Dziennik Bałtycki" właśnie opisała sytuację właściciela baru "Perełka" w Gdańsku, Wojciecha Brzeskiego, któremu nakazano zwrócić 70 tys. państwowej dotacji. Dlaczego? Urzędnicy Urzędu Kontroli Skarbowej odkryli, że dodawał on do swoich potraw mięso. Chodziło o żurek, który podawano z kawałkami białej kiełbasy, jajecznicę na boczku i pierogi z okrasą.

- Tymczasem jajecznica, w której znajduje się boczek, to dla urzędnika już danie mięsne - tłumaczy Wojciech Brzeski.

Sęk w tym, że za rządowe dopłaty można przygotowywać wyłącznie dania jarskie. A więc - uznali urzędnicy - dopłaty do jajecznicy, pierogów bez mięsa, za to z okrasą, i żurku z kiełbasą właścicielowi się nie należały.

Ale urzędnicy zakwestionowali nie tylko potrawy z dodatkiem mięsa, ale także używanie w dofinansowanych produktach suszonych przypraw, które zgodnie z prawem mogą być wyłącznie świeże.

Po kontroli Urzędu Kontroli Skarbowej bar musi zwrócić dotację za ostatnie dziewięć miesięcy.

- Nigdy, przez ponad 20 lat prowadzenia tego baru, nie miałem takich problemów. Dla mnie to jakiś absurd. Ci sami kontrolerzy, którzy kontrolowali mnie przez ostatnie 10 lat, dotąd wystawiali mi protokoły "laurki" - zaznacza Wojciech Brzeski, właściciel baru "Perełka" w rozmowie z reporterami Polski Dziennika Bałtyckiego. - Zawsze wszystko było w porządku. A teraz te same osoby nagle stwierdziły, że wszystko jest nie tak - dodaje.

Właściciel "Perełki" uważa, że kontrola urzędników nie była zgodna z prawem.

- Firmy, takie jak moja, powinny być kontrolowane tylko 12 dni, a kontrola trwała od maja do września - mówi Brzeski.

Urzędy Kontroli Skarbowej zaczęły szczegółowe kontrole barów mlecznych kilka miesięcy temu. Już w kwietniu pisaliśmy, że ich inspektorzy nałożyli kary w wysokości kilkuset tysięcy złotych na bary mleczne na całym Pomorzu.

Mecenas Krzysztof Kunowski reprezentujący pana Wojciecha zamierza odwołać się od decyzji Urzędu Skarbowego.
ms

Miejsca

Opinie (343) 9 zablokowanych

  • Jakie jest nazwisko kontrolera skarbowego? (1)

    Trzeba pogadać z kapusiem!

    • 43 4

    • Bydle Skarbowe

      należy unicestwić...

      • 2 0

  • Urzednicy w swoim żywiole

    tępią ludzi.

    • 38 3

  • (2)

    Jakas dziwna sytuacja , najpierw dobić właścicela baru , poniżej innych z tego budynku wyżucić i za 2 lata mamy piękny nowy bydynek w tym miejscu . Brawo urzędasy z Gdańska .

    • 57 3

    • a widziałeś ten budynek w ogole?

      W środku jeszcze jakoś wygląda, na zewnątrz to rudera i rozpadzidło.

      • 0 0

    • komuna

      ZŁODZIEJE

      • 0 0

  • Znając życie... (1)

    ... szwagier lub siostrzeniec planuje otworzyć jakąś modną knajpkę z nazwą typu 'Seashore Cafe Brzeźno', dla mieszkańców tych nowych 30-metrowych wieżowców. A akurat pan Brzeski ma lokal w odpowiedniej lokalizacji.

    • 65 3

    • Na pewno nie w tym obiekcie

      pojedź i obejrzyj. Lokal w sam raz dla studentów i turystów. Ale restauracji 5* nikt tam nie zrobi.

      • 2 0

  • dotacja?? a co z moim biznesem?? (1)

    ja tez robie jedzenie, prowadze firmę kateringową i jakos nikomu sie z dotacjami nie spieszy. Co to w ogole jest za pomysl zeby jedni ludzie sie zrzucali na intres drugich??

    jeden wielki eurosocjalizm ktory nas wszystkich wykonczy. o tym jaki to bezsens swiadczą kolejne sterty przepisów za dotacjami, czyli np. określanie czy jajecznica to potrawa mięsna.

    OBNIŻYĆ PODATKI I ZLIKWIDOWAC ZUS a nie dokładac do niemięsnych pierogów bez okrasy żeby potem piać o wspieraniu przedsiebiorczosci!

    • 42 7

    • Polać mu!

      Dobrze gada;)

      • 12 0

  • zlikwidować te bary

    można bez dotacji robić tanie żarcie, tylko knajpy mają 300 procent zysku, a wystarczy mieć normalne ceny.to jest gotowanie na większą skale, więc koszty maleją.zlikwidować te relikty

    • 7 33

  • Socjalizm (1)

    To taki ustrój w którym bohatersko walczy się z problemami nieznanymi w innych ustrojach

    • 26 1

    • UE rządzona przez neoliberalno-lewacka opcję powoli zamienia się w drugi ZSRR

      • 4 3

  • Zupa z pokrzyw na wodzie, (1)

    to by pasiło tym od dotacji.

    • 43 0

    • Zupa z pokrzyw na wodzie

      Ewcia, zapomniałaś dodać na drugie szczaw z nasypu kolejowego, a na deser mirabelki

      • 12 0

  • Ban mylisz pojęcia (1)

    dofinansowywanie czegokolwiek nie jest rozwiązaniem, do doraźna metoda. Należy zadbać aby społeczeństwo posiadało możliwości aby się bogacić i aby nie musiało korzystać z tego typu barów i dofinansowań

    • 12 1

    • szkoda ....

      mi cię człowieczku

      • 0 0

  • tam gdzie kończy się rozum, zaczynają się urzędnik, przepisy i unia europejska (1)

    • 35 2

    • unia

      unia to chory stwor,karmi za nasze pieniadze rzesze urzedasow

      • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane