- 1 Nadal szukają nurka przy Westerplatte (72 opinie)
- 2 "Lex deweloper" pomoże na Przymorzu? (70 opinii)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (204 opinie)
- 4 Kandydaci z KO do Europarlamentu (237 opinii)
- 5 Martwe dziki z Karwin miały ASF (309 opinii)
- 6 Nowy menadżer Śródmieścia poszukiwany (121 opinii)
Będą strzelać do dzików na Dąbrowie?
Polowania na dziki w trójmiejskich lasach odbywają się regularnie, jednak nigdy myśliwi nie strzelali tak blisko zabudowań, jak zrobią to w Święto Trzech Króli w lasach na Dąbrowie . - To eksperyment, który może być kontynuowany - wyjaśniają myśliwi.
Liczba sygnałów nie maleje
Wpływa na to m.in. łagodna zima, gdy łatwiej im o pokarm. Żołędzie nie są przykryte grubym śniegiem lub lodem, łatwo też znaleźć dżdżownice i inny pokarm leżący na ziemi. Warto pamiętać, że dzików nie można odławiać przez cały rok. Okres ochronny obejmuje czas, kiedy warchlaki są najbardziej uzależnione od lochy.
Swoje zadania próbują wykonywać również myśliwi z kół łowieckich. Organizowane legalnie, głęboko w trójmiejskich lasach polowania, choć dają rezultaty, to niewystarczające. W okolicach Gdyni w całym roku udało odstrzelić się tylko kilka osobników.
W ostatnich dniach zdecydowano, że po raz pierwszy myśliwi pojawią się na obrzeżach lasu na Dąbrowie, skąd - podobnie jak z innych przyleśnych gdyńskich dzielnic - dochodzą sygnały od mieszkańców o grasujących po osiedlowych ulicach zwierzętach. Decyzja została zaaprobowana przez gdyńskich urzędników oraz Nadleśnictwo Gdańsk. O sprawie poinformowano także radę dzielnicy.
Polowanie rozpocznie się 6 stycznia, a więc w święto Trzech Króli, o godz. 8. Potrwa do godz. 14.
- W związku z bliskością zwartej zabudowy będziemy zachowywali szczególne środki ostrożności. Polowanie będzie miało klasyczny charakter. Będzie naganka, być może użyjemy psa tropiącego. Wezmą w nim udział najbardziej doświadczeni myśliwi. Po raz pierwszy będziemy strzelali tak blisko budynków, więc apelujemy do mieszkańców o szczególną ostrożność i niespacerowanie w lesie w tym czasie - wyjaśnia Maciej Bielawski z Koła Łowieckiego "Trop".
Odstrzał dzików uznano za konieczny, bowiem osobniki są zbyt młode i przewiezione w inne miejsce, nie znajdą sobie pokarmu w lesie na obcym terenie.
Eksperymentalne polowanie
- W tym rejonie udało nam się w ostatnim czasie odstrzelić dwa osobniki. Pozostała locha, która urodziła cztery młode i to ta grupa utrudnia życie mieszkańcom Dąbrowy. To dzika zwierzyna, więc wszystko może się zdarzyć - dodaje Bielawski.
Myśliwi polowanie na obrzeżach dzielnicy oceniają jako eksperyment, który być może będzie kontynuowany w innych dzielnicach.
W Gdańsku za pomocą sześciu odłowni wyłapuje się około 80 dzików rocznie. Sama tylko populacja żyjąca na Stogach liczy około 100 sztuk. W nadchodzącym roku na pełen etat zostanie zatrudniony myśliwy. W zależności od zagrożenia nowy pracownik dzikie zwierzęta będzie usypiał, eliminował, albo będą one odławiane i wywożone poza miasto. Rozwiązanie z odłowniami stosowane jest też w Sopocie.
Opinie (388) 9 zablokowanych
-
2015-12-27 18:44
W końcu
się za to zabrali :)
- 12 41
-
2015-12-27 18:40
To chyba jakieś żarty.....
Jak zobaczę myśliwego grasującego po mieście, razem z kolegami zapolujemy sobie na niego. Oko za oko, ogon za ogon.
- 57 13
-
2015-12-27 18:30
Tydzien temu
mysliwi strzelali w Sopocie. Za Brodwinem kolo ujscia wody...
A 2dni temu na Sopockiej ktos uderzyl autem w dzika. Mocno go rozerwalo, mnostwo krwi ale kierowcy z autem nie bylo - wiec pewnie wystraszyli sie i odjechali.- 22 1
-
2015-12-27 18:29
Cóż za cudowny eksperyment z liczną, ostrą bronią palną w pobliżu osad ludzkich.
- 49 6
-
2015-12-27 18:28
Przy okazji
mają ponoć kręcić drugą część "Ostatniej paróweczki hrabiego Barry Kenta".
- 23 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.