Gdańsk zamierza przekazać miejskiej spółce Arena Gdańsk atrakcyjny grunt w Brzeźnie 
o wartości 107 mln zł. Może on posłużyć do zabezpieczenia kredytów bankowych potrzebnych na realizację oceanarium przy stadionie w Letnicy , które wybuduje prywatny inwestor. Budowa ma ruszyć na początku przyszłego roku.
AKTUALIZACJA, 28 CZERWCA, GODZ. 17. Uchwała o przekazaniu miejskiego gruntu spółce Arena Gdańsk została zdjęta z programu sesji Rady miasta Gdańska.
O tym, że spółka
Arena Gdańsk chce wejść w posiadanie miejskiego gruntu przy
al. Hallera w pobliżu morza, pisaliśmy już w styczniu. Wtedy mowa była wyłącznie o tym, że atrakcyjny teren ma w przyszłości zostać zagospodarowany na kolejny kompleks rozrywkowy. Teraz okazuje się, że wart 107 mln grunt może być zabezpieczeniem realizacji projektu Nautilus - czyli budowy oceanarium przy stadionie w Gdańsku. Ma to być wspólne przedsięwzięcie spółki PFI Future i Areny Gdańska w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.
- Banki akceptują biznesplan, ale zależy im na dodatkowych zabezpieczeniach ze strony miasta - przyznaje Andrzej Bojanowski, prezes spółki Arena Gdańsk. - Dlatego przygotowujemy się do przejęcia gruntów w Brzeźnie, które będą mogły być wykorzystane jako gwarancje bankowe, bowiem grunty w Letnicy, na których powstanie inwestycja, mają niewystarczającą wartość. Czy będzie taka potrzeba, wyjaśni się ostatecznie do końca przyszłego roku.Uchwała w sprawie przekazania miejskich gruntów o powierzchni 90,6 tys. m kw. spółce Arena Gdańsk będzie przedmiotem głosowania na czwartkowej sesji Rady Miasta.
Co więcej, miasto będzie musiało zapłacić 24,6 mln zł podatku od wniesienia gruntu aportem do spółki, ale potem cały VAT odzyska w spółce Arena Gdańsk.
Cały kompleks rozrywkowy Nautilus, którego główną atrakcją będzie
oceanarium, ma powstać w kilku etapach i pochłonąć w sumie ok. 450 mln zł. PFI Future wyłoży na inwestycję ok. 60 mln zł, a miejska spółka ratami przekazywać będzie grunty o łącznej wartości ok. 37 mln zł. Dodatkowo Arena Gdańsk zleci wykonanie prac ziemnych przygotowujących teren pod budowę, których wartość szacowana jest na ponad 20 mln zł. Pozostałe brakujące środki PFI Future ma pozyskać z kredytów zaciągniętych w bankach na 10 lat.
Żeby działalność Nautilusa była opłacalna, musi go rocznie odwiedzać ok. 1,8 mln osób. Podobnych dużych kompleksów rozrywkowych jest w Polsce niewiele:
Afrykarium we Wrocławiu (również zrealizowane przez PFI Future) czy
Energylandia w Małopolsce oraz powstający pod Warszawą
Park of Poland, dlatego banki są ostrożne w udzielaniu kredytów, bo nigdy do końca nie wiadomo, jak się one przyjmą.
Prezes Bojanowski przekonuje, że zabezpieczenie finansowania przedsięwzięcia majątkiem spółki Arena Gdańsk, o ile okaże się niezbędne, nie będzie groziło utratą gruntów w Brzeźnie.
- Te tereny cały czas będą należały do nas. A dodatkowo wymusiliśmy na inwestorze zapis w umowie, że jeśli w trakcie działania kompleksu straci on swoją płynność finansową, to będziemy mogli przejąć cały projekt za wartość poniesionych przez niego nakładów, czyli ok. 60 mln. To tyle, ile wnieśliśmy jako spółka, więc prawdopodobnie będziemy mogli przejąć udziały inwestora za zerową wpłatą. Druga opcja wyjścia ze spółki to wycena zaangażowanego kapitału minus zabezpieczenia udzielone przez naszą spółkę - wyjaśnia prezes Areny Gdańsk.Oczywiście przejmując projekt spółka Arena Gdańsk przejęłaby też wszystkie zobowiązania wobec banków, ale mogłaby renegocjować umowy, np. wydłużając okres spłaty z 10 na 20 lat.
Kompleks Nautilus składał się będzie z:
- oceanarium o powierzchni od 20 do 30 tys. m kw., z jaskiniami 5D+
- kompleksu basenów ze sztuczną plażą Egzotyczna Laguna o powierzchni do 6 tys. m kw.,
- pasażu handlowego i gastronomicznego,
- hotelu,
- centrum medycznego.
Bilet wstępu ma kosztować między 35 a 37 zł. Całość ma zostać zrealizowana do końca 2022 roku.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
