• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Będzie mniej dzikich kotów? 600 kotek wysterylizowano

Katarzyna Moritz
16 grudnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Półdzikie koty są nie tylko na naszych podwórkach, tysiące z nich bytuje na terenach stoczni czy ogródków działkowych. Półdzikie koty są nie tylko na naszych podwórkach, tysiące z nich bytuje na terenach stoczni czy ogródków działkowych.

600 kotek wysterylizowano, a 400 kocurów wykastrowano - to efekt realizacji wykpiwanego przez niektórych pomysłu z drugiej edycji gdańskiego budżetu obywatelskiego. Zabiegi kosztowały 150 tys. zł.



Czy sterylizacja kotów powinna odbywać się w ramach BO?

Z końcem tego roku kończy się realizacja zadań z drugiej edycji gdańskiego budżetu obywatelskiego z 2014 roku. W jego ramach zrealizowano po raz pierwszy duży program związany z regulacją urodzin wolnobytujących kotów w mieście.

Część mieszkańców i społeczników krytykowała wydatkowanie na to pieniędzy z budżetu obywatelskiego, bo odbywa się to kosztem bardziej namacalnych inwestycji, takich jak wyrównanie chodnika czy ustawienie ławek w dzielnicowym parku.

- Choć nie znamy całkowitej skali problemu, uważam, że udało nam się wiele osiągnąć. Nie da się jednorazowo wysterylizować wszystkich kotek. Sterylizacje powinny być prowadzone rokrocznie, wtedy przez okres 5 lat można opanować kontrolę urodzin. Dzięki temu w mieście będzie żyła określona grupa kotów, które będą miały odpowiednią ilość jedzenia i które nie będą chorować - tłumaczy Dorota Groth z fundacji Kotangens, która zgłosiła program sterylizacji do budżetu obywatelskiego.
Zdrowa kotka w dobrej formie potrafi okocić się nawet trzy razy w roku, a w każdym miocie może być nawet sześć kociąt. Półdzikie lub dzikie koty spotykamy nie tylko na osiedlach czy w podwórkach starych dzielnic, ale także w ogródkach działkowych i na terenach poprzemysłowych (stocznia).

Od maja do września tego roku wysterylizowano 600 kotek i wykastrowano 400 kocurów, dodatkowo zwierzęta były odrobaczane i odpchlone. Program miał pochłonąć 172 tys. zł, ze stanu na koniec listopada wynika, że obecnie wydano około 150 tys. zł.

Czytaj też: Zmiana zasad w czasie głosowania pomogła kotom

By półdzikie koty mogły trafić do weterynarza, ustawiane są specjalne klatki-łapki, do których wkłada się pokarm, by zwabić zwierzę. Robią to wolontariuszki z fundacji Kotangens.

- Kocice otrzymują pełną narkozę, a po zabiegu weterynarz przetrzymuje je przez dobę, by wróciły do pełni sił. Kota zawozimy do weterynarza i odbieramy od niego już na własną rękę - tłumaczy Dorota Groth.
Zabiegom poddano koty z kilku dzielnic Gdańska: Śródmieścia, Chełmu, Ujeściska, Łostowic, Młynisk, Wrzeszcza, Strzyży i Brętowa. Zwierzęta trafiły do wyłonionych w przetargach gabinetów weterynaryjnych przy ul. Lelewela 23 i Słowackiego 44.

Poza pieniędzmi z budżetu obywatelskiego, Gdańsk dorzucił prawie drugie tyle na sterylizację kotek. W tym roku sfinansowano 700 takich zabiegów.

- Pamiętajmy, że każda wysterylizowana teraz kotka, to jest o pięć kotów mniej w marcu - podkreśla Groth.
W ramach trzeciej edycji budżetu obywatelskiego, w prawie wszystkich dzielnicach Gdańska zgłoszono projekty sterylizacji kotów. Do realizacji w przyszłym roku przeszły projekty z dwóch dzielnic w Jasieniu i Chełmie.

Opinie (305) ponad 10 zablokowanych

  • 150.000 wydane na sterylizację kotów

    A w konsekwencji ile wydamy na walkę ze szczurami i myszami za kilka lat?

    • 0 0

  • a co z kastracja pedofili? (3)

    maja latac i zapylac malolatki?

    • 145 20

    • kastrować!

      kastrować, na zywca, w ramach programu telewizyjnego w rodzaju "big Brother".

      • 0 0

    • Jesli juz jakas moga "zapylic" to ostatecznie nie musi to oznaczac pedofilii (1)

      Nie mowie tu o pedofilii w sensie prawnym. Jesli dziewczyna ma 14 lat, ale wyglada na dojrzala kobiete (wzrost, ksztalty) to facet, ktorego to podnieca nie ekscytuje sie jej niskim wiekiem, ale dojrzalym (czytaj plodnym) wygladem. Mlodosc ma tu znaczenie, ale w sensie zdrowia i plodnosci.

      Czy tu sa sami kreacjonisci? Czlowiek to zwykle zwierze. Rozmnazanie sie jest glownym zadaniem zyciowym kazdego zywego organizmu. Samiec kazdego gatunku szuka samicy, ktora da mu najlepsze potomstwo.

      Tak sie sklada, ze w wyniku ewolucji mezczyzni instynktownie uwazaja mloda kobiete (nie mylic z dzieckiem! Mowie o sytuacji, gdy cialo mlodej kobiety jest juz dojrzale i spelnia warunki posiadania zdrowego potomstwa zakodowane w glowie mezczyzny ) za lepsza matke dla ich potomstwa.

      Nalozylismy na te instynkty wiele warstw i uczesalismy lekko caly proces. Jednak nadal jestesmy zwierzetami.

      Jesli ktos uwaza inaczej jest kreacjonista.

      • 3 1

      • Przypominam, że ewoluowaliśmy i poza instynktem mamy jeszcze rozum.

        • 1 0

  • Koty to stworzenia dzikie żyjące na ulicach, powinniśmy może im pomagać w inny sposób a nie kastrując. (42)

    • 54 358

    • paintball

      Zalegalizować strzelanie do kotów!
      Wiecie ile ptaków i innych nieszkodliwych zwierzątek koty "nadgryzają" (bo nie zjadają, tylko "się bawią")!
      Jeśli nie byłoby karalne strzelanie do kotów, to w pare miesięcy by problem zniknął.
      Berzpańskie by wybito, a 'domowe" byłyby pilnie strzeżone przez pogiętych właścicieli (bo kto normalny trzyma w domu zwierzaka, który ma w d*pie właściciela!)

      • 1 2

    • Co proponujesz? Prezerwatywy dla kotów? ;) (6)

      • 113 4

      • Kalendarzyk... :-) (2)

        • 103 3

        • (1)

          Koty są elokwentne - potrafią otwierać sobie drzwi, korzystać z ubikacji, czy nawet odkręcać korki (YT!) - myślę, że już czas nauczyć je korzystać z prezerwatyw! :>

          • 45 2

          • :)

            ale elokwencja ma niewiele wspólnego z w/w czynnościami :)

            • 2 0

      • Kościół zabrania prezerwatyw. (1)

        • 40 5

        • Kościół zabrania prezerwatyw.

          Kościół jest dla ludzi. Dla kotów są kocioły.

          • 13 3

      • Tabletki antykoncepcyjne dla kotek.

        • 1 7

    • Pomagać swoją drogą (16)

      Ale kastrować obowiązkowo. Inaczej będą rozmnażać się niepohamowanie na babcinym wikcie rozkładanym codziennie na plastikowych talerzykach..

      • 73 10

      • no i bardzo dobrze (15)

        nie będzie kotów, będą myszy i szczury. co kto woli...

        • 27 26

        • Dokarmianemu kotu nie chce się już tak bardzo polować (10)

          Niedokarmane trzebią za to populacje dzikich ptaków..

          • 31 15

          • bzdura (6)

            Kot ma instynkt i jeśli nadarzy się okazja to zapoluje nawet gdy jest najedzony, choćby dla zabawy.

            Nie chce się polować co najwyżej bardzo starym osobnikom ale takich na ulicach jest niewiele (są głównie tam gdzie się je nadmiernie dokarmia).

            Gryzonie w których środowisku występują dzikie koty instynktownie boją się nawet ich zapachu.

            Co do ptaków to (zresztą podobnie jak w przypadku gryzoni) koty nie "trzebią" ich populacji tylko ją regulują. Gdy zachowana jest równowaga to nie stanowi to dla ptaków większego zagrożenia. Ofiarami kotów (jak i innych drapieżników) padają głównie te ptaki, którym nie udało się znaleźć wystarczająco niedostępnego miejsca na gniazdo lub osobniki chore i osłabione.

            Dla ptaków znacznie większym zagrożeniem jest człowiek, który choćby przez niewłaściwie prowadzoną pielęgnacje zieleni lub np remonty elewacji budynków niszczy ich gniazda lub uniemożliwia ich zakładanie.

            • 51 9

            • najbardziej chce im sie polować na moje auto. cały dach porysowany..

              • 2 0

            • Trzebia populacje ptakow (2)

              Regulowalyby, gdyby mialy takie same warunki co ptaki. Jesli sie o koty specjalnie dba, a o ptaki nie, to oczywistym jest, ze ptakow bedzie coraz mniej.

              Kiedy widziales ostatnio kota, ktory lezal martwy, bo umarl z glodu? W dzikiej przyrodzie to sie zdarza. Ale w miescie glodny kotek bedzie dokarmiony i mimo tego, ze jest slabym mysliwym to nie zdechnie z glodu. Nadal bedzie zabijal 2-3 ptaki miesiecznie. A jesli tych kotow jest tak wiele, to populacja ptakow cierpi.

              Mowia o tym konkretne statystyki, jak i zdrowy rozsadek. Jesli jest coraz wiecej drapieznikow, musi byc coraz mniej ofiar.

              • 2 2

              • Ja wczoraj widziałam martwego kota, w mieście, na terenie czyjegoś ogródka, przy chodniku. Nie był przejechany, był najwyraźniej zamarznięty.

                • 0 0

              • hahahaha :D

                A, że niby ptaków nikt nie dokarmia? A babcie sypiące im żarł to co? Nawet rodzice idąc z dziećmi na spacer coś biorą dla ptaków. Buduje się karmniki. W przedszkolach i szkołach organizuje akcje dokarmiania ptaków...

                • 3 0

            • (1)

              Zgadza się. Moje koty są zawsze najedzone, a i tak polują. Aż żal patrzeć na te ich morderstwa.

              • 29 9

              • Nie wiem czy dać łapkę w górę czy w dół ;)

                Komentarz w połowie dobry. Co do "morderstw" - wszystkim serce się ściska gdy ptaki "mordują" owady i dżdżownice, a koty "mordują" myszy ;)

                • 0 0

          • (2)

            I bardzo dobrze, w mieście jest za dużo gołębi i powinno się je tępić - kiedy będzie program ograniczania populacji gołębi?

            • 25 3

            • Sroki (1)

              Mnie sroki bardziej wkurzają... kiedyś się je odstrzelało. To piękne ptaki, ale zarazem wstrętne szkodniki.

              • 6 4

              • sroki

                Dokładnie!
                Sroki rzeczywiście piękne, choć skrzeczą niezmiernie (zwłaszcza jak broją). Niestety są to drapieżcy i często dla zabawy niszczą gniazda mniejszych ptaków, rozbijają jaja i atakują spanikowanych samców i samiczki. :( Sroka to nawet i kota pogoni.

                • 2 0

        • (3)

          U mnie na osiedlu koty tak leniwe i obżarte kiełbasami, które im podrzucają babcie, ze nawet nie chce im się podnieść na widok myszy.

          • 21 13

          • (2)

            A skąd wiesz?

            • 14 2

            • (1)

              Widze z balkonu. Na parterze mieszkam.

              • 10 13

              • Co to za dzielnica, .ze myszy lataja w bialy dzien pod balkonami?

                No bo chyba noktowizorem w nocy ich nie wypatrujesz?

                • 17 2

    • (1)

      Są dzikie, ale jak one sobie radzą na tych ulicach? Śmietniki są pod kluczem, co krok ruchliwe ulice... Mnie koty w moim otoczeniu kompletnie nie przeszkadzają, ale zbyt duża ich ilość na małym terenie doprowadzi do tego, że nie będą miały co jeść. Do tego często wbiegają pod koła samochodów... części się poszczęści, inny zginie na miejscu, a inny będzie umierał na brzegu ulicy, bo kto mu pomoże?

      • 28 3

      • Prawo dżungli.

        W Afryce nikt nie rozpacza nad tym, że małe giną dzikie koty. Takie jest prawo natury, słabszy ginie. To człowiek spowodował, że zwierzęta przestają sobie radzić. Dawniej też wymierały gatunki jak nie potrafiły się przystosować. Co silniejsze wyewoluowały, a człowiek w swej "dobroci" to wszystko zatrzymał, nie ma już naturalnie tworzących się nowych gatunków, jedynie eksperymenty człowieka "o jak fajnie byłoby mieć taką czy inną rasę zwierzaka, wyhodujmy ją!".

        • 0 0

    • nie pomagać, zostawić w spokoju (2)

      Po co na siłę chcecie się wtrącać w życie kotów? Dajcie im spokój, poradzą sobie bez problemu. Jedzenie znajdą, słabsze zdechną same i tyle.
      Komu na rękę jest ta masowa kastracja?
      Może w takim razie też kastrować biednych i bezdomnych?
      Kto wymyśla takie rozwiązania, a raczej kto na tym zarabia, to jest pytanie.
      Potem naiwne dzieciaki chodzą i je wyłapują żeby sterylizować. Takie metody to miał dr Mengele drogie dzieci, nawet nie wiecie do czego to prowadzi.
      Może też wystrzelać wszystkie ptaki bo "głodne" "biedne"?

      • 7 24

      • (1)

        Idąc takim tropem, to można i chorym, słabym, niezaradnym życiowo ludziom nie pomagać. "słabsze zdechną same i tyle", a każdy z czasem umiera. Do tego ograniczyłoby się dziedziczenie słabych genów u ludzi.

        A tak serio, to jesteśmy ludźmi i można czasem zrobić coś pozytywnego z tym faktem.

        • 11 4

        • Czyli slabych i biednych tez kastrowac?

          Bo kastracja jest pomoca? Po prostu ktos nie mial nomen omen jaj, aby podjac decyzje o uspieniu dzikich kotow.

          Stad pomysl kastracji. Przeciez kastracja / sterylizacja to takze forma eugeniki. Czlowiek zdecydowac, ktory ma przekazac geny dalej, a ktory nie. I to ma byc pomoc? Bardzo ciekawa definicja pomocy.

          Ciekaw jestem, czy gdybys mogl wybrac, czy chcesz zaplacic za te kastracje, czy olac sprawe, to co bys zrobil.

          • 1 1

    • zgadzam się uśpić wszystkie koty bez właściciela!! (4)

      Ci co chcą mieć kota niech go zabiorą do domu i niech na własny koszt oddaja sterylizacji!!pozostałe wyłapać i uśpić!! tak zrobili na zachodzie!!

      • 25 89

      • Idiota (2)

        Puknij się w łeb. Niedwalony umysłowo człowieku. Koty też chcą żyć!

        • 23 7

        • Wszy tez chca zyc!

          Lisy, myszy, mrowki w domu. Wszystko chce zyc.

          Dzikie psy tez. Jednak dzikie psy sie usypia, a o koty sie dba... Chora cywilizacja z modelem rodziny jeden/jedna + kot.

          Kot to po prostu zwierze. Jesli ktos chce sie nim opiekowac - super. Jesli jest bezdomny, to:
          1. Szukamy chetnego na adopcje
          2. Jesli nie ma - usypiamy.

          Dlaczego w przypadku psow (nie wszystkie sa agresywne i wielkie, ale wszystkie tak traktujemy) to sie stosuje, koty jednak swiete.

          • 4 6

        • Szczury i gronkowce też.

          • 9 0

      • nie będzie kotów, będą myszy

        i szczury i rozsiewana przez nie zaraza...karmaba

        • 22 4

    • to pomagaj

      • 0 0

    • z granata !

      • 1 3

    • dokładnie (2)

      koty sa pożyteczne, poluja na roznoszace choroby szczury

      • 36 5

      • Byłyby pożyteczne, gdyby nie były dokarmianie.. (1)

        Jedyne co teraz robią po zeżarciu kiełbas podrzucanych przez kociary, to sr@nie do wielkich kuwet, mylnie nazywanych piaskownicami... W tych kuwetach później bawią się dzieci i to wina kocich odchodów, że te dzieci chorują, nie szczurów i myszy....

        • 28 32

        • Piaskownice powinny być zakrywane

          Piaskownice powinny być zakrywane na czas przerwy w zabawie. Należy to zgłosić administratorowi terenu. Koty to tylko część problemu z odchodami, bo do piaskownicy to i ptak narobi, niektórzy właściciele psów puszczają je wolno lub wręcz wyprowadzają wieczorami na place zabaw, żeby piesek się załatwił :\

          • 18 3

    • To zabierz je wszystkie do siebie

      • 4 9

    • Ulotki im rozdać.

      • 39 0

  • Posłuchajcie tego... (2)

    Moja matka 5 lat temu przyjęła kotkę.
    Prosiłem żeby wysterylizowała, stwierdziła że krzywdy nie chce zrobić zwierzęciu i że będzie podawała "takie" tabletki i w odpowiednim czasie i że nie będzie puszczała na zewnątrz w okresie rui. Udało się kotkę utrzymać przez 1,5 tygodnia w domu potem uciekła na tydzień, nie dostała na czas tabletki.
    Wkrótce urodziła 3 wspaniałe kocięta. Udało się wydać dwa, trzeci został.
    W kolejnym okresie urodziła kolejne trzy, wydała tylko jednego, miała już 4 koty.
    Nie policzywszy kolejnych miotów jakie się pojawiały oraz pojedynczych wydań, obecnie ma 8 prześlicznych śmierdziuchów. Na sterylizacje nie ma pieniędzy, choć miesięcznie co najmniej 300 zł wydaje na dokarmianie (surowe mięso, śmietana - nie mleko, czasem sucha karma). Twierdzi że trzyma je na zewnątrz (fakt mają ocieplaną budkę) ale ilekroć przychodzę to "przypadkiem właśnie przyszły".
    Niestety nie jest z trójmiasta nie może ich oddać do sterylizacji za darmo. Wszelkie fundacje zajmują się kotami bezdomnymi a jeśli okazuje się że jest domowy (podobno to widać) to każą płacić za sterylizację. Kilkukrotnie podrzucałem ulotki o akcjach sterylizacyjnych w jej miejscowości, ani razu nie zadzwoniła. W mojej ocenie powinna oddać do schroniska 7 z pośród 8 a tego jednego wysterylizowanego zachować. Jednak okazuje się że schroniska nie chcą przyjmować kotów - są tam pojedyncze klatki ale jak pytałem to nikt nie chce przyjąć (koty są w schronisku w Sopocie i Gdańsku w Gdyni i na Dąbrówce nie widziałem żadnego)

    Tapicerka poszarpana, na fotelu nie usiądę bo za raz pełno sierści, jest kuweta ale i w doniczkach nasikane, smród w domu taki że już nawet znajomi nie przychodzą.
    Tak wygląda miłość do zwierząt w wykonaniu niektórych ludzi.

    Wg mnie jeśli mielibyśmy mniej takich miłośników zwierząt, to niedokarmiane poszłyby w swoją stronę, te słabsze natura by wyeliminowała i liczebność byłaby na odpowiednim poziomie. Przez dokarmianie liczebność tych zwierząt sprawia że trzeba wdrażać programy sterylizacji.
    Hm... spójrzmy na wieś, do czego służy kot? do głaskania, do leżenia na kanapie czy do odławiania myszy które zjadają plony? Ile kotów można znaleźć w pojedynczym gospodarstwie?

    • 7 2

    • LEon - narzekasz a nic nie robisz

      LEon - po prostu pomóż swojej Matce finansowo i organizacyjnie!!! przekonaj, że należy po kolei wysterylizować każdego kota - dłużej i spokojniej pożyją. Mam w domu i kocura i kotkę - oba wysterylizowane, spokojne, zdrowe i zrelaksowane, kotka nie ma ciągle kociąt, nie sikają po kątach tylko do kuwety, nic nie czuć, niestety kocur nadal poluje ;-( na ptaki - zadając kłam teoriom tu wypisywanym, że najedzony kot nie chce polować....ale kotka nie poluje-tylko ptaki podgląda.
      Inna sprawa, że najlepiej kastrować tuż po uzyskaniu dojrzałości (ok. 1 roku), wtedy ich mocz nie śmierdzi (po kastracji).

      • 0 0

    • Przykro mi LEon, ale właśnie takim "dobrym" ludziom nie przetłumaczysz że robiąc dobrze wychodzi źle. Oni mają zaburzone postrzeganie świata.

      • 1 0

  • a moze by tak robic to w ramach praktyki studenckiej medycznej/weterynaryjnej

    Nie obciazajac BO

    • 0 0

  • Brawo!

    Brawo, Gdańsk!
    Wspaniała inicjatywa. To najlepsza forma pomocy dla kotów wolnożyjących.
    Oby więcej miast wzięło przykład z Gdańska!

    • 0 0

  • Bardzo dobrze!!!

    Trzeba zrobic miejsce szczurom.

    • 0 0

  • Bardzo dobrze! (22)

    Mniej śmierdzieli, mniej gowien, mniej szkód!

    • 75 252

    • Idiota!!!

      • 0 0

    • ... (2)

      kot co zrobi zakopie a w psie odchody mozna wdepnac nawet noca ,a co zrobic z kundlami...

      • 16 3

      • Tjaaaaa.... (1)

        Każdy lata nocami po trawnikach, zamiast poruszać się chodnikiem o_O

        • 1 5

        • na chodniku tez mozna wdepnac w psie g....

          • 0 0

    • Mniej takich stolców, jak autor tej opinii! POzdrowienia g*wnożerco!

      • 0 0

    • ludzie w tramwaju bardziej śmierdzą;)

      • 0 0

    • Mówisz o swoich pomiotach?!? (1)

      • 9 4

      • wystarczy

        koło szadółek przejechać tam dopiero czuć jak CZŁOWIEK śmierdzi

        • 0 0

    • Ludzki "śmierdziel" to jesteś ty!

      • 1 2

    • (4)

      Zdrowy i zadbany kot/pies nie śmierdzi. No i jakie szkody robią koty? Bo jakoś nie widzę, mimo że na osiedlu mamy ich sporo.

      • 30 5

      • Tam gdzie sa koty (3)

        Jest smród nie do zniesienia

        • 5 24

        • Może to od ciebie śmierdzi i zganiasz na innych?

          • 4 2

        • Re

          To się umyj śmierdzielu....

          • 4 3

        • Niewykastrowane i chore koty śmierdzą. Ale te zadbane, na dobrej karmie to miłe radosne stworzonka. Nasze podwórkowe załatwiają się do kuwety z piaskiem silikatowym, kiedy nocują w piwnicy.

          • 13 1

    • G*wna to raczej pieski, kotki swoje zagrzebują a piaskownice powinny byc zamykane. (6)

      • 47 18

      • Piaskownice zamykane? (1)

        Bo przecież płot to przeszkoda nie do przejścia dla kota.. Może od razu pod dachem? Każdy rodzic w salonie robi piaskownicę, bo przecież biedne kotki muszą się wysr*ć do tej przed blokiem...

        • 7 22

        • Zakrywanie to standard

          Gdzie Ty się uchowałeś??? Są specjalne składane zakrywane piaskownice przeznaczone na niewielkie place zabaw i do prywatnych ogrodów, większe piaskownice, np. w przedszkolach, zakrywa się plandeką.

          • 12 1

      • (3)

        tez racja, ale na działki ludzie koty przynoszą, to większość jak już ''zagrzebie'' w ziemi u siebie na swoim terenie to przenoszą się do sąsiadów, którzy mają zazwyczaj posadzone różne różności i jedz teraz warzywka z '' pogrzebanym'' gowienkiem :)

        • 12 26

        • podlewane naturalnym nawozem, nie?

          • 6 1

        • A nornice czy inne dziady nie podgryzają marchwi, buraków itp. ? (1)

          • 24 5

          • też podgryzają, też robią dużo szkód, ale g*wno kota gorzej śmierdzi niż szczurze

            • 13 25

    • Sopot

      Sam jesteś śmierdzielem.

      • 12 4

  • Jestem przerażona tymi opiniami !!! Ludzi, którzy nic nie robią dla kotów, a tylko potrafią krytykować siedząc przed kompem. Bez sterylizacji byłoby tysiące kotów na ulicach, umierających z głodu, z chorób, małych kociąt rozjeżdżanych przez samochody lub rozszarpywanych przez psy, a schroniska pękałyby w szwach. Czy ktoś z tych mądrali był kiedyś w schronisku i widział te biedne koty czekające kilka lub kilkanaście lat na adopcję, z całkowitą rezygnacją w oczach? Proponuję odwiedziny schroniska, a wówczas gwarantuję zmianę nastawienia!!!

    • 0 0

  • Może zacznijcie od siebie? (9)

    Drodzy i światli regulatorzy życia zwierząt. Zanim okaleczycie zwierzęta sprawdźcie na sobie czy kastracja lub sterylizacja to rozwiązanie pozwalające zachować w pełni swą osobowość. Zdumiewające, że obrońcy zwierząt dają się nabrać mafii się mafii sterylizacyjnej i promują to koszmarne rozwiązanie rodem z chlewni przemysłowej. Dramat!

    • 7 28

    • Dramatem jest to, ze później nikt się nie troszczy o te koty, bo jest ich za dużo. Łatwiej zadbać o stadko 5-6 kotów, niż 30 !!!!! A co Pan/Pani robi w tym kierunku, aby pomóc kotom? bo siedzieć sobie w cieple przed kompem i pisać bzdury to jest łatwo!!!!!

      • 0 1

    • (2)

      Gatunki inwazyjne powinno sie redukowac

      • 1 0

      • (1)

        Masz rację, wybijmy ludzkość, w końcu jesteśmy najbardziej inwazyjnym gatunkiem.

        • 3 2

        • nie

          Gatunek inwazyjny w ekologi oznacza zupelnie co innego. Migracje czlowieka a wypuszczanie przez niego drapieznika w zupelnie innym srodiwisku gdzie nigdy tego kota by nie bylo to dwa rozne pojecia

          • 1 0

    • Co proponujesz w zamian? (3)

      Wykarmisz wszystkie kocięta? Zafundujesz im opiekę lekarską? Gadasz o osobowości, a te bezdomne biedaki umierają zarobaczone, głodne, pożerane przez ich własne pasożyty. Jasne, niech się mnożą i dalej umierają - z zachowaniem OSOBOWOŚCI. Troll jesteś i tyle. Zamilczeć Cię - oto jedyny sposób.

      • 9 2

      • (2)

        Zostaw naturę w spokoju, już nie Twoja w tym głowa żeby w to ingerować. Koty tak jak ptaki i inne zwierzęta sobie poradzą. Takie akcje nic nie wnoszą. Wybij wszystkie psy, koty, potem ptaki bo Ci na szybę robią. Czemu nie sterylizują ptaków? Zwierzęta znajdą sobie jedzenie, a na choroby zdechną słabsze i tyle. Każdy kiedyś umrze, każde zwierze kiedyś zdechnie, ale nie Twoja w tym sprawa żeby się w to wtrącać

        • 4 7

        • Ptaki sa naszym naturalnym gatunkiem, a kot jest wypuszczonym przez czlowieka gatunkiem inwazyjnym

          • 1 0

        • A czy koty i psy sa naszymi rodzimymi gatunkami? To zwierzeta udomowiine i powinny zyc w domu. Kor wypuszczony samopas staje sie obcym gatunkiem dla naszego ekosystemu. Niestety do nikogo nie przemawiaja logiczne argumenty...

          • 2 0

    • sterylizacja ludzi jest w Polsce niezgodna z prawem

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane