- 1 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (205 opinii)
- 2 Ugaszono pożar na budowie osiedla (172 opinie)
- 3 Słupki na środku drogi, znaki nie pomogły (46 opinii)
- 4 Podsuwają pomysły na kary dla śmieciarzy (66 opinii)
- 5 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (163 opinie)
- 6 Gdzie są wrota Bramy Nizinnej? (18 opinii)
Bezdomni i żebrzący znów na ulicach Trójmiasta
Nadeszły wakacje, a wraz z nimi na ulice Trójmiasta powrócili bezdomni i żebrzący, którzy bywają nachalni i niebezpieczni. Władze miast apelują do przechodniów, by nie dawać im pieniędzy, tylko starać się zgłaszać informacje o ich pobycie do ośrodków pomocy społecznej.
Ulotki i plakaty, by mądrze pomagać
Z tym problemem trójmiejskie władze próbują sobie radzić w podobny sposób. W Sopocie w ostatnich dniach ruszyła akcja uświadamiająca mieszkańców i turystów, że bezpośrednia finansowa pomoc nie jest najlepszym rozwiązaniem, jeśli bezdomni i żebrzący mają zniknąć z ulic, na czym wszystkim zależy.
Do rąk mieszkańców i turystów trafiają polsko-angielskie ulotki, a na ścianach w lokalach gastronomicznych, kościołach, a także na klatkach schodowych rozwieszane są plakaty z informacją, jak mądrze i skutecznie pomagać. Ulotki wręczają również streetworkerzy, patrolujący najatrakcyjniejsze turystycznie miejsca.
Pracownicy ośrodków pomocy społecznej przekonują, że najskuteczniejszą metodą jest kierowanie osób bezdomnych i żebrzących do odpowiednich instytucji i organizacji.
"Nikt nie powinien przebywać na ulicy i żebrać"
- Dając pieniądze, nie pomagamy, lecz sprawiamy, że osoba żebrząca pozostaje na ulicy i nie chce skorzystać ze wsparcia oferowanego przez instytucje. Nikt nie powinien przebywać na ulicy i żebrać. I na pewno nikt w Sopocie nie musi żebrać na jedzenie. We współpracy z innymi służbami miejskimi monitorujemy sytuację osób potrzebujących, w tym również osób bezdomnych - przekonuje Andrzej Czekaj, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sopocie.
Oprócz policji czy straży miejskiej warto dzwonić bezpośrednio do MOPS Sopot - tel. 58 551 17 10 od poniedziałku do piątku w godz. 7:30- 15:30. Każdy, kto potrzebuje schronienia, jeśli wyrazi na to zgodę, może zostać skierowany do schroniska lub noclegowni. W siedzibie Caritasu w Sopocie, przy al. Niepodległości 778 osoby potrzebujące czy bezdomne otrzymają też ciepły posiłek. Tam również mogą one skorzystać z łaźni oraz dostać czystą odzież.
Również w Gdańsku służby apelują, by mieszkańcy i turyści informowali o żebrzących i bezdomnych, przekonując, że taka informacja może uratować komuś życie i mimo oporów przed przyjęciem pomocy warto przekonywać bezdomnych o jej zaletach.
Reakcja i brak obojętności
- Widząc osobę w kryzysie bezdomności, reagujmy, nie bądźmy obojętni. Wystarczy telefonicznie skontaktować się z naszymi pracownikami, którzy postarają się pomóc potrzebującemu człowiekowi - przekonuje Małgorzata Niemkiewicz, dyrektorka gdańskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
Informacje o potrzebujących prosimy kierować do: Samodzielnego Referatu Reintegracji MOPR przy ul. Wolności 16 w Gdańsku, tel.: 58 522 38 20 (pon., wt. i czw. w godz. od 7 do 15:30, śr. w godz. od 8 do 17, pt. w godz. od 7:30 do 14:30), także do Straży Miejskiej tel.: 986.
W Gdyni problem jest widoczny zwłaszcza w okolicach hal targowych. W pobliżu zlokalizowane jest schronisko dla osób bezdomnych uzależnionych od alkoholu, prowadzone przez Chrześcijańskie Stowarzyszenie Dobroczynne w Gdyni. W pewnym momencie mieli tu trafiać bezdomni z innych miast, ale - jak przekonują władze Gdyni - sytuacja została unormowana.
Hale i dworzec upatrzone przez żebrzących
Problem w tym, że o ile zimą i jesienią nie widać ich w rejonie dworca czy przystanków autobusowych, o tyle latem, jak mówią mieszkańcy, to prawdziwa plaga.
- Nie ma dnia, żeby nie stali pod spożywczymi sklepami i nie zaczepiali przechodniów. Można powiedzieć, że z ulic Wójta Radtkego i Jana z Kolna robią się w sezonie aleje meneli. Do tego widać ich śpiących na ławkach przy pomniku Gdynia Wysiedlonych i przed dworcem. Nie jest to dobra wizytówka miasta dla turystów i zachęta do mieszkania w Śródmieściu - przekonuje pani Ala.
Władze miasta odpowiadają, że tak jak do Gdańsku i Sopotu, tak samo do Gdyni przyjeżdża w wakacje dużo osób liczących na łatwy zarobek na ulicach w Śródmieściu.
I podobnie jak w tamtych miastach apelują o zgłaszanie natarczywych, agresywnych lub po prostu zaniedbanych ludzi policji, straży miejskiej lub pracownikom Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Żebracy na mieście (31 opinii)
Opinie (280) ponad 20 zablokowanych
-
2020-07-13 16:40
(2)
Wystarczy stracić pracę, nie zapłacić czynszu, stracić chęć do życia,. A gdzie mają, się udać młodzi ludzie z domu dziecka! Nie masz mocnej rodziny jesteś nikim nikt Ci nie pomoże. Jesteś bezdomnym a, wtedy pozostaje pić. Łatwo krytykować ale w Polsce każdy może zostać bezdomnym.
- 3 0
-
2020-07-13 16:58
To prawda (1)
Polska to chory kraj...
- 1 2
-
2020-07-15 10:52
W USA W lOS angeles czy san franscisko
to nie ma zadnej bezdomnosci ;p
- 1 0
-
2020-07-17 14:15
Przy dworcu w gdyni
... to elita, w zeszłym roku taka urządzili bipkę że strach było przejść żeby w coś nie wdepnąć. Za fotele i kanapy posłużyły donice z drzewami. Impreza trwała kilka godzin pod czujnym okiem kamer elitarna ekipa czuła się bezpiecznie.
- 0 0
-
2020-07-18 09:38
Zadne instytucje nie pomagaja
2 tygodnie temu zrwocilam sie do Mopsu o pomoc bo przez koronowirusa musielismy zamknąć firme i zostalismy z mężem(maz po operacji nie moze narazie chodzic) bez pracy pieniędzy z małym dzieckiem. Nigdy wcześniej nie prosilam o pomoc. Na co pani w mopsie dala mi numer do pracy dla meza ktory nie moze chodzic do sprzatania ulic,kazała złożyć wniosek masę papierów i nic więcej. Nawet nie zaproponowali darów żywnościowych lub posiłku.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.