Z ośrodka kwarantanny dla bezdomnych w Gdańsku skorzystało dotychczas ok. 400 osób. Jego personel nie odnotował dotąd żadnego poważnego incydentu, w tym samowolnego oddalenia się podopiecznego. Pomimo nadejścia jesieni nie pojawił się problem przepełnienia placówki.
tak, od czasu do czasu
40%
nie, ale spotykałem w przeszłości
13%
nie, nigdy nie spotkałem
15%
W kwietniu przy ul.
Zielonogórskiej
na
Chełmie został otwarty ośrodek kwarantanny dla osób bezdomnych. Składa się on z odpowiednio wyposażonych kontenerów, w których może przebywać jednocześnie do 32 osób.
Powstanie ośrodka ma oczywiście zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa w noclegowniach i schroniskach. Bezdomni mogą do nich trafić jedynie po odbyciu kwarantanny.
Czytaj więcej: Jak wygląda ośrodek do kwarantanny dla bezdomnych?Skorzystało ok. 400 osób
Po niewiele ponad pół roku od chwili otwarcia ośrodka, postanowiliśmy sprawdzić, jakie są efekty jego funkcjonowania. Jak wynika ze statystyk, dotychczas skorzystało z niego ok. 400 bezdomnych. Prowadzący ośrodek nie odnotowali żadnych poważnych problemów.
- Placówka przy ulicy Zielonogórskiej jest dobrze wyposażona i w pełni przygotowana do swojej roli. To rozwiązanie jest bardzo dobre w czasie epidemii, kiedy przyjęcie do schroniska osoby w kryzysie bezdomności musi być poprzedzone jej dziesięciodniową kwarantanną. Wszystko po to, by wykluczyć ewentualne zakażenie koronawirusem, aby do schroniska nie trafiła osoba chora - informuje Olimpia Schneider z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.Rozbudowa na razie niepotrzebna
Podczas budowy ośrodka nie zdecydowano się na jego ogrodzenie, co wywołało wątpliwości niektórych naszych czytelników. Tymczasem od kwietnia nie odnotowano ani jednego samowolnego opuszczenia ośrodka przez osoby skierowane tam na kwarantannę.
Choć z każdym dniem temperatura za oknem wyraźnie spada, w ostatnim czasie nie doszło w ośrodku do skokowego wzrostu bezdomnych. W placówce przebywa dziennie średnio ok. 30 osób.
- Na chwilę obecną funkcjonowanie ośrodka zostało przewidziane do końca roku. Jeśli w związku z sytuacją epidemiczną będzie taka potrzeba, być może placówka będzie funkcjonowała dłużej - uzupełnia Schneider.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
