• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bezdomny uprzykrzał życie mieszkańcom. "Dzwoni domofonem rano i w nocy"

Szymon Zięba
3 września 2024, godz. 20:00  Raport
Opinie (178)
  • Mężczyzna w kryzysie bezdomności nie tylko koczuje na wejściu klatek schodowych przy ul. Długiej, ale też spożywa tam alkohol i się załatwia. Mieszkańcy są bezradni.
  • Mężczyzna w kryzysie bezdomności nie tylko koczuje na wejściu klatek schodowych przy ul. Długiej, ale też spożywa tam alkohol i się załatwia. Mieszkańcy są bezradni.
  • Mężczyzna w kryzysie bezdomności nie tylko koczuje na wejściu klatek schodowych przy ul. Długiej, ale też spożywa tam alkohol i się załatwia. Mieszkańcy są bezradni.
  • Mężczyzna w kryzysie bezdomności nie tylko koczuje na wejściu klatek schodowych przy ul. Długiej, ale też spożywa tam alkohol i się załatwia. Mieszkańcy są bezradni.

Mieszkańcy ul. DługiejMapka od czterech miesięcy nie mogli poradzić sobie z uciążliwym mężczyzną w kryzysie bezdomności, który nie tylko spożywał alkohol w sąsiedztwie ich mieszkań, ale też załatwiał potrzeby fizjologiczne i... dzwonił domofonem - wcześnie rano i późno wieczorem. W pobliżu "obozu" zalęgły się już szczury. Po naszej interwencji mężczyzną zajęli się pracownicy socjalni.

Czytelnicy poinformowali nas o tym w Raporcie.
Widzisz coś ciekawego? + dodaj Raport




Bezdomny w centrum Gdańska. Mieszkańcy od miesięcy nie mogli sobie z nim poradzić



Czy w twojej okolicy żyją osoby bezdomne?

O uciążliwym sąsiedzie poinformowali nas czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta. Z relacji internautów wynika, że od 4 miesięcy, na tyłach ul. Długiej 30-35 w Gdańsku, koczuje bezdomny mężczyzna.

- Śpi na ławkach, dzwoni domofonem do okolicznych mieszkańców w godzinach wczesnoporannych lub późnowieczornych, żebrze, załatwia swoje potrzeby fizjologiczne w krzakach, spożywa alkohol, zaś odpadki porzuca na ziemi - wyliczają zrezygnowani mieszkańcy.
Jak relacjonują, próby rozmowy z tym mężczyzną i prośby o to, by opuścił podwórko nie przyniosły rezultatu. Nie pomogła też interwencja u dzielnicowego.

- Obecna sytuacji stanowi zagrożenie epidemiologiczne, ponieważ na podwórku pojawiły się ludzkie odchody, jak również porzucone resztki żywności, co w konsekwencji doprowadziło do tego, że od paru tygodni na terenie opisywanego wnętrza podwórzowego zaczęły pojawiać się szczury, nawet w ciągu dnia biegają swobodnie - dowiadujemy się. - To wszystko gorszy okolicznych mieszkańców, turystów oraz ma zły wpływ na dzieci i młodzież (obok znajduje się przedszkole). Mieszkańcy załamują ręce, gdyż nikt nie chce im pomóc w rozwiązaniu problemu.


Poinformowaliśmy strażników miejskich. Mężczyźnie udzielono pomocy



W sprawie zwróciliśmy się z pytaniami do lokalnych strażników miejskich. Jak się okazało, po tym, gdy poinformowaliśmy mundurowych o problemie, na miejsce pojechali funkcjonariusze w asyście pracownika socjalnego.

- Mężczyzna znajdował się w takim stanie, że trzeba było zabrać go do szpitala - mówi Monika Domachowska, rzeczniczka Straży Miejskiej w Gdańsku.
Po tym jak udzielona mu zostanie pomoc, najpewniej trafi do ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności.

- Przedstawiono mu taką ofertę i wyraził nią zainteresowanie - potwierdza strażniczka miejska.


Gdzie szukać pomocy?


Jeśli dzieje się coś złego i wiesz, że życie i zdrowie tej osoby jest zagrożone, zadzwoń pod numer alarmowy 112 i postaraj się przekazać służbom lokalizację miejsca, w którym znajduje się ktoś potrzebujący pomocy. Pamiętaj, w takich sytuacjach ogromne znaczenie ma czas.

Korzystaj z bezpłatnych telefonów pomocowych, takich jak m.in.:
  • 116 123 - bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych, czynny 7 dni w tygodniu od 14:00 do 22:00,
  • 800 70 2222: całodobowe centrum wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym,
  • 116 111 - bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, czynny 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę,
  • 800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka, czynny 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (178)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane