Było tuż po godz. 5 rano w piątek, 15 października 2021 r., gdy 45-latek wszedł do sklepu spożywczego we Wrzeszczu i usłyszał krzyczącą ekspedientkę. Okazało się, że została ona zaatakowana przez pijanego klienta. Mężczyzna, niewiele się namyślając, obezwładnił napastnika i wezwał policję.
Pan Krzysztof jest bezdomnym, który od wielu lat szuka pomocy w schroniskach i noclegowniach. Sam zmaga się z wieloma problemami, ale właśnie okazało się, że dokonał czegoś, co całkowicie zaprzecza wciąż istniejącym stereotypom na temat bezdomnych.
O wczesnej porze wchodził do sklepu przy ul. Dmowskiego
Po chwili na miejscu pojawili się już policjanci, którzy zajęli się wyjaśnianiem sprawy. Ekspedientka zrezygnowała jednak ze złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, bo nic się jej nie stało, a napastnik niczego nie zdążył ukraść.
- W takim przypadku, gdy nie ma pokrzywdzonego, policjanci oczywiście nikogo nie zatrzymują, informując jednak o możliwości złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Ze względu na zachowanie mężczyzny zatrzymanego przez zgłaszającego zdarzenie oraz fakt, że miał 3 promile alkoholu we krwi, został on przewieziony do pogotowia socjalnego, gdzie musi wytrzeźwieć - mówi Mariusz Chrzanowski z gdańskiej policji.