• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bierność jest passé?

Michał Stąporek
16 września 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Lech Kaczyński prezydentem
Debaty polityczne i prawybory w gdańskich liceach oraz ogólnopolska akcja wybieram.pl mogą świadczyć, że młodzi ludzie nie do końca są na bakier ze świadomością obywatelską.

W tym tygodniu w dwóch gdańskich liceach - V LO w Oliwie i VI LO w Śródmieściu - odbyły się debaty polityczne z udziałem uczniów oraz startujących w wyborach polityków.

- Polityka jest rzadkim gościem w szkole, ponieważ szkoła jest stworzona do czego innego - tłumaczył Tomasz Zbierski, dyrektor VI LO w Gdańsku. - Pamiętajcie jednak, że celem naszego spotkana nie jest głoszenie poglądów politycznych, lecz przygotowanie was do zachowań obywatelskich, które niedługo staną się waszym udziałem.

Pomimo tego, że licealiści nie zawsze wykazywali się krytycyzmem wobec kandydatów ( - Przepraszam, czy ktoś was zmusza do klaskania po wszystkich wypowiedziach, czy może po prostu wszystkie uznajecie za mądre? - pytał Sławomir Nowak z PO), można było odnieść wrażenie, że na debatę przyszli nie tylko dla zabicia czasu. - Nasz szkolny klub myśli politycznej przez tydzień zbierał pytania, jakie mieliśmy zadawać kandydatom - zapowiadał jeden z organizatorów.

Pierwsze pytanie debaty w "szóstce" nie należało do najbardziej wyrafinowanych ("Powiedz, dlaczego powinno się oddać głos na twoją partię"), ale nawet z nim kandydaci na posłów nie zawsze radzili sobie zbyt dobrze.

- Ponieważ mamy tradycję i nazwę, której nie zmieniamy od lat. Jesteśmy także partią najbliższą ludziom, ponieważ mamy najwięcej wójtów w kraju - stwierdził kandydat PSL-u. Pewnie nie pomyślał, że większość jego słuchaczy całe życie mieszka w mieście i wójta na oczy nie widziało. - Ponieważ jesteśmy partią buntu - tłumaczyli kandydaci Samoobrony, którzy pewnie stwierdzili, że wiek licealny, jak żaden inny predestynuje do buntu. - Ponieważ sprzeciwimy się liberalnej polityce, która zmusza młodych ludzi do wyjeżdżania za pracą za granicę - mówił Jan Maria Jackowski, urodzony warszawiak, otwierający gdańską listę Ligi Polskich Rodzin.
Uczniowie "szóstki" naklejali na ubrania antyleperrowskie znaczki. Uczniowie "szóstki" naklejali na ubrania antyleperrowskie znaczki.

Licealiści z "szóstki" nie byli bardzo konsekwentni w swoich zachowaniach. Choć wielu z nich miało do swoich ubrań przyklejone plakietki ze znakiem zakazu wjazdu dla Andrzeja Leppera, spóźnioną o pół godziny Danutę Hojarską z Samoobrony przywitali burzą oklasków. Generalnie w czasie debaty nie zrobili politykom krzywdy, za to po niej zrobili sobie z nimi kilka pamiątkowych zdjęć.

Z takich akcji jak prawybory czy debaty z politykami na pewno zadowolona byłaby Marynia Thun, młoda liderka kampanii Wybieram.pl. Jej celem jest zwrócenie uwagi młodym ludziom, że "angażowanie się w życie publiczne nie jest nudne, a tylko bierność jest już niemodna". - Zaczęliśmy naszą akcję przed tymi wyborami, ale chcemy działać długofalowo i krzewić postawy obywatelskie wśród młodych ludzi - tłumaczy Marynia Thun.
"Polityka to niezłe szambo, ale olewając wybory zawsze będziesz w kiblu" - plakaty z takim przesłaniem wiszą w toaletach osiemdziesięciu wrocławskich pubów, klubów i dyskotek. Kampanię wymyśliła..... jedna z partii politycznych (ale nie powiemy która). - Chcemy zachęcić młodych do głosowania. Nie mówimy: nie głosuj na Leppera czy Giertycha. Mówimy: nie głosując pozwalasz by inni wybrali tych, którzy niekoniecznie ci odpowiadają - tłumaczy pomysłodawca akcji.
źródło: Przekrój

Zobacz także

Opinie (52)

  • nie zgodzę się z Toba Golem. W Sejmie ma byc podobno reprezentacja spoleczeństwa, więc i studenci sa potrzebni. oczywiście nie mówimy tu o studentach 1 czy 2 roku, ale końcowych lat studiow jak najbardziej. zajęć jest mało, a poza tym naprawde dobry student (a taki powinien startowac) bez problemu może uzyskac indywidualny tryb studiow (srednia powyże 4,5). To w niczym nie przeszkadza. a Polsce brakuje ludzi młodych, wykształconych w DZISIEJSZYCH, europejskich realiach, znających języki obce, pokazujących sie z najlepszej strony w Europie i na świecie.

    • 0 0

  • ona

    Studenci mają swoich przedstawicieli na uczelni. Sejm to nie dodatkowy fakluktet. Tam powinno być stanowione porzadne, przemyslane prawo i regulowane życie społeczne. Co student 4 roku moze zaproponowac podczas pracy komisji? chyba tylko komisji rozrywki - gdzie skoczyc na dobre bro w Warszawie ;-)) Prymusi to jeszcze gorzej - klapki na oczy i wykute rodziały książek. Bez jakiegokolwiek doswiadczenia życiowego nie da sie sprawować tej funkcji. I nie oszukujmy się podróż do indii to nie jest doświadczenie życiowe ;-)A biernych tłuków w sejmie jest od groma, ale zawsze 10 k PLN poleci ;-))

    • 0 0

  • niestety, nadal mnie nie przekonałes, bo to Co piszesz kojarzy mi sie z oklepanymi stereotypami. To, ze ktos ma średnia wysoka znaczy że jest inteligentny i umie to wykorzystac, nie mówmy tu "kujon", bo to godzi w dobre imie wielu osób, które chcą zdobyc gruntowna wiedze,a tym także w moje :) Na bro w warszawie poslowie na pewno wiedza gdzie chodzic, i podejrzewam ze nie trzeba ich douczac. A mlody człowiek poczulby sie bardziej zobligowany do rzetelnej pracy, zwłaszcza że miałby okazję wykorzystac w praktyce zdobyta wiedzę. No i nie mowmy, ze KAŻDY student 4 czy 5 roku nie ma doświadczenie, bo to nieprawda. Ja pracuje od 1 roku studiów dorywczo, w wakacje pełne 3 m-ce, oprócz tego wolontariat i org. pozarządowe i wszystko to bezpośrednio związane z moimi kierunkami studiów. Wiem, że nie każdy jest taki. Rzecz w tym, żeby z wielu nazwisk na listach wyłuskac te "perełki" :))

    • 0 0

  • moja droga - ona

    Piszesz, wierzac w idealny świat - taki jak prezentuje Tomek Lis ;-))Ja myslałem podobnie za czasów studiów, lecz tzw. życie skorygowało moje poglady. Próby zmieniania swiata, kończą sie przeważnie frustracją i wizyta na kozetce psychanalityka ;-)
    Co do średniej to w praktyce było tak, ze panny (przeważnie)poprawiały koła po kilka razy i wybłagiwały stopnie żeby nabić tę średnią.Dla mnie praktyka odrażająca.
    Ja miałem tę przyjuemność ,ze studiowałem na luzie ,ale czasy sie zmnieniają - teraz żyje sie pod CV. wolontariat, jakś robota, zeby sie wbić - najlepiej do warszawy. No i po studiach zaczyna sie brutalna walka, ideały zostają na pamiątkę w indeksie, a trzeba wziac sie za bary z rzeczywistością.

    • 0 0

  • Golem, na pewno w jakims stopniu masz racje, tyle że ja nadal chciałabym miec jakies idealy i sie nimi w zyciu kierować, bo gdy ich zabraknie, to juz chyba nic nam nie pozostanie.. Co do mlodych kandydatów - jest jedne sposób. Większośc z nich ma strony internetowe, trzeba wejśc i poczytac co JUŻ zrobili, co umieją, gdzie i JAK działają z jakim efektem. I za to ich rozliczyc przy karcie wyborczej. Na stronie nikt nie napisze jak ugrywal swoja średnią :), ale patrząc ogólnie jestes w stanie stwierdzić, czy ktos tylko leje wodę, czy tez faktycznie coś może zrobic.

    • 0 0

  • golem - słowem życie nauczyło Cię cynizmu - współczuję, bo zycie pozbawione ideału/ideałów do którego się dąży jest nudne.

    • 0 0

  • Grisza

    To jest realizm. Mam swoje ideały (czy bliskie ci są ideały sierpnia ;-)))), i proste, ważne wartości ,ale na świat patrze realnie, co chroni mnie od zyciowych zasadzek. Jak na razie z powodzeniem.

    Bo my jak lawa - z wierzchu twarda i plugawa, a wśrodku gorąca i r******a ;-)))

    • 0 0

  • realizm nie wyklucza idealizmu golemie. na przykładzie: ponieważ zbliżające się wybory są szansą na przełom to nie pozwolę sobie na zmarnowanie głosu na partię mającą małe szanse wejścia do parlamentu i zgałosuję na tą która jest mi także bliska i równocześnie ma szansę wejść. to realizm. idealizm mówi, że gdy sytuacja nie będzie tak newralgiczna zagłosuję na tą pierwszą.

    • 0 0

  • Ona

    Tu jeszcze istotne jest doświadczenie w polityce (politikierstwie). Nie wystaczy pomagać staruszkom przechodzić przez ulicę, pracować w hospicujm, czy być prezesem AIESEC'u - kinieczna jest jeszscze praktyka w polityce. Po prostu trzeba mieć opanowane podstawowe techniki - obrzucania błotem, podkładania świń, gromadzenia kwitów ;-))) + praktykę np. samorządową.
    Nie oszukujmy się, po wyborach wiele nie zmieni się sposób prowadzenia polityki, czy sprawowania włądzy - zmniejszy się tylko skala ściem. A w takim przypadku wskazane techniki są jak najbardziej uzyteczne

    • 0 0

  • Doświadczenie jak najbardziej. Dlatego pisałam o stronach www młodych kandydatów. każdy z nich ma jakies, tzreba wyluskać tego, który na największe.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane