• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Biurowiec i hotel przy nabrzeżu w Gdyni są już prawie gotowe

Patryk Szczerba
27 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Jeszcze niewykończone w środku budynki - obok wieżowca Sea Towers - górują już jednak nad Nabrzeżem Prezydenta w Gdyni. W wakacje powinny zostać udostępnione do użytku. Jeszcze niewykończone w środku budynki - obok wieżowca Sea Towers - górują już jednak nad Nabrzeżem Prezydenta w Gdyni. W wakacje powinny zostać udostępnione do użytku.

Biurowiec oraz hotel wchodzące w skład kompleksu Gdynia Waterfront można już podziwiać w niemal pełnej krasie. W środku trwają jeszcze intensywne prace wykończeniowe, które powinny zakończyć się w połowie maja.



Jak oceniasz wygląd powstałej przy Nabrzeżu Prezydenta w Gdyni zabudowy?

Inwestycja od 1,5 roku powstaje przy Nabrzeżu Prezydenta pomiędzy Sea Towers i Centrum Gemini zobacz na mapie Gdyni w Gdyni. Mieszkańcy powoli przyzwyczają się do widoku dwóch wieżowców, które zapoczątkują zabudowę tej części śródmieścia Gdyni. W kolejce czekają tereny po Stoczni Nauta zobacz na mapie GdyniDalmorze zobacz na mapie Gdyni, jednak na rozpoczęcie tam prac budowlanych trzeba jeszcze poczekać.

Symbolem Nowego Śródmieścia Gdyni pozostaną więc przynajmniej przez kilka najbliższych lat 11-piętrowy biurowiec o wysokości 54 metrów oraz wysoki na 35 metrów hotel Courtyard by Marriott z 9 kondygnacjami. Trwają intensywne prace wewnątrz budynków, których zakończenie planowane jest na połowę maja. Bardzo prawdopodobne, że pierwsi goście i pracownicy będą mogli pojawić się w kompleksie w wakacje. Inwestorem jest firma Vastint (dawne Swedecenter), należąca do grupy Inter IKEA, za koncepcję architektoniczną odpowiada Pracownia Projektowa FORT, natomiast wykonawcą prac jest firma Porr Polska.

W hotelu docelowo zostanie zaaranżowanych 201 pokoi jedno- i dwuosobowych. Nie będzie apartamentów. Część pierwszego piętra zostanie zaadaptowana na centrum konferencyjne o powierzchni 650 m kw. Na parterze znajdzie się kawiarnia i restauracja, a wjeżdżając na czwarte piętro, goście będą mogli podziwiać widok z tarasu.

W budynkach trwają prace wykończeniowe. Trwa też aranżacja pokoi. W budynkach trwają prace wykończeniowe. Trwa też aranżacja pokoi.
Wspólną część obu budynków będzie stanowił podziemny parking z rampami dla pojazdów ciężarowych, gdzie zmieści się ok. 130 samochodów. Będzie służył nie tylko pracownikom i gościom, ale także mieszkańcom, pragnącym zostawić tu swój samochód. Prawdopodobnie będzie działał na podobnych zasadach, jak obecnie funkcjonujący przy budynku dawnego Gemini, a więc stawki powinny być nieco wyższe, niż miejskie. Pewne jest, że dopóki nie rozpocznie się kolejna część inwestycji, czyli przebudowa Centrum Waterfront (dawne Gemini), kierowcy zaparkują także na placu przy budynku.

Przed hotelem samochodu nie zostawimy. Powstanie tutaj niewielkie rondo z kilkoma miejscami postojowymi dla dyrekcji obiektu, którego administratorem będzie firma Scandinavian Hospitality Management AS. Kilka będzie służyło do wysadzania gości. Wjazd do kompleksu będzie odbywał się od ul. Hryniewieckiego zobacz na mapie Gdyni.

Przed hotelem powstanie rondo, gdzie samochody będą mogły zatrzymywać się tylko na chwilę. Przed hotelem powstanie rondo, gdzie samochody będą mogły zatrzymywać się tylko na chwilę.
W biurowcu z 11,5 tys. m kw. powierzchni biurowej znajdzie się na pewno jeden z banków z grupy PKO BP. W budynku zatrudnienie może docelowo znaleźć kilka tys. osób. Także tutaj na najwyższej kondygnacji udostępniony zostanie taras. Dachy obu wieżowców pokryje trawa.

Na parterze, wzdłuż ciągu dla pieszych, łączącego aleję Jana Pawła II z Sea Towers, otwarte zostaną z kolei kawiarnie i restauracje. Będzie to teren dostępny dla wszystkich chętnych, co warunkują zapisy miejscowego planu.

Z okien najwyższych pięter będzie rozciągał się widok na zatokę. Z okien najwyższych pięter będzie rozciągał się widok na zatokę.
- Prace postępują zgodnie z planem, a nawet wyprzedzają w niektórych elementach zakładany harmonogram. Teraz trwa wykańczanie i aranżacja wnętrz. Termin ukończenia prac w maju 2015 roku nie wydaje się więc być zagrożony - wyjaśnia Ewa Łydkowska z firmy Vastint.

W całości kompleks Gdynia Waterfront rozrośnie się w ciągu najbliższych lat do 90 tys. m kw. Powstaną tam kolejne budynki biurowe i mieszkalne, obiekty handlowe oraz punkty usługowe. Koncepcja zakłada także wkomponowanie licznych funkcji kulturalnych i wypoczynkowych. O terminach realizacji kolejnego etapu przedstawiciele inwestora nie chcą na razie mówić. Firma zakupiła na razie dodatkową powierzchnię 6 tys. m kw. od miasta, która do momentu transakcji była w dzierżawie.

- O jednym mogę zapewnić. Po zakończeniu budowy biurowca i hotelu rozpoczynamy przygotowania do kolejnego etapu inwestycji. Procedura będzie podobna, czyli najpierw konieczny będzie konkurs architektoniczny, później przetarg na wykonawcę prac - uzupełnia Łydkowska.

Zobacz, jak teren budowy wyglądał rok temu

Opinie (213) 7 zablokowanych

  • Proste...

    ... nie stać Cię to nie buduj! A nie byle by postawić i kase trzepać a ani to wyglądu ani nic, w gimnazjum szkicowało się bujniejsze obiekty ;) Pozdrawiam Gdynie która odchodzi...

    • 0 0

  • Szare miasto

    Wszystkie trzy budynki (razem z Sea towers) sa strasznie ponure z wygladu. Szare, kwadratowe i nijakie. Zamiast rozweselac czy rozjaniac to miejsce to bardziej "smucą"

    • 0 0

  • Obrzydliwe czarne trumny. Dlaczego nie biale !!!

    • 0 0

  • PO co stocznia jak jest Waterfront? (23)

    • 84 60

    • (6)

      Stocznia Gdynia upadła, aby uratowana została Stocznia w Hamburgu. Angela M. potrafi dbać o interesy swojego państwa - gorzej z naszymi politykami z PO, PiS i SLD.

      • 19 8

      • (4)

        Ale żeby uratować tak potężne przedsiębiorstwo trzeba niestety wielu wyrzeczeń i poświęceń przede wszystkim ze strony pracowników a dokładniej rzecz ujmując od związków zawodowych. W Polsce związki zawodowe swoimi działaniami wolą doprowadzić do upadłości przedsiębiorstwo niż je ratować. Oczywiście ratowanie równa się zwolnienia, redukcje pensji itp. ale lepsze chyba to niż upadłość i zwolnienie wszystkich pracowników.

        • 15 1

        • (3)

          a jak to możliwe że ci oświeceni mędrcy z obecnej koalicji mający większość i swojego prezydenta nie zmienili do tej pory ustawy o związkach zawodowych?
          związki to wierzchołek góry na którą Polski tytanik kierowy przez polskojęzycznych polityków celowo pruje

          • 4 0

          • (2)

            Haa jasne, poruszanie tematu związków, krusu, kościoła itp. to samobójstwo polityczne.

            • 4 0

            • (1)

              Zgadza się. Do tego potrzeba wymiany przynajmniej dwóch pokoleń.

              • 0 0

              • sugerujesz jełopie brak związków czyli co płaca za poziomie 500 zł miesięcznie?Bo na tyle szanowni pracodawcy wycenią naszą pracę?

                • 0 0

      • pewien rudy szmaciarz dostał za to posadkę "prezydenta" albo "króla" europy

        • 0 1

    • Właśnie po co? (10)

      Młody Demokrato
      Stocznie w Polsce zabiła gospodarka rynkowa. Jeżeli chcesz się czepiać to pamiętaj że od 1989 roku w Polsce rządzili już wszyscy od prawa do lewa i od góry do dołu i g*wno zrobili. Podobnie jak ty (mam taką nadzieję) ja również płacę podatki i nie widzi mi się żeby z moich podatków ładować miliardy złotych w coś co upadnie (przestanie funkcjonować). Tak było ze stoczniami i tak zaczyna się dziać z kopalniami. Mam cichą nadzieję że kopalnie zdążą zbankrutować mim rząd wpompuje w nie kilka miliardów złotych celem ich ratowania.

      • 28 17

      • (9)

        Stocznie w PL nie zabiła gospodarka rynkowa tylko złe ich zarządzanie polegajace na zatrudnianiu masy pracowników biurowych, żadna firma na świecie nie przetrwa takiego systemu. Największa stocznia świata zatrudnio 9 tys pracownikow z czego 400 to pracownicy biurowi. Dla porownanie w gdyńskiej stoczni na 5 tys pracowników 2 tys to byli biurowi. Taka właśnie sama sytuacja dzieje się z kopalniami gdzie na jedną kopalnie przypada dziesięciu dyrektorów.

        • 36 1

        • (8)

          Czyli właśnie gospodarka rynkowa. W prosty i szybki sposób weryfikuje polski model przedsiębiorstw państwowych i sposób ich zarządzania. W pełni się z tobą zgadzam że nie jest normalną rzeczą funkcjonowanie zakładu produkcyjnego w którym prawie połowa załogi to administracja.
          Z drugiej strony gdyby nadal w Polsce nie było wolnego rynku tylko centralnie sterowany to i stocznie i kopalnie w takiej formie zarządzania miałyby szanse przetrwać jeszcze wiele lat.
          P.S. Fakt że modele zarządzania w tych przedsiębiorstwach wybierają politycy i to ich ludzie zostają tam prezesami i dyrektorami ale niestety nie ma w tych przypadkach tylko jednej winnej partii politycznej - wszyscy w tym względzie mają coś na sumieniu ;)

          • 12 5

          • (6)

            ktoś kto nazywa system partyjno-oligarchiczny sterowany z tylnego fotela przez różne indywidua "gospodarką rynkową" ma poważny problem z głową...

            "Polska" to taki ciekawy "kraj" gdzie nic się nie opłaca
            kopalnie opłacają się Słowakom ale 50 km dalej w "Polsce" już nie
            Stocznie opłacają się niemcom - ale 50 km dalej "muszą" być likwidowane
            rolnictwo w tym "kraju" nieopłacalne - parę kilometrów dalej to podstawa dobrobytu

            auta, samoloty, ciągniki, kombajny to wszystko opłaca się sprowadzać ale nie opłaca się produkować
            ot "gospodarka rynkowa" wg polityków znad Wisły

            • 17 2

            • Gospodarka rynkowa wg. wszystkich polityków (1)

              Posłuchaj człowieku bez problemów z głową. Gospodarka rynkowa to pojęcie czysto abstrakcyjne i jako takie w czystej formie nie istnieje. Realnie w żadnym kraju nie ma gospodarki rynkowej, no chyba że jesteś w stanie wskazać taki kraj. A że nasza klasa polityczna do stado delikatnie rzecz ujmując baranów, to już inna sprawa. Nawiasem mówiąc politycy w Polsce nie rosną na drzewach ale wywodzą się ze społeczeństwa więc jakie społeczeństwo taka klasa polityczna.

              Co do opłacalności jasne że się nie opłaca bo jeżeli mamy wydobywać węgiel przy obecnym systemie "zarządzania" kopalniami i dopłacać do każdej tony z kieszeni podatników to ja osobiście mam głęboko w poszanowaniu taką opłacalność. To samo się tyczy każdej innej gałęzi przemysłu w Polsce. Trzeba zmienić ludzką mentalność żeby państwowe w końcu znaczyło nasze a nie niczyje.

              • 3 1

              • sadze, ze z kopalniami slusznie sie uwaza, ze sa zle zarzadzane

                natomiast warto sie zastanowic czy w obliczu realnego zagrozenia ze strony Rosji nie jest oplacalne utrzymywac polskie kopalnie, nawet w przypadku ich nierentownosci dla zachowania niezaleznosci energetycznej?

                Taniej jest utrzymywac kilka kopaln dla elektrowni wewnatrz wlasnego kraju niz w przypadku kryzysu importowac wszystko. Wcale nie jest powiedziane, ze w przypadku kryzysu Wielka Brytania, Szwecja, Dania czy Niemcy beda po naszej stronie. Wtedy posiadania wlasnych zrodel energii. Nie mowie tu nawet o konflikcie zbrojnym. Rosja nie raz juz uprawiala polityke zagraniczna ropa czy gazem.
                Nie

                • 2 0

            • (3)

              Państwowe kopalnie nam się nie opłacają - Słowakom prywatne jak najbardziej.
              Państwowe stocznie nam się nie opłacają - Niemcom prywatne jak najbardziej.

              W Polsce opłaca się i produkuje się statki, kombajny, ciągniki i samochody - w prywatnych firmach.

              • 8 1

              • prywatne polskie DUŻE firmy przemysłowe:

                Stocznia Remontowa (grupa), Newag (Nowy Sącz+Gliwice), Pesa (Bydgoszcz+Mińsk Maz.), Solaris Bus & Coach... Jest jeszcze parę zakładów na gruzach dawnych potęg- mają szansę na odbudowę, tj. Jelcz-Komponenty i Ursus (produkuje autobusy, m.in. elektryczne). to tak z głowy, coś jeszcze na pewno znajdziecie. A co do stoczni - stocznie europejskie NIE BUDUJĄ tego chłamu co azjatyckie i tego co budowały stare polskie stocznie. Bo wszystkie tanie statki (w przeliczeniu na BRT), typu masowce, kontenerowce, drobnicowce nieporównywalnie taniej zbuduje się w Azji. W Europie buduje się konstrukcje specjalistyczne, niekoniecznie ogromne, bo tylko takie się opłacają.

                • 6 0

              • (1)

                w "Polsce" NIE produkuje się ciągników i kombajnów
                aut własnej produkcji realnie też nie mamy
                jeżeli jachty nazywasz statkami to tak opłaca się
                statków realnie też nie produkujemy a 80 m serwisowce też są średnio opłacalne zresztą wskaż mi te "prywatne stocznie" w liczbie mnogiej

                • 2 2

              • Aha, czyli cała grupa Remontowa skupiająca kilkanaście podmiotów i zaliczana do jednej z 5 najlepszych stoczni świata to jakiś twór widmo, on nie istnieje w rzeczywistości?

                • 8 1

          • prawie sama prawda

            sposób zarządzania przedsiębiorstwami państwowymi w PL to idealny model jak nie powinno być zarządzane przedsiębiorstwo. Prezesi z nadania plus armia dyrektorów-kumpli plus zwiąchole na ciepłych stołkach z pensją 10k i służbowym autem za 'bycie przedstawicielem pracowników', podburzanie załogi, kradzieże, marnotrawstwo pieniędzy, zła kalkulacja kosztów... jakiś obłęd! Ale jest w Twojej wypowiedzi jeden błąd - w Polsce nie ma prawdziwej gospodarki rynkowej. Państwo trzyma łapę na wszystkim i utrudnia przedsiębiorcom jak się da, przy okazji nierynkowo zarządzając i finansując zarządy zakładów państwowych.

            • 13 0

    • Za to port ma się świetnie i świętuje kolejne rekordy :))) Gdański port oczywiście też sobie dobrze radzi.

      • 3 0

    • Nie rozpaczaj

      Łoterfront i Międzytorze (czy może Interrail, bardziej światowo?) odmienią Gdynię. A nabrzeża, magazyny, stocznie i terminale przesunie się na Wiczlino - na Wild Wild West wciąż dużo miejsca.

      • 10 4

    • (1)

      Podziękuj Donaldowi i Angeli.

      • 19 30

      • chyba Solidarności

        • 29 5

    • no właśnie po co stocznia jak nawet nie chcą zleceń o Pżm na budowę statkow?

      po co moloch kt. nic nie potrafi produkować tylko utrzymywać związki....stocznie już mamy w centrum Gdańska...i taki pożytek z niej, że na parcele dzielą jej tereny.

      • 23 6

  • Co za piękna nazwa: Łoterfront. Polacy nie gęsi, swój język znają. (8)

    Natomiast zakompleksione papugi, które popracowały na zlewozmywaku w Anglii zaśmiecają nasz język jakimiś śmieciami.

    • 186 29

    • (4)

      To pojęcie używane jest na całym świecie

      • 9 30

      • Zwlaszcza we Francji i Niemczech (3)

        • 18 6

        • (2)

          w Niemczech, Francji i pozostałych krajach używa się tej nazwy, bo jest uniwersalna i trudną ją dosłownie przetłumaczyć na inne języki. Z góry zalecam minusującym zapoznać się dobrze z definicją waterfrontu.

          • 9 11

          • Ł O T E R F R Ą T (1)

            jaka pieeeeekna katastrofa

            • 6 1

            • Łoterprącie :)

              • 0 0

    • "Waterfront" to nazwa robocza, potoczna służąca jedynie do określenia tego typu

      dzielnicy a nie pojedynczych budynków, a jej nazwa oczywiście powinna być rdzenna, polska. W końcu moje najlepsze z nich jakie widziałem w paru miastach w Europie to jest w Oslo i nie nosi tam nazwy "Waterfront" tylko Aker brygge.
      Chciałbym właśnie aby ta gdyńska nowa dzielnica naśladowała tę w Oslo - otwarta, pełna ludzi od rana do nocy (w stolicy Norwegii do nocy funkcjonują bary i restauracje, o klubach muzycznych nie słyszałem, do wieczora handel) i była nawet lepsza - o placówki kulturalne typu biblioteka (jest nowa wielka tradycyjno - multimedialna w amsterdamskiej tego typu dzielnicy) czy muzea czego nie widziałem w Aker brygge.

      • 2 0

    • a może sprzedali Gdynie

      jakiemuś Watergatowi i See towar nazwywa jak chce

      • 8 2

    • to jest efekt kompleksów nabytych za komuny, że zagraniczne jest lepsze i takie światowe

      • 18 2

  • No to się burżuje z sitałers nacieszyły widokiem. (1)

    • 121 16

    • ^typowy zawistny polaczek cebulaczek^

      • 0 2

  • mam być szczery?

    Generalnie to nie ma co podziwiać, zwykłe klocki i tyle, tylko że jeszcze nowe. Polska architektura to dno. Przed wojną budynki w Gdyni nawiązywały do statków chociażby, a teraz do kartonów po butach.

    • 2 0

  • . (3)

    Widze, ze nic nie uczymy sie na wlasnych polskich bledach i wciaz, na sile !!!, musimy byc tzw. europejczykami.

    Nie mam nic przeciwko nowemu designowi i zmyslowi architektonicznemu,
    ale pisze i mowie NIE takiemu budownictwu w centralnej reprezentacyjnej czesci miasta Gdyni, ktora juz ma swoj historyczny, modernistyczny, klasyczny wizerunek, do ktorego wiekszosc mieszkancow i przyjezdnych mocno przywykla.

    Oczywiscie nowemu i swiezemu spojrzeniu mowie TAK, ale:
    na Miedzytorzu, na terenach przy granicach lasow, na chylonskich lakach,
    gdzie choc jest mokro, to nowoczesne technologie sobie poradza.
    NIE na Skwerze, NIE na Jana Pawla II.

    Mamy Gdynie, mamy swoj wlasny klimat i charakter tego miasta, taki miejscowy modernistyczny. Ale widze ze u niektorych, jest to taki nieeuropejski ten tok mojego myslenia. Najgorsze, ze rowniez u wladzy.
    Trzeba wpiep... pare wysokosciowcow, bo taka jest jedyna sluszna linia obecnej polityki Polski, wiec takze MUSI BYC i polityki lokalnej Naszego Samorzadu.

    Zalosne.
    Czy my naprawde nie mozemy darzyc szacunkiem samych siebie ?
    Czy nie potrafimy sluchac glosu wiekszosci naszych mieszkancow, Gdynian ?

    Gdynianie kochaja to miasto wlasnie takie jakie powstalo do dzisiaj.
    Datego w SCISLYM CENTRUM centrum potrzeba nam inwestycji, ale majacych na celu odrestaurowanie, zmodernizowanie wszystkiego tego, co powstalo do tej pory, a nie inwestycji w ogromne kloce zaburzajace istniejacy juz lad architektoniczny.

    • 20 2

    • jesteś fantasta - populista, piszesz to, bo chcesz mieć drapacze na chwarznie, ale ci się nie uda ;P (2)

      Widziałeś kiedyś wysokościowce na obrzeżach miasta albo na nieużytkach?

      wysokościowce za setki milionów na chylońskich podmokłych łąkach to czyste S-F, a po połączeniu tego z tubylczymi mieszkańcami Meksyku to Brutal S-F. Do tego jeszcze dojazd do centrum przez Morską z tym całym pożal się boże Tristarem.... Każdy "mondrala" może wstawić w planach zagosp. drapacze chmur na obrzeżach miasta, ale w zderzeniu z chłodną kalkulacją inwestorów z tego planu zawsze wyjdą nici.

      • 0 3

      • Cos Tobie napisze Panie Lukasz (1)

        Pod Sea Towerem, zanim rozpoczeto budowe, bylo 18m wody i mulu.
        Duuuuuuzo gorzej niz na Meksyku, ktorego akurat sie czepiles.
        I co ? Dalo rade ? No tak, dalo rade, przeciez widac.

        • 2 0

        • A dlaczego "usztywniali" za miliony muł? Bo muł proszę Pana był w CENTRUM miasta

          a nie na obrzeżach gdzie ziemia kosztuje "5 złotych" i nikt tam nie chce mieszkać

          • 0 0

  • Szwedzi zabudowują tereny portowo-stoczniowe

    Porty czy stocznie to w Szwecji, w Polszcze czworaki dla murzynów i bungalowy dla prezesów odwiedzających kolonię.

    • 1 0

  • Kupaa (3)

    Wyglada to wszystko jak bloki wojskowe tragedia jak cala umierajaca Gdynia

    • 9 2

    • cuda to chyba w gdansku sa (2)

      teatr szekspirowski,w ktorym na polowie miejsc dla widowni nie widac sceny czy moze zardzewialy ecs..... no i ten cud architektury, ta galeria, ktora buduja w centrum.... zajmijcie sie lepiej wlasnym gdanskim syfem

      • 2 3

      • dobra, norma wyrobiona, idź tropić spiski złowieszczych gdańszczan i "rusków" do łóżka

        • 1 0

      • przecież się zajmują

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane