Czy w gdańskim magistracie zaginęła umowa warta miliony złotych? Według byłego wiceprezydenta miasta zobowiązywała ona właścicieli Géanta do budowy dróg wokół hipermarketu. Obecne władze:
- Umowa nie istnieje. Dawny Géant (obecnie centrum "Osowa" przejęte przez sieć Real) odróżnia się od innych hipermarketów w Trójmieście tym, że nie zbudowano do niego porządnych dróg dojazdowych. Tak uczyniły np. Auchan i IKEA, które wybudowały nitki łączące je z obwodnicą. Zrobiły to, bo zobowiązywała je do tego umowa z miastem.
tak, myślę, że to sprawa korupcyjna
60%
tak, ale nie ze złej woli, lecz z urzędowego bałaganu
16%
jeśli umowa istniała, to pewnie się odnajdzie
8%
to niemożliwe, zbyt wiele osób powinno wiedzieć o jej istnieniu
16%
Dziesięć dni temu opisaliśmy
kłopoty z korkami na Spacerowej spowodowane zjazdem do hipermarketu. Zwolennikiem jego budowy przy ul. Spacerowej był
Ryszard Gruda, były wiceprezydent Gdańska. Twierdzi on, że przed dziewięciu laty gmina zawarła umowę, która zobowiązywała inwestora do sfinansowania drogi dojazdowej.
Tymczasem
Karol Polejowski z biura prasowego Urzędu Miasta Gdańska twierdzi:
- W zachowanych dokumentach takiej umowy nie ma.Géant powstawał na styku kadencji dwóch prezydentów - Tomasza Posadzkiego i
Pawła Adamowicza, który objął urząd w 1998 r. Projekt pilotował Ryszard Gruda - wiceprezydent zarówno u Posadzkiego, jaki i Adamowicza.
- Mam wielu świadków, że taka umowa została podpisana jeszcze za czasów Tomasza Posadzkiego - zapewnił nas wczoraj Ryszard Gruda.
- Nie jest moją winą, że dokument zapodział się gdzieś w urzędzie. Może przez to, że wiele razy zmieniała się struktura organizacyjna?Były wiceprezydent deklaruje, że chętnie pomoże w poszukiwaniach. Wartość tego dokumentu to dziś przynajmniej kilkanaście milionów złotych - na tyle gmina wycenia koszt budowy skrzyżowania. Tymczasem magistrat przyznaje, że jest bezsilny.
- Jednostki gminy wielokrotnie wzywały właścicieli centrum "Osowa" do zajęcia stanowiska w sprawie przebudowy węzła drogowego - wyjaśnia Polejowski.
- Nie można takiej decyzji wymusić administracyjnie.Aby nacisnąć na właścicieli centrum, gminny Zarząd Dróg i Zieleni zamierzał skrócić czas, w którym sygnalizatory na Spacerowej pokazują zielone światło w kierunku wjazdu do marketu. Nie udało się.
- Realizacja pomysłu spowodowałaby korki od strony Oliwy przez auta oczekujące na wjazd do centrum - dodaje Polejowski.
Magistrat otrzymał informacje od właścicieli centrum, że "sklep Reala w centrum Osowa jest mało dochodowy i Real nie jest zainteresowany poniesieniem wydatków na przebudowę układu drogowego".
Gmina zamierza podjąć jeszcze rozmowy z właścicielem centrum.
Krzysztof Katka
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
