Wylana farba na klatce 10-piętrowego bloku
Napisy szpecą ściany przy schodach prowadzących do przystanku SKM Śródmieście.
fot. Łukasz Unterschuetz/Trojmiasto.pl
Bohomazy i pseudograffiti szpecą zejścia do tunelu prowadzące do przystanku SKM Śródmieście. Po naszej interwencji, przedstawiciele Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni zadeklarowali, że wątpliwej jakości malunki w najbliższym czasie znikną. Problem z bazgrołami w mieście jest jednak dużo większy - urzędnicy przyznają, że pieniądze przeznaczone na ich usuwanie mogą się skończyć szybciej niż zakładano.
Czy przeszkadzają ci malunki na murach i ścianach w Trójmieście?
Tyle wystarczyło, by elewacje konstrukcji przestały wyglądać estetycznie, a zaczęły straszyć przechodniów malunkami o wątpliwych walorach artystycznych.
Sprawą zainteresowaliśmy miejskich urzędników. Po otrzymanym od nas sygnale, pracownicy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni zadeklarowali, że bohomazy znikną z zejść.
- Dziś wykonano wizję w terenie i na jej podstawie zostało przekazane zgłoszenie do wykonawcy, aby te napisy usunąć - poinformowała w środę Magdalena Kiljan z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Malunki mają zostać usunięte do 10 marca.
Ponad 70 zgłoszeń w sprawie pseudograffiti
Tymczasem, mimo regularnie podejmowanych działań związanych z usuwaniem podobnych bohomazów, miasto ma spory problem z bazgrołami na ścianach i elewacjach.
W 2019 roku do Gdańskiego Centrum Kontaktu wpłynęło 58 sygnałów dotyczących pseudograffiti. Strażnicy miejscy o incydentach powiadamiani byli trzykrotnie, a GZDiZ - 12 razy. Do dewastacji miejskiego mienia dochodzi jednak dużo częściej.
Miejscy urzędnicy zdają sobie sprawę z problemu. Między innymi dlatego zastanawiają się nad powołaniem specjalnego zespołu do walki z bazgrołami. Taka grupa działa z powodzeniem od lat w Krakowie.
107 tys. złotych to za mało na walkę z bohomazami?
Na razie jednak na usuwanie bohomazów z przestrzeni miejskiej przeznacza się spore pieniądze. 30 października ubiegłego roku miasto podpisało umowę z firmą, która ma świadczyć takie usługi. Obowiązuje ona do końca 2021 roku i opiewa na kwotę 107 tys. zł brutto.
Czytaj też: Pomazali pnie drzew na Biskupiej Górce
Wszystko wskazuje jednak na to, że wspomniane środki wyczerpią się jeszcze przed końcem umowy. Lista obiektów, które wymagają oczyszczenia jest stale aktualizowana - regularnie bowiem pojawiają się nowe zgłoszenia. Miejscy urzędnicy zapewniają jednak, że jeżeli pieniądze się skończą, miasto ogłosi nowe postępowanie na takie usługi.
Tak jeszcze kilka lat temu wyglądały ściany tunelu pod Błędnikiem. Bohomazy są regularnie usuwane.