• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Brak kultury na poczcie

Joanna K.
19 lutego 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 08:11 (19 lutego 2008)
Wiem jak ciężka i niewdzięczna jest praca na poczcie, ale mimo to uważam, że pewnych standardów w obsłudze klienta trzeba dochowywać - pisze pani Joanna. Wiem jak ciężka i niewdzięczna jest praca na poczcie, ale mimo to uważam, że pewnych standardów w obsłudze klienta trzeba dochowywać - pisze pani Joanna.

- Miałam zawsze wiele zrozumienia dla niełatwej pracy urzędników pocztowych, ale wczoraj moja cierpliwość wobec nich się wyczerpała - o swojej niemiłej przygodzie na jednej z gdańskich poczt pisze nasza czytelniczka, pani Joanna.



Brak kultury wśród urzędników lub pracowników państwowych firm

Przynajmniej dwa razy w tygodniu jestem klientem Poczty Polskiej. Albo w celu nadania przesyłki, listu, bądź też w celu opłacenia rachunków.

Zdaję sobie sprawę, jak ciężka jest praca "w okienku" oraz jak mizerne jest za to wynagrodzenie. Zdaję sobie sprawę również z tego, jak bardzo jest to stresująca praca i jak często panie muszą stawiać czoła ciężkim klientom.

Ja takim klientem nigdy nie byłam. Sama kiedyś pracowałam na podobnym stanowisku, stąd byłam wyrozumiała na wszelkie zachowania i na wszelkie sytuacje, które miały miejsce w Urzędzie Pocztowym, a w praktyce miejsca mieć nie powinny.

Wczoraj zmieniłam zdanie. Mój "kredyt" zrozumienia został wykorzystany, w sumie aż nadto.

Sytuacja miała miejsce w Urzędzie Pocztowym nr 14 w Gdańsku, przy ulicy Buczka 14. Urząd ten jest czynny od poniedziałku do piątku, do godziny 17.30.

Ja pracuję również od poniedziałku do piątku, w domu jestem ok. godz. 17. Jak mam sprawy do załatwienia na poczcie to zachodzę do domu, zabieram co trzeba i idę do mojego Urzędu.
Tego dnia byłam na poczcie ok. godz. 17.25, czyli jeszcze w godzinach otwarcia.

Urząd jest mały: dwa okienka, jedno do przyjmowania i wydawania przesyłek, drugie do dokonywania wpłat i wypłat. Trzyosobowa kolejka stała przed okienkiem z przesyłkami. Drugie było wolne.

Poprosiłam o druk w celu nadania paczki pocztowej, wypełniłam na boku, a w tym czasie kolejka zmniejszyła się, wybiła godz. 17.30 i drzwi poczty zostały zamknięte przez panią Ewę (tak na nią wołały pozostałe panie).

Zresztą ta pani zawsze jest w tym Urzędzie - pomaga posprzątać i ogarnąć wszystko na koniec pracy. A ok. godziny 17.30 wypuszcza interesantów, którzy weszli przed 17.30 a nie zostali obsłużeni przed zamknięciem.

Zostałam ostatnia. W tym czasie pani Ewa wypuszczała przedostatniego klienta (było ok. 17.35). Za drzwiami stała pewna pani, która bardzo chciała jeszcze wejść i odebrać przesyłkę. Pani Ewa powiedziała jej że to niemożliwe, ponieważ poczta skończyła już pracę. Klientka bardzo nalegała. W końcu pani Ewa weszła do środka, aby poradzić się koleżanki zza okienka: - Przyszła kolejna Pani, która pracuje do bardzo późna, wcześniej nie mogła przyjść itp., itd. i pyta, czy może odebrać przesyłkę? - zapytała z wyraźną ironią w głosie.

Koleżanka zamilkła, a klientka czekała za drzwiami.

W końcu pracownica poczty postanowiła także mnie odpowiednio wychować: - Pani też chciałam zwrócić uwagę, iż Urząd jest czynny do 17.30, jest już po tej godzinie, o tej porze są już rozładunki, więc trzeba przychodzić wcześniej - mówiła, wyraźnie zdenerwowana.

Starałam się jej wytłumaczyć, również zdenerwowana, że tak pracuję i nie zamierzam brać urlopu, aby przyjść nadać przesyłkę w południe, kiedy jest mało interesantów. Zwłaszcza, że często mam jakieś przesyłki. Ponadto nie ma nic złego w tym, że przychodzę na 5 minut przed zamknięciem!

Pani nie miała ochoty mnie słuchać. Przekrzykiwała mnie.

W końcu poprosiłam ją o jej godność, w celu złożenia skargi na jej zachowanie.
Usłyszałam jedynie, że jej godność nie ma nic do tego...

Pani zza okienka po chwili zareagowała i wytłumaczyła zdenerwowanej pani Ewie, że ja byłam wcześniej, jeszcze przed zamknięciem poczty.

Zostałam przeproszona, ale... niesmak pozostał. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. A ponadto pracownica powinna mieć albo identyfikator, albo przedstawić się na moja prośbę.

Mam nadzieję, że ktoś nauczy tę panią zasad dobrego wychowania i szacunku wobec klienta.
Joanna K.

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (285) 4 zablokowane

  • Do autora. (4)

    Z jednej strony nie dziwię się pani ,skoro weszła pani przed zamknięciem , to ma pani prawo zostać obsłużona , ale z drugiej strony nie dziwię się pani z "okienka", ona też chciałaby wyjść już do domu , może ma dziecko do odebrania , a przez osoby ,które wpadają na "ostatni dzwonek" musi siedzieć dłużej.I jeszcze z innej "beczki" ,są poczty otwarte dłużej niż ta.Pozdrawiam.

    • 1 0

    • Asiunia (1)

      To, że poczta otwarta jest do np. 17.30 nie oznacza, że o 17.31 wychodzą wszyscy pracownicy.

      • 0 0

      • Taka Pani z okienka na pewno przychodzi wcześniej żeby przygotować swoje stanowisko pracy i tak samo później wychodzi aby posprzątać po sobie. Prawda zawsze jest po środku i jak jedna strona może się zdenerwować, że nie została obsłużona tak druga, że musi zostać dłużej. Trochę wyrozumiałości z jednej strony i, nie ukrywam, kultury z drugiej.
        Znam bardziej bulwersujące historie z pracownikami poczty w tle a ta jest po prostu przypadkiem jednym z wielu, moim zdaniem zupełnie marnującym miejsce na serwerze.

        • 0 0

    • (1)

      A myslisz, ze jak Galerie Baltycka zamykaja o 22 to pracownik wychodzi do domu o 22.01?? Ktos przeciez jeszcze musi posprzatac i sprawdzic kase, wiec realnie z pracy w kazdym sklepie, okienku itd wychodzi sie raczej pol godziny pozniej niz zaklada faktyczna data zamkniecia. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego

      • 0 0

      • i bez łaski obsługuje się klientów, którzy zostali

        • 0 0

  • Tak właśnie działa nasza wspaniała PP...

    ...paczki/listy priorytetowe idą tydzień albo i dłużej, panie w okienku walą swoje fochy i humory do klientów, listonosze/doręczyciele paczek często nawet nie raczą zadzwonić w celu dostarczenia przesyłki tylko od razu zostawiają awizo (nie raz mi sie zdarzyło ze cały dzień ktoś był w domu a później okazało się że w skrzynce jest awizo i to w dodatku na beszczela nie napisana godzina w której rzekomo nie zastano osoby uprawnionej do odbioru paczki) oj długo by wymieniac...

    • 1 0

  • To pachnie PRLem, "In-post" polecam po kraju

    W Oliwie kiedyś służbowo oddawałem korespondencję, pomomo solidnego "przeszklenia" czułem,że pani w okienku nie używa dezodorantu, w dodatku ganiła klientów za niezgodność kolejności wpisów w ksiażke korespondencji z "kolejnością kopert".

    • 0 0

  • Czy ma obowiazek podania nazwiska/identyfikatora? (4)

    Wlasnie, czy ktos kompetentny moglby mi powiedziec czy pracownicy "publiczni" maja obowiazek podania na zyczenie nazwiska/identyfikatora?

    • 1 0

    • Oczywiście ze tak (2)

      tak samo jak masz prawo znac nazwisko lekarza pielegniarki w szpitalu tak samo w banku na pocznie itp pracownicy maja obowiązek podac swoje nazwisko jesli nie maja identyfikatora

      • 0 0

      • (1)

        Niestety jesteś w błędzie to tylko dobra wola jeżeli ktoś poda Ci swoje personalia,nie jest to żadne Twoje prawo.

        • 0 0

        • Chyba nie jestem w błędzie dlatego ze pracownicy tzw sektora publicznego sa zobowiązani do posiadania identyfikatorów czasy urządników co im wszystko wolno juz sie skończyły i na prosbe o przedstawienie sie powinni podać swoje dane

          • 0 0

    • identyfikator

      wg. przepisów poczty kazdy pracownik powinien posiadac identyfikator ze zdjęciem, nazwiskiem,stanowiskiem oraz miejscem pracy

      • 0 0

  • To oczywiste, że była Pani przed zamknięciem, bo inaczej by Pani nie weszła.
    Godziny otwarcia poczty śmieszne.

    Nie wiem, co się dzieje, że tak źle dzieje się na poczcie, ale żałuję, że wyproszono w UE przedłużenie egzystencji poczty.

    • 0 0

  • Jak działa informacja ZTM we wrzeszczu. (3)

    Ruda ropucha opycha się pączkami i burczy coś pod nosem. Już sobie wyobrażam zagranicznego podróżnego, haha. To samo PKOBP, PKP, Poczta i inne poperreelowskie przechowalnie nierobów. Nędza, polska nędza intelektualna, dno, brak kultury, zacofanie, ciemnogród katolicki.

    • 0 0

    • wg PKP przed wojna można było nakręcać zegarki, i "ciemnogród katolicki" jakoś nie przeszkadzał (2)

      wiem, w twoim PRL wszystko by zakwitło, gdyby nie ciemnogród:P

      • 0 0

      • (1)

        Mam wrażenie, ze Mirek to taka ORMOwska sierota. PRL byl kraj mlekiem i miodem płynacym i nagle przyszedł "ciemnogród katolicki" i wszystko popsuł...

        • 0 0

        • po prostu polski styl

          czy katolicki czy kaczyński czy komunistyczny, zawsze jest ten polski element nieróbstwa, cwaniactwa i chamstwa

          • 0 0

  • ale problem.

    • 0 0

  • (1)

    jak wracasz z pracy o 17 to problem.

    • 0 1

    • No jest, ale nie mogą za to odpowiadać pracownicy....

      • 0 0

  • do :Mirosław

    beznadziejny jesteś...

    • 0 0

  • poczta (4)

    Godziny pracy poczty dziwne w tym urzędzie. Myślałam,ze wszędzie jest do 20.00. Czy pani musi korzystać akurat z tego urzędu? Do odbioru tak , ale nadać można przecież wszędzie. Poza tym po co chodzić 2 razy , przecież można w drodze z pracy załatwić sprawę. Myślenie zawsze się przydaje.
    Co oczywiście nie tłumaczy niewłaściwej obsługi.

    • 0 0

    • (2)

      Pani z zewnątrz, od której zaczęły się grymasy urzędniczek, przyszła ODEBRAĆ paczkę.
      Gdyby ją nadawała, powinna jeździć z paczką po mieście, zamiast przychodzić "na ostatnią chwilę"?
      Najlepiej byłoby, żeby klienci w ogóle znaleźli sobie inne urzedy pocztowe, zamiast obciążać ten jeden?

      • 0 0

      • i co uważasz ,że skoro przyszła po zamknięciu urzędu to powinna zostac obsłużona ....żenada

        • 0 0

      • To pracownik ma odpowiadać za godziny otwarcia placówki, w której pracuje???!!!

        • 0 0

    • Godziny otwarcia...

      Godziny otwarcia poczty to po prostu parodia...8:00 do 17:30 no w niektórych urzędach do 18:00...ciekawe co ma zrobić klient, który dostał awizo...przed pracą poczta zamknięta...a po pracy listonosz (do wyboru: jeszcze nie wrócił, zabrał listy ze sobą do domu)no nie wspominając o wspaniałych 2 (słownie dwóch:))) placówkach poczty na prawie 50 tys. mieszkańców Rumi...parodia

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane