- 1 Majaland: znamy termin otwarcia i cennik (216 opinii)
- 2 Rezerwiści idą na ćwiczenia. Kto najpierw? (528 opinii)
- 3 Nie wiedzą, kto leży w tych grobach (100 opinii)
- 4 Były senator skazany na więzienie (353 opinie)
- 5 Mała uliczka, duży problem (247 opinii)
- 6 Zbiórka na leczenie psów z pseudohodowli (172 opinie)
Brazylijskie drewno układane pod kładką na Ołowiankę
Stojące w nurcie Motławy kierownice, które mają ochraniać kładkę na Ołowiankę , są już w połowie obłożone brazylijskim drewnem massaranduba.
Kierownice, choć niezbędne dla bezpieczeństwa żeglugi, nie są zbyt estetyczne. Mieszkańcy Gdańska zwrócili na to uwagę kilka miesięcy temu, gdy konstrukcja stanęła w nurcie Motławy. Konstruktywna krytyka spotkała się ze zrozumieniem gdańskich urzędników, którzy zdecydowali się częściowo ukryć kierownice pod drewnianą okładziną.
Deski układają pracownicy firmy Hydro-Rem z Gdańska. Roboty polegają na montażu stalowych elementów, do których przytwierdzane są drewniane legary, na których następnie montowana jest okładzina z drewna. Deski wykonane z drzewa massaranduba cechują się wysoką trwałością i naturalną odpornością na biodegradację. Specjaliści zakładają, że - przy odpowiedniej konserwacji - okładzina z massaranduby powinna posłużyć 30-50 lat.
Koszt położenia drewnianej okładziny wynosi ok. 300 tys. zł. Koszt budowy kładki zamknął się w kwocie ok. 8 mln zł.
Tłumy ludzi korzystają z kładki na Ołowiankę.
Opinie (129) ponad 10 zablokowanych
-
2017-08-03 18:05
Dlaczego szara jest ta kładka? (1)
Pytam się!!! Szarzyzny w kraju nie brakuje, dlaczego więc kładka i ta szkaradna budka sterownicza są pomalowane na SZARO???
Estetyczny gwałt na Śródmieściu Gdańska!- 12 3
-
2017-08-03 20:28
A jaka jest propozycja...może tęczowa? Tak pomalujmy kładkę na tęczowa w geście triumfu gdańskiej tolerancji i otwartych na zmiany obywateli!!!!!
- 2 1
-
2017-08-03 18:24
uwaga uwaga
"kładka będzie zamknięta z powodu tego, że będzie otwarta"
- 9 1
-
2017-08-03 18:37
Ale po co aż drewno brazylijskie? (2)
Otóż to - nikt nie wie
Ty będziesz tu robił jakieś oszczędności na 2-3...
Im ten Miś jest droższy tym my jako konsultanci zarabiamy więcej
Hochwander: Więc tu pan podejmuje się, można powiedzieć, całej tej sprawy, bo pan ma helikopter. Znaczy, w każdej chwili może pan mieć...
Pilot: Mogę mieć, z tym, że godzinę wcześniej muszę o tym wiedzieć.
Hochwander: No i cena jest konkurencyjna, bo pan nam załatwia za trzydzieści patyków, a oficjalne ceny zaczynają się od pięćdziesięciu pięciu za godzinę.
Hochwander (do pilota): To już konkretnie proszę się komunikować...
Miś: Do mnie, do mnie! Tak, tak! Ja do pana numer mam. Jak coś będzie potrzeba to zadzwonię do pana. Już pan tam wtedy przyjdzie, albo się ze mną skontaktuje. Jak tam panu będzie wygodniej.
Hochwander: Więc moim zdaniem, po co mamy trzy razy przepłacać, jeśli mamy tu faceta i on sobie też zarobi. Teraz tak: słomę załatwiłem spod Koszalina z PGR`u, a do środka można dać. To społecznie, tak że nic nas nie kosztuje, a co ważne - taśmę będę miał z nadwyżek, więc się nakręci filmik i też nas nic nie będzie kosztowało. Także jesteśmy do przodu na tym jakieś sto osiemdziesiąt - dwieście tysięcy.
Miś: Mów, mów, mów...
Hochwander: To już wszystko. Aaaa... Załatwiłem, że misia kupi Muzeum Ludowe w Olsztynku i to będzie ekstra sto pięćdziesiąt tysięcy. No i co?
Miś: Słuchaj! Ty będziesz robił dziadowskie oszczędności na sto - dwieście tysięcy, żeby nas byle łajza z kontroli wzięła za tyłek! Więc wbij sobie w ten twój oszczędny, kierowniczy, filmowy łeb: pieniądze należy zdobywać legalnie, a nie lewymi kombinacjami! Ten twój sznurek z helikoptera może sobie fruwać za ćwierć ceny z twoją żoną, a my, zapamiętaj sobie to, wynajmiemy helikopter na dziesięć godzin za pełną stawkę godzinową od instytucji. "Dziesięć godzin" - słownie.
Hochwander: Ale to jest kilkaset tysięcy!
Miś: Zapłacimy, zapłacimy! Film zrobi na zlecenie instytucja i zapłacimy. Rachunki mam z Cepelii na dwieście osiemdziesiąt tysięcy - zapłacimy. I nie sprzedamy misia żadnemu muzeum nawet Narodowemu za milion!
Hochwander: To znaczy nie chcesz zarobić?
Miś: Powiedz mi po co jest ten miś?
Hochwander: Właśnie, po co?
Miś: Otóż to! Nikt nie wie po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu i co się wtedy zrobi?
Hochwander: Protokół zniszczenia...
Miś: Prawdziwe pieniądze zarabia się tylko na drogich, słomianych inwestycjach.
Miś: Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie! Nie stać cię! Ty musisz oszczędzać!
Hochwander: Słuchaj Rysiek! Ty nie bądź taki demagog! Jak ty robisz kombinacje to jest wszystko dobrze, a jak ja coś zaproponuję... to mi robisz szkolenie...
Miś: Ja kombinacje? Powiedz mi jedna, a dam ci wypić cała butelkę koniaku. No?
Hochwander: Daj mi pięćdziesiątkę!
Miś: No mów!
Hochwander: A kto nakręcił aferę z fałszywym bratem? Przerwałem zdjęcia, ogłoszenie. Kosztowało mnie to ponad trzysta tysięcy.
Miś: Ciebie?
Hochwander: Pieniądz jest pieniądz! Kilkaset tysięcy, za niepewne kilkaset dolarów i to jak c*otka będzie miała gest. I to według Ciebie jest w porządku!
Miś: Janek, nie mieszajmy myślowo dwóch różnych systemów walutowych. Nie bądźmy Pewex`ami. Dostajemy za tego misia, jako konsultanci 20% ogólnej sumy kosztów i już. Więc im on jest droższy, ten miś tym... no? Koniaczek?
Hochwander: Podwójny...Stać mnie!
Miś: Noooo...
Hochwander: Masz może duży garnek? Bo mam prawdziwe parówki, w baraniej kiszce, z cielęciny.
Miś: W baraniej kiszce? Eeee... to ty chyba, proszę ciebie, z Desy masz.
Hochwander: Nie, z filmu mam... Powąchaj... Daj jakiś garnek!- 10 2
-
2017-08-03 18:40
Bareja górą
Mìs i Bareja wiecznie źywi.
- 4 2
-
2017-08-03 19:50
hehe...
Klasyka klasyki.
Że tak powiem.
Pozdr.- 2 2
-
2017-08-03 19:37
Pewnie będzie
Jak z tymi deskami na wyspie spichrzów na deptaku. Miały przetrwać chyba 5 czy 10 lat, a po roku do wymiany
- 9 2
-
2017-08-03 19:51
Niewielu wie, że imigranci z Danzig założyli miasto Danzig w Brazylii.... Pasuje więc do Gdańska to drzewo z Brazylii :-)
Do dzisiaj żyją tam ich potomkowie.
Ciekawe czy któryś z nich odwiedzi Gdańsk i zajrzy do Forum Raduni :D- 6 2
-
2017-08-03 19:59
Brazylijskie drewno ? te gnoje z Budyńlandu, niech lepiej jakieś dodatkowe parkingi wybudują
bo autokary pełne turystów, nie mają już gdzie parkować na Długich Ogrodach, jeszcze Straż NieroboMiejską na kierowców wysyłają, sam byłem mimowolnym świadkiem pogadanki,pasibrzucha ze straży z jakimś kierowcą z obcego miasta....a nie kasę (naszą !) na pierdoły wydają .
- 8 4
-
2017-08-03 20:06
kolejny przekret budynia
by zarobic mogli koledzy
- 5 4
-
2017-08-03 20:58
8 mln za cudo dla deweloperow
- 8 1
-
2017-08-03 20:58
Kopacz
już myślałem, że chodzi o jakiegoś piłkarza z Brazylii :/
- 1 0
-
2017-08-03 21:33
Ale jak drzewo?
Posadzili te drzewa na wodzie? to chyba jakiś las namorzynowy!
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.