- 1 Podejrzany o zabójstwo żony zatrzymany (113 opinii)
- 2 Mężczyzna spadł z klifu w Orłowie (103 opinie)
- 3 Kraj, z którego pochodzą piraci drogowi (390 opinii)
- 4 Koniec pętli pod oknami mieszkańców (87 opinii)
- 5 Jedna oferta w przetargu na linię z piętrusami (105 opinii)
- 6 Lotnisko zarabia najwięcej w historii (159 opinii)
Brazylijskie drewno układane pod kładką na Ołowiankę
Stojące w nurcie Motławy kierownice, które mają ochraniać kładkę na Ołowiankę , są już w połowie obłożone brazylijskim drewnem massaranduba.
Kierownice, choć niezbędne dla bezpieczeństwa żeglugi, nie są zbyt estetyczne. Mieszkańcy Gdańska zwrócili na to uwagę kilka miesięcy temu, gdy konstrukcja stanęła w nurcie Motławy. Konstruktywna krytyka spotkała się ze zrozumieniem gdańskich urzędników, którzy zdecydowali się częściowo ukryć kierownice pod drewnianą okładziną.
Deski układają pracownicy firmy Hydro-Rem z Gdańska. Roboty polegają na montażu stalowych elementów, do których przytwierdzane są drewniane legary, na których następnie montowana jest okładzina z drewna. Deski wykonane z drzewa massaranduba cechują się wysoką trwałością i naturalną odpornością na biodegradację. Specjaliści zakładają, że - przy odpowiedniej konserwacji - okładzina z massaranduby powinna posłużyć 30-50 lat.
Koszt położenia drewnianej okładziny wynosi ok. 300 tys. zł. Koszt budowy kładki zamknął się w kwocie ok. 8 mln zł.
Tłumy ludzi korzystają z kładki na Ołowiankę.
Opinie (129) ponad 10 zablokowanych
-
2017-08-04 21:53
No proszę, proszę !
To na emeryturce nie tylko wyspy kanaryjskie, ale i brazylijskie klimaty będzie można liznąć. A jednak dotrzymali słowa !
- 0 0
-
2017-08-04 23:31
skoro tam danuta plywa to moze zamiast drewna standartowo oponami zabezpieczyc? i jak tanio
- 0 1
-
2017-08-04 23:47
Makabryła roku
Tej kładce nic nie pomoże , nawet brazylijskie drewno
- 1 0
-
2017-08-05 00:12
Drewno z Puszczy amazońskiej, bo jaśnie Pan z Gdańska miał kaprys
a ludzie nadal żyja w nędzy i mieszkań komunalnych brak
- 0 0
-
2017-08-05 09:50
Kładka jest do du..y
Może zapytajmy kto zdecydował o budowie kładki która jest tak niska? Kilkadziesiąt centymetrów więcej i nie byłoby niebezpieczeństwa kolizji z większością jednostek tam pływających. Pytam kto personalnie zatwierdzili ten "wspaniały" projekt za kupę kasy
- 0 0
-
2017-08-06 07:53
Jak Danka tak będzie dalej pływać
To zaraz drewna, kładki i jachtów nie będzie na Motławie :)
A kapitan tej jednostki "bardzo przeżywa" ;)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.